Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jesień. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jesień. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 września 2022

Pochmurno i chłodno

Dzisiaj prawdziwie jesienna pogoda - pochmurno i chłodno. Nie chce mi się pisać, a tu trzeba. Trzeba przełamywać impas na bieżąco.

O Jezu, jaka jestem dzisiaj psychicznie zwichnięta... :( Nic nie chce mi się robić. Siła do życia we mnie wygasła.

wtorek, 23 sierpnia 2016

Żegnaj, Francuzeczko! 💗💗💗✋✋✋



Fantastyczna dziewczyna wyjechała białym mercedesem.

Teraz powrót do rutyny ostatnich dni lata, czyli pranie i suszenie wełny, skubanie i suszenie ziół, wkopywanie sadzonek, okorowywanie słupów na koral i do ogrodu... Idzie jesień! Idzie idzie :)) Szybciej niż klacz :)))

Indianka

niedziela, 1 listopada 2015

Pracowita niedziela

Drewutnia

Sterta drewna

Budowa chodnika
Nowy chodnik 
Przerabianie obramowań grządek na chodnik
Zbutwiały słupek...
Żerdzie
Dzień ten minął na porządkowaniu podwórka. Zdewastowane przez zwierzynę obramowania przyszłych grządek trzeba było przerobić w funkcjonalny o tej porze roku chodniczek.

Indianka wybrała obornik z pomieszczenia gdzie zimą rodziły się jagnięta pod jej czujnym okiem. Wrzuciła część klocków ze sterty drewna przed domem. Poukładała pod ścianką. Tutaj teraz będzie drewutnia z podręcznym zapasem rozpałki.

Drewnochron okazał się zwykłą farbą do drewna, która nie zabezpieczyła drewna przed psuciem się. Wszystkie nowe słupki do wymiany. Klacze położyły już kilka z nich.
Żerdzie poprzeczne jeszcze są w dobrym stanie, więc się je wykorzysta.

Drób jej ciekawie towarzyszył podczas prac porządkowych.
Także kociaki i psiaki, a nawet owce.

Potem napaliła w piecu gałęźmi i ugotowała obiad oraz nagrzała wody do mycia.

Zamknęła drób. Jeszcze naczynia pozmywa i wykąpie się.

Indianka