sobota, 30 czerwca 2018

Zbigniew Ziobro twardo: Nie ulegniemy szantażowi tych, którzy chcą stawiać się ponad prawem

Ja też nie ulegnę tym, którzy stawiają się ponad prawem i okradają biedne rolniczki z dorobku ich życia.

Mam nadzieję, że 3 lipca po wejściu w życie ustawy o Sądzie Najwyższym wszyscy zachowają się zgodnie z prawem - powiedział minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. - Jestem przekonany, że ta ustawa, pomimo oporów, wejdzie w życie, a polskie państwo nie będzie ulegało szantażowi tych, którzy chcą łamać prawo, stawiają się ponad prawem i chcą do tego wykorzystywać zagraniczne instytucje oraz napuszczać na Polskę rozmaite organizacje i psuć jej reputację - dodał.
"W trakcie kampanii wyborczej przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi obiecywaliśmy fundamentalne zmiany w polskim systemie sprawiedliwości. W ramach tego było też zobowiązanie związane z istotnym przemodelowaniem Sądu Najwyższego - również w zakresie powołania nowych izb, a w szczególności izby dyscyplinarnej, która miałaby wprowadzić nową jakość, jeżeli chodzi o dbanie o standardy etyczne w polskim sądownictwie"
- przypomniał minister sprawiedliwości na antenie Radia Maryja w "Aktualnościach dnia".
Odnosząc się do wejścia w życie 3 lipca nowych przepisów dotyczących funkcjonowania Sądu Najwyższego, Ziobro wskazał, że zmiany te mają demokratyczną legitymację.
"Jestem przekonany, że ta ustawa, pomimo oporów, wejdzie w życie, a polskie państwo nie będzie ulegało szantażowi tych, którzy chcą łamać prawo, stawiają się ponad prawem i chcą do tego wykorzystywać zagraniczne instytucje oraz napuszczać na Polskę rozmaite organizacje i psuć jej reputację. Nie ma w Polsce sądownictwa równoległego, ale takie, które znajduje swoje umocowanie w obowiązującym prawie"
- ocenił Ziobro.
Dodał, że nie może być zgody na to, żeby poszczególne gremia kontestowały prawo uchwalane przez parlament i podpisane przez prezydenta w sposób niezgodny z obowiązującą konstytucją. A jeżeli te mimo tego tak robią, to muszą liczyć się z konsekwencjami z tym związanymi.
"Sądownictwo będzie funkcjonowało zgodnie z wolą ustawodawcy. Chciałbym, żeby to mocno wybrzmiało. W Sądzie Najwyższym są również ludzie, których szanuję, ludzie wartościowi, z którymi czasami się mogę nie zgadzać, ale niewątpliwie są tam również ludzie, którzy uwikłali się w politykę i wyszli z roli sędziów SN. Tym samym szkodzą oni polskiemu sądownictwu. Naszym zadaniem jest zadbać o to, żeby polski wymiar sprawiedliwości i Sąd Najwyższy działały w sposób właściwy. Tak będzie"
- ocenił minister sprawiedliwości.
http://niezalezna.pl/229423-zbigniew-ziobro-twardo-nie-ulegniemy-szantazowi-tych-ktorzy-chca-stawiac-sie-ponad-prawem

Nakrętka

Indianka z Brunhildą wybrały się dziś po nową butlę z gazem.
Wzięły duży, lekki wózek kupiony do wożenia ciężarów na dużych odległościach.

W Sokółkach kupiły pożądaną butlę oraz przy okazji dwa worki młodych ziemniaczków w dobrej cenie, po 1 zł za kilogram.

Ziemniaków w sumie 30 kg plus ciężar pełnej butli z gazem oraz dwa plecaczki z zawartością załadowały na kolaskę.

Przeszły kilkadziesiąt metrów i kolaska się rozkraczyła na środku chodnika! Co za niefart! Kółko spadło! 😕 Okazało się, że nakrętka zsunęła się i zgubiła. Nie szło utrzymać poluzowanego kółka w łożysku.
 Szły, szarpały się. Ledwo przeszły kolejne kilkadziesiąt metrów ze spadającym kołem.

Szczęściem Brunhilda wpadła na pomysł, by zapytać mieszkańców Sokółek o nakrętkę. Dwóch Sokólanów nie miało. Trzecia Sokólanka miała odpowiednią nakrętkę, wręcz idealną, lśniącą nowością, ale nie miała klucza, by ją przykręcić, a ręcznie nie szło.

Za to inny mieszkaniec miał super klucz oczkowy w rozmiarze 15, czyli rowerowym i dziewczyny wspólnymi siłami zmontowały kółko na nowo. Podokręcały przezornie wszystkie inne nakrętki, coby znów uciążliwej niespodzianki nie było.

