Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hodowla kaczek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą hodowla kaczek. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 sierpnia 2013

Kaczuchy

Kaczki francuskie piżmowe - stadko zarodowe i do wysiadywania jaj gęsich.
Para lęgowa gęsi i młoda gąska (chyba gąsek bo też trąbi, jak tatuś).
Gąsior z wielkim garbem na nosie.
Indyczęta - przyszłe nasiadki.
Jaśniejszy kaczor i kaczka ciemniejsza.
Kaczki francuskie piżmowe - stadko zarodowe.
Para lęgowa gęsi kubańskich garbonosych - ten większy to gąsior. Trąbi jak syrena okrętowa.

Wczoraj był wielce radosny dzień :) Upragniony transport przybył. Pierwszy z trzech ostatnio zaplanowanych interesów doszedł do szczęśliwego uwieńczenia. Przyjechały kaczuchy! Wraz z nimi para lęgowa gęsi kubańskich – gęś i gąsior oraz podrośnięta gąseczka. Gąsior trąbi jak syrena i ma garba mocniej zarysowanego. Jest też znacząco większy od gąski z którą przyjechał, ale szczerze mówiąc to nie jest większy od gęsi indiańskich, które tutaj już żyją 3 lata w zdrowiu i szczęściu. Gęsi indiańskie są dorodniejsze i wyglądają zdrowiej, ale nie rozmnożyły się. Może przekarmione? Indianka suto karmiła gęsi zimą owsem i ziemniakami oraz sianem. Może przekarmiła. Nie wiadomo dlaczego nie rozmnożyły się. A może to dwa gąsiory? Trudno zgadnąć. Indianka zaopatrzyła się w poradnik i zajrzała na forum drobiowe i już wie, jakie mogły być przyczyny. Chociażby brak gniazda. Gęsi sobie same nie zrobiły – trzeba im to gniazdo zrobić fachowo z opony.

Dzisiaj Indianka użyła oponę by im uszykować gniazdo. Napchała do niej trzcin. Teraz są cztery dorosłe gęsi i co najmniej jeden gąsior i gąska. Jeśli pozostałe dwie lub chociaż jedna jest samicą – to jest szansa że będą i od niej jaja, a dzięki gąsiorowi – będą to jaja zapłodnione i może się uda Indiance w przyszłym roku dochować z tych gęsi swojego potomstwa. Byłoby cudownie, gdyby się okazało że Indianka ma de facto 3 dorosłe samice i gąsiora. W sam raz. Od każdej gęsi niech będzie z 15 gąsiąt – to w przyszłym roku Indianka będzie jeść gęsinę i będzie miała wartościowe mięso na sprzedaż.

Kaczuchy będą wysiadywać jaja gęsiom, bo gęsi niechętnie je wysiadują. Dlatego Indianka je kupiła. Kaczuchy są fajne, dorodne, barwne.

Przyjechały też indyczęta. Indyczki też są dobre w wysiadywaniu jaj gęsich i kaczych, więc jest nadzieja, że w przyszłym roku na wiosnę dojdzie do naturalnych lęgów i Indianka dochowa się swoich gąsek, kaczek i indycząt.

Nie trzeba będzie już kupować i płacić drogo za drób i przesyłkę lub transport. Byle tylko wszystko zdrowo wyrosło i przeżyło nietknięte przez jakiegoś drapieżnika lub chorobę. Teraz trzeba zadbać należycie o to co się ma. Pozabezpieczać dokładnie kurniki i porządnie karmić drób. Rozbudować woliery. Uszczelnić. Kupić pszenicę i owies.

Idealnie byłoby posiać pszenicę i owies, ale niestety – nie ma czym zaorać ziemi. Na szczęście gęsi żywią się głównie trawą, a tego u Indianki nie brakuje. Mają co jeść przez pół roku w roku, a po pół roku od wyklucia są już gotowe do uboju.