Pokazywanie postów oznaczonych etykietą państwo patologiczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą państwo patologiczne. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 13 sierpnia 2020

Apel do europosła Patryka Jaki w sprawie Ustawy o Ochronie Zwierząt



Dr Patryk Jaki
Europoseł IX kadencji

Szanowny Panie Patryku Jaki!


Kilka lat temu opracował Pan nowelizację Ustawy o Ochronie Zwierząt.
Zrobił Pan nowelizację pod dyktando lobby zorganizowanych grup przestępczych, które wykorzystują swoje uprawnienia do bezczelnego rabowania majątku Polaków.
Fundacje pro zwierzęce są to firmy zakładane głównie przez ludzi lewicy i różnych cwaniaków. Służą do skubania szarych obywateli polskich.

Nie sądzę, aby Pan sobie zdawał sprawę w co został Pan wmanipulowany, nie sądzę, by Pan przypuszczał, do czego są zdolne tzw. fundacje pro zwierzęce, dla osiągnięcia zysku, dlatego czuję się w obowiązku Pana uświadomić.

Branża pro zwierzęca, to branża lukratywna, a nie charytatywna. Organizacje pro zwierzęce nie ponoszą żadnych kosztów wyhodowania zwierzęcia lub zakupu zwierzęcia, za to koszą wielką kasę na nieszczęśnikach obrabowanych z ich zwierząt, oraz na finansowaniu fundacji przez budżet państwa i gmin, a także żerują na naiwności darczyńców grając na ich uczuciach do zwierząt.
Tymczasem, fundacje pro zwierzęce dla osiągnięcia pożądanego przez siebie zysku, są zdolne do pastwienia się nad ludźmi i ich zwierzętami, czyli postępują skrajnie karygodnie, bo nie tylko przeciwstawiają się idei ochrony zwierząt, jaka oficjalnie patronuje tej Ustawie o Ochronie Zwierząt, ale i czynnie krzywdzą zwierzęta, które wcześniej bezwzględnie kradną ludziom z podwórek, łąk i domów.

Powszechnie są w użyciu różne metody pogarszania stanu zdrowia i odżywienia zrabowanych zwierząt. Zrabowanym zwierzętom, podaje się substancje, po których zwierzęta chorują i zdychają.

Zwierzęta są też intensywnie głodzone i odwadniane przed pozorowaną obdukcją weterynaryjną, robioną przez zakumplowanych z fundacjami, sprzedajnych lub zmanipulowanych weterynarzy. Cel jest jasny: wyniszczyć organizm zrabowanego zwierzęcia do stopnia uzasadniającego jego "odbiór" i pozyskać od weterynarza kwity poświadczające zły stan zdrowia i odżywienia przejętego zwierzęcia.

Oczywiście stan, do jakiego fundacja doprowadziła zwierzę, jest przypisywany właścicielowi.
To nie koniec manipulacji. Manipulowane są zdjęcia, filmy, składane są fałszywe zeznania, preparowane fałszywe obdukcje, snute różne parszywe insynuacje o właścicielu zrabowanego zwierzęcia.

To jest mega patologia, której musi Pan być świadomy. Ja, poszkodowany hodowca i rzecznik praw hodowcy mówię o tym Panu, bo nie usłyszy Pan o tym od żadnej fundacji pro zwierzęcej zaangażowanej w prace legislacyjne.

Za kilka lat będą kolejne wybory i żeby nie było wymówek, iż Pan nie wiedział o tej chorej sytuacji w branży pro zwierzęcej. Pan jako poseł powinien reprezentować interesy wszystkich Polaków, a nie tylko wąskiej grupy beneficjentów Ustawy o Ochronie Zwierząt.

Społeczeństwo utrzymuje te fundacje poprzez płacone podatki, ludzie prywatnie je finansują, a do tego te fundacje okradają wytypowane bezbronne ofiary i niszczą psychicznie, materialnie, finansowo i społecznie.

Pana nowelizacja Ustawy o Ochronie Zwierząt dopuszcza karę bez wyroku, co jest złamaniem podstawowych praw człowieka.

 Konfiskata zwierząt bez wyroku sądu,
 to jest kara bez wyroku. 