Z życzeniami "szerokiej drogi!" od Sokólana, tego, co klucz pożyczył, dziewczyny ruszyły wózkiem rączo do przodu i bez problemu zaciągnęły ciężary na Rancho, zmieniając się przy dyszlu po drodze lub ciągnąc pod górę razem.💪💪

Szczęśliwie gaz i ziemniaczki dojechały do domciu.👍



Czy komornik może zająć środki pochodzące z unijnej dotacji?


Jeśli to prawda, że nie może, to musi mi sporo oddać.


Zasadniczo w przypadku środków pochodzących z programów finansowanych ze środków unijnych mamy do czynienia z ustawowym wyłączeniem możliwości przeprowadzenia z nich egzekucji cywilnej.
Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy egzekwowana wierzytelność powstała w związku z realizacją projektu, na który środki te były przeznaczone. W takim przypadku egzekucja komornicza jest dopuszczalna.
Zgodnie z art. 831 § 1 pkt 2a Kodeksu postępowania cywilnego nie podlegają egzekucji środki pochodzące z programów finansowanych z udziałem środków, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 885, z późn. zm.25 – dalej jako u.f.p.), chyba że wierzytelność egzekwowana powstała w związku z realizacją projektu, na który środki te były przeznaczone.
Chodzi tu o środki pochodzące z budżetu Unii Europejskiej oraz niepodlegające zwrotowi środki z pomocy udzielanej przez państwa członkowskie Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu, a także inne środki pochodzące ze źródeł zagranicznych niepodlegające zwrotowi (art. 5 ust 1 pkt 2 u.f.p. oraz 5 ust 1 pkt 3 u.f.p.).
Ponadto w myśl art. 831 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego w przypadkach, o których mowa w § 1 pkt 1–2a i 7 tego przepisu, nie podlegają egzekucji również sumy i świadczenia w naturze już wypłacone lub wydane, a w przypadku, o którym mowa w § 1 pkt 2a ww. przepisu, nie podlegają egzekucji również środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne powstałe w ramach realizacji projektu, na który były przeznaczone środki pochodzące z programów finansowanych z udziałem środków, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, przez okres jego trwałości wskazany w umowie o dofinansowanie projektu.
Potwierdzeniem tego stanowiska jest uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2015 r. (sygn. akt III CZP 104/14), zgodnie z którą „według art. 831 § 1 pkt 2a k.p.c., nie podlegają egzekucji środki pochodzące z programów finansowanych z udziałem środków, o których mowa w art. 5 ust 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, chyba że egzekwowana wierzytelność powstała w związku z realizacją projektu, na który te środki były przeznaczone. W dalszej części uchwały SN wskazuje, że „przepis art. 831 § 2 k.p.c. rozciąga wyłączenie spod egzekucji środków określonych w art. 831  § 1 pkt 2a k.p.c. na środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne powstałe w ramach realizacji projektu na który były przeznaczone środki wyłączone spod egzekucji, przez okres jego trwałości wskazany w umowie o dofinansowanie projektu.”
W opinii SN  decydujące dla wyznaczenia granic przedmiotowych wyłączenia spod egzekucji jest pochodzenie środków, do których kierowana jest egzekucja, a nie to, jaki tytuł prawny do tych środków ma dłużnik, wobec którego prowadzona jest egzekucja, a nie to, jaki tytuł prawny do tych środków ma dłużnik, wobec którego prowadzona jest egzekucja.
W świetle powyższego, zajęcie środków wypłacanych w ramach projektu unijnego nie jest możliwe.

http://financelaw.pl/2017/06/16/czy-komornik-moze-zajac-srodki-pochodzace-z-unijnej-dotacji/

Komornik nie może... ale jednak może zająć dotacje

Czyli lipa. Brak środków do inwestowania w gospodarstwo.
PIW Olecko nałożył już 4 grzywny plus komornik doliczył swoje haracze i straty idą już w tysiące. Tak się kopie leżącego i dobija czyjąś hodowlę.
Skurwysyny pierdolone! :(((

