Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prokuratura Rejonowa w Olecku. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Prokuratura Rejonowa w Olecku. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 23 kwietnia 2019

Zawiadomienie o napadzie rabunkowym i kradzieży klaczy przez Andrzeja Deruchowskiego


Prokurator Wojciech Miron
Prokuratura Rejonowa w Olecku
Olecko, Sembrzyckiego 18
Tel: (87) 621 79 20 
Fax: (87) 621 79 21
pr.olecko@suwalki.po.gov.pl




Zawiadomienie o napadzie rabunkowym i 
kradzieży moich klaczy 
przez Andrzeja Deruchowskiego


Art. 280. Rozbój


Dz.U.2018.0.1600 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny


§ 1. Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Andrzej Deruchowski w dniu 8 kwietnia 2019 roku napadł na mnie na moim gospodarstwie i ukradł mi konie, w szczególności Dakotę, Denver, oraz źrebięta: Delaware, Dar a także ogiera arabskiego o imieniu Fineasz. 

Rzeczone moje konie Andrzej Deruchowski wywiózł z mojego gospodarstwa przemocą, nadto bez wymaganych prawem dokumentów przewozowych (paszportów koni).
Następnie konie umieścił na swojej farmie pod Poznaniem, gdzie dokonuje na nich różnych czynności bez mojej wiedzy i zgody.
Gdy wzywam go przez internet, by zwrócił mi konie, on także przez internet szydzi i uwłacza mi. Robi to poprzez portal revolta, gdzie figuruje jako "niesobia" i bierze czynny udział w wątku "Rozmowy pogonionych przez moderację". 

Wątek ten jest zdominowany przez hejterów i stalkerów, którzy mi ubliżają, poniżają mnie, uwłaczają, pomawiają, oczerniają i wzbudzają falę nienawiści do mnie posługując się wyrafinowanym jadem i insynuacjami na mój temat. On, tj. Deruchowski - wiedzie tam prym. Od kilku lat mi ubliża za pośrednictwem tego portalu, oraz za pośrednictwem portalu Facebook.

Zanim przyjechał mnie okraść, wielokrotnie mnie wyzywał, wygrażał mi, napuszczał na mnie weterynarię powiatową i wszelkimi sposobami próbował wyłudzić ode mnie moje konie. Wydzwaniał do mnie i nagabywał mnie, abym mu oddała za darmo moje konie, bo wg niego, ja ich "i tak ich nie wykorzystasz". On sam zaś prowadzi drogą szkółkę jeździecką, gdzie używa koni do zarabiania pieniędzy na nich, gdzie bardzo drogo liczy sobie za godzinę jazdy konnej. Moje konie ukradł, by je wykorzystać w swojej szkółce. Moje konie nigdy nie pracowały. Całe lata szczęśliwie pasły się na moich pastwiskach. 

Moje konie wyjeżdżając stąd były czyste, a tymczasem na jednym ze zdjęć przedstawiających klacz Denver u Deruchowskiego - klacz jest cała brudna plus ma ranki na grzbiecie. świadczy to o złym traktowaniu moich koni, a nawet wręcz znęcaniu się, gdyż brudny koń oznacza, że klacz nie ma boxu ze ściółką i śpi na zimnej, brudnej betonowej podłodze, a rany na grzbiecie mogą być oznaką, że jest gryziona przez inne, cudze konie. Nadto moje konie wyglądają na bardziej wychudzone, w porównaniu do tego jak wyglądały na moim gospodarstwie przed kradzieżą. Klacz Indiana ma wyraźnie mniejszy brzuch, a klaczy Denver sterczą żebra. świadczy to o tym, że konie są u Deruchowskiego głodzone.

Dowód w sprawie: Moje konie są na tym zdjęciu widoczne poniżej.
Jest to teren stajni Andrzeja Deruchowskiego, który w dniu 8 kwietnia 2019 roku napadł na mnie, na moje gospodarstwo i ukradł mi konie, w szczególności dwie klacze: Indianę i Denver. 
Następnie klacze wywiózł do siebie pod Poznań.
Nie mam pewności, czy adres jego firmy jest tożsamy z jego miejscem zamieszkania, ale ten szczegół policja z łatwością ustali tam na miejscu.

żądam zwrotu mojego mienia na moje gospodarstwo na koszt Andrzeja Deruchowskiego. 
To adres jego profilu:

W przypadku odmowy zwrotu zrabowanych mi klaczy, żądam zapłaty za skradzione mi mienie w wysokości 50.000 złotych, w tym za źrebną klacz Indianę: 30.000 złotych, za zaźrebioną klacz Denver - 20.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za każdy dzień zwłoki licząc od dnia 8 kwietnia 2019 roku oraz 50.000 zł za trzy skradzione mi ogierki: za Fineasza 20.000 zł, za ogierka Dar 15.000 zł, za ogierka Delaware 15.00o zł.
Ponadto żądam wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł za doznaną traumę i krzywdy.
Podaję konto do wpłaty należności: 
72 1160 2202 0000 0000 4587 8859
Oświadczam,  że będę w niniejszej sprawie występować jako oskarżyciel posiłkowy. 





adres oskarżonego:

Andrzej Deruchowski

"Trans-Serwis" Firma Usługowo-Remontowa Andrzej Deruchowski

Przeważająca działalność gospodarcza:
Uprawy rolne połączone z chowem i hodowlą zwierząt (działalność mieszana) (PKD 01.50.Z)
Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, http://ranchoderebelle.blogspot.com/

Wysłane

piątek, 19 kwietnia 2019

Twardy dowód niewinności


Dzisiaj zawiozłam do prokuratury twardy dowód mojej niewinności, albowiem zostałam fałszywie oskarżona przez Kozłowską o rzekome głodzenie zwierząt.
Oto dowód, że zwierzęta nie są u mnie głodzone:

jaja!

Moje kury znoszą mnóstwo jaj!
Kury zagłodzone nie znoszą żadnych jaj, czyli moje kury są bardzo dobrze karmione i tak były karmione wszystkie zwierzęta - wszystkie zwierzęta na moim gospodarstwie były dobrze karmione.

Nikt ich nie głodził jak oszczerczo pluje na internecie Kozłowska z pseudo fundacji niby pro zwierzęcej. Jej fundacja to oszukańcza fundacja pro kasiora.

Babsko chciwe tylko tam atakuje, gdzie spodziewa się grubych profitów w postaci cennych, rasowych zwierząt. Przejmuje cudzą własność by na niej zarabiać krocie.

Kozłowska na moich koniach zarobiła już 30.000 zł i teraz używa tej kasy, by korumpować weterynarzy, aby wystawili fałszywe oceny zdrowia zrabowanych mi koni.

Jednak przypominam, że moje konie miały bardzo dobre świadectwa zdrowia wystawione zeszłego roku, więc jej oszczerstwo "17 lat głodzenia i gehenny zwierząt" jest już obalone.

Aha. Sprostowanie kolejnej ściemy Kozłowskiej: Otóż sprawdziłam i nie jestem oskarżona przez prokuraturę o znęcanie się nad końmi. W sprawie mam status świadka, a nie oskarżonej, czyli nie jestem oskarżona. Nikt mi nie przedstawił zarzutów. Sprawa została założona w prokuraturze na podstawie fałszywego donosu Kozłowskiej.

Indianka



środa, 17 kwietnia 2019

Zawiadomienie o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem Elżbiety Kozłowskiej nad moimi kozami



Prokuratura Rejonowa w Olecku

Prokuratura Rejonowa w Olecku, ul. Sembrzyckiego 18, 19-400 Olecko,
tel. (87) 621-79-20 (centrala) fax (87) 621-79-21
pr.olecko@suwalki.po.gov.pl

Zawiadomienie o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem Elżbiety Kozłowskiej nad moimi kozami

Elżbieta Kozłowska napadła na mnie 8 kwietnia 2019 roku, zrabowała większość moich zwierząt, w tym kozy.
Dwie kozy wygnała z mojego gospodarstwa i porzuciła ja na cudzych polach sąsiadów bez opieki, bez paszy, bez wody, bez schronienia.

Kozy błąkały się niezaopiekowane przez co najmniej 3 dni. Gdy dowiedziałam się o tym od Niemki, poszłam szukać kóz by zabrać je do domu.
Kozy znajdowały się pod lasem, same, bez opieki. W tym lesie żyją wilki, lisy, wałęsają się psy wiejskie atakujące mniejsze zwierzęta.
Kozom groziła śmierć. Były w niebezpiecznej strefie, wygłodniałe. Na tę śmierć naraziła moje zwierzęta Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje. 
Domagam się jej ukarania zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, oraz odebranie jej wszystkich zwierząt, które mi ukradła.

Żądam zwrotu wszystkich moich zwierząt na moje gospodarstwo. 
Domagam się wydania zakazu dokonywania interwencji przez tę kobietę, gdyż są to pseudo interwencje, interwencje pozorowane. W rzeczywistości kobieta ta zajmuje się kradzieżą cudzych zwierząt, na których grubo zarabia. Kozłowska kradnie zdrowe, zadbane zwierzęta i po wywiezieniu łupu, manipuluje zwierzętami i fałszuje dokumentację weterynaryjną, by na stałe przejąć cudzą własność, a osobę okradzioną wrobić w znęcanie się.

Na moich koniach zarobiła już minimum 30.000 złotych w trybie zbiórek internetowych na portalu www.pomagam.pl, gdzie pod odpowiednio zmanipulowane zdjęcia i kłamliwe informacje, wyłudza datki od naiwnych niby na ratowanie i utrzymanie zwierząt, na które łoży właściciel, a nie ona. Tak jest w moim przypadku. 

Będę występować w tej sprawie jako oskarżyciel posiłkowy.

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, http://ranchoderebelle.blogspot.com/

Zawiadomienie o włamaniu do mojego domu i kradzieży w dniu 8 kwietnia 2019



Prokuratura Rejonowa w Olecku, ul. Sembrzyckiego 18, 19-400 Olecko,
tel. (87) 621-79-20 (centrala) fax (87) 621-79-21
pr.olecko@suwalki.po.gov.pl
http://suwalki.po.gov.pl/?page_id=2475

Zawiadomienie o włamaniu do mojego domu i kradzieży w dniu 8 kwietnia 2019


W dniu 8 kwietnia 2019 roku zostałam napadnięta i okradziona przez zorganizowaną grupę przestępczą. Wśród osób, które brały udział w najściu na moje gospodarstwo i napadzie na mnie byli policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Olecku: Paweł Warsiewicz, Karol Żukowski, gruby Wasilewski.

Gdy zaczęłam filmować napad na mnie, Paweł Warsiewicz i Karol Żukowski zaatakowali mnie, wykręcili ręce, skuli kajdankami oraz wyprowadzili z gospodarstwa mojego, gdzie wpierw mnie przetrzymywali w radiowozie, a następnie zawieźli mnie na komendę w Olecku.

Podczas mojej nieobecności, pozostali napastnicy włamali mi się do domu, splądrowali go, zdewastowali, ukradli 2000 złotych oraz dokumenty i dowody do sprawy sądowej, która się toczy w Sądzie w Olecku, mianowicie dowody mojej niewinności, albowiem zostałam fałszywie oskarżona przez Kozłowską o rzekome znęcanie się nad zwierzętami.

Ukradła mi dowody mojej niewinności, a w tym wszystkie dokumenty moich zwierząt, rachunki za odrobaczanie i szczepienia, za inne usługi weterynaryjne, paszport ogiera, książeczki zdrowia koni i innych zwierząt, umowy zakupu siana, zwierząt itp. Zrobiła mi nielegalną rewizję w domu i pokradła dokumenty stanowiące moją obronę w sądzie w Olecku.

Drzwi wejściowe zniszczyli (wybili szybę). Ukradli mojego psa rasy owczarek środkowoazjatycki o imieniu Amari. Pies został wywieziony wbrew mojej woli do Schroniska w Bystrym. Pies był zadbany, zdrowy, dobrze żywiony, kochany. Ukradła moją psinę, bo może na niej zarobić jako na psie rasowym. Ukradła rodowód mojej suczki i umowę zakupu.

Do mojego domu włamała się Elżbieta Kozłowska z Fundacji Molosy Adopcje (która od lat wyzywa mnie przez internet i rozpowszechnia oszczerstwa na mój temat i szczuje na mnie ludzi),

Andrzej Deruchowski spod Poznania (stalker, który od lat mnie wyzywa przez internet i napuszcza na mnie kontrole weterynaryjne), który ukradł moje konie (dwie klacze), Elwira ze Stowarzyszenia Zwierzęta Małe i Duże, Justyna Kapica.

Wnoszę o ściganie i przykładne ukaranie rabusiów i złodziei, oraz zwrot 2000 złotych za skradzione pieniądze, oraz 2000 zł odszkodowania za zniszczone drzwi. Domagam się 100.000 zł zadośćuczynienia za wyrządzone mi zło.

Tego dnia fundacja Molosy Adopcje ukradła także z mojego podwórka psa Anji Weidner.

Tego dnia ci bandyci ukradli mi większość moich zwierząt. Była to pozorowana „interwencja”.

Żadne zwierzę nie było zagrożone utratą życia czy zdrowia na mojej farmie. Wszystkie były zadbane, karmione i pojone, szczepione i odrobaczane. Żadne zwierzę nie było w stanie agonalnym.

Oświadczam, że będę występować w niniejszej sprawie jako oskarżyciel posiłkowy.

W załączniku zdewastowane przez bandytów drzwi wejściowe do mojego domu.

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, http://ranchoderebelle.blogspot.com/