Nowelizacja Ustawy o Ochronie Zwierząt, której Pan jest autorem, to zalegalizowane bezprawie, które umożliwia milion krętactw i mateczenie po stronie fundacji zainteresowanej żywotnie przejęciem cudzego inwentarza i obciążeniem właściciela gigantycznymi kosztami.
Zwierzęta są masowo rabowane z gospodarstw i hodowli zwierząt towarzyszących pod wyssanym z palca pretekstem zagrożenia życia tych zwierząt.

W rzeczywistości, zwierzęta są wywożone celem dokonania manipulacji materiałem dowodowym czyli samymi zwierzętami i ich zdjęciami i sfabrykowania fałszywej dokumentacji weterynaryjnej i procesowej niezbędnej dla sądu celem zatwierdzenia sądowego przepadku mienia.

Gospodarstwa są w ten sposób okradane, zadłużane i licytowane. Ustawa ta to tragedia dla wielu bezbronnych właścicieli zwierząt, z których parszywe fundacje robią oprawców celem ich sterroryzowania i zastraszenia oraz celem wyłudzenia na internecie datków od niczego nieświadomych darczyńców.

Pan, jako ustawodawca, się do tego przyczynił. W związku z tym, że jest Pan za tę ustawę i jej opłakane skutki odpowiedzialny, apeluję, aby Pan tę ustawę niezwłocznie poprawił w ten sposób, aby nie było możliwości odbioru zwierząt właścicielskich bez zgody właściciela, oraz aby za przetrzymywanie zwierząt przez fundację nie można było obciążyć właściciela, albowiem te zapisy są przyczyną wielkiej patologii w tej branży, wielkiego zła wyrządzanego bezbronnym Polakom.

 Chęć zysku jest prawdziwym motorem działania fundacji pro zwierzęcych. One z tego żyją, mają z tego utrzymanie i luksusowe, wygodne życie.

Wszystkie fundacje pro zwierzęce mają możliwość pomagania zwierzętom na miejscu ich zamieszkania, bez konieczności wywożenia zwierząt. Wywożenie całego stada krów, bo  jeden piesek się skaleczył, to jest skrajne chamstwo i zamach na prawo własności hodowcy i musi być surowo karane zarówno finansowo jak i karnie, albowiem napad i  kradzież to są podstawowe i poważne przestępstwa kryminalne i żadne obłudne tłumaczenie, że krowy nie miały co pić, nie może tego usprawiedliwiać.

Nauka biologii broni rolników - krowa, która nie pije, nie daje mleka. Tego nie wie i nie chce wiedzieć ani prokuratura, ani sąd, dlatego nie może Pan oddawać losu właścicieli zwierząt w ręce post komunistycznych korporacji prawniczych nazywanych powszechnie prokuraturami i sądami.

Nie słyszałam też, aby jakiś sąd skazał fundację pro zwierzęcą za znęcanie się nad zwierzętami, a powinien i to nie jedną.

Oburzenie budzi zwłaszcza sprawa kradzieży stada mlecznych krów dojonych codziennie przez rolnika, który z tych krów żył i utrzymywał rodzinę.

Zdrowe krowy zrabowano i sprzedano do rzeźni - mleczne, cielne. 

To barbarzyństwo, którego dopuściła się fundacja. Takich i inne przestępstw bezkarnie popełnianych przez fundacje jest mnóstwo. Fundacje nie są przez państwo kontrolowane, są jak współczesne zbóje - napadają na ludzi i biorą co chcą. Fundacje muszą być kontrolowane odgórnie i wykluczane, jeśli łamią prawo i procedury.

Ustawa o Ochronie Zwierząt uprawnia fundacje do handlu zrabowanymi zwierzętami i pozyskiwania dochodów z tego typu działalności.  To też powinno być zabronione, aby pozbawić fundacje pokusy rabowania cudzego dobra dla celów handlowych.

Apeluję o niezwłoczną korektę tej haniebnej ustawy.

Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella Redlarska

Hodowca Izabella Redlarska, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, https://zwierzetaindianki.blogspot.com/ https://www.instagram.com/izabella_redlarska/ www.garnek.pl/indianka/a https://www.youtube.com/channel/UCIlzDct8mElB9sC4COYsTqQ?view_as=subscriber



czwartek, 14 stycznia 2016

Zasada równouprawnienia w Polsce nie jest respektowana

W odniesieniu do takich lukratywnych zawodów jak zawody prawnicze i lekarskie - zasada równouprawnienia w równym, sprawiedliwym dostępie do tych zawodów nie jest respektowana w Polsce.

