piątek, 15 czerwca 2018

Inspekcja hodowlana o świcie




Indianka jeszcze dobrze oczu nie otworzyła, a udała się do zagrody skontrolować stan pogłowia koni, pastwisko i wodopój.

Siatka nie rozerwana.
Konie w komplecie i w bardzo dobrej kondycji.
Trawa nad rzeką do wygryzienia. 
Woda w rzece płynie. 
Źrebięta poznały się z kicią.

Powrót na śniadanie.

Fotki z 15.06.2018

Indianka

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. to nie sa tanie rzeczy, to trzeba oszczedzac ;)

      Usuń
  2. No właśnie, kantary to nie są tanie rzeczy, trzeba oszczędzać, już mi tutaj pół strychu zawalone porwanymi kantarami i połamanymi sprzączkami.
    Kantar ma być gotowy pod ręką w razie szczepienia, odrobaczania i strugania kopyt. Nadto nie mam zamiaru ułatwiać złodziejom z fundacji i gminy kradzieży moich zwierząt. Głównie o to chodzi. Konia z kantarem za łatwo złapać. Bez kantara tak łatwo im nie pójdzie. Samo założenie kantara moim konikom to nie byle wyczyn, a do obcych nie podchodzą, także spoko. Koń bez kantara na przyczepę złodziei sam na pewno nie wejdzie, a kantarów im nie dadzą rady założyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pragnę tu zaznaczyć, iż moje konie to nie są niemrawe chabety takie jakie trzyma u siebie Kozłowska, tylko rącze rumaki które byle śmieciom nie dadzą się złapać. Tylko ja do nich mogę podejść i założyć im kantary. Tylko mnie akceptują.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!