paragrafSamorząd rolniczy zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z zapytaniem czy komornik sądowy może zająć płatności bezpośrednie znajdujące się na rachunku bankowym rolnika indywidualnego, ponieważ ograniczenia egzekucji wymienione w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 16 maja 1996 r. w sprawie określenia przedmiotów należących do rolnika prowadzącego gospodarstwo, które nie podlegają egzekucji sądowej (Dz.U. Nr 63, poz. 300) nie zawierają informacji nt. zajmowania płatności bezpośrednich przekazanych na konta bankowe rolników przez Agencję Restrukturyzacji Modernizacji Rolnictwa.
W odpowiedzi, w dniu 2 marca 2016 r. resort rolnictwa poinformował, że przepisy art. 32 ustawy z dnia 9 maja 2008 r. o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. Nr 98, poz. 634 z późn. zm.) przewidują wyłączenie z zajęcia na podstawie przepisów Kodeksu postpowania cywilnego oraz przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji należności ustalanych w drodze decyzji administracyjnych lub wierzytelności wynikających z umów z tytułu płatności realizowanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ze środków publicznych pochodzących z funduszy Unii Europejskiej oraz krajowych środków publicznych przeznaczonych na wspófinansowanie.
MRiRW poinformowało jednocześnie, że powyższe oznacza, iż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie może przekazywać środków m.in. z tytułu płatności bezpośrednich do gruntów rolnych na rachunki wskazane przez komorników, lecz wyłącznie na rachunki bankowe podane przez producentów rolnych we wnioskach o te płatności. Przepisy tej ustawy nie ograniczają, jednak możliwości prowadzenia egzekucji komorniczej z rachunków bankowych producentów rolnych.

Prawo nie zabrania naturalnego chowu zwierząt


Brak strugania kopyt, szczepienia czy odrobaczenia, to nie jest podstawa do zaboru zwierząt.

Halo, zejdźcie na ziemię!

piątek, 29 czerwca 2018

Planowe rujnowanie i przejmowanie gospodarstw

Zorganizowane grupy przestępcze w Polsce znalazły sposób, jak okradać hodowców ze zwierząt i przejmować gospodarstwa rolników fałszywie oskarżanych o znęcanie się nad zwierzętami. To jest wielomilionowy biznes w skali kraju. Pod pretekstem donosu internauty z drugiego końca Polski, donosu z fałszywym pomówieniem, przemocą wywozi się w środku nocy zdrowe zwierzęta, przetrzymuje z dala od właściciela miesiącami, preparuje je odpowiednio, fałszuje dokumentację weterynaryjną i wystawia kosmiczne rachunki za interwencję, transport, wyżywienie, leczenie, wszystkie inne czynności które zostały przeprowadzone oraz obdukcje zwierząt.

Kwoty są wyssane z palca i idą w dziesiątki tysięcy złotych. Ma miejsce fikcyjne leczenie z fikcyjnych chorób. Napadnięta ofiara nie ma żadnych szans obrony. Nie jest dopuszczana do czynności przy jej zwierzętach, nie jest dopuszczany do zwierząt niezależny weterynarz. Złodzieje, którzy zwierzęta wywieźli, mają pełną swobodę manipulowania materiałem dowodowym.

Napadniętą ofiarę dodatkowo się hejtuje na internecie, by nie miała siły i odwagi przebicia by się bronić. Jestem tego żywym przykładem. Jestem ofiarą potwornego, bezwzględnego, planowego psychicznego i ekonomicznego terroru.

Wójt Locman wraz z fundacją Molosy Adopcje okradł mnie, po to, by przejąć moje cenne, rasowe, szlachetne, zdrowe i w pełni sprawne, dobrze odżywione konie z ponad stuletnimi rodowodami oraz by zlicytować i przejąć moje atrakcyjne turystycznie gospodarstwo.

Art. 258. Udział w zorganizowanej grupie lub związku przestępczym


Dz.U.2017.0.2204 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny
§ 1. Kto bierze udział w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli grupa albo związek określone w § 1 mają charakter zbrojny albo mają na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Kto grupę albo związek określone w § 1 w tym mające charakter zbrojny zakłada lub taką grupą albo związkiem kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Kto grupę albo związek mające na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym zakłada lub taką grupą lub związkiem kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

Bydlaki zrujnowały moje gospodarstwo! :(((



Wójt Locman wraz z fundacją Molosy Adopcje okradł mnie, po to, by zlicytować moje gospodarstwo. Po to ukradli zwierzęta, by mataczyć przez 2 miesiące, manipulować owcami i kozami oraz fałszywie oskarżyć mnie o znęcanie. 

czwartek, 28 czerwca 2018

Za kradzież zapłaci wójt

Zaskarżę sztucznie i perfidnie generowany dług do Strasburga.
Za kradzież i przetrzymywanie moich zwierząt wbrew mojej woli i w ukryciu przede mną zapłaci wójt Kowali Oleckich i jego rada gminy.
Nie zapłacę ani grosza złodziejom!

Choćby proces miał się toczyć 10 lat, nie odpuszczę.
Prędzej wójta i jego urząd z torbami puszczę za grabież mojego mienia!

Facet przetrzymuje kradzione owce

Chuj mnie obchodzi ten facet co trzyma moje owce, on trzyma owce kradzione, moją własność nielegalnie wywiezioną z mojego gospodarstwa przez bandytów!
Nie ma prawa trzymać i cokolwiek robić z moimi owcami, bo to  ja jestem jedynym prawowitym właścicielem, a nie wójt czy fundacja!

Zwierzęta zostały ukradzione i nielegalnie wywiezione z naruszeniem szeregu przepisów i złamaniem prawa!