Owszem, na studia płatne, zaoczne się każdy zdolny i pracowity dostać może, ale by zrobić niezbędną do wykonywania zawodu prawnika aplikację sędziowską, adwokacką czy notarialną, trzeba mieć tak zwane "plecy" czyli znajomości w tym hermetycznie zamkniętym środowisku.

W praktyce potomkowie patriotów polskich nie mają dostępu do tych tych zawodów. Moim zdaniem to szkodliwa patologia społeczna i narodowa, którą należy uzdrowić.

sobota, 31 października 2015

Postulaty do nowego Parlamentu Polski

1. Platfusowy zakaz uboju gospodarczego - WON!
2. Platfusowy zakaz sprzedaży świeżego mięsa, wędlin, serów, jogurtów itd. bezpośrednio z gospodarstw - WON!
3. Usunąć z Konstytucji Polski doklejone w złej wierze sformułowanie:
"o ile ustawa nie stanowi inaczej"

Chodzi m.in. o to, że skoro Konstytucja Polski stanowi, że każdy Polak jest wolny,
to żadna ustawa nie może mu tej wolności odebrać nawet na kilka minut bez bardzo poważnego powodu typu zagrożenie życia lub zdrowia.

Nie może być takich sytuacji, że sędzia odbiera niewinnej, nieskazanej osobie wolność i naraża na szykany policyjne tylko po to by ją zmusić do zbędnych badań psychiatrycznych - trzecich z kolei. To jest zamach na podstawowe wolności każdego wolnego obywatela.

Ja się na to nie godzę. Państwo i jego instytucje powinny chronić swoich obywateli, a nie na nich się zasadzać, napadać i upokarzać.

Każdy człowiek ma prawo do zachowania godności osobistej.
Żaden urzędas nie ma prawa upokarzać i poniżać, odbierać wolność i godność ludzką żadnej niewinnej, niegroźnej, nieskazanej osobie.

Jeżeli legislatorzy przemycili taką możliwość psując prawo - powinno to zostać szybko naprawione i na przyszłość uniemożliwione.

Konstytucja RP powinna zawierać niezłomne zasady zabezpieczające podstawowe prawa ludzkie.

Nasza Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej była bardzo dobra.
Platfusy i czerwony beton ją zeszmaciły.

PiS to musi szybko naprawić by niewinni ludzie nie cierpieli i nie byli poniewierani tak jak Indianka, Waldemar Deska czy doktor Kękuś i wielu innych.

Szczytem obłudy jest twierdzenie, że państwo zarządzane przez PO jest państwem sprawiedliwym, bezpiecznym, troskliwym, opiekuńczym. Nic podobnego.

PO pozwala by pacjent umierał na ulicy bez pomocy medycznej.
PO porywa dzieci biednym rodzinom zamiast im pomóc finansowo i materialnie.
PO ukradła emerytury (pieniądze emerytom z Otwartego Funduszu Emerytalnego).
PO truje naród (PO zalała kraj chemiczną, genetycznie modyfikowaną, rakotwórczą żywnością głównie z Zachodu - dba o cudze interesy kosztem zdrowia i bogactwa Polaków).
PO zwalcza rodzime rolnictwo (masa zakazów i kosztownych nakazów przy jednocześnie najniższych w Europie dopłatach rolniczych).
PO zwalcza mandatami wolny handel żywnością na wsi (zakaz sprzedaży mięsa, wędlin, mleka, nabiału w tym sera, jogurtów, jaj i przetworów z gospodarstw).
PO urządza łupieżcze zasadzki na kierowców zamiast remontować i budować dobre drogi.
PO wygnało z kraju za chlebem całe młode pokolenie. W Polsce nie mają szans na dobre życie.
PO wyprzedaje polskie ziemie obcym.
PO wynaradawia Polaków wmawiając im że wszystko co typowo polskie jest złe.

