środa, 25 kwietnia 2012

Indianka zaklada ogrodek

Indianka wyczerpana, spocona, na dloniach nowe odparzenia i odciski - od rana kopie ziemie pod warzywa. Zaiste wielki z niej pracus! :-D

wtorek, 17 kwietnia 2012

Zimna wiosna

Na Mazurach Garbatych zimno. Ledwo 7° w dzień i  -2° C w nocy. Ale ziemię pod ogródek już można szykować.
 

sobota, 14 kwietnia 2012

Wiosenny spacerek

Indianka udała się na mały spacerek. Ciepło dziś i słonecznie. Trawa rośnie, żaby kumkają. Przeszła się i zrobiła kilka fotek.

W sadzie swoim odkryła bezczelne oznaczenia trasy kopania rowu pod kabel internetowy. Dokładnie przez rząd jej drzewek owocowych. Wściekła się.

Wyraźnie napisała w piśmie do Telekomunikacji i wykonawcy robót, że się nie zgadza by ten kabel ciągnęli jej przez sad. Jest inna trasa – krótsza, tańsza i nie kolidująca z jej sadem. Złożyła wniosek o przeprowadzenie światłowodu krótką trasą – od północy, przez jej pastwisko. Od trasy przebiegu światłowodu do jej domu jest ledwo 500metrów, a oni chcą nadkładać drogi i ten kabel ciągnąć okrężną trasą przez 6km i zniszczyć jej sad. Czy to niegospodarność, złośliwość czy zwykła głupota? A może wszystko razem? Zniszczyć komuś sad, czyjąś pracę – to chyba złośliwość. Indianka musi znów zainterweniować, bo nawet nie raczono jej odpowiedzieć na jej podanie o zmianę przebiegu trasy światłowodu.

Do tego od 10 lat Telekomunikacja nie wywiązała się z dostarczeniem utraconego w 2002 dostępu do szybkiego internetu w związku z przeprowadzką z miasta na wioskę.

piątek, 13 kwietnia 2012

You've got deadline - you've got it done ;)))

Hahahaha...:)))
Indianka w wielkim stresie wypełniała rubryczki formularzy, będąc pewna, że termin na złożenie dokumentów upływa dziś :))) Z trwogą patrzyła na zegarek, który straszył ją, że nie zdąży powypełniać formularzy i dotrzeć do Olecka na czas.
 
Jakaż ją radość wielka zalała, gdy się pomyłka okazała :)))
Toż to termin upływa 15 maja dopiero!
Toż to całe kilo czasu!
Well, ale skoro się tak rączo za papiery zabrała, a na dworze paskudno, mokro, błotno - to już te papiery dopracuje do końca i po prostu złoży wcześniej zamiast czekać na ostatnią chwilę... :)
Najgorzej, gdy mija termin - wtedy stres blokuje ją tak, że nie może nic zrobić. Lepiej sobie tych nerwów zaoszczędzić i spokojnie zrobić co należy wcześniej.
 

wtorek, 10 kwietnia 2012

Dotacja na agroturystykę

Dotacja na agroturystykę nie była dotacją dla rolników, tylko dla tych, co mają firmy albo pensje poselskie i kupili ziemię rolną aby nie płacić ZUSu lub kupili ziemię po to by nią spekulować lub potraktrować jako lokatę kapitału - w czasach, kiedy nie opłaca się zakładać lokat bankowych. To oni mają zdolność kredytową i biorą dotacje. Drobny rolnik nie ma szans z niej skorzystać by uruchomić nową działalność i musi nadal klepać biedę.

piątek, 6 kwietnia 2012

Bociany wróciły! :)

Tym razem dwa i już siedzą w gnieździe rozglądając się wokół. Śnieg stopniał i jest słonecznie.
Indianka postanowiła udać się na obchód i sprawdzić, czy ziemia jeszcze zamarznięta, czy już może da się kopać.

środa, 4 kwietnia 2012

Zima w kwietniu

No, obecnie problem braku traktora odpłynął w śnieżną dal, jako że właśnie śniegu nawaliło bogato :))) Całe szczęście, że Indianka nic nie posiała na zewnątrz w te parę cieplejszych dni co były :) Byłaby to praca na darmo i nasiona by się zmarnowały.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Burza śnieżna!

Nie do wiary - w kwietniu zamieć śnieżna! Wszystko zabielone... Zamieć szaleje... szok! :)
Nawet bocian spierdzielił!