Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niezamarzający wodopój. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą niezamarzający wodopój. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 stycznia 2019

Woda na Rancho nie zamarza

https://youtu.be/U2KMgiND5Wg

Moje zwierzęta mają całoroczny dostęp do wody. Wodopój nie zamarza nawet w największe mrozy.
Woda non stop płynie.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Wodopój koni Indianki...


Czysta, orzeźwiająca woda wybijająca spod ziemi... Świetnie zaspokaja pragnienie w gorące dnie.


Zdjęcie wykonane w sierpniu 2018 roku.

Na uwagę zasługuje łagodne zejście do tafli wody,
specjalnie zaprojektowane dla licznych zwierząt przez Indiankę rok temu.

sobota, 28 października 2017

Wodopój niezamarzający


W tym roku urządziłam moim zwierzętom wspaniały, całoroczny wodopój. Wodopój nie zasycha, ani nie zamarza. Woda czysta, bieżąca. Stale napływająca spod ziemi. Zimą cieplejsza niż powietrze. Latem zimniejsza niż powietrze. Orzeźwiająca. Spływająca z łąk sąsiadów. Filtrowana przez ziemię i piach. Czysta i smaczna.

Salamon napisał, że woda zamarza, mimo, że nie widział tego. Ot tak, skłamał. By zaszkodzić mi i wszystkie fakty zinterpretować negatywnie pod naciąganą decyzję o zaborze moich zwierząt. 😡

Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
Tel.511945226

sobota, 16 stycznia 2016

Morze siana i niezamarzające źródło

Tropy zwierzyny podążającej do wodopoju.



Zwierzątki Indianki są zadbane i najedzone. Paszy mają do woli.
Mają też swobodny dostęp do niezamarzającego naturalnego wodopoju. Dreptają do niego, kiedy chcą. Wszystkie zwierzątki Indianki są uczone przez tę wspaniałą opiekunkę i hodowczynię, od małego, by pić ze źródła. Wszystkie doskonale wiedzą, gdzie znajduje się ich wodopój. Biegają i spacerują tam same, bez zaganiania. Chodzą zarówno całym stadem, grupkami jak i indywidualnie. Konie, owce, kozy, psy, koty, a wiosną, latem i jesienią także drób.

Te drogocenne źródło nigdy nie zamarza, ani nie zasycha.
To cudowne źródło staje Lunie_s20 z re-volty w gardle, niczym wielka kość. Kobieta cierpi z powodu tego źródła nieziemskie katusze. A to widzi oczyma sfrustrowanej wyobraźni grube kry pływające w tym źródełku, a to zimne zęby koni...
Stres za stresem. Kobiecisko nie spocznie, dopóki to źródło bezczelnie płynie w indiańskiej krainie ;)))

Indianka

środa, 12 lutego 2014

Notatka pokontrolna


Na foto morze siana, a w nim skąpane konie. W dzień jedzą siano z beli, a w nocy zajadają siano wyłożone im we żłobach w stajni.
Poniżej wynik kontroli przeprowadzonej na rancho Indianki przez inspektora powiatowej weterynarii, Pana Kornela, z którym Indianka jest w stałym kontakcie emailowym i telefonicznym zwłaszcza odnośnie tropienia donosiciela-prześladowcy, który to nęka Indiankę poprzez Internet, smsy oraz poprzez napuszczanie kontroli weterynaryjnych na podstawie fałszywych pomówień. Wszystkie tropy prowadzą do Witolda Z. Jeśli nie on jest tym dupkiem, który na mnie doniósł - zostanie to sprostowane na tej stronie.
Obecnie zgłosiłam prześladowcę na policję i czekam na potwierdzenie naszych ustaleń co do tożsamości przestępcy.
Prześladowca dopuścił się przestępstwa z artykułu 190a. UPORCZYWE NĘKANIE - STALKING