Reasumując:
PO to samo zło!
WON z Polski, larwo co niszczysz ten kraj i Naród!

niedziela, 9 marca 2014

Style, stereotypy i patologie życia

Zgodzę się z faktem, że problemem dla naszego Narodu jest rząd.
To wrzód na zdrowym ciele Narodu. Boli! Psuje samopoczucie i prawidłowe, naturalne i zdrowe funkcjonowanie spoleczeństwa.
Nadmierny kontrolizm, nachalność, arbitralność, tyranizowanie zwykłego obywatela odbija się mega negatywnie na całym społeczeństwie. Tworzy liczne patologie społeczne.
Z jednej strony są grupy ludzi zaharowujących się niemal na śmierć by utrzymać siebie, swoje rodziny oraz rzesze urzędników i bezrobotnych,


z drugiej strony są owi ziewajacy ze znudzenia urzędnicy odpękujący leniwie godziny "pracy" w firmach państwowych utrzymywanych z podatków zabranych ludziom faktycznie pracującym i wytwarzającym dobra materialne, duchowe, kulturowe i świadczących usługi

oraz rzesza ubezwłasnowolnionych przez system biedaków - którzy nie potrafią sobie znaleźć pracy.

Biedacy nie potrafią i nie mogą się usamodzielnić - system działa tak, że zabija wszelką inicjatywę w zarodku. Założenie i prowadzenie własnej działalności to udręka. Koszmar naszpikowany kolczastymi przepisami, zakazami, nakazami itp.
Kiedyś wystarczyło wynieść stolik na chodnik, ustawić na nim skrzynki z warzywami czy czymkolwiek - i mogłeś sprzedawać, zarabiać na życie. Teraz za taką działalność zapłacisz karę. Czy to normalne?
Moim zdaniem nie. Nie powinno się ludziom utrudniać i uniemożliwiać zdobywania środków na swoje utrzymanie.
Za komuny prywatna inicjatywa była zwalczana. Ludzie przedsiębiorczy byli brzydko nazywani:
kułakami, badylarzami, zaplutymi burżujami.
Teraz mamy niby wolność i wolny rynek. Ale on nie jest wolny. Wisi nad nim całe mnóstwo upierdliwych regulacji, przepisów, rozporządzeń - mających na celu maksymalnie utrudnić wszelką swobodną inicjatywę i działalność gospodarczą.
Ten nadmierny kontrolizm prowadzi do tworzenia gatunku ludzi typu "bezradne melepety" które są sparaliżowane mentalnie i nie potrafią same o siebie zadbać, same sobie zorganizować utrzymanie siebie przy pomocy pracy swoich rąk. Roszczeniowo zwracają się te melepety do potencjalnych pracodawców żądając, by pracodawcy im zorganizowali pracę. Melepety nie są zdolne do samodzielnego działania i stworzenia sobie niezależnego miejsca pracy, niezależnej drobnej działalności gospodarczej. Melepety odbijają się od pracodawców którzy nie są w stanie ich zatrudnić i dobijają się do zasiłkowni, gdzie zwartymi szeregami miesiąc w miesiąc wybierają kasę odebraną tym rzeszom pracujących Polaków, którzy stają na głowie, by przetrwać. To jest patologia. Rząd wspiera patologie. Krzywdzi zarówno tych pracowitych jak i same melepety, gdyż na tych pracowitych pasożytuje, a z drugich robi bezradne melepety czyli beznadziejnych nieudaczników stanowiących ciężar dla klasy pracującej.
Istnieje rosnąca grupa ludzi, którzy cenią sobie powrót do korzeni i dawnego stylu życia.
Pragną oni ziemi nie dla dopłat, lecz na budowę swoich siedzib rodowych, na założenie ogrodu i sadu, które to plantacje miałyby ich wyżywić przez cały rok. Wśród nich są tzw. anastazjowcy - ludzie zafascynowani ideami Anastazji.


Nadto obecnie wśród zielonych  na świecie jest modny trend "samowystarczalność". Ludzie pragnacy być samowystarczalni żyjąc w zgodzie z naturą - realizują swoje zamiary poczynając od zdobycia kawałka ziemi który w tej idei jest kluczowy po budowę domu własnymi siłami i zakładanie ogrodu warzywnego. Tak więc i oni nie po to kupują/zdobywają ziemię, by czerpać dopłaty, ale po to, by się usamodzielnić i uniezależnić od systemu i żyć jak ludzie wolni na swoim przyjmując na siebie całą odpowiedzialność swego utrzymania i decyzji życiowych. To jest trudne, wymaga ogromnego wysiłku zarówno mentalnego, umysłowego, duchowego jak i fizycznego. Tacy samodzielni, światli ludzie to wspaniałe jednostki, indywidualiści godni naśladowania oraz propagowania ich stylu życia.
Ktoś w komentarzach do poprzedniego posta napisał, że bez PITu i dochodu nie da się zbudować domu. PIT to makulatura. Zbędna makulatura. Na budowie może posłużyć jako rozpałka - do niczego innego się nie nadaje. Na budowie potrzebne są narzędzie, umiejętności, materiały budowlane i przyjaciele. Tymi środkami można zbudować niedrogo dom za 1/10 ceny domu konwencjonalnego i diabelnie kosztownego.

