Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biurwy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą biurwy. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 kwietnia 2018

Wyrachowane socjalne na usługach wójta pomówiły o chorobę psychiczną

Socjalne Ewelina Giedrojć i Joanna Kowalewska nie troszczyły się nigdy o mnie, nie utrzymywały kontaktu przez 16 lat, nie odwiedzały, nie dzwoniły, nie pomagały w niczym, w przeciwieństwie do mojej Mamy, która jest ze mną w stałym kontakcie telefonicznym, listowym, skype'owym. Mama, która zawsze o mnie pamięta, troszczy się i martwi oraz pomaga jak może. Na każde święta przysyła piękne, kolorowe, bogate i praktyczne paczki. 

Socjalne Ewelina Giedrojć i Joanna Kowalewska miały mnie zawsze w dupie przez 16 lat i mają nadal czego wyrazem jest chamski wniosek o pozbawienie mnie wolności.

Większość mojego życia spędziłam w mieście. Miałam kontakt z setkami ludzi. Ludzie mnie szanowali i lubili. Nikt mi nigdy nie ubliżał od psychicznie chorych. Nikt mnie nie pomawiał o coś tak idiotycznego. Oczywiście nigdy nie byłam leczona psychiatrycznie, gdyż jestem zdrowa.

O chorobę psychiczną pomówiły mnie na Mazurach dwie bezczelne, nie mające ze mną żadnego kontaktu, biurwy z wsiowego GOPSu. Za moimi plecami, w głębokiej tajemnicy, okłamując mnie - dokonały zamachu na moją wolność, poprzez założenie mi sprawy sądowej o przemocowe leczenie wbrew mojej woli i wbrew woli mojej kochającej rodziny, w zakładzie psychiatrycznym. Z czego? Z czego te dwie idiotki chcą mnie leczyć?

Niech one leczą swoje przeżarte nienawiścią zakute czerepy!
To skandal, by tak z gruntu złe, podłe urzędnicze cyborgi, sługusy skonfliktowanego ze mną wójta, miały możliwość niszczenia bezbronnych ludzi, rujnowania życia i gospodarstwa samotnej, bezbronnej kobiety.

Mam nadzieję, że odpowiednie służby krajowe dobiorą się im do dupy, a te wyrachowane, działające w złej wierze, pozbawione empatii i życzliwości urzędaski stracą swoje stołki i zostaną dożywotnio pozbawione możliwości szkodzenia ludziom.

Indianka