To, że nieudolna prokuratura olecka sprawą nie umiała się zająć i zwierząt natychmiast odebrać i zwrócić właścicielce, nie znaczy, ze jest wszystko okay z tymi działaniami wójta i fundacji.

Wójt i fundacja wpuścili człowieka w kanał, wmanewrowali go w kradzież cudzego mienia.
Sprawa w tym zakresie toczy się w prokuraturze w Suwałkach, miejmy nadzieję, że tym razem pójdzie to rączo, a nie tak ślamazarnie jak w Olecku.

Facet, który trzyma moje owce bierze współudział w kradzieży.
Jeśli chce uniknąć wyroku, musi mi te owce odwieźć, a wójt i fundacja mogą mu skoczyć, gdyż owce są moją własnością, a nie wójta Locmana i fundacji Molosy Adopcje.

Ta rzekoma "kwarantanna" na chuj nikomu niepotrzebna i niezasadna, to pic na wodę fotomontaż, działania pozorowane. Zwierzęta nie są chore na żadną epidemię, wyjechały z gospodarstwa zdrowe i jeśli teraz chorują, to znaczy, że zostały tak załatwione na wyjeździe. U mnie żadnej kwarantanny nie muszą przechodzić, bo u mnie mieszkały latami i na nic nie chorowały i nie wierzę w żadną wyssaną z palca epidemię.

Nadto standardowa kwarantanna trwa dwa tygodnie, a nie dwa miesiące czy dwa lata.

Fundacja Molosy Adopcje to złodzieje i oszuści





Przed czym fundacja ratowała zwierzęta? Przed zielonymi łąkami? Przezimowałam całe stado owiec, kóz i koni. Wykosztowałam się na drogą paszę. Kupiłam moim zwierzętom ponad 60 bel siana i sianokiszonki. Gdy nastała wiosna i zwierzęta poszły na trawę, a w stajni i zagrodzie jeszcze była zimowa pasza z której nadal korzystały - przyjechała cwaniara prowadząca szkółkę jeździecką, ukraść moje piękne, zdrowe, rasowe konie, by za darmola nachapać się i zasilić swoją szkółkę.
Widziała zdjęcia moich koni na internecie, gdzie kilka dni wcześniej dałam ogłoszenie, że szukam trenera do moich koni. Widziała, że mam śliczne, szlachetne konie. Wszystkie moje konie mają ponad 100 letni rodowód. Babsko przyjechało się nachapać cudzym kosztem.
JA te konie wyhodowałam, a pasożyt przyjechał zagarnąć moją własność, moją hodowlę.
Taka jest prawda o działalności fundacji Molosy Adopcje należącej do Elżbiety Kozłowskiej. 

Oddaj moje zwierzęta skurwielu pierdolony!!! :(((

Oddaj parszywa gnido moje owce i kozy, złodzieju pierdolony!!! :(((

Wiata w systemie chowu otwartego



Zwierzęta hoduję w systemie chowu otwartego, maksymalnie zbliżonego do naturalnego. 
Na moim gospodarstwie zwierzęta mają do dyspozycji ogromną wiatę (otwartą stajnię pełniącą funkcję wiaty).

środa, 27 czerwca 2018

Oddaj złodzieju moje stado!!!

Gnido pazerna, złodziejski komuchu, oddaj moje zwierzęta!!! 😤


Internetowy hejt czyli mowa nienawiści małostkowych ludzi



"Internetowa agresja jest potężna, celem brutalnej krytyki są najczęściej znane osoby. A jedną z tych, która budzi największe emocje jest Anna Lewandowska, żona znakomitego piłkarza Roberta. Polki (skąd wiadomo że Polki?) biorą pod lupę nawet skład lansowanych przez nią batonów, tymczasem  jej mężowi wybaczają nawet udział w reklamie Coco Coli, która nie należy do napojów o właściwościach prozdrowotych. Czy to spuścizna po wiekach patriarchatu i mizoginii?


Anna LewandowskaFoto: FaceToFace/REPORTER / East News
Anna Lewandowska

  • "Lewandowska jest beznadziejna. Ani to ładne, ani to mądre i w dodatku zadziera nosa, bo żeruje na mężu" - to fragment jednego z typowych hejterskich wpisów internetowych
  • Dzieciństwo miała trudne. Ojciec odszedł, gdy Anna miała 12 lat. Po latach przyznała, że w domu brakowało pieniędzy i zdarzało się, że zimą chodziła w dziurawych butach
  • Polacy najbardziej zazdroszczą Lewandowskim ogromnego bogactwa. Anna Lewandowska nie ma z tym problemu: "Nauczyłam się nie wstydzić tego, że zarabiamy pieniądze. W Polsce ludziom pieniędzy się zazdrości, w Niemczech z kolei podziwia się tych, którym się powiodło"
Młoda, energiczna, wyjątkowo optymistyczna i bajecznie bogata. Żona Roberta Lewandowskiego - reprezentanta Polski, piłkarza Bayernu Monachium, znanego i podziwianego na całym świecie. Na instagramie obserwuje 1,7 miliona ludzi, jej fanpejdż polubiło niemal 1,5 miliona użytkowników Facebookatór.