Nie ma potrzeby aby się zadłużać w banku na pół wieku i drżeć i siwieć ze strachu, czy się uda zarobić na spłatę tego zobowiązania. Wystarczy kawałek własnego gruntu - a tam można sobie wybudować co się zapragnie - najtańszymi z możliwych metodami, wręcz za darmo.
Domy można zbudować: ze słomy, gliny, piasku, drewna, kamieni. Czyli materiałów dostępnych lub możliwych do uzyskania na swojej ziemi, ewentualnie możliwych do zdobycia w okolicy.
To nie prawda, że nikt nie chce domu ze słomy i gliny itp. Jest rosnąca rzesza ludzi zafascynowana takimi naturalnymi metodami budowlanymi. Na prawdę tanio i szybko można postawić sobie chatę posiłkując się konstrukcją z własnego drewna, zakupionej u rolnika słomy w kostkach użytej na wypełnienie ścian, gliną użytą do tynkowania i spajania, trzciną lub słomą użytą do pokrycia dachowego.

Takie domy są ciepłe, naturalne, oddychają i tworzą zdrowy klimat wewnątrz. Są też piękne.
Melepety są nieszczęśliwe, bo dały sobie wmówić, że dom lub mieszkanie to można tylko zdobyć poprzez kredyt który zrobi z nich niewolników banku i zakładu pracy na pół wieku. Otóż nie jest tak.

Melepety cierpią, bo mają wąskie horyzonty myślowe - kierują się utartymi schematami wpojonymi im przez system, przez media.
Wystarczy wyjść z ciasnego kręgu stereotypów, rozejrzeć się wokół siebie i spróbować znależć inne wyjście z sytuacji. Inne rozwiązania. Innowacyjne rozwiązania.
Kawałek własnej ziemi to podstawa. Na niej możesz postawić co chcesz: szałas, chatę, wydłubać ziemniankę czy zbudować solidny dom z drewna, kamienia, słomy i gliny. To twoje boskie prawo. Masz boskie prawo do własnego, ciepłego, bezpiecznego i przytulnego schronienia. Każdy, kto twierdzi, że jest inaczej - oszukuje cię i próbuje ugrać coś dla siebie twoim kosztem.

Taką prostą, starą szopę można z powodzeniem zaadaptować na duży, wygodny dom mieszkalny.
Budowa takiej szopy to też stosunkowo niewielki koszt.
Dom naturalny natomiast można zbudować stawiając drewnianą konstrukcję, a ściany tej konstrukcji zabudowując mocno sprasowanymi kostkami słomy pszennej lub pszenżytniej (twarda jest) po czym otynkować ją gliną aby zabezpieczyć przed korozją. Dom w ten sposób budowany jest tani, ciepły, zdrowy.
O niebo zdrowszy niż miejskie klity w blokach :P

Na fotce prosta szopa. Taką szopę stawia się szybko. Można istniejącą zaadaptować na dom mieszkalny. Kwestia wyobraźni i pracowitości.
Następne foto: stara uszkodzona ziemianka. Wykonana z kamieni, gliny, ziemi.
Wykopana w ziemi. Idealne miejsce na spiżarnię. Da się też w niej mieszkać i nawet przetrwać zimę.

Akurat ten przykład to ziemianka mocno zniszczona, ale są lepsze i większe ziemianki.
Ziemianki na Mazurach były kiedyś powszechnie budowane jako miejsca składowania płodów rolnych i żywności. Trzymano w nich z reguły warzywa okopowe takie jak: ziemniaki, buraki, marchew, pietruszkę.
A tu muzyczka fajna na zakończenie relaksującej niedzielnej wycieczki po okolicy którą Indianka dziś odbyła i z której te oto foty przyniosła :)))

http://www.youtube.com/watch?v=Lqm9o7q2pNo&feature=share

Znalezione w sieci:

