poniedziałek, 30 sierpnia 2021

czwartek, 26 sierpnia 2021

Jaskółka usiadła mi na dłoni

Młoda jaskółeczka usiadła mi na dłoni.
Ta ptaszyna mi ufa 😍

Teoria spiskowa głupków o rzekomym podrabianiu podpisu obalona

Teoria spiskowa głupków o rzekomym podrabianiu podpisu jak widać się nie potwierdziła 😜😂

Izabella INDIANKA Redlarska

Instrukcja dotyczy tylko weterynarzy WYDAJĄCYCH paszporty

INSTRUKCJA 

DLA LEKARZY WETERYNARII

WYDAJĄCYCH PASZPORTY DLA ZWIERZĄT DOMOWYCH W ROZUMIENIU ROZPORZĄDZENIA NR. 998/2003/WE 

z DNIA 26 MAJA 2003 ROKU

Paszporty wystawiane są dla psów, kotów i fretek. 

Psy i koty poniżej trzeciego miesiąca życia nie mogą być przemieszczane do innych krajów Unii Europejskiej, chyba że kraj docelowy dopuszcza taką możliwość. 

Wpisy do paszportu i kwestionariusza zwrotnego muszą być dokonane starannie, czytelnie, pismem drukowanym. Przy wypełnianiu druków paszportu i druku zwrotnego należy używać oficjalnych nazw państw zawartych w Traktacie Akcesyjnym wg wykazu jak poniżej: 

(Oficjalne nazwy państw zawarte w traktacie akcesyjnym Unii Europejskiej )

Takimi nazwami państw należy posługiwać się przy wypełnianiu druków paszportów !

Królestwo Belgii
Królestwo Danii
Republika Federalna Niemiec
Republika Grecka
Królestwo Hiszpanii
Republika Francuska
Irlandia
Republika Włoska
Wielkie Księstwo Luksemburga
Królestwo Niderlandów
Republika Austrii
Republika Portugalska
Republika Finlandii
Królestwo Szwecji
Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii I Irlandii Północnej
Republika Czeska
Republika Estońska
Republika Cypryjska
Republika Łotewska
Republika Litewska
Republika Węgierska
Republika Malty
Rzeczpospolita Polska
Republika Słowenii
Republika Słowacka

Za prawidłowe wypełnienie paszportu odpowiada lekarz weterynarii wystawiający paszport. W przypadku popełnienia pomyłki w wypisywanym paszporcie lekarz weterynarii wystawiający paszport musi wypisać nowy druk paszportu. "Zniszczony" druk paszportu należy odesłać do właściwej Izby Okręgowej. Koszt nowego paszportu ponosi lekarz wystawiający paszport.

Przed wystawieniem paszportu i przed każdym nowym wpisem do paszportu należy dokonać weryfikacji identyfikacji zwierzęcia poprzez odczytanie tatuażu lub odczytanie czytnikiem elektronicznym nr mikroczipa. 

Warunki wydania paszportu (kolejno):

Oznakowanie zwierzęcia poprzez tatuaż lub implantację mikroczipu, (czipy zgodnie z konwencją implantowane są po lewej stronie szyi, w połowie jej długości a tatuaże najczęściej umieszczane są na małżowinie usznej lub w pachwinie zwierzęcia) 

Czytelne wypisanie paszportu.

Szczepienie przeciwko wściekliźnie z zastrzeżeniem lit. d.

Państwa Członkowskie UE mogą zezwolić na przemieszczanie zwierząt wymienionych w ust. 1 w wieku poniżej trzech miesięcy, które nie zostały zaszczepione, jeżeli posiadają one paszport i od chwili przyjścia na świat pozostawały w miejscu urodzenia bez kontaktu z dzikimi zwierzętami mogącymi być narażone na zarażenie lub towarzyszy im ich matka, od której są one w dalszym ciągu uzależnione. Natomiast wpis do paszportu o ważnym szczepieniu przeciwko wściekliźnie jest niezbędny przy przemieszczaniu zwierząt poza terytorium Unii Europejskiej. 

Uwaga!

Przepisywanie do paszportu szczepienia przeciwko wściekliźnie wykonanego przez innego lekarza weterynarii w oparciu o zaświadczenie lekarsko-weterynaryjne możliwe jest tylko wówczas, gdy zaświadczenie to odnosi się do zwierzęcia identyfikowalnego w czasie szczepienia poprzez tatuaż lub/i mikroczip.

Obowiązkowemu ochronnemu szczepieniu przeciwko wściekliźnie podlegają psy powyżej 3 miesiąca życia.

Jeżeli kraj docelowy UE nie wymaga badań serologicznych potwierdzających odpowiedni poziom przeciwciał, zwierzę można przewozić najwcześniej po upływie 21 dni od daty szczepienia przeciwko wściekliźnie i przed upływem terminu ważności szczepienia.

Warunki wyjazdu zwierzęcia do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szwecji, Norwegii i na Maltę wymaga przeprowadzenia u zwierzęcia dodatkowego badania serologicznego krwi celem określenia poziomu przeciwciał neutralizujących wirus wścieklizny w laboratorium zatwierdzonym przez Unię Europejską. Dane z wyniku przepisuje się do działu V paszportu. 

Jeżeli zwierzę posiada lub wykonujemy inne szczepienia to fakt ten odnotowuje się w dziale VIII paszportu. 

Jeżeli zwierzę zostało poddane leczeniu lub profilaktyce wobec kleszczy dane te wpisuje się w dziale VI. 

Jeżeli zwierzę zostało poddane leczeniu i profilaktyce echinokokozy dane te wpisujemy w dziale VII. 

Dział IX i X są wypełniane w przypadku gdy zwierzę wyjeżdża do Irlandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i na Maltę oraz do kraju trzeciego (kraju spoza Unii Europejskiej). Wpisu w dziale IX i X dokonuje urzędowy lekarz weterynarii. 

Kwestionariusz zwrotny należy przesłać w ciągu 7 dni do Okręgowej Izby Lekarsko Weterynaryjnej, która wydała druk paszportu. 

Wystawiający paszport pobiera opłatę za wystawienie paszportu w wysokości 51 PLN brutto. 

Opłata za wydanie paszportu nie zawiera opłaty za oznakowanie zwierzęcia i za szczepienie przeciw wściekliźnie. 

 Po zapełnieniu wpisami wszystkich rubryk paszportu w danym dziale, należy wystawić kolejny paszport.






wtorek, 24 sierpnia 2021

Weterynarz Michał Rojek nie stawił się w sądzie

Weterynarz wynajęty przez fundację Molosy Adopcje, pan Michał Rojek nie pojawił się na posiedzeniu sądu w dniu 17 sierpnia 2021 roku. Sama prezes fundacji po raz kolejny nie była obecna na posiedzeniu sądu. Ukrywa się?

Pan weterynarz Michał Rojek złożył dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Olecku pisemne usprawiedliwienie swojej nieobecności.

Ja chcę żeby pojawił się na posiedzeniu sądu i złożył zeznania, ponieważ nie badał on moich koni na moim gospodarstwie przed ich wywiezieniem, nie konsultował się ze mną w sprawie zdrowia i kondycji moich koni w dniu ich wywiezienia, ani w okresie wcześniejszym, nie wie, jak pięknie wyglądała moja hodowla i troskliwa opieka nad moimi końmi przez kilkanaście ostatnich lat, a badał konie dopiero wiele tygodni po ich wywiezieniu, truciu i głodzeniu przez fundację, także stan koni opisywany przez weterynarza dotyczy stanu do którego doprowadziła konie fundacja, a nie ja. Ode mnie moje konie wyjechały w zdrowiu i pełnej sprawności.

Konie przed wywiezieniem nie przejawiały oznak chorobowych, nie było w moim stadzie kaszlu, nie było biegunki, nie było chorób skórnych. Żaden koń nie miał problemów z poruszaniem się. Konie w dniu zaboru kłusowały i galopowały po mojej łące. Konie na mojej farmie były dobrze traktowane i były zadbane: czyste i wyczesane.
Konie były szczotkowane zarówno przeze mnie jak i przez Niemkę.

W dniu rabunku mojego stada koni nie było na moim gospodarstwie żadnej padliny. Konie nie wymagały ratowania. Nie były ani chore, ani tym bardziej w stanie agonalnym wymagającym natychmiastowego wywiezienia ich.

W dniu rabunku moich koni nie był sporządzony protokół odbioru, a ja zostałam usunięta z gospodarstwa na żądanie fundacji, bo filmowałam kradzież koni.

Na gospodarstwie znajdowała się dobrej jakości pasza i zwierzęta ją spożywały regularnie. Było aktywne zamówienie kolejnej porcji siana z koniczyną.

Konie na moim gospodarstwie miały swobodny dostęp do paszy oraz do wody.

Hodowca czyli ja był w kontakcie z dostawcą kolejnej partii paszy.

Opinia Pana Rojka wydana na temat moich koni, nie dotyczy stanu koni na moim gospodarstwie tylko stanu koni w stajni fundacji.

Nadto opinia pana Rojka została napisana pod dyktando Elżbiety Kozłowskiej, ponieważ te sformułowania, które są użyte w tej opinii ona wcześniej używała na internecie.

Opinia Pana Rojka była wydana w czerwcu 2019 roku, a konie były ukradzione z mojego gospodarstwa na początku kwietnia 2019 roku, czyli pan wystawił opinię dopiero po dwóch miesiącach od wywiezienia koni.

Oznacza to, że przez 2 miesiące fundacja truła, głodziła i wyniszczała moje konie, aby doprowadzić je do nędznego stanu i na koniec w takiej postaci przedstawić weterynarzowi do badań i oceny.

Znam bardzo dobrze Elżbietę Kozłowską i jej zagrania, jej sztuczki, machinacje, manipulacje i jestem pewna, że gdyby weterynarz Michał Rojek zbadał konie w kwietniu 2019, to ona miałaby tę opinię w kwietniu i w kwietniu ta opinia byłaby wysłana do prokuratury.

Jest wysoce wątpliwe, aby pan weterynarz Michał Rojek badał konie w kwietniu 2019 roku, skoro wystawił opinię dopiero w czerwcu 2019. To się nie trzyma kupy.

Ja absolutnie nie wierzę, żeby weterynarz wynajęty przez fundację badał konie wcześniej niż w czerwcu lub lipcu/sierpniu 2019 roku, tym bardziej, że mieszka na drugim końcu Polski i miał bardzo daleko do moich koni.