Art. 190a. Uporczywe nękanie - stalking

§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność,
podlega karze pozba­wienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego
Notatka Powiatowego Inspektora Weterynarii Pana Kornela.
"Podczas oględzin w gospodarstwie wysłuchałem wyjaśnień właścicielki oraz wykonałem zdjęcia budynków i pasz, którymi karmi zwierzęta (siano w zadowalającej ilości - wystarczającej, by zwierzęta nie cierpiały głodu; należy też uwzględnić fakt negocjowania przez właścicielkę kolejnych zakupów siana). Na prośbę udostępniono mi wgląd do budynku, w którym przebywają konie. Wewnątrz nie stwierdziłem rażących naruszeń – minimalne warunki dobrostanowe są zapewnione, upewniłem się że zwierzęta mają dostęp do wody (zwierzęta nie są utrzymywane na uwięzi, pojone do woli ze strumienia przepływającego przez posesję) i wykonałem zdjęcia uwzględniające warunki w jakich chowane są zwierzęta (sucha ściółka, zapewnione suche miejsce do leżenia dla zwierząt)."
Ta powyższa notatka dobitnie pokazuje, że donosiciel złożył donos na podstawie fałszywego pomówienia kierując się złą wolą, a jego celem było wyłącznie nękanie zapracowanej rolniczki co jest czynem karygodnym i Indianka dopilnuje, aby przestępca poniósł zasłużoną karę.
W międzyczasie Indianka znalazła dwóch dostawców świeżej paszy w okolicy. Duzi rolnicy. Jeden ma sianokiszonkę po 60zł i słomę po 37 zł bela, a także okresowo zboże mieszankę w dużych ilościach. Drugi ma 100 bel siana zeszłorocznego (2013r.) w przystępnej cenie 40 zł bela. Składowane pod dachem - także suche, dobrej jakości. Ma transport i może przywieźć dużo bel za jednym transportem. Wspaniale. Kamień z serca.
Rolnik ten ma 50 hektarów ziemi, a nie hoduje żadnych zwierząt, więc ma i będzie miał mnóstwo siana dla Indianki. Indianka się z nim wstępnie umówiła na dostawę siana w razie potrzeby. Póki co ma pełną paszarnię i nie ma miejsca na więcej bel, poza tym możliwe, że paszy starczy do lata, więc nie ma co trwonić pieniędzy, tym bardziej, że w tej chwili nie ma żadnych. Ma jaja na wymianę, ale ten rolnik ciut za daleko mieszka aby jechał z 3 belami siana. Latem kupi od tego rolnika siano świeżo zbelowane prosto z pola w większej ilości. 20-40 bel. Zależnie od ceny i jakości pokosu.
Rolnik ma dobre siano, ze słodkich łąk - sianych łąk z dużym wsiewem koniczyny, także super. Jak wszystko dobrze pójdzie - zostanie stałym dostawcą paszy dla zwierząt Indianki, a Indianka zaoszczędzi swe siły i czas na uprawy warzywne i grodzenie pastwisk oraz renowację siedliska w miarę skromnych swoich możliwości.
Bel na parterze niewiele się zmieści. Indianka ma strychy, a tam by pasowała kostka. Może się znajdzie uczciwy rolnik z kostkami siana dobrej jakości, to wtedy strychy nad stajniami byłyby pełne i jednocześnie ocieplałyby parter stajni. Indianka spróbuje ukosić też swojej trawy ile da rady tego lata i tym sianem luzem zapełni strychy, ewentualnie można kupić więcej bel i część rozwinąć i siano tam wrzucić na górę. Siano luzem lepiej dosycha i lepiej się przechowuje na strychach, ale bele są łatwe w załadunku i przemieszczaniu gdy się ma sprzęt do tego. Szybko można je załadować i przewieźć, a następnie poukładać w paszarni lub na podwórku.
Przydałaby się Indiance stodoła na składowanie większej ilości siana. Kiedyś tu była, ale spłonęła i tylko kamienie zostały. Póki nie ma stodoły - może bele sianokiszonki składować na podwórku w stogach. Bele sianokiszonki dla owiec i kóz są okay, a są owinięte folią, więc kosztowna stodoła niepotrzebna.


-->