Ja piszę na prawdę setki listów prawnych i administracyjnych.
Rocznie tysiące. Jestem bardzo płodną pisarką.
Trzeba to wreszcie uporządkować na jednym osobnym blogu.
W imię transparentności i ograniczenia mataczenia niektórych urzędów i organów, oraz wyegzekwowania uczciwego, rzetelnego procedowania moich pism, piszę pisma prawne otwarcie wprost na tym blogu korespondencyjnym.
Żeby nie było, że coś nie doszło, zaginęło itp., że urząd nie wiedział o aferze czy przestępstwie, bo mój email cudownie wyparował w niewyjaśnionych okolicznościach :D