Fundacja, gdy tylko dostała jego opinię natychmiast przesłała ją do prokuratury w Olecku i nie był to czerwiec, lecz o ile dobrze pamiętam dopiero lipiec lub sierpień 2019 roku, więc możliwym jest, że samo badanie również nie miało miejsca w czerwcu tylko później np. w lipcu lub sierpniu.

Zastanawia też fakt, że do badania moich koni nie był wzięty weterynarz mieszkający w pobliżu miejsca przetrzymywania moich koni, lecz był ściągany aż z drugiego końca Polski. 🤔

Rozmawiałam latem 2019 roku z panem weterynarzem przez telefon i zapytałam go, czy moje konie wymagają leczenia, wtedy powiedział, że nie (jest to nagrane), natomiast fundacja próbuje wyłudzić ode mnie kilkadziesiąt tysięcy złotych na rzekome leczenie koni. 😳

Jeśli faktycznie fundacja doprowadziła moje konie do skrajnego wyniszczenia i uszczerbku na zdrowiu w wyniku intensywnego ich głodzenia, trucia, zakażania to fundacja musi ponieść koszty tego leczenia.

Nadto jeżeli potwierdzi się, że konie moje były maltretowane przez fundację po ich wywiezieniu z mojej farmy, to złożę zawiadomienie o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem nad moimi zwierzętami przez fundację.

Izabella INDIANKA Redlarska

Nie było podrabiania podpisu!

Ponieważ jestem szkalowana przez fundację oraz jej klakierki w ten sposób, że przypisują mi fałszowanie dokumentów, oświadczam wszem i wobec, że żadnego fałszowania dokumentów przeze mnie nie było.

Ogier arabski Fineasz jest moim koniem, tak samo jak i jego paszport, który hodowca Lucjan Staniszewski dowiózł mi po wizycie pani weterynarz Izabeli Laszczynskiej, która szczepiła moje konie 10 czerwca 2018 roku.

Hodowca przyjechał po wizycie pani weterynarz, o ile dobrze pamiętam, jeszcze w czerwcu 2018 roku i wtedy również werkował kopyta moich koni, ponieważ ma w tym ogromne doświadczenie, gdyż struga kopyta swoich arabów od wielu, wielu lat i wie jak to robić.

To od niego kupiłam kilka lat temu pięknego źrebaka o imieniu Fineasz. Konik pięknie się zaadaptował do mojego stadka klaczy i uszczęśliwił moje klaczunie ślicznymi, szlachetnymi źrebaczkami. Wszystkie trzy moje klacze urodziły po tym ogierze zdrowe, prawidłowo zbudowane źrebaki.

Ponieważ w dniu szczepienia rzeczonego paszportu nie było na mojej farmie, ustaliliśmy z panią weterynarz, że osobiście dokonam wpisu szczepienia do paszportu w odnośnej rubryce, gdy paszport do mnie dotrze, a ona podpisze ten wpis przy najbliższej okazji, gdy będzie ponownie na moim gospodarstwie. Wstępnie umówiłam się z nią na kolejną wizytę i kolejne szczepienie koni.

Rubryka w paszporcie Fineasza dotycząca szczepienia zawiera suche dane bez podpisu i pieczęci weterynarza.

W odnośnych rubrykach wpisałam datę szczepienia, rodzaj użytej szczepionki, informację kto dokonał szczepienia, wkleiłam numer seryjny szczepionki z fiolki, którą zostawiła mi pani weterynarz.

W paszporcie zostawiłam miejsce na podpis i pieczątkę pani weterynarz.

Pomówienia wysuwane na mój temat o rzekomym podrobieniu podpisu są fałszem. Nie podrobiłam żadnego podpisu ani żadnej pieczątki. W paszporcie w tejże rubryce dotyczącej szczepienia nie ma ani podpisu, ani pieczątki.

Zarówno fundacja jak i jej klakierki to manipulantki i oszustki oraz oszczerczynie, które z premedytacją kłamią na temat mnie, mojego gospodarstwa, moich zwierząt oraz dokumentów dotyczących moich zwierząt. To stalkerki i hejterki nękające mnie, moje zwierzęta i moje gospodarstwo.

W związku ze szkalowaniem mnie i składaniem fałszywych zeznań dotyczących rzekomego podrabiania podpisu przeze mnie, zostanie złożone zawiadomienie w odnośnych organach.

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

Nielegalny odbiór zwierząt z gospodarstwa w Czuktach w dniu 8.04.2019

Napad rabunkowy 8 kwietnia 2019

Witamina C leczy z koronawirusa

Autor artykułu pisze o tym, że koronawirus jest z sukcesem zwalczany na świecie przy pomocy zwykłej witaminy C.

Ten fakt jest ukrywany przed społeczeństwami przez media głównego nurtu, ponieważ media są nastawione na lansowanie szczepienia za wszelką cenę.

Indianka

"In the US several physicians, too, have used vitamin C to treat Covid-19 with excellent results [6,7].

For example, some American physicians treated nearly a hundred Covid-19 patients with vitamin C therapy (along with other nutritional supplements) and not a single patient died [8].

Some US hospital have also used vitamin C treatments against Covid-19, reporting impressive benefits [9,10].

Even a conventional allopathic US medical school strongly recommends the usage of adequate vitamin C treatment against Covid-19 [11]."

Misha Defonseca. Podawała się za ocalałą z Holokaustu, ale prawda wyszła na jaw

W 1997 r. wyszła książka o niesamowitej historii Mishy, która jako siedmiolatka ruszyła przez okupowane przez nazistów państwa na poszukiwanie swoich rodziców. W przetrwaniu miały pomóc jej wilki

Autorka Misha Defonseca twierdziła, że wszystko, co opisała, przeżyła na własnej skórze - chętnie opowiadała m.in. o tym, jak dołączyła do watahy wilków, a później zabiła nożem nazistę

Po sporze z wydawczynią Mishy - Jane Daniel - wyszła na jaw prawdziwa historia i prawdziwa tożsamość Mishy, której wcześniej udało się wygrać wielomilionowe odszkodowanie od Daniel

Historią Mishy zachwycali się czytelnicy w wielu państwach na świecie - we Francji nakręcono o niej film, a w 2021 r. ukazał się dokument, który opowiada o tym, jak kobiecie udało się oszukać wszystkich, iż jest ocalałą z Holokaustu

https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/misha-defonseca-podawala-sie-za-ocalala-z-holokaustu-ale-prawda-wyszla-na-jaw/rcntg4w

To nie jest jedyna ściema oszustów zarabiających na Holokauście. 🙄
Nie czytałam tej historii, ale podejrzewam, że przynajmniej ta historyjka nie oczernia Polaków, bo kobieta pochodzi z Belgii.

Izabella INDIANKA Redlarska

niedziela, 22 sierpnia 2021

Prawdziwa twarz Żydowstwa w Polsce

https://youtu.be/Q8gZXQEcdm0

Zobacz to zdjęcie użytkownika @izabella_redlarska na Instagramie

Zobacz to zdjęcie użytkownika @izabella_redlarska na Instagramie: https://www.instagram.com/p/CRt0NrkNEve/?utm_source=ig_web_button_share_sheet 


Na instagramie czasem zamieszczam  zdjęcia :)

Indianka

Buraki ćwikłowe poplonowe – po czym siać?


Warzywa po których można siać buraki ćwikłowe poplonowe: 

Cebula (z dymki) 
Groch (na zielone strąki) 
Sałata Buraki ćwikłowe poplonowe dobrze rosną po sałacie. 

Jeśli buraki ćwikłowe poplonowe są uprawiane po grochu, trzeba unikać jego nawożenia w amatorskiej uprawie. Burak nadmiar azotu (jest także w korzeniach pozostałych po grochu) może zmagazynować jako szkodliwe dla zdrowia azotany. 

Warzywa po których można ewentualnie siać buraki ćwikłowe poplonowe: 

Kapusta (wczesna) 
Rzodkiew 
Rzodkiewka 

Warzywa po których nie siać buraków ćwikłowych: 
Szpinak 
Ziemniak (wczesny) 

Lepiej nie siać buraków ćwikłowych poplonowych po szpinaku. Bo mają wspólnego szkodnika. 

Burak ćwikłowy ma ze szpinakiem i kapustą wspólnego, groźnego szkodnika – to mątwik burakowy. Jego niszczycielską działalność można rozpoznać po charakterystycznej brodzie, jaką tworzą korzenie buraka. Mątwik szczególnie lubi buraki i szpinak, a mniej – warzywa kapustne. Dlatego gdy stosuje się zmianowanie co 4 lata, można warzywa kapustne i buraka ćwikłowego uprawiać w uprawie współrzędnej (obok siebie). 

Z rzodkiewką, rzodkwią i ziemniakiem zaś burak ćwikłowy ma wspólną chorobę – parch zwykły. Korzenie buraków zaatakowanych przez parcha są zniekształcone i skorkowaciałe. Jednak, jeżeli rzodkiew i rzodkiewka rosną zdrowo, można obok nich posiać buraki ćwikłowe. 

Ziemniaki nie są dobrym towarzystwem dla buraków.


Mam do przesadzenia buraki ćwikłowe, liściowe i brukiew oraz kapustę.

Warzywa rzepowate: rzodkiewka, rzodkiew, rzepa, brukiew – uprawa w ogrodzie


Warzywa rzepowate należą do rodziny kapustowatych (Brassicacea). Są uprawiane w cyklu jednorocznym (w drugim roku wytwarzają pędy kwiatostanowe i tracą wartość spożywczą). Nie można ich siać/sadzić w następstwie po sobie oraz innych przedstawicielach rodziny kapustowatych. Jednym z groźniejszych szkodników warzyw rzepowatych jest śmietka, można z nią walczyć m.in. osłaniając warzywa.

Grupa warzyw rzepowatych ma niewielkie wymagania klimatyczne i uchodzi za łatwą w uprawie. Tym bardziej warto wprowadzać poszczególne gatunki do ogrodu, nie tylko te najbardziej popularne.

https://muratordom.pl/ogrod/rosliny/warzywa-rzepowate-rzodkiewka-rzodkiew-rzepa-brukiew-uprawa-w-ogrodzie-aa-RVP9-hM5f-TiFE.html 


sobota, 21 sierpnia 2021

Biden, Afganistan i Taliban

Konferencja Konfederacji: Skandaliczna reakcja władz izraelskich na nowelizacje KPA!

