Konfitury |
Twarożek i konfitury |
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Konfitury |
Twarożek i konfitury |
JAK ZROBIĆ DOMOWY TWARÓG (proporcja na około 1.5-2kg twarogu) 5 litrów mleka 3 dni oczekiwania trochę cierpliwości i wprawy termometr gastronomiczny (niekoniecznie) WERSJA SKRÓCONA PRZEPISU: dla tych, którzy nie lubią przynudzania WERSJA PRZYNUDNAWO-DŁUGA: dla tych, którzy uważają, że diabeł tkwi w szczegółach 1. Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem mleka wiejskiego omiń punkty 2,3 i 4, jeśli nie to: 2. Rozglądnij się w okolicy za krową, namierz jej właściciela i kup od niego mleko. 3. Popytaj w lokalnych sklepikach lub udaj się na lokalny bazar i znajdