Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Artur. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Artur. Pokaż wszystkie posty

piątek, 29 listopada 2013

Wolne łóżko


WOLNE ŁÓŻKO
Sympatyczny i gadatliwy ekowioskowicz Artur domaga się towarzystwa w swojej sypialni i na polu :). W jego sypialni jest jeszcze jedno wolne łóżko. Mile widziana niewredna osoba, której nie przeszkadza to, iż Indianka pragnie  zbudować samowystarczalny raj na Ziemi na terytorium swojego gospodarstwa znajdującego się na Mazurach Garbatych. Jej inspiracją jest królestwo Słowian plemienia Hunz oraz dziecięce wspomnienia ze wsi i powstałe na ich kanwie marzenia o błogim życiu w harmonii z naturą :). Pożądane jest, by ten dodatkowy ekowioskowicz chciał się uczciwie i rzetelnie przyłożyć do tego cudownego dzieła. Idealny kandydat to taki, który ma umiejętności wykończeniowe i budowlane, w tym umiejętność kafelkowania i poprawienia hydrauliki. Ważne, aby to była osoba tolerancyjna i niewymagająca, gdyż żyjemy w bardzo prostych warunkach dzieląc się wspólną przestrzenią mazurskiego kamienno-ceglanego stuletniego domu i ciepłem prawdziwego domowego ogniska generowanego przez Indianki cudowny megapiec własnego JEJ projektu (JEJ patent i duma). Dzielnego i pozytywnego nowego ekowioskowicza zapraszamy :)

Tel. 607507811, CreativeIndianka((@))vp.pl

wtorek, 26 listopada 2013

Zombie


Dzisiaj Indianka czuje się niczym zombie. Wczoraj odkryła żywe, słowiańskie plemię i jego nowożytną kulturę i jest tak tym plemieniem podekscytowana, że całą noc nie spała.
Przeto dzisiaj się wlokła po domu niczym zombie, bacząc by się nie potknąć o własne nogi
Wyparzyła i pozmywała słoiczki i przykrywki do garnków, zrobiła w sloiczkach jogurt.

Zarządziła mycie okien w kuchni za które zabrał się Artur.
Okna zrobiły się przejrzyste i lśnią. Widać piękne krajobrazy za nimi.
Na ganku sterta drewna urosła do połowy wysokości ściany.
Jeszcze sporo miejsca do sufitu jest.

Artur poszczepał zeszłorocznego kasztanowca. Będzie i on do dołożenia na górę sterty drewna na ganku.

Indianka dała mu trzy pokrywki do naprawy, które zgrabnie skręcił. Swego czasu odkryła, że do pokrywek garnkowych pasują uchwyty szufladowe i je postanowiła wykorzystać do wymiany uszkodzonych uchwytów pokrywkowych. Pomysł się sprawdził wyśmienicie. Pokrywki znów nadają się do użytku :)

Artur sprawuje się idealnie. To poczciwy chłop. Dobrze by było, jakby ten trend się mu utrwalił na dłużej :)

poniedziałek, 25 listopada 2013

Urodziny Artura

Dzisiaj Indianka zarządziła zbieranie dawniej naciętego drewna z różnych lokalizacji farmy. Takoż z uwagi na piękną, słoneczną pogodę - mycie okna w sypialni Artura. 

Efekt: 
Sporo drewna nagromadzone pod domem.
Okno w sypialni lśni 

Artur ma dziś urodziny. Indianka upiekła mu ciacho i odśpiewała "100 lat" :) 
Sympatyczni znajomi z Facebooka też złożyli Arturowi życzenia, co dodatkowo sprawiło wielką przyjemność Arturowi :)

Na suszarce

Na suszarce w cieplutkiej kuchni lśnią suchutkie naczynia.
Część zmyła Indianka, a część zmył Artur.
Zgodnie się suszą razem.
Na jutro już nowe prace zaplanowane. Artur wykazuje inicjatywę. To dobry znak. Choć nałóg nikotynowy te jego dobre chęci chyba niebawem popsuje.
To żałosne, jak ludzie uzależniają się od różnych używek i jak nałogi nimi kręcą niczym kukłami bezwolnymi.

czwartek, 21 listopada 2013

Ekowioskowicze spisali sie na medal :)

Ekowioskowicze nie dali ciała :) Pięknie się dzisiaj spisali :) Artur wydoił kozy. Jarek naciął drewno, a potem razem je korowali i cięli kolejne słupki. Ja usmażyłam im wypasione naleśniki grubości centymetra :) Na 5 jajach, kozim mleku, pszennej mące tortowej z dodatkiem cukru. Bardzo pożywne i sycące.

Gdy zepsuła się angielska (chińska jak się okazało po rozkręceniu) piła - Artur ujawnił talent mechaniczny i ją naprawił. Gdy się ponownie zepsuła tym razem inna część tej chińszczyzny - próbował naprawić tę część i stwierdził, że niestety nie da się już. Wziął indiańskiego starego stihla, zrobił mu przegląd, bo też nie chciał odpalić i jego uruchomił. Stary Stihl po wyregulowaniu tnie. Natomiast chińszczyzna do odesłania jest do serwisu, bo my tutaj tej części co trzeba wymienić - nie mamy.

Teraz Indianka uszykowała obiadokolację. Piec za słabo się pali, aby ugotować szybko posiłek, więc gotowanie się przeciąga. Indianka musi coś wstawić do pieca aby wymusić górny obieg płomienia tuż pod płytą, to wtedy mniej drewna będzie szło na gotowanie niż teraz i posiłki będzie można szybciej gotować w dowolnym momencie :) Może póki co nawkłada tam kamieni?

środa, 20 listopada 2013

Ekowioska się zagęszcza

Ekowioska się zagęszcza :) Indianka emigrowała ze swojej sypialni do gabinetu,
a w sypialni zamieszkało dwóch ekowioskowiczów :D


W ich sypialni 24 stopnie, w kuchni czyli w centrum gorąca prawie 30 stopni Celsjusza :) Ekowioskowicze zachwyceni Indianki wynalazkiem grzewczym czyli jej mocarnym megapiecem jej projektu :)


Jarek dzisiaj od rana sam się wziął za cięcie drewna i naciął co nieco słupów ogrodzeniowych. Pracowity i obowiązkowy człowiek.

Artur na razie tylko gada i gada, ale Indianka ma nadzieję, że jutro też się wykaże :) Papu i mieszkanko za darmo ma od Indianki. Wczoraj nocował w hotelu w Olecku i zapłacił za dobę 60 zł i nawet śniadania nie dostał :) A u Indianki ciepłe przyjęcie, gorący posiłek: pieczony kurczaczek, ziemniaki puree i sos cebulowy, kawa, herbata, na deser budyń kakaowy, a jutro na śniadanie naleśniki i jogurt naturalny będzie gotowy :)


Artur ujawnił się z umiejętnością dojenia kóz, więc to jego zadanie będzie :) Indianka zaoszczędzi czas na papiery rolnicze i inne urzędowe :)

Kicia Miriam śpi na środku śpiwora Indianki. Indianka oddała swoje kołdry gościom i sama nie ma dla siebie kołdry, ale ma nowiutki śpiworek w którym zamierza spędzić tę noc. 

Bialutka kicia Trolinka śpi razem z Jarkiem :) Kocurek Troll śpi pod piecem :)

Pora spać :)