Praktycznie nie ma dnia, żeby Anna nie zaistniała w przestrzeni medialnej: na portalach internetowych, Facebooku, blogach, Twitterze, czy YouTube. Gdziekolwiek w internecie pojawi się tekst, informacja o niej, zdjęcia - wywołują falę komentarzy. Na ogół bardzo nieprzychylnych, zjadliwie złośliwych, momentami chamskich, a nawet wulgarnych.
Internauci często krytykują i hejtują różne znane postacie, celebrytów: Magdę Gessler, Kubę Wojewódzkiego, Ewę Chodakowską, czy Małgorzatę Rozenek i Radosława Majdana. Jednak zdecydowanie najbardziej, najmocniej atakowana jest Anna Lewandowska, która obrywa dosłownie za wszystko: za uśmiech i optymizm, za propagowanie zdrowego stylu życia, za męża, bogactwo, a nawet za udział w akcjach charytatywnych.
Dlaczego polscy internauci tak bardzo uwzięli się właśnie na nią? Skąd tak gigantyczny hejt?"

https://kobieta.onet.pl/piekna-bogata-hejtowana-dlaczego-polacy-tak-zazdroszcza-annie-lewandowskiej/78mnbk8?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne
A skąd wiadomo, że polscy? Może tylko polskojęzyczni?
Typowy Polak to katolik, który bliźniemu źle nie życzy.
Ja bym tu typowała polskich Żydów i dwużydziany Polaka jako hejterów.
Ten typ człowieka jest bardzo zawistny i jadowity.


Nie może być tak, że system prawny wspiera łamanie praw człowieka.


Ustawa o ochronie zwierząt jest bardzo zła, bo pozwala patologicznym układom fałszywie oskarżać niewinnych ludzi i ich okradać, niszczyć ich hodowle, życie, przejmować ich gospodarstwa. Ustawodawca nie przewidział, do jakich zbrodni posłuży lewactwu ta na pierwszy rzut oka szlachetna ustawa.

Ustawa w założeniu jest dobra, ale daje zielone światło do przestępczych działań fundacji, wójtów, PIWu. Nie ma żadnej ochrony interesu prawnego hodowcy. Poprzez tę ustawę, która w efekcie jest bardzo zła, traktuje się właścicieli zwierząt jak obywateli trzeciej kategorii, wyjętych spod prawa. Można ich bezkarnie okradać i zabijać ich zwierzęta. To barbarzyństwo.

W tym kraju na świeczniku są stawiani homoseksualiści i ich zboczone widzimisie, zaś zwykłych ludzi, np. hodowców prześladuje się w majestacie prawa.

Konstytucja gwarantuje nam poszanowanie prawa własności, dlaczego ustawa o ochronie zwierząt jest stosowana, skoro łamie ona fundamentalne prawa człowieka do zabezpieczenia i poszanowania własności? Dopuszcza się do bandyckich najazdów i rabunków mienia rolników, gdzie pod pozorem "ratowania zwierząt" wywozi się stada zdrowych, mlecznych krów, gdzie fundacja cielne, mleczne krowy uśmierca a rolnikowi wystawia rachunki na kilkadziesiąt tysięcy złotych w wyniku czego traci gospodarstwo.

Tego typu działania fundacji pseudo pro zwierzęcych to kryminał, bezkarny kryminał, nikt tego nie kontroluje.

Może jak jakaś fundacja włamie się panu Kaczyńskiemu do domu w środku nocy i ściągnie mu z kanapy kota, a jego samego poturbuje i zakuje w kajdanki, bo ktoś złoży fałszywy donos, że on znęca się nad tym kotem, bo mu kupuje surowe mięso zamiast dawać chrupki - to może zauważy problem i bezprawie stosowane w tym kraju!

wtorek, 26 czerwca 2018

Futra zimowe


Zwierzęta zimą są naturalnie wyposażone w zimowe futra,
które wiosną się strzyże.
Fotka z 21 kwietnia 2018 roku.
Zadbane stado owiec 2 tygodnie przed kradzieżą,
 dokonaną przez pazernych na cudzą własność bydlaków.




poniedziałek, 25 czerwca 2018

Pastwisko południowe


Konie mają mnóstwo paszy.
Pastwisko obfituje w trawę.

Indianka

Trawa na pastwisku obfita



Foto z 24 czerwca 2018 roku.
Pastwisko południowe.