"POZDRAWIAM WSZYSTKICH POLAKÓW POSIADAJĄCYCH W POLSCE STATUS BEZROBOTNY BEZ PRAWA DO ZASIŁKU – OKOŁO 3 MILIONÓW
POZDRAWIAM POLAKÓW POZBAWIONYCH Z POWODU BEZROBOCIA UBEZPIECZENIA MEDYCZNEGO – OKOŁO 1,5 MILIONA
I WRESZCIE POZDRAWIAM POLSKICH BEZDOMNYCH W ILOŚCI OKOŁO 400 DO 500 000 LOKATORÓW KANAŁÓW CIEPŁOWNICZYCH , ZIEMIANEK I TYCH CO NIE LUBIĄ ZADUCH WIĘC MIESZKAJĄ POD MOSTAMI LUB W KRZAKACH
ZAPEWNE MNIE CZYTAJĄ NA SWOICH LAPKACH – HEJ!!!
A NA RAZIE – RÓBTA CO CHCETA ABY JAKOŚ PRZEŻYĆ DO WIOSNY !!!Link dla Zasi:

Link dla Zasi i innych niedowiarków:
Pod linkiem foty domu zbudowanego z niczego, prostymi narzędziami typu siekiera.
Dom stworzono z materiałów z odzysku zbieranych po okolicy, czyli z palet, złomu itp.
Para, która go zbudowała nie jest budowlańcami z zawodu, lecz parą opiekunów.
Swój ekologiczny dom zbudowali sami, od podstaw. Budowa trwała 5 lat.
W tym czasie utrzymywali się z płodów rolnych ze swojej ziemi: warzyw oraz jaj i wełny swoich zwierząt. Żyją bez prądu. Dom ogrzewają drewnem. Gotują na piecu opalanym drewnem, lub na kuchence gazowej. Nie posiadają kanalizacji. WC to wychodek drewniany, tzw. toaleta kompostowa. Nocami dom oświetlają lampą naftową. 
Ich jedynym problemem są urzędnicy i nieżyczliwi sąsiedzi (nie wszyscy są nieżyczliwi, ale kilka osób im źle życzy i działa na ich szkodę).

http://www.dailymail.co.uk/news/article-2570061/Couple-spent-five-years-building-Britains-greenest-home-HAND-tear-refusing-planning-permission-against-principles.html

Zobacz Zasiu, jak Angole sobie fajnie poradzili budując chatę z byle czego.
Grunt to podstawa. Materiał na budowę chaty znajdzie się choćby z odzysku.
Inna alternatywa to naturalny materiał budowlany z własnych włości.

CHCIEĆ ZNACZY MÓC.

Polacy są sprytniejsi, obrotniejsi i pracowitsi niż Anglicy.
Skoro Anglicy z niczego zbudowali dom, to Polacy tym bardziej mogą.
Zgadza się?

niedziela, 12 stycznia 2014

EKONOMICZNY ROZBIÓR POLSKI dobiega końca!!!