Wojskowy Ujawnia: Grozi Nam Otwarcie Szlaku Przerzutu Migrantów przez Polskę! Ator Analiza Białoruś

Biden zdradził Afganistan? Izrael w amoku nienawiści do Polski. Igrzyska bez kibiców. T. Puzon wR24!”

Dr Ewa Kurek o konflikcie z Izraelem i skandalicznych słowach Jaira Lapida

Lewica planuje przymusić Polaków do przyjmowania Afgańczyków

https://youtu.be/5sU9HWjn5Jc

Osoby gotowe do wzięcia pod swój dach obcych uchodźców z Afganistanu proszone są o podawanie swoich adresów pod tym postem.

Izabella INDIANKA Redlarska

Globalne ocieplenie. Naukowcy ujawniają zupełnie inny powód topnienia lodowca na Antarktydzie

Jest woda, jest ciepło - doskonale warunki dla ukrytej przed ludźmi cywilizacji obcych.
Tam Niemcy i Brytyjczycy mieli zatajone starcie z obcymi. Od nich pozyskali zaawansowaną technologię.

Izabella INDIANKA Redlarska

https://www.tvp.info/55464708/globalne-ocieplenie-naukowcy-ujawniaja-zupelnie-inny-powod-topnienia-lodowca-na-antarktydzie

Israeli scientist says COVID-19 could be treated for under $1/day

Ivermectin, a drug used to fight parasites in third-world countries, could help reduce the length of infection for people who contract coronavirus for less than a $1 a day, according to recent research by Sheba Medical Center in Tel Hashomer.

Prof. Eli Schwartz, founder of the Center for Travel Medicine and Tropical Disease at Sheba, conducted a randomized, controlled, double-blinded trial from May 15, 2020, through the end of January 2021 to evaluate the effectiveness of ivermectin in reducing viral shedding among nonhospitalized patients with mild to moderate COVID-19.


Ivermectin has been approved by the US Food and Drug Administration since 1987. The drug's discoverers were awarded the 2015 Nobel Prize in medicine for its treatment of onchocerciasis, a disease caused by infection with a parasitic roundworm.

Over the years, it has been used for other indications, including scabies and head lice. Moreover, in the last decade, several clinical studies have started to show its antiviral activity against viruses ranging from HIV and the flu to Zika and West Nile.

 

Incredible sprzedaży boom w Polsce dla tego urządzenia anty-szyjnego!Sponsored by ushoppyworld.com

The drug is also extremely economical. A study published in the peer-reviewed American Journal of Therapeutics showed that the cost of ivermectin for other treatments in Bangladesh is around $0.60 to $1.80 for a five-day course. It costs up to $10 a day in Israel, Schwartz said.

In Schwartz's study, some 89 eligible volunteers over the age of 18 who were diagnosed with coronavirus  and staying in state-run COVID-19 hotels were divided into two groups: 50% received ivermectin, and 50% received a placebo, according to their weight. They were given the pills for three days in a row, an hour before a meal.


The volunteers were tested using a standard nasopharyngeal swab PCR test with the goal of evaluating whether there was a reduction in viral load by the sixth day – the third day after termination of the treatment. They were swabbed every two days.

Nearly 72% of volunteers treated with ivermectin tested negative for the virus by day six. In contrast, only 50% of those who received the placebo tested negative.

IN ADDITION, the study looked at culture viability, meaning how infectious the patients were, and found that only 13% of ivermectin patients were infectious after six days, compared with 50% of the placebo group – almost four times as many.

"Our study shows first and foremost that ivermectin has antiviral activity," Schwartz said. "It also shows that there is almost a 100% chance that a person will be noninfectious in four to six days, which could lead to shortening isolation time for these people. This could have a huge economic and social impact."

The study appeared on the MedRxiv health-research sharing site. It has not yet been peer reviewed.

Schwartz said other similar studies – though not all of them conducted to the same double-blind and placebo standards as his – also showed a favorable impact of ivermectin treatment.

His study did not prove ivermectin was effective as a prophylactic, meaning that it could prevent disease, he cautioned, nor did it show that it reduces the chances of hospitalization. However, other studies have shown such evidence, he added.

For example, the study published earlier this year in the American Journal of Therapeutics highlighted that "a review by the Front Line COVID-19 Critical Care Alliance summarized findings from 27 studies on the effects of ivermectin for the prevention and treatment of COVID-19 infection, concluding that ivermectin 'demonstrates a strong signal of therapeutic efficacy' against COVID-19."

"Another recent review found that ivermectin reduced deaths by 75%," the report said.

BUT IVERMECTIN is not without controversy, and hence, despite the high levels of coronavirus worldwide, neither the FDA nor the World Health Organization have been willing to approve it for use in the fight against the virus.

Prof. Ya'acov Nahmias, a Hebrew University of Jerusalem researcher, has questioned the safety of the drug.

"Ivermectin is a chemical therapeutic agent, and it has significant risks associated with it," he said in a previous interview. "We should be very cautious about using this type of medication to treat a viral disease that the vast majority of the public is going to recover from even without this treatment."

During Schwartz's study, there was not any signal of significant side effects among ivermectin users.

Only five patients were referred to hospitals, with four of them being in the placebo arm. One ivermectin patient went to the hospital complaining of shortness of breath on the day of recruitment. He continued with the ivermectin treatment and was sent back to the hotel a day later in good condition.

The FDA said on its website it "received multiple reports of patients who have required medical support and been hospitalized after self-medicating with ivermectin."

The "FDA has not approved ivermectin for use in treating or preventing COVID-19 in humans," it said. "Ivermectin tablets are approved at very specific doses for some parasitic worms, and there are topical (on the skin) formulations for head lice and skin conditions like rosacea. Ivermectin is not an antiviral (a drug for treating viruses). Taking large doses of this drug is dangerous and can cause serious harm."

The World Health Organization has also recommended against using the drug except in clinical trials.

IN CONTRAST, Schwartz said he was very disappointed that the WHO did not support any trial to determine whether the drug could be viable.

Last month, Oxford University announced a large trial on ivermectin effectiveness.

Schwartz said he became interested in exploring ivermectin about a year ago, "when everyone was looking for a new drug" to treat COVID-19, and a lot of effort was being put into evaluating hydroxychloroquine, so he decided to join the effort.

"Since ivermectin was on my shelf, since we are using it for tropical diseases, and there were hints it might work, I decided to go for it," he said.

Researchers in other places worldwide began looking into the drug at around the same time. But when they started to see positive results, no one wanted to publish them, Schwartz said.

"There is a lot of opposition," he said. "We tried to publish it, and it was kicked away by three journals. No one even wanted to hear about it. You have to ask how come when the world is suffering."

"This drug will not bring any big economic profits," and so Big Pharma doesn't want to deal with it, he said.

SOME OF the loudest opposition to ivermectin has come from Merck Co., which manufactured the drug in the 1980s. In a public statement about ivermectin on its website in February, it said: "Company scientists continue to carefully examine the findings of all available and emerging studies of ivermectin for the treatment of COVID-19 for evidence of efficacy and safety. It is important to note that, to date, our analysis has identified no scientific basis for a potential therapeutic effect against COVID-19 from pre-clinical studies; no meaningful evidence for clinical activity or clinical efficacy in patients with COVID-19 disease, and a concerning lack of safety data in the majority of studies."

But Merck has not launched any studies of its own on ivermectin.

"You would think Merck would be happy to hear that ivermectin might be helpful to corona patients and try to study it, but they are most loudly declaring the drug should not be used," Schwartz said. "A billion people took it. They gave it to them. It's a real shame."

And not moving forward with ivermectin could potentially extend the time it takes for the world to be able to live alongside the virus, he said.

"Developing new medications can take years; therefore, identifying existing drugs that can be re-purposed against COVID-19 [and] that already have an established safety profile through decades of use could play a critical role in suppressing or even ending the SARS-CoV-2 pandemic," wrote the researchers in the American Journal of Therapeutics. "Using re-purposed medications may be especially important because it could take months, possibly years, for much of the world's population to get vaccinated, particularly among low- to middle-income populations."

Tags Israel Coronavirus COVID-19

https://www.jpost.com/health-science/israeli-scientist-says-covid-19-could-be-treated-for-under-1day-675612

Nie ma potrzeby szczepienia na koronawirusa, ponieważ są leki na koronawirusa, między innymi Polska amantadyna oraz iwermektyna.

Leczenie zarówno jednym jak i drugim lekiem jest znacznie, znacznie tańsze niż szczepienie i nie jest zagrożeniem dla zdrowia i życia pacjentów, tak jak pseudo szczepionki są.

Izabella INDIANKA Redlarska

Większość Polaków nagminnie pomija najważniejszy dodatek do rosołu. Bez niego ma o wiele gorszy smak

Diabeł tkwi zawsze w szczegółach. Bez poszczególnych dodatków smaczny rosół nie ma prawa się obejść. Bez cebuli rosół nie będzie smakował jak należy.

https://newsy.gotujmy.pl/newsy/wiekszosc-polakow-nagminnie-pomija-najwazniejszy-dodatek-do-rosolu-bez-niego-rosol-ma-gorszy-smak-3216-r1

Ja dodaję pieczoną cebulę.
Izabella INDIANKA Redlarska

Próbowali wwieźć to do Polski. Funkcjonariusze przecierali oczy


Ciężarówka próbowała przewieźć z Niemiec do Polski 24 tony nielegalnych odpadów. Podczas rutynowej kontroli na autostradzie A4 funkcjonariusze KAS zobaczyli wypełniony cewkami elektrycznymi pojazd. Przewoźnikowi grozi kara 13 tys. zł, a odbiorcy od 50 do 500 tys. zł.


https://www.o2.pl/informacje/probowali-wwiezc-to-do-polski-funkcjonariusze-przecierali-oczy-6674208470858400a 


Chujnia Europejska robi z Polski wysypisko Europy 🙄




piątek, 20 sierpnia 2021

Kuracja liściem laurowym trwa tylko 3 dni i działa cuda

Liście laurowe to zioło, które ma liczne właściwości lecznicze. Od trawiennych, po walkę z cholesterolem i infekcjami dróg oddechowych. Leczyć możecie się w domu. Znamy pewne metody.

https://newsy.gotujmy.pl/newsy/niezwykle-zastosowanie-lisci-laurowych-kuracja-trwa-tylko-3-dni-cudowny-lek-na-2670-r1/

Trzy apelacje do wyroku w sprawie owiec

Do wyroku w sprawie owiec i kóz zostały złożone 3 apelacje:
1. Moja apelacja,
2. Apelacja mojej pełnomocniczki,
3. A po tygodniach w ostatniej chwili:
apelacja Fundacji Molosy Adopcje

Izabella INDIANKA Redlarska

Dr Martyka UJAWNIA! "Nie, proszę Państwa, nie będzie żadnej kolejnej fali w tym sezonie"

W kwietniu Naczelna Izba Lekarska wezwała m.in. dr. Zbigniewa Martykę na przesłuchanie. Lekarz zaznaczył, że w jego ocenie była to „próba zastraszenia".