Indianka

Zielona oaza


Wszędzie u sąsiadów susza, pustynia, a u Indianki zielona oaza.

Indianka

Konie u wodopoju





Piją tę wodę do woli i są zdrowe.
Foto z 25 czerwca 2018 roku.
Zastanawiam się nad wykorzystaniem wody ze stawów do podlewania pastwisk. 

Indianka

Inspekcja WIW Olsztyn



Dziś na prośbę Indianki odbyła się inspekcja pań inspektorek z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Olsztynie. 
Obejrzano wszystko i sporządzono protokół. 

Wg protokołu zastane zwierzęta są w dobrym stanie, a budynek inwentarski używany jako wiata jest dostatecznie obszerny, aby 
pomieścić wszystkie 50 zwierząt.

Pastwisk z trawą oraz wody też nie brakuje.

sobota, 23 czerwca 2018

Bezbronna



Bandyta rządzi w Kowalach. Napuszcza na mnie innych bandytów i rabusiów.

Nie mam broni. Nie wiem jak się bronić przed bandytami, napadającymi na mnie i moje gospodarstwo, na moje zwierzęta. Tu prawo nie działa.
Policja jest na usługach bandyty. PIW na usługach bandyty.
Nie wiem, co mam robić.

Właściciel nieruchomości nie może obawiać się obrony ani swojego życia, ani swojej własności. Dlatego nie powinien podlegać karze za uszkodzenie (a nawet zabicie) osoby, która bezprawnie wdziera się do mieszkania lub ogrodu.

Z tego założenia wyszło Ministerstwo Sprawiedliwości, które w piątek opublikowało zapowiadany kilka tygodni temu projekt nowelizacji kodeksu karnego, potocznie nazywany „mój dom – moja twierdza”.


Cała reforma polega na dodaniu jednego przepisu do k.k.: art. 25 par. 2a. Ma on stanowić, że nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.
Ministerstwo tłumaczy, że propozycja zmian to odpowiedź na niekorzystne dla broniących się orzecznictwo. Sądy często bowiem rozważają, czy odpowiedź na zamach była współmierna, czy też nadmierna.
„Prawo do obrony jest w naszym kręgu kulturowym uważane za jedno z ważniejszych praw i większość jego ograniczeń uznawanych jest za niezgodne z intuicyjnie definiowanym poczuciem sprawiedliwości. W konsekwencji w opinii publicznej utrwala się groźne społecznie przekonanie o uprzywilejowaniu przez prawo dobra napastnika kosztem dobra napadniętego” – podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości.
A – jak twierdzi resort – ktoś, kto jest napadany, nie zastanawia się nad współmiernością obrony, lecz walczy o przeżycie lub w najlepszym razie obronę swojego majątku.
Dlatego karać należy wyłącznie tych, którzy granice obrony koniecznej przekraczają w sposób rażący. Chodzi o to, by nie dopuścić do sytuacji, kiedy właściciel ogrodu zacznie strzelać z dubeltówki do dzieci, które postanowiły zerwać z jabłoni kilka owoców.

postanowiły zerwać z jabłoni kilka owoców.
Jednocześnie projektodawca wskazuje jasno, że brak sankcji będzie dotyczył tylko tych, którzy odpierają trwający właśnie zamach. Za rażące przekroczenie granic można by więc uznać także sytuację, gdy broniący się uderza nożem napastnika, który błaga o litość.
Zasadą jednak ma być to, że obywatel powinien w swoim domu czuć się pewnie. I jeśli tylko czyjeś życie lub majątek będą zagrożone – może podjąć obronę, choćby wyrządził nią poważną krzywdę napastnikowi.
Ze statystyk wynika, że przestępstwo kradzieży z włamaniem (art. 279 k.k.) jest jednym z najpowszechniejszych. Spośród 262 tys. skazań przez sądy rejonowe w 2016 r. aż 11,4 tys. przypadków dotyczyło właśnie tej kwalifikacji prawnej czynu. Resort nie ukrywa, że liczy na to, iż liberalizacja przepisów w stosunku do broniących się przełoży się także na mniejszą liczbę przestępstw. Kryminaliści powinni zacząć się bać. 
Etap legislacyjny
Projekt przekazany do konsultacji

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1050063,moj-dom-moja-twierdza-coraz-blizej.html

Mój wniosek jest taki, by instytucje i osoby przez nie zatrudnione w sytuacji łamania przez nie prawa, kiedy napadają na obywatela, robią mu krzywdę, wywożą gdzieś, okradają - by można było spokojnie zabić w obronie własnej, tak jak każdego innego przestępce. Zatrudnienie bandyty w policji czy innym organie państwowym  nie powinno wykluczać prawa człowieka do samoobrony napadniętej ofiary przed nim.