W POLSCE OD 1989 ROKU mamy do czynienia z szemraną, rabunkową prywatyzacją - na masową skalę są wyprzedawane za łapówki, za bezcen i zawłaszczane przez partyjnych kolesiów najlepsze przedsiębiorstwa. Likwidowane są i zawłaszczane nie tylko zakłady przemysłowe, ale znikają nawet całe gałęzie przemysłu i gospodarki: maszynowy, elektroniczny i elektrotechniczny, papierniczy, chemiczny, stoczniowy, hutniczy, włókienniczy, rybołówstwo, flota handlowa. Sprzedawane też są strategiczne zakłady takie jak: energetyczne (elektrownie, kopalnie, rafinerie), wodociągowe, banki (już prawie żaden nie jest polski), komunikacyjne (PKP podzielone na dziesiątki spółek, PKS), telekomunikacyjne (TP), tytoniowe, spirytusowe, handel - wszystko w obcych rękach. W obcych rękach są już strategiczne zakłady i gałęzie gospodarki. Nieprofesjonalne rządzenie dyletantów, złodziei, analfabetów i skorumpowanych cwaniaków nazwałem "sposobem siekiery i młotka", bo nie ma się koncepcji strategicznych, strukturalnych, perspektywicznych i restrukturyzacyjnych na zarządzanie. Do sposobu "siekiery i młotka" nie potrzeba wykształcenia, trzeba tylko być w układzie (partyjnym) i mieć immunitet, aby być całkowicie bezkarnym. A wygląda to mniej więcej tak: siekierą dokonuje się cięć (tam gdzie nie trzeba i nie można - służba zdrowia, szkolnictwo, pomoc socjalna, wyprzedaż i likwidacja majątku itp), a młotkiem rozwala się polskie firmy i gospodarkę wbijając w nie gwoździe (podnosząc podatki, ceny paliw, energii, zusy, srusy i inne opłaty, a zwiększając wydatki na administrację). Państwo i obywatele nie są jednak workiem bez dna - ten worek jest już pusty. Wszystko, co było w Polsce strategiczne zostało sprzedane, a w takiej sytuacji to nasza armia okrojona i słaba jest zbyteczna, bo co się może tu stać, jak tylko OBCY wyłączą prąd i telefony, każą natychmiast spłacić wszystkie długi, zakręcą wodę i gaz, zatrzymają kolej, zamkną stacje benzynowe - naprawdę nie potrzeba wojny, aby zawładnąć takim krajem! Jesteśmy zniewoleni i słabsi niż za PRL-u, a V rozbiór właśnie kończy dzieło - rząd chce sprzedać lasy państwowe, uzdrowiska, zakłady azotowe, zniszczyć kolejnictwo, LOT, Pocztę Polską i zagarnąć tereny ogródków działkowych w dużych miastach, bo majątek się kończy i już niedługo nie będzie co sprzedać. Prywatyzacja i likwidacja własnego przemysłu jest głównym powodem obecnego stanu gospodarki, bezrobocia i finansów naszego państwa. Przypomnę, że ta rabunkowa prywatyzacja polega na wyprzedaży za łapówki, zawłaszczaniu i likwidacji przedsiębiorstw, zakładów, instytucji, a nawet całych gałęzi przemysłu. Kolejne rządy pozbywały się i uwłaszczały nie tylko na upadających firmach, ale ochoczo za łapówki wyprzedawały też te dochodowe, dobrze prosperujące i profesjonalnie zarządzane, które przynosiły skarbowi państwa oprócz podatków i innych stałych profitów - olbrzymie dochody (np. telekomunikacja, banki, przemysł papierniczy, tytoniowy, spirytusowy, chemiczny i petrochemiczny, wydobywczy, huty, stocznie, cementownie, cukrownie...itd) Zyski państwa ze sprzedaży były chwilowe i małe w porównaniu do stałych zysków długofalowych, gdyż państwo zostało pozbawione zysków wynikających z udziału w zyskach (dywidendy), które obecnie zasilają aktualnych właścicieli. 
Text: Zbyszek Gojny

------------------------------------------------------------

Polska jest ekonomicznie rozłożona na łopatki.

Rozłożona od środka. Przez wewnętrznych chciwców i pasożytów.
Musimy ratować co się da i jak się da. 
Zostały tylko lasy i ziemia. Ratujcie co się da. 
Kupujcie choćby skrawki ziemi, zbierajcie się i zrzucajcie na zakupy większych areałów.
Zamiast pożyczać z banku lichwiarskiego 10.000 zł na zakup plazmy czy 40.000 zł na zakup auta - kupcie sobie choć kawałek ziemi!

Telewizor ani auto nie da wam jeść, a ziemia da. Gdy przyjdzie wielki krach ekonomiczny i głód - te skrawki was będą karmić i na nich od zera będziecie budować swoje nowe życie. Przygotujcie się!
Sprzedajcie samochody i kupujcie ziemię!

Jeśli oddacie ziemię i lasy obcym - będą was z niej przeganiać jak psy i strzelać jak do kaczek.
Proszę was - róbcie coś. Cokolwiek. Nie pozwólcie obcym zagrabić naszego kraju, nie pozwólcie rozpędzić na cztery wiatry naszego Narodu. Nasz Naród musi zachować lasy i ziemię dla siebie.
Zakładajcie stowarzyszenia, zbierajcie kasę na zakup ziemi. Zakladajcie ekowioski, zakładajcie ogrody - róbcie coś! Pielęgnujcie naszą polską tradycję, uczcie dzieci historii i tożsamości narodowej. Nie pozwólcie nas zgnoić i zrobić z nas bezbarwny motłoch bez korzeni i tożsamości narodowej!

Inne narody pielęgnują swoje tradycje, swoje wartości. Weźcie z nich przykład. Nie dajcie sobie wmówić, 
że patriotyzm to patologia. Patologia to jest to co się teraz dzieje w kraju w mediach i w rządzie oraz sejmie. Ratujcie nas! Proszę was, róbcie coś!

Indianka