– NIL nie postawiła mi żadnego zarzutu. Nie ma w tym niczego dziwnego, gdyż, w przeciwieństwie do ekspertów rządowych, moje wypowiedzi mają swoje źródło w medycynie opartej na faktach i badaniach, a nie na opiniach poszczególnych członków Rady Medycznej przy premierze – mówił.

Jak podkreślał lekarz, jego wypowiedzi z ubiegłego roku w 100 proc. znalazły pokrycie w rzeczywistości. – I nie dlatego, że mam magiczną kulę do przepowiadania przyszłości, ale dlatego, że wypowiedzi opieram na solidnych fundamentach naukowych i swoim wieloletnim doświadczeniu jako specjalisty chorób zakaźnych – zaznaczył.

W rozmowie z „Do Rzeczy" dr Martyka odniósł się też do straszenia tzw. czwartą falą, która rzekomo ma nadejść w czerwcu.

– Nie, proszę Państwa, nie będzie żadnej kolejnej fali w tym sezonie. Tak jak pisałem w październiku ubiegłego roku – do końca sezonu zachorowań większość z nas będzie po kontakcie z koronawirusem, zatem na chwilę obecną mamy odporność zbiorową. Do tego skończył się sezon na zachorowania grypopodobne – mówił lekarz.

Opierając się na wiedzy medycznej, lekarz wskazał, że taki przebieg wydarzeń był do przewidzenia był już od kilku miesięcy. Co więcej, w ocenie dr. Martyki „dokładnie to samo by się wydarzyło, gdybyśmy nie mieli wprowadzonych żadnych obostrzeń".

– Tylko ponad 100 tysięcy ludzi, którzy nie dostali na czas pomocy ze względu na blokadę służby zdrowia, mogłoby jeszcze żyć – wskazał lekarz.

Dr Martyka odniósł się też do cenzury i zastraszania „nieprawomyślnych" lekarzy.

– Nie wierzę w rzetelną debatę. Próbowaliśmy taką podjąć w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać". Przedstawiciele NIL nie przyjęli zaproszenia ani nie zgodzili się na wypowiedź, natomiast sam program został zawieszony za… brak przedstawienia argumentów strony przeciwnej – przypomniał.

Wskazał też, że w mediach społecznościowych „cenzurowane są nawet wyniki badań naukowych prowadzonych przez renomowane światowe uczelnie, jeżeli nie zgadzają się z oficjalną linią".

– Narracja rządowa obfituje w sprzeczności i absurdy, co jest całkowicie ignorowane przez większość dziennikarzy. Proszę zwrócić uwagę, że żadne mainstreamowe media nie protestują, gdy są wprowadzane paszporty szczepionkowe. Zaszczepieni są zwolnieni z kwarantanny, nie wliczają się do limitów osób na wydarzeniach kulturalnych. Dlaczego nikt nie zapytał, co to ma na celu, poza segregacją sanitarną? Przecież zaszczepieni, dokładnie tak samo jak niezaszczepieni, mogą przenosić wirusa. To jest rzecz oczywista, znana w medycynie od lat – wskazał.

https://prawy.pl/114029-podglad?fbclid=IwAR3BKyy6U7AO-0WEQdnwgsQhck6FM6i0mwiv-Vp8syAE3EEWYJzWJE2Mh_k#.YObeRdXhNHk.facebook

Szczegóły skargi nadzwyczajnej Ziobry ws. uczelni ojca Rydzyka


Skarga nadzwyczajna – czym jest?

Skarga nadzwyczajna została wprowadzona do polskiego systemu prawnego trzy lata temu. Można dzięki niej podważyć prawomocny wyrok. Co do zasady ma głównie eliminować nadużycia sądowe, niesprawiedliwości i błędy sędziów. Należy ją wnieść w okresie do pięciu lat od uprawomocnienia rozstrzygnięcia (w przypadku spraw, od których wniesiono skargę kasacyjną lub kasację, termin skrócono do roku od jej rozpoznania), wykazując np. naruszenie zasad konstytucyjnych w wyroku lub błędne użycie wykładni prawniczej przez sąd.

Skargę nadzwyczajną może wnieść Prokurator Generalny lub Rzecznik Praw Obywatelskich, a w niektórych przypadkach również kilka innych organów, np. Rzecznik Praw Dziecka.

Skarga nadzwyczajna jest rozpatrywana przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To izba, której legalność podważa część prawników. Jej działalności towarzyszy sporo kontrowersji. Sąd Najwyższy może m.in. uchylić zaskarżone orzeczenie i wydać swój wyrok lub przekazać sprawę do ponownego rozpoznania.

https://wiadomosci.onet.pl/kujawsko-pomorskie/szczegoly-skargi-nadzwyczajnej-ziobry-ws-uczelni-ojca-rydzyka/qvkqx9r 


Policja bezkarnie strzela do ludzi


Wcześniej Tomasz Gutry mówił PAP, że "kiedy policja wkroczyła, to ludzie jak zwykle w panice uciekli". Ja jeszcze trochę stałem, 10 metrów od policjantów i w pewnym momencie nikogo już nie było. Jeden z policjantów strzelił do mnie. On stał w szeregu z innymi - opisywał przebieg zdarzenia.

Jednocześnie podkreślił, że wcześniej nie słyszał żadnych ostrzeżeń. Był taki rumor (...) Policja się tłumaczy, policja przeprasza, a ja słyszałem, że w szpitalu przy ul. Szaserów jest mężczyzna, który jest trzecią godzinę operowany i też dostał pociskiem. Został trafiony prawdopodobnie gdzieś w okolice nosa - relacjonował PAP Gutry. Powiedział też, że nabój, który go trafił, miał długość 7 centymetrów. Wszedł na taką głębokość, że mam złamane kości i założono mi płytkę tytanową - mówił PAP raniony fotoreporter. Dodał, że jego operacja trwała ponad dwie godziny.

https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/8228066,postrzelenie-fotoreporter-marsz-niepodleglosci-prokuratura-sledztwo-tomasz-gutry.html 

Postanowienie o umorzeniu sprawy w sprawie strzelania przez policjantów do niewinnego cywila pokazuje, że żyjemy w państwie policyjnym, a nie demokratycznym. Prawa człowieka w naszym kraju nie są zabezpieczone.



Pociągi dalekobieżne ze Szczecina i Olsztyna pędziły wprost na siebie


Dwa pociągi dalekobieżne relacji Szczecin Główny-Olsztyn i Olsztyn-Szczecin Główny pędziły wprost na siebie. To maszyniści obu składów mieli zauważyć, że zbliżają się do siebie. Udało im się wyhamować na wysokości Dunowa.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 11.30. Koszalińska policja informację o zdarzeniu otrzymała od Straży Ochrony Kolei. Oficer prasowa koszalińskiej policji  Monika Kosiec przekazała, że pociągi znalazły się na jednym torze i jechały wprost na siebie.

To maszyniści obu składów mieli zauważyć, że pędzą po tych samych torach i zbliżają się do siebie. Udało im się wyhamować składy na wysokości Dunowa w powiecie koszalińskim. Nie doszło do zderzenia i wykolejenia pociągów. Nikomu nic się nie stało.

Składy przemieściły się na stację w Koszalinie. Okoliczności zdarzenia bada policja pod nadzorem prokuratury. O zdarzeniu powiadomiona została także Państwowa Komisja badania Wypadków Kolejowych.

Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną tego, że pociągi znalazły się na jednym torze. Jak podała kom. Kosiec, ustalane będzie między innymi to, czy błąd popełnił ktoś z obsługi ruchu pociągów w Białogardzie i Koszalinie, czy zawiódł sprzęt techniczny. Policja prowadzi czynności dochodzeniowe. Nikomu na razie nie przedstawiono zarzutów.

Autor: I. Domurat (PAP)
Redakcja: A. Niebojewska

https://radioolsztyn.pl/pociagi-dalekobiezne-ze-szczecina-i-olsztyna-pedzily-wprost-na-siebie/01587853 

Odbieram to jako znak.

W ten sposób dowiedziałam się, że pociągi kursują z Olsztyna do Szczecina.

Kiedyś pociąg ze Szczecina dojeżdżał do Ełku. 


Polacy narodem wybranym - PROROCTWO

czwartek, 19 sierpnia 2021

Nie było podpisu!

Laszczyńska zaszczepiła moje konie 10 czerwca 2018 roku szczepionką o nazwie podanej w rubryce.

Ponieważ w dniu jej obecności i szczepienia na moim gospodarstwie, paszportu ogiera Fineasza jeszcze nie było (hodowca dowiózł później), uzgodniłyśmy, że odnotuję szczepienie w paszporcie i wkleję naklejkę ze szczepionki, gdy będę miała już ten paszport, a ona to szczepienie potwierdzi swoim podpisem i przyłoży swoją pieczątkę przy najbliższej okazji, gdy będzie u mnie ponownie na kolejnej usłudze na którą się z nią wstępnie umówiłam, albowiem miała szczepić konie po raz drugi.

Rubryki w paszporcie mojego konia jako właściciel tego konia wypełniłam ja wpisując datę szczepienia, rodzaj środka użytego, wklejając numer seryjny ze szczepionki, który zostawiła mi weterynarka. W ostatniej rubryce zapisałam osobę szczepiącą i nazwę jej firmy.
Pod moimi wpisami zostawiłam miejsce na jej pieczątkę i podpis.

