piątek, 5 kwietnia 2019

Handel dziećmi w Europie

Brunhilda mówi, a wie o czym mówi, bo zawodowo zajmowała się sprawami socjalnym jako niemiecka prawniczka, że w Niemczech tamtejsze domy dziecka dostają miesięcznie na każde umieszczone u nich dziecko 3000 do 4000 €.

Natomiast rodzinom zastępczym płaci się po 1000 € miesięcznie za każde umieszczone u nich dziecko.

Jakby ktoś nie wiedział to 1000 € to jest około 4000 zł czyli 4000 € to jest 16000 zł za dziecko miesięcznie.

Podobna sytuacja jest w Norwegii i Szwecji oraz Wielkiej Brytanii.

Teraz rozumiecie, dlaczego niemieckie, norweskie i szwedzkie służby socjalne tak zawzięcie polują na cudze dzieci? To jest opłacalny, łatwy biznes! Gwarantowany zysk od każdego nieboraka porwanego rodzicom.

Chwała tym sędziom, co ratują dzieci z chciwych łap pazernych instytucji ♥️

Indianka

5 komentarzy:

  1. Nie oszukujesz z Anją, jest prawnikiem, pracowała zajmując się sprawami socjalnymi. Nijak pojąć nie można dlaczego zamieniła to na życie w brudzie, smrodzie i ubóstwie, sypiając w lesie, narażając życie, sypiając w namiocie narażając swe życie na niebezpieczeństwo ze strony wszelkiego rodzaju elementu. Obecnie żyje w cywilizacji, bo ogrzewanie, bieżąca zimna i ciepła woda, możliwość godnego przygotowania posiłków, kąpiel, toaleta itd. Wszystko nasuwa wiele pytań i niejasności. Dlaczego nie pojedzie choćby na chwilę do matki? Dlaczego wyrzuciłaś ją ze stajni i kazałaś wynieść się w cholerę. Dlaczego zamieszkała u faceta, który ma żonę i budzi to niesmak wśród ludzi. Dużo tego dlaczego. Nie oczekuję drukowania, jednak odpowiedz przynajmniej na jedno z nurtujących pytań. Mam nadzieję, że uczynisz to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako osoba krystalicznie uczciwa ja nigdy nie oszukuję.

    Brunhilda nie żyje w brudzie, smrodzie i ubóstwie.

    Brunhilda uwielbia życie na łonie natury, kocha kąpiel w mojej rzece i moich stawach, uwielbia długie wędrówki przez pola i lasy. Kibel nie jest jej potrzebny - załatwia się na polu.
    Nie zamieniłaby swojego mazurskie go życia w dziczy, na twój nudny, trywialny komfort. Ja też nie. My wolne dusze jesteśmy i najlepiej czujemy się w naturalnym środowisku, a nie w wielkomomiejskich blokach. Blok jest nudny. Blok to ograniczenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brunhilda opuściła moje Rancho na skutek intrygi syfiarzy z Rancho de Syf z Facebooka, do których też zalicza się ta, co mnie okradła, czyli Kozłowska vel desire vel arvilla, czyli twoja re-voltowa koleżanka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Po wywołaniu przez trolli z Rancho de Syf konfliktu pomiędzy mną a Brunhildą, Niemka nie miała się gdzie podziać i Warszawiak się nad nią zlitował.

    Wszyscy na wsi tu to rozumieją i żadnego niesmaku nie ma. Ten domniemany "niesmak" to wytwór twojej wyobraźni.

    Brunhilda już wcześniej u niego pomieszkiwała, gdy wyjeżdżał i zajmowała się jego zwierzętami i pilnowała mu domu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodam, że przed laty pracownik Sawickiego wraz z żoną u mnie mieszkali miesiącami i też nikt ze wsi z tego powodu niesmaku nie miał, że mi za mieszkanie nie płacili i do rachunków się nie dokładali, ani mi na gospodarstwie nie pomagali.

    Zysk miał tylko Sawicki, że u niego nie siedzieli w jego domu mu na głowie.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!