Konie nie biegają po okolicy


Rozbudowałam ogrodzenie w zeszłym 2017 roku i konie nie uciekają stąd.
Gospodarstwo jest opisane ostrzegawczym i tabliczkami, ogrodzone dookoła. Nikt nie ma prawa tu wjechać samochodem, więc zagrożenia, że mu koń na maskę w popłochu skoczy też nie ma.

Brak rejestracji to nie jest przesłanka do zaboru zwierząt.


lossuperktos


« #1380 : Maj 05, 2018, 23:23:55 »
Odpowiedz cytując
problem z końmi jet taki, że biegają luzem po okolicy, stanowią zagrożenie dla siebie i ludzi, nie są rejestrowane, giną w tajemniczych okolicznościach jak i reszta zwierząt. Jaśniej tego się chyba nie da napisać...

Nie było tu żadnego zwierzęcia w agonii


Żadne zwierzę w agonii nie było tu porzucone bez opieki i nie było żadnego zwierzęcia w agonii zwłaszcza w dniu napadu fundacji Molosy Adopcje.

Żadne zwierzę nie zostało zbadane na terenie gospodarstwa przez PIW Olecko czy fundację Molosy Adopcje.
W ciemno, bez badania, wywieźli zdrowe, dobrze odżywione zwierzęta.
To kradzież była, a nie interwencja.

Zdrowiu i życiu moich zwierząt zagraża fundacja Molosy Adopcje i PIW Olecko, które swoim rabunkiem moich zwierząt doprowadzili do zgonu co najmniej 5 owiec.

Owce by żyły, gdyby moje stado nie zostało zaatakowane przez tych bandytów. Szczęśliwie przezimowały zimę, nastała wiosna, trawa już rosła, były zapasy siana, dostęp do czystej wody. Nic złego tu się nie działo.

Zło wdarło się razem z łachudrami z fundacji, PIW Olecko i komendy.
To ci bandyci są odpowiedzialni za śmierć owiec.

Konie moje tu nie stoją, tylko swobodnie się przemieszczają po całym terenie mojego gospodarstwa, gdzie mają trawę i wodę.

Są zdrowe, dobrze odżywione, w znakomitej kondycji.
Kopyta ostrugane.
Szukam trenera do ich jeżdżenia.





desire
Skąd: wiesz?.



Moje ogłoszenia
« #1373 : Maj 05, 2018, 22:27:14 »
Odpowiedz cytując
Ja rozumiem, że niektórzy mają dość "kopania leżącego", ale pozostawianie koni na terenie nieogrodzonym, niezapewniającym ilości paszy na zapotrzebowanie bytowe - to co ona tam ma to nawet z jej najlepszych zdjęć, to widać, że ugory i to bidne, a nie porządne pastwiska - a co dopiero na potrzeby klaczy karmiącej, a drugiej wysokoźrebnej, bez dostępu do czystej wody, to jak dla mnie jest podstawa do odebrania. Pomijając fakt, że żreć to się nażrą po sąsiadach czy miedzach, ale zrobią komuś lub sobie krzywdę i nie ma tu co porównywać chowu wolnowybiegowego do puszczenia koni samopas.
dokładnie.
i nie wiem ile razy można to jeszcze napisać, żeby co niektórzy zrozumieli.  icon_rolleyes zemdlal
#link
"Są rzeczy w życiu, które warto i są rzeczy, które się opłaca. Nie zawsze to, co warto się opłaca. Nie zawsze to, co się opłaca warto. (...) bo spełnione marzenia nie mają ceny."

marysia550

Moje ogłoszenia
« #1374 : Maj 05, 2018, 22:44:03 »
Odpowiedz cytując
To i ja wiem, jak sie skończy pozostawienie tam koni. Ale wg prawa muszą być obecnie przesłanki do odbioru zwierząt. Pamiętacie sprawę z Sieroszowic? Ze stada skladajacego sie z dziesiatkow koni zabrac mozna bylo tylko te, ktore wymagaly pomocy. Tak to wyglada ze strony prawnej. A wiadomo, że w takim miejscu zaraz kolejne zwierzeta będą wymagac pomocy, jesli sie nie zmieni sposób gospodarowania. I u Indianki mozemy podejrzewac że zimą bedzie tragedia.
#link

NormaH
Skąd: Skądinąd.

« #1375 : Maj 05, 2018, 22:51:13 »
Odpowiedz cytując
Udowodnienie porzucenia zwierząt w agoni, doprowadzenia do stanu zagrażającemu życiu przez brak opieki i reakcji, brak należytego nadzoru i opieki, zły stan zdrowia i brak leczenia, narażenie bezpieczeństwa koni i osób postronnych tą wuwuzelą i paroma innymi działaniami, w tym puszczaniem samopas, brak paszy, złe warunki bytowania, to przesłanki do odbioru z konieczności. Dowód że przebywanie tam zagraża ich zdrowiu i życiu.
#link
Nieważne ile kosztował koń. Ważne ile jest warty dla ciebie.

desire
Skąd: wiesz?.



Moje ogłoszenia
« #1376 : Maj 05, 2018, 22:52:11 »
Odpowiedz cytując
marysia550, są przesłanki i to konkretne, o to sie nie martw. uśmiech uśmiech
#link
"Są rzeczy w życiu, które warto i są rzeczy, które się opłaca. Nie zawsze to, co warto się opłaca. Nie zawsze to, co się opłaca warto. (...) bo spełnione marzenia nie mają ceny."

marysia550

Moje ogłoszenia
« #1377 : Maj 05, 2018, 23:01:21 »
Odpowiedz cytując
Mimo tego zagrożenia ich życia, stoją tam kolejny dzień.


Portal re volta odpowiedzialny za stalking, oczernianie, zaszczuwanie i kradzież


Wynika z tych wypowiedzi, że to portal re volta odpowiedzialny jest za stalking, oczernianie, zaszczuwanie i kradzież.

Prawo zostało podczas tej grabieży wielokrotnie złamane.
Materiał dowodowy czyli ukradzione owce i kozy są w rękach złodziei i robią z nimi co chcą.

Złodzieje mają wpływ na stan zdrowia i odżywienia moich ukradzionych owiec i kóz od nocy 3 maja 2018 roku. Doprowadzili do zgonu kolejnych sztuk, a mnie się nie dopuszcza do oględzin moich owiec, ani żadnego neutralnego weterynarza czy prawnika.

Tam odchodzi grube mataczenie. Zwierzęta w dniu wyjazdu były zdrowe i dobrze odżywione. Nie było trupów na gospodarstwie, ani dogorywających sztuk.



Karla:)
Skąd: Warszaw.



« #1356 : Maj 05, 2018, 20:41:11 »
Odpowiedz cytując
bujda, taka sama jak to,że zwierzęta odbiera się tylko w przypadku znęcania. Panienka albo ne umie czytać ustawy o ochronie zwierząt albo jej nie rozumie. Wielokrotnie skutecznie odbieraliśmy lub miałam do czynienia ze zwierzętami po takich odbiorach np. z powodu zaniedbania, braku leczenia, braku odpowiedniej opieki i wynikającego z tego złego stanu zwierzęcia. Choroby jakie opisano w przypadku owie i kóz to jawne zaniedbanie, brak udzielenia odpowiedniego leczenia itp. na to też jest paragraf  cool
aa i brednie o tym, że nie można koni przewozić bez paszportów i nastąpiło złamanie prawa- panienka znowu nie czyta dokładnie przepisów albo ich nie zna ( to i lepiej), ośmieszyła się w piśmie do GLW i paru innych instytucji.
#link
Polinezja, córka Ignama:)

nie udzielam porad wet  ani z zakresu żywienia i nutrigenomiki via net
desire
Skąd: wiesz?.



Moje ogłoszenia
« #1357 : Maj 05, 2018, 20:43:01 »
Odpowiedz cytując
larabarson, lol
proszę o screeny komci, nie nadążam z wszystkim.

lazuryt00, tak, indiana uważa, że prawo jest po jej stronie, bo ktoś podrzucił jej linka, że ktoś kiedyśtam konia odzyskał. lol

« Ostatnia zmiana: Maj 06, 2018, 09:00:36 wysłane przez desire »#link
"Są rzeczy w życiu, które warto i są rzeczy, które się opłaca. Nie zawsze to, co warto się opłaca. Nie zawsze to, co się opłaca warto. (...) bo spełnione marzenia nie mają ceny."
NormaH
Skąd: Skądinąd.



« #1358 : Maj 05, 2018, 20:45:33 »
Odpowiedz cytując
Co ona tam pisze że za reakcją prokuratury odzyska owce i kozy? O ile się orientuję zwierzęta wymagają leczenia którego ona nie jest w stanie im na chwilę obecną zapewnić. Sądzę że kity żeni. Ciekawe że o ukochanych psach nie wspomina a tylko o tym na co brała dotacje. Pociekło po necie miłością i troską.
#link
Nieważne ile kosztował koń. Ważne ile jest warty dla ciebie.

arabarson
Skąd: Kraina Wschodzącego Słońca.



Moje ogłoszenia
« #1351 : Maj 05, 2018, 20:14:45 »
Odpowiedz cytując
Desire niech zgadnę- iza-bellowata  lol
Zgadzam się z tunridą, póki co niech wszystko będzie tajne dla dobra sprawy, bo ja też się złapałam za głowę jak zobaczyłam na blogusiu pewne komcie. Prędzej czy później wszystkiego się dowiemy, najważniejsze żeby nigdy już żadne zwierzę do niej nie trafiło.