W przypadku innych weterynarzy i innych wpisów w innych dokumentach różnych moich zwierząt również Ja przeważnie odnotowywałam zabieg dokonany i dawałam weterynarzom do podpisu i przybicia pieczątki, albowiem weterynarze tak strasznie bazgrolą, że ja potem nie mogę odczytać co oni podali mojemu zwierzęciu, nie mówiąc już o tym, że razi mnie bazgrolenie w moich dokumentach. Moje poczucie estetyki cierpi. Mój charakter pisma jest bardzo ładny i zgrabny oraz czytelny.

Nigdy w życiu za nikogo się nie podpisałam i żadnego podpisu nie sfałszowałam.

Jestem oczerniana przez grupę hejterów związanych z prezeską fundacji Molosy Adopcje Elżbietą Kozłowską, którzy prowadzą przeciwko mnie stronę hejterską od 8 lat i celowo oraz z premedytacją szkalują mnie na każdym kroku.

Ewidentnie Laszczyńska podpięła się pod ten hejt i weszła w narrację oszczerców, osobiście mnie szkalując podczas posiedzenia sądu w dniu 17 sierpnia 2021 roku poprzez pomówienie mnie o podrabianie jej podpisu. 😡😡😡

Izabella INDIANKA Redlarska

Czy nowe leki są bezpieczne?

Czy nowe leki są bezpieczne?

Lekarze zazwyczaj ufają nowemu lekowi. Bo dlaczego nie? W końcu poddano go dokładnym i kosztownym testom bezpieczeństwa, przeprowadzono też badania dowodzące jego skuteczności – nawet jeśli są one opłacone przez firmę farmaceutyczną.

Prawie jedna trzecia tych nowych leków okaże się śmiercionośna lub spowoduje zagrażające życiu działania niepożądane – pomimo że przeszły wieloletnie testy bezpieczeństwa

Dodatkową zachętą może być nowy komputer do gabinetu w nagrodę za wystawienie recepty lub dwóch na nowy medykament. Pojawieniu się nowego leku wysławianemu jako wielkie nowe remedium na jakąś chorobę przewlekłą zawsze towarzyszy zamieszanie.

Wszystkim się on podoba, zwłaszcza producentowi, który chce uzyskać z jego sprzedaży jedną trzecią swoich zysków. Jest jednak ciemna strona lukratywnego rynku leków. Prawie jedna trzecia tych nowych specyfików okazuje się śmiercionośna lub powoduje zagrażające życiu działania niepożądane – pomimo że przeszły wieloletnie testy bezpieczeństwa1.

https://ktociewyleczy.pl/wiedza/leczenie/zagrozenia-dla-zdrowia/10143-dlaczego-lekarze-przepisuja-pacjentom-niebezpieczne-nowe-leki

Izabella INDIANKA Redlarska

Morderstwo policji w Lubinie. Nowe nagranie. Jutro pogrzeb Bartka

Nagranie zaprezentowane dziś podczas konferencji przedstawia moment, kiedy przyciskany do ziemi przez policjantów Bartek słabnie, przestaje się ruszać i traci przytomność. To nowy, niepublikowany dotąd film z interwencji policji w Lubinie, który znalazł w sieci Dawid Kołodziej, prezes Polskiego Towarzystwa Psychopedagogicznego.

– Kolano jest na szyi, natomiast kiedy Bartek staje się bezwładny, policjant daje kolano na jego ucho i głowę. Przez cały moment tego zdarzenia kolano jest na krtani i szyi. Bartek jest nieprzytomny, prawdopodobnie w tym momencie zakończył swoje życie. I nikt nie udziela mu pomocy – mówi radca prawny Wojciech Kasprzyk, jeden z pełnomocników rodziców Bartka Sokołowskiego, który zmarł po lub w trakcie interwencji policji.

– Liczymy na to, że w końcu sprawcy tego bestialskiego zachowania zostaną zatrzymani i będą za to odpowiadali – dodaje.

Film zaprezentowany dziś na konferencji zostanie jutro przekazany prokuraturze jako dowód w sprawie. – Oglądałem ten film i dla mnie nie ma wątpliwości, gdzie Bartek zmarł. Zmarł na ulicy, na tym nagraniu dokładnie to widać. Dla mnie to były tortury z morderstwem – mówi Bogdan Sokołowski, ojciec Bartka.

https://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/interwencja-policji-w-lubinie-nowe-nagranie-jutro-pogrzeb-bartka/cypxr6x

Mordercy w mundurach znęcali się nad człowiekiem na ulicy aż go zadusili na śmierć. 😡

Izabella INDIANKA Redlarska

Bosak: Uchylić stan epidemii! Znieść segregację sanitarną!

https://youtu.be/VlRT_YI83zc

Cenny projekt ustawy Konfederacji. 
Konfederacja to jedyna partia, która chroni prawa człowieka w Polsce. ❤️

Izabella INDIANKA Redlarska

Genetyczny zastrzyk powoduje bezpłodność i zakrzepicę

https://rumble.com/vg4x3v-dr.-l.palevsky-tumaczy-mechanizm-dziaania-szczepionki-mrna-i-jej-zagroenia-.html

DR. L.PALEVSKY TŁUMACZY MECHANIZM DZIAŁANIA SZCZEPIONKI mRNA I JEJ ZAGROŻENIA

Dr. Lawrence Palevsky, certyfikowany pediatra, autor i wykładowca, wyjaśnia, w jaki sposób szczepionka na COVID instaluje instrukcje genetyczne mRNA z białka wypustek SARS-Cov2, które następnie wykorzystuje nasze ciało do powielania się, co powoduje bezpłodność, krzepnięcie krwi i zakażenia przez wydzielanie cząstek białka wypustki dla bliskich członków rodziny poprzez oddech, ślinę, pot i złuszczanie się skóry, którzy z kolei doświadczają objawów krzepnięcia, siniaków i niepłodności, mimo że nie byli zaszczepieni szczepionka na COVID-19.

Zaszczepieni na jesieni umrą

https://youtu.be/B4kDV43PGTQ

Przepowiednia mówi, że dużo zaszczepionych ludzi umrze, zanim inni ludzie zrozumieją śmiercionośny cel preparatów genetycznych i niszczycielską, antyludzką rolę sprzedajnych rządów podporządkowanych globalistom. 

Trump jest ostatnią nadzieją ludzkości. 
Dobre zmiany przyjdą z Ameryki. 

Teraz toczy się w USA ciężka walka polityczna. 

Dużo złego jeszcze się musi wydarzyć, aby do większości ludzi dotarło co się na prawdę dzieje na świecie, że globaliści niewolą całą ludzkość dla swoich egoistycznych, chciwych celów. 

Izabella INDIANKA Redlarska

środa, 18 sierpnia 2021

Urodziny najlepszego ministra sprawiedliwości powojennej Polski

100 lat życia, zdrowia, szczęścia osobistego, pięknej kariery, wytrwałości i nieugiętości w walce z bezkarną kastą i dokończenia reformy wymiaru sprawiedliwości, z okazji urodzin urodzin życzy:

Izabella INDIANKA Redlarska
Hodowca i Rzecznik Praw Hodowcy

Post scritum:
Rocznik 1970 to wspaniały, szlachetny rocznik.
To rok Psa - ludzi ideowych i lojalnych, wiernych przyjaciół.
Zaś Lew to także wspaniała, dumna i silna osobowość, potrafiąca działać z rozmachem.

Wierzę w Pana i liczę bardzo na naprawienie polskiego sądownictwa. Tylko Pan jest ostatnią nadzieją Polaków desperacko walczących o swoje prawa w komunistycznych sądach...

Udana interwencja Rzecznika Praw Dziecka i Ordo Iuris: dziewięcioro dzieci wraca do mamy!

Dziewięcioro dzieci z Dalkowa wraca do swojej mamy. Na wniosek Rzecznika Praw Dziecka Sąd Rejonowy w Głogowie zmienił postanowienie o umieszczeniu rodzeństwa w pieczy zastępczej.

– Miejsce tych dzieci jest przy mamie. Prawdziwa miłość przezwycięża największe problemy. Cieszę się, że sąd wziął pod uwagę dobro dzieci i dał im szansę na wychowanie w rodzinie – podkreślił Rzecznik Mikołaj Pawlak.

W maju 2021 r. sąd odebrał matce dziewięcioro jej dzieci i umieścił w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Polkowicach, na czas toczącego się postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Sprawa została zainicjowana przez kuratora, według którego kobieta nie radziła sobie z dziećmi i zaniedbywała obowiązek szkolny.

Sprawę podjął Rzecznik Praw Dziecka, który wniósł o zmianę postanowienia zabezpieczającego i powrót dzieci do matki, ale sąd początkowo odrzucił ten wniosek. Gdy historia pani Ewy i jej dzieci trafiła do mediów, ruszyła fala pomocy – dzięki wolontariuszom, sąsiadom i rodzinie, poprawiły się jej warunki mieszkaniowe. Kobietę wsparły także gminne i powiatowe instytucje, które wystawiły jej pozytywne opinie.

Po analizie dodatkowych opinii sporządzonych przez asystenta rodziny, pracownika socjalnego i pracowników placówki opiekuńczo-wychowawczej Rzecznik Praw Dziecka ponownie wystąpił do sądu o natychmiastową zmianę decyzji i powrót rodzeństwa pod opiekę matki.

Rzecznik wskazał, że wniosek kuratora sądowego w tej sprawie był przedwczesny i nie obejmował całokształtu sytuacji tej rodziny. Mikołaj Pawlak podkreślił, że sprawowanie opieki nad dziewięciorgiem małoletnich dzieci przez samotną matkę jest ogromnym wyzwaniem i wymaga stałego udzielania matce odpowiedniej pomocy ze strony instytucji do tego powołanych.

Pogląd ten sąd tym razem podzielił i zmienił postanowienie. Do czasu zakończenia postępowania dzieci będą mieszkać z mamą. W październiku zaplanowano kolejną rozprawę. Rzecznik Praw Dziecka monitoruję tę sprawę, mamę dzieci wspiera również prawnik z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z Warszawy.

https://brpd.gov.pl/2021/08/17/udana-interwencja-rzecznika-dzieci-wracaja-do-mamy/

Bardzo dobra akcja Rzecznika Praw Dziecka i prawnika z Ordo Iuris.
W Ordo Iuris pracuje żona Krzysztofa Bosaka.
Ordo Iuris troszczy się o polską rodzinę.

Izabella INDIANKA Redlarska

Szpryca powoduje komplikacje nawet po kilku latach!!!

Obejrzyjcie to!

Izabella INDIANKA Redlarska

https://rumble.com/vlapur-dr-martyka-ujawnia-brudn-prawd-o-szprycy-zobacz-zanim-usun.html

Dr Martyka UJAWNIA brudną prawdę o szprycy! ZOBACZ, zanim usuną!

Zasłużony odpoczynek

Dzisiaj po wczorajszym wysiłku fizycznym i psychicznym odpoczywam.

Na rozprawę musiałam jechać jednak rowerem, ponieważ spóźniłam się 5 minut na autobus.

Prawda jest jednak taka, że ja jeszcze nie widziałam tego autobusu w ogóle aby kursował, ale mam nadzieję, że jednak kursuje. Dopóki go nie zobaczę i w niego nie wsiądę i nie pojadę - nie uwierzę, że on jeździ.

Do sądu wystroiłam się na jasnoróżowo, ale jechałam w strugach deszczu i na miejsce dotarłam przemoczona.

W sądzie spotkałam zamaskowanych.
Sama też musiałam przywdziać maskę.
Sędzia Mazur zadbał o świeżutką maseczkę dla mnie 😜 Zawsze dba 😜

Moja prawniczka z urzędu przez całą pierwszą część posiedzenia sądu siedziała niema. W sumie nie dziwiło mnie to, bo czułam, że coś jest z nią nie tak, ponieważ wcześniej nie odbierała ode mnie telefonu ani w tym dniu posiedzenia, ani dzień wcześniej, a także wcześniej.

Po wyjściu na korytarz podczas przerwy oświadczyła, że rezygnuje z reprezentowania mnie w tej sprawie, a także w innych.

Ta decyzja oznaczała zepsucie zabawy nam wszystkim, ponieważ zanosiło się na to, że sąd przerwie przesłuchania świadków. 🙁

Zaapelowałam do sumienia prawniczki pani Weroniki Szerel, aby uszanowała obecnych świadków, którzy przyjechali z różnych odległych miejscowości i wytrzymała do końca tego posiedzenia za które i tak będzie miała zapłacone 240 zł, bez względu na to, że siedzi niema i mnie nie broni.

Pani Szerel była jednak nieugięta i chciała natychmiast zrezygnować i wyjść z posiedzenia sądu w trakcie jego trwania. Tak też oświadczyła po przerwie na posiedzeniu sądu.

Ja się na to nie zgodziłam, ponieważ Pan biegły przyjechał aż z Pomorza na to posiedzenie sądu, a pozostali świadkowie też mieli nie za blisko, bo jeden lekarz weterynarii przyjechał z Gołdapii, a pani lekarz weterynarii aż spod Augustowa.

Wobec tej sytuacji sędzia Mazur zarządził krótką przerwę i po tej przerwie wydał postanowienie o zmianie prawnika, ale zobowiązał panią Szerel, aby do czasu podjęcia obrony mnie przez nowego pełnomocnika pracowała jako mój tymczasowy pełnomocnik.

To bardzo rozsądne rozwiązanie było. Wilk syty i owca cała :) Pani prawnik została zwolniona, choć nie do końca i nie od razu - także posiedzenie sądu mogło się toczyć dalej.

Podczas drugiej części posiedzenia sądu pani Szerel wykazała się niewielką aktywnością i zadała świadkowi jedno, aczkolwiek bardzo trafne pytanie.

Posiedzenie sądu zakończyło się w związku z kolejną rozprawą, zanim miałam możliwość ustosunkowania się do tego co usłyszałam podczas posiedzenia sądu. To bardzo ważne żeby prostować na bieżąco to co się słyszy podczas posiedzenia sądu, bo to zostaje potem w aktach i jest dostępne przez system elektroniczny.

Natomiast jeżeli ja piszę sprostowania na piśmie to tego w systemie nie widać i ten kto przegląda sprawy poprzez portal nie widzi tego i zostaje takie wrażenie jakie robią protokoły, a protokoły nie odzwierciedlają w pełni materiału dowodowego, który jest przedstawiany w czasie trwania procesu.

Dodatkowo słowo mówione podczas posiedzenia sądu i zaprotokołowane podczas posiedzenia sądu ma duży walor autentyczności. Nie wiem na czym to polega, ale generalnie sędziowie podchodzą do zeznań pozyskanych w trakcie przesłuchania w sądzie jako do bardzo znaczących.

Być może wynika to z tego, że świadkowie podczas przesłuchania przez policję często są manipulowani przez tak zwanego "gospodarza przesłuchania" 😜 który nadmiernie "zarządza" (a raczej manipuluje) treścią pozyskaną od osoby przesłuchiwanej i często bywa, że zeznania świadków złożone w sądzie różnią się diametralnie od tego co było zeznane podczas przesłuchania na policji i nie wynika to z tego, że osoba kręci, tylko z tego w jaki sposób i jej zeznania są zapisywane przez policjanta 😜

Osobiście wielokrotnie przekonałam się o tym, że tak zwani "gospodarze przesłuchania" potrafią bardzo kreatywnie podchodzić do zawartości tych protokołów.

Nowy prawnik jest spoza Olecka i mam nadzieję, że nie okaże się być uwikłany w lokalne, oleckie układy i będzie mnie rzetelnie bronił. To się okaże. Pan sędzia Mazur błyskawicznie ustalił tego nowego prawnika podczas krótkiej przerwy w posiedzeniu. Zaskoczyło mnie to, że tak się da.

Podczas posiedzenia sądu nie za bardzo miałam możliwość prostowania zeznań świadków, a potem nie było już na to czasu i możliwości, także nie miałam możliwości złożyć moich wyjaśnień do tego co usłyszałam podczas posiedzenia sądu.

Podobno mam mieć taką możliwość podczas kolejnego posiedzenia, zatem przygotuję sobie moje wyjaśnienia na piśmie, bo do kolejnego posiedzenia sądu ja zapomnę co chciałam sprostować i co chciałam wyjaśnić.

Między innymi lekarz weterynarii Izabela Laszczyńska pomówiła mnie o fałszowanie jej podpisu: "podpisała się za mnie", więc w związku z tym będę musiała złożyć zawiadomienie na nią o składaniu fałszywych zeznań na moją szkodę w tym temacie.

Bardzo żałuję, że zaufałam jej i nie zażądałam aby składała zeznania pod przysięgą, bo można by było jej też teraz zarzucić krzywoprzysięstwo. Bardzo nieswojo się poczułam będąc pomawiana przez nią o fałszerstwo. 😒
To był nieoczekiwany cios. Nie spodziewałam się tego po niej. 😳

Mam nauczkę, aby nie ufać świadkom, nie ufać ludziom - nigdy nie wiadomo co mogą odwalić w sądzie jak pokazuje ten przypadek, zatem wszyscy kolejni świadkowie będą przesłuchiwani pod przysięgą.

Będę wyciągała konsekwencje prawne wobec każdego oszczercy, który będzie na mnie pluł i mnie pomawiał o nieprawdziwe rzeczy.

Hejterzy z Facebooka często występują anonimowo, pod fałszywymi nazwiskami, ale pani Laszczyńska ma adres i ją da się pociągnąć do odpowiedzialności.

To hejterzy z Facebooka wmówili jej, że ja podrobiłam jej podpis, ale ona to powtórzyła w sądzie oczerniając mnie publicznie, więc ona za to odpowie.

Nie dość, że ona nie udzieliła pomocy moim koniom, gdy ją prosiłam o to, to ona jeszcze mnie oczernia w sądzie 😡

Ta kobieta po prostu postąpiła po świńsku wobec moich koni i wobec mnie. Usługi weterynaryjne dla moich koni wykonała za pieniądze i tylko dla pieniędzy - tyle ile chciała tyle dostała, były to drogie usługi, a gdy konie były w 2019 roku w potrzebie - odmówiła im pomocy w wyniku czego dwa konie padły i jeszcze na domiar złego ona uwłacza mi swoimi ordynarnymi pomówieniami na temat rzekomego podrobienia podpisu 😡

Reasumując każdy kolejny świadek będzie zeznawał teraz pod przysięgą - zaraz taki złożę wniosek, żeby każdy, bezwzględnie każdy świadek zeznawał pod przysięgą, żeby w razie złożenia fałszywych zeznań mnie szkalujących można było go pociągnąć do odpowiedzialności z dwóch paragrafów: za składanie fałszywych zeznań oraz za krzywoprzysięstwo.

Podsumowując pomoc prawną: trzech różnych prawników z Olecka nie sprawdziło się. Nowy jest z Suwałk - to jednak trochę za blisko jeśli chodzi o skażenie lokalnymi układami, ale może nie będzie źle. Przekonam się.

Jestem ciekawa, czy będzie umiał zgrać dowody na płytę, bo pani Szerel nie umiała?

Izabella INDIANKA Redlarska

Policjanci zatłukli Bartosza na śmierć

"Cały pozdzierany był" - mówi, pytana o obrażenia. Przekonuje też, że Bartosz nie żył już kilka minut, gdy przyjechali. W karetce nie podłączono go do urządzeń monitorujących funkcje życiowe, bo ciało było mokre i elektrody się nie przyczepiały, a prokuratora nie wezwano, bo padał deszcz i trzeba byłoby długo czekać.

https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,27466042,wstrzasajaca-relacja-ratowniczki-medycznej-z-lubina-wraca-pytanie.html

Potwierdza się moja interpretacja zdarzenia wysnuta na podstawie obejrzanych filmów.
Ja się po prostu nadaję na oficera śledczego 😜

Określenie "cały pozdzierany był" oznacza, że denat miał rozległe obrażenia ciała na miejscu interwencji policji czyli na ulicy Lubina. Odniesione przez niego obrażenia doprowadziły do jego zgonu. To ewidenta wina policjantów, którzy się nad Bartoszem pastwili. Po prostu zatłukli na śmierć tego bezbronnego człowieka 😡

Potem policja mataczyła i składała fałszywe oświadczenia co do terminu i okoliczności zgonu człowieka. 😐

Ewidentnie polska policja potrzebuje pilnie nowych kadr składających się z funkcjonariuszy prawych, uczciwych, rzetelnych. 🤔

Izabella INDIANKA Redlarska

Rzeź woli. Patryk Jaki opublikował nowy spot. Ma być pokazywany w Unii Europejskiej

Świat usłyszy o zbrodni. „Niemcy nie oszczędzili nawet dzieci z sierocińca"

PO, KF  17.08.2021, 14:03 |aktualizacja: 14:56

Mieszkańcy Warszawy podczas Marszu Pamięci (fot. PAP/Tomasz Gzell)

W sieci pojawił się nowy spot przedstawiający historię Rzezi Woli. „Niemcy nie walczyli tutaj z wrogą armią. Ulica po ulicy, dom po domu, z ogromnym okrucieństwem mordowali całe rodziny, kobiety, dzieci, starców. Podpalano całe kamienice, a do piwnic, gdzie ukrywały się kobiety, wrzucano granaty" – mówi lektor, a całość uzupełniają przejmujące materiały z walk podczas powstania warszawskiego na tle ujęć dzisiejszej Warszawy.

Kontrowersje po deklaracji Niemiec ws. reparacji. „Polska zasługuje na większą kwotę"

Rzeź Woli była jedną z największych zbrodni przeciwko ludności cywilnej podczas II wojny światowej. O ile na świecie mówi się o powstaniu w getcie warszawskim, rzadziej o powstaniu warszawskim, to świadomość o masakrze mieszkańców Woli z 1944r. jest znikoma.

„Dlatego w ramach partii ECR przygotowaliśmy kampanię informacyjną, która ma upowszechnić wiedzę o Rzezi Woli na terenie Unii Europejskiej" – informuje w sieci europoseł Patryk Jaki, na którego kanale można już oglądać spoty w języku polskim i angielskim.

Zobacz także ->  MSZ Niemiec: Rząd podtrzymuje swą historyczną odpowiedzialność za zbrodnie w Polsce

Polityk dodał, że w ramach projektu powstała strona internetowa www.rzezwoli.pl oraz jej anglojęzyczny odpowiednik www.thewolamassacre.com. Więcej na ten temat pisaliśmy   TUTAJ.

„Dziś prezentujemy film, powstaje także biuletyn, który będziemy kolportować w Parlamencie Europejskim. Spot i strona internetowa będą promowane w większości krajów UE. Czas by świat pamiętał!" – napisał Patryk Jaki.

Zobacz także ->  Warszawa: Marsz Pamięci w hołdzie ofiarom Rzezi Woli


https://www.tvp.info/55401889/rzez-woli-patryk-jaki-opublikowal-nowy-spot-ma-byc-pokazywany-w-unii-europejskiej


Wreszcie Solidarna Polska wzięła się za odkłamywanie i propagowanie historii Holokaustu Polaków. Bardzo dobry ruch. Niech świat się dowie, ile zbrodni popełniono na polskiej ludności cywilnej. To Polsce i Polakom należą się odszkodowania wojenne, a nie Izraelczykom, którzy żerują na tragedii Polaków.

Jestem zadowolona z działalności Patryka Jakiego w Unii Europejskiej.

Izabella INDIANKA Redlarska

Uderzenie pioruna zabiło ponad 500 owiec w Gruzji!

W górach Gruzji uderzenie pioruna zabiło naraz 530 owiec pasących się na pastwisku. Pasterz przeżył, ale stracił przytomność. Straty, jakie poniósł, są gigantyczne!

Uderzenie pioruna zabija ponad 500 owiec

Według mężczyzny uderzenie pioruna nastąpiło na górze Didi Abuli. Kiedy się ocknął, znalazł wokół setki ciał zwierząt. Skutki uderzenia pioruna sfilmowali okoliczni mieszkańcy.

Rolnicy nie byli w stanie opuścić ciał wszystkich zwierząt, dlatego postanowiono je spalić bezpośrednio na górze.

Należy pamiętać, że cena jednej owcy w Gruzji wynosi około 110-115 dolarów. Miejscowy mieszkaniec stracił co najmniej 58,3 tysięcy dolarów (ponad 226 tysięcy rubli).

Gürcistan'ın Didi-Abuli Dağı'na yıldırım düşmesi sonucu 530 koyun telef oldu... pic.twitter.com/q99nmGZiLS

— Taha (@Taha_Sivas_5858) August 13, 2021

https://swiatrolnika.info/uderzenie-pioruna-zabilo-ponad-500-owiec-w-gruzji?fbclid=IwAR2S_PZih6yA8lWDQx-4ulCfaYCMQU1hK299KD3gmu8E0akTZb1WfmjK9zo

Nie wierzę, że to był zwykły piorun. Ktoś się bawi bronią najnowszej generacji. Niedawno temu była podobna sytuacja bodajże ze słoniami.
Nie wierzę w takie przypadki. Po prostu nie.

Taką moc rażenia może mieć broń najnowszej generacji, z tym, że nie wiem czy ludzie posiadają i testują taką broń, czy tego typu bronią dysponuje inny gatunek myślący, tzw. kosmici.

Wydaje mi się, że to wojsko może stosować taką broń - tak zwany Deep State. Technologia może pochodzić od kosmitów, wszak oficjele i służby USA zgodziły się na porwania ludzi przez kosmitów w zamian za technologię. To stary układ.

Z drugiej strony jeśli owce zostały zabite piorunem czy czymś podobnym, to przecież hodowca może wykorzystać to mięso.

Na wszelki wypadek bym sprawdziła czy to mięso nie promieniuje. Warto zrobić sekcję zwłok i pobrać próbki mięsa do badań.

Izabella INDIANKA Redlarska

wtorek, 17 sierpnia 2021

Biegły murem po stronie Indianki 😎

Biegły sądowy lekarz weterynarii Pan Wojciech Grudzień murem po stronie hodowczyni na dzisiejszej rozprawie sądowej w sprawie koni, choć też kilkakrotnie bronił postawy lekarzy weterynarii, którzy zawiedli w potrzebie, gdy zwierzęta potrzebowały profilaktyki lub pomocy weterynaryjnej o którą zwracała się do nich hodowczyni.

Byli przesłuchiwani inspektor PIW Kornel Laskowski, oraz dwójka weterynarzy, którzy wykonywali usługi weterynaryjne na rancho należącym do hodowczyni koni: lekarz weterynarii Izabela Laszczynska oraz lekarz weterynarii Damian Ruszkowski.

Ogólnie z ich zeznań wynikło, że konie na mojej farmie, które widzieli osobiście na własne oczy były zdrowe i w idealnej kondycji, dobrze odżywione.

Biegły po przesłuchaniu wyżej wymienionych świadków stanowczo podtrzymał swoją pisemną opinię wydaną w czerwcu 2021 roku.

Biegły sądowy zadawał też ciekawe pytania zarówno świadkom jak hodowczyni.

Dało się odczuć orzeźwiający powiew normalności, obiektywizmu i rzetelnej oceny sytuacji.

Biegły między innymi podniósł, że zostały bezpodstawnie wywiezione konie o znacznej wartości i nie jest jasne, gdzie się one znajdują - hodowca i zarazem właścicielka koni nie są informowani o losie swojego cennego inwentarza, a przecież zabór koni był tylko tymczasowy i okazał się bezpodstawny.

Biegły ocenił, że sprawa ma charakter rozwojowy - z jego wypowiedzi można było wywnioskować, że przewiduje kary więzienia dla osób, które zagarnęły i nielegalnie przetrzymują konie właścicielskie zrabowane z rancho Indianki.

Trudno się z takim wnioskowaniem nie zgodzić.
Hodowczyni też uważa, że złodziejom i prześladowcom jej osoby i zwierząt jej własności należy się pudło, czyli kara adekwatna do ich przestępczych czynów.

Po rozprawie biegły poskarżył się Indiance, że otrzymał mnóstwo wiadomości na swojego prywatnego Messengera od osób, które nagabywały go o jego opinię.

Stwierdził, że o tym fakcie trzeba będzie powiadomić sąd - hodowczyni się z tą konkluzją zgadza, albowiem fundacja i jej klakierki w ten sposób próbują wywierać presję na niezależnego biegłego i wymuszać nieprzychylną dla niesłusznie oskarżonej hodowczyni, opinię.

Bombardowany przez ekoterrorystów i hejterów wieloma wiadomościami prywatnymi na swoim Facebooku biegły wszedł na bloga Indianki i zachwycił się 😎 Docenił zaangażowanie społeczne i polityczne Rzecznika Praw Hodowcy w prawa hodowców.

Widać, że ten biegły to człowiek poczciwy i wielki przyjaciel hodowców i rolników polskich, nieulegający wrogiej i obłudnej propagandzie fundacji i hejterów, a nawet sceptycznie podchodzący do opinii inspektorów weterynarii powiatowej.

Inspektor Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Olecku Kornel Laskowski bardzo się silił na to aby wrobić Indiankę w rzekome zaniedbywanie zwierząt i w związku z tym wspomniał incydent sprzed wielu lat kiedy to miał być świadkiem rzepów roślinnych przyklejonych do grzywy niektórych koni Indianki, które to konie swobodnie się pasły na łąkach i chodząc po tych łąkach weszły w chaszcze, które oblepiły konie.

Zarzut ten zabrzmiał bardzo blado, bo wszak wiadomo, że jak konie się pasą na dużym terenie gdzie gdzieniegdzie są bujne chaszcze to zawsze coś się do nich musi przylepić i nie jest to żaden symptom zaniedbania zwierząt - po prostu to jest natura - na tym polega natura, że rośliny przyczepiają się do zwierząt.

Tak samo jak rzepy przyczepiają się do zwierząt tak samo się od nich odczepiają po pewnym czasie, gdy koń się tarza na trawie lub piasku, bądź ociera o drzewo.

Nie muszę tutaj dodawać, że te rzepy dawno temu odpadły od moich koni przed wielu laty i podczas kolejnych kontroli inspektorzy rzepów na koniach nie spotkali, ale pan Kornel Laskowski uznał, że należy o tym nic nie znaczącym szczególe powiedzieć, o tych rzepach, które widział na niektórych moich koniach w roku 2012. 9 lat minęło od dnia, kiedy inspektorzysko widziało niewinne rzepy na grzywach moich koni i uznał, że koniecznie trzeba o tym wspomnieć.

Ale ta bazyliszkowata, malkontencka małostkowość typa ma swoje plusy, albowiem jednocześnie potwierdził on to, że na moim gospodarstwie rosną takie rośliny, które produkują czepliwe rzepy, przyczepiające się do zwierząt i ludzi, zatem niechcący pośrednio potwierdził moje wyjaśnienia i zeznania dotyczące zdjęcia mojego kozła z rzepami na brodzie, które zostały zinterpretowane przez Kozłowską z fundacji Molosy Adopcje jako ropiejące wrzody 😜

Mianowicie Fundacja Molosy Adopcje, a dokładniej Elżbieta Kozłowska ukradła z mojego archiwum online zdjęcie kozła Aramisa sprzed wielu lat kiedy to kozioł piękny, dorodny, czysty, lśniący i bialutki leżał sobie na zielonej trawce, a do jego brody zabawnie były przyczepione rzepy urozmaicające i rozweselające jego wygląd i to niewinne zdjęcie opatrzyła wstrząsającym opisem kozła i hodowcy jako: "oprawcy znęcającego się nad biedną kozą poprzez nieleczenie ropiejących wrzod ów " 😜

Po prostu totalna ignorantka i bezczelna manipulantka jaką jest Elżbieta Kozłowska tak słabą ma wiedzę o kozach i roślinach rosnących na łąkach, że do głowy jej nie przyszło, że zwierzę bez rogów może być kozłem, a nie kozą i do głowy jej nie przyszło, że to co przyczepiło zwierzęciu się do brody to są zwykłe rzepy, a nie jakieś ropiejące wrzody.

Takich manipulanckich, fałszywych opisów zdjęć zrobionych przez hodowcę i zamieszczonych w dobrej wierze na internecie, Kozłowska wyprodukowała dużo więcej i posługuje się nimi w celu wzniecania hejtu i wyłudzania datków na jej potrzeby własne.

Pan prawnik, reprezentant Elżbiety Kozłowskiej z zakłopotaniem odrzekł, że nie wie, gdzie znajdują się obecnie konie Indianki i w jakiej są kondycji.

Elżbiety Kozłowskiej oczywiście nie było na rozprawie, bo pani prezes unika teraz sądu, kiedy prawda o jej przekręcie coraz mocniej wybija na wierzch.

Pani pseudo ratowaczka ma dylemat, bo na początku biznes wyglądał obiecująco,
zanosiło się na to, że będzie łatwo, bo samotna, biedna kobiecina, daleko od rodziny, zbyt zapracowana, by wyrobić sobie szerokie znajomości w lokalnym światku, więc łatwy cel do ataku i grabieży cennych zwierząt - tu taki niespodziwany opór i niezłomna wola walki o zwierzęta...

Zdziwienie manipulantki: mimo wielu przekrętów i oszczerstw cwaniary z fundacji Molosy Adopcje konie trzeba będzie oddać i może się na samym oddaniu koni nie skończyć...

Izabella INDIANKA Redlarska
Hodowca koni i Rzecznik Praw Hodowcy

poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Owoce jarzębiny - sposoby na infekcję - Medycyna naturalna

Owoce jarzębiny, popularnego w polskich parkach i ogrodach drzewa, to znany w medycynie ludowej środek wspomagający leczenie wielu dolegliwości. Owoce zaczynają dojrzewać od lipca, jednak do celów leczniczych można wykorzystać jedynie w pełni dojrzałe owoce. 

Kiedy zbierać owoce jarzębiny?

Tak jak wspominaliśmy owoce jarzębiny wykorzystywane w ziołolecznictwie powinny być w pełni dojrzałe. Choć owoce zaczynają dojrzewać już w lipcu ich pełna dojrzałość zaczyna się dopiero w październiku - wtedy (lub jeszcze później) należy zaplanować zbieranie jarzębiny.

Jak suszyć owoce jarzębiny?

Owoce jarzębiny należy suszyć w temperaturze około 40 °C. Należy rozłożyć je w jak najcieńszej warstwie. Proces suszenia jest dość czasochłonny - owoce schną bardzo powoli. Po wysuszeniu należy zostawić je w suchym, bezpiecznym przed wilgocią miejscu gdyż łatwo ulegają powrotnemu wilgotnieniu.

Owoce jarzębiny - zastosowanie:

Napar z owoców jarzębiny to skuteczny środek w walce z niegroźnymi infekcjami, przeziębieniami i zatruciami. Pomaga zwalczać takie dolegliwości jak:

Zapalenie pęcherza (działa moczopędnie)

Biegunki

Zatrucia żołądkowe

Zaburzenia trawienia

kamica nerkowa i pęcherzowa

schorzenia nerek


Jak przygotować napar z owoców jarzębiny?

Aby przygotować porcję naparu z jarzębiny należy:

łyżkę owoców jarzębiny zalać 1,5 szklanki wody

przez 30 minut trzymać całość na ogniu (woda nie może się zagotować). Przez cały czas naczynie z naparem musi być przykryty,

odcedzić napar, ostudzić.

Napar z owoców jarzębiny - dawkowanie:

Aby w pełni wykorzystać prozdrowotne właściwości jarzębiny należy 2 - 3 razy dziennie pić po pół szklanki przygotowanego naparu.

https://stylzycia.polki.pl/medycyna-naturalna,owoce-jarzebiny-sposoby-na-infekcje,10031513,artykul.html

Zaprzestać rozdawania Żydom polskiego obywatelstwa! To wrogowie!

Jak was z waszych domów wykopią to się dopiero obudzicie?

Kostucha puka do drzwi szczepanów

Depesza zza granicy cz. 3

Depesza zza granicy cz. 2

Depesza zza granicy cz. 1

Słynny polski rolnik żniwuje między blokami w Lublinie. Jest nieugięty

Kombajn zbierający owies był w piątek atrakcją wśród bloków lubelskiej dzielnicy Węglin Południowy. Miejskie żniwa filmowała nawet telewizja z Niemiec. Słynny polski rolnik z Lublina nawet nie myśli aby sprzedać swoje pola deweloperom i jak zapowiada pozostanie nieugięty w tym postanowieniu.

Słynny polski rolnik z Lublina przyciąga uwagę mediów z różnych stron świata

Tegoroczne żniwa na blokowisku nie były tylko lokalną atrakcją i corocznym widowiskiem dla mieszkańców okolicznych bloków, którzy pokazują kombajn dzieciom lub filmują go z balkonów.

Tym razem filmujących było więcej, bo z kamerami przyjechały ekipy telewizyjne, nawet z Niemiec. Trudno się dziwić, bo to faktycznie ewenement, że przez blokowisko ciągną się pola uprawne. Słynny polski rolnik był swego czasu bohaterem portali w Brazylii, Indiach czy nawet Wielkiej Brytanii.

Mimo całego tego zamieszania rolnik z ul. Jantarowej wcale nie czuje się celebrytą.

Na razie nie, chociaż tak mówią

– śmieje się Janusz Wydra.

Pole należy do jego teścia, pan Janusz je uprawia. Robi to od piętnastu lat, gdy wokół nie było jeszcze osiedla. Jego mieszkańcy nie narzekają na to sąsiedztwo, bo lepsza taka zieleń za oknem niż kolejny blok na wcisk.

Ta sympatia działa w dwie strony.

Do sąsiadów wszystkich mam szacunek. Na razie nikt nie powiedział, że nakurzyłem, albo zaśmieciłem. Chociaż wiadomo, trochę się zaśmieci, to nie odkurzacz. Ale na razie nie było komentarzy negatywnych

– przyznaje Wydra.

https://swiatrolnika.info/slynny-polski-rolnik-zniwuje-miedzy-blokami-w-lublinie-jest-nieugiety

Jak nastanie głód to tam ludziom z bloków warzywa posieje i będą mieli co jeść.

Indianka

niedziela, 15 sierpnia 2021

Druk 1449 – czym naprawdę jest i o co w nim chodzi?

https://rozmowy.eu/druk-1449-czym-naprawde-jest-i-o-co-w-nim-chodzi

Rząd chce ludzi pod przymusem szczepić. 😳

Nareszcie! 😁

Dzisiaj piękny i wiekopomny dzień :)

INDIANKA

COVID-19 w Izraelu: liczba poważnych przypadków rośnie

Czwarta fala pandemii COVID-19 atakuje Izrael. Choć od kilku dni dzienna liczba nowych infekcji koronawirusem nie przekracza 3,8 tys., wciąż przybywa pacjentów w ciężkim stanie. I to pomimo zaostrzenia restrykcji, które miały powstrzymać rozprzestrzenianie się wariantu Delta. Izrael zmierza do kolejnej blokady?

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-na-swiecie,covid-19-w-izraelu--liczba-powaznych-przypadkow-rosnie,artykul,60039651.html

Pseudo "szczepionki" nie działają.
Wiekszość Izraelczyków zaszczepiona i ci zaszczepieni ciężko chorują.

Jakie nasuwają się wnioski? Po pierwsze "szczepionki" nie działają, nie chronią przed zachorowaniem, po drugie istnieje uzasadnione podejrzenie, że to właśnie te "szczepionki" wywołują choroby: po zaszczepieniu przybywa ciężkich zachorowań.

Izabella INDIANKA Redlarska

Samorząd woj. warmińsko-mazurskiego chce reaktywować kolej od Czerwonki do Orzysza


Samorząd województwa warmińsko-mazurskiego z programu Kolej+ chce zmodernizować i reaktywować linię kolejową nr 223 od Czerwonki przez Biskupiec, Mrągowo i Mikołajki do Orzysza. Marszałek Gustaw Marek Brzezin podpisał w środę (11 sierpnia) umowę ws. opracowania jej dokumentacji.

Dokumentacja modernizacji linii kolejowej nr 223 Czerwonka - Biskupiec - Mrągowo - Mikołajki - Orzysz będzie kosztować 860 tys. zł. Dokument ma być gotowy do października.

Jak podało biuro prasowe Urzędu Marszałkowskiego w Olszynie, wykonanie tej dokumentacji "jest wstępem do realizacji projektu zakwalifikowanego do Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej+ do 2028 roku. Jego wartość wynosi 535 mln zł".

W ocenie Brzezina aby zrealizować tę inwestycję, potrzeba zaangażowania finansowego samorządów, przez teren których przebiega linia kolejowa.

Linia 223 jest zamknięta dla ruchu pasażerskiego od 2010 roku.

https://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-finanse/samorzad-woj-warminsko-mazurskiego-chce-reaktywowac-kolej-od-czerwonki-do-orzysza,304075.html 

Nie sądziłam, że tory są aż takie drogie 😵

Chyba ze złota będą je wyrabiać.

Dokumentacja jak kłaść tory to koszt prawie miliona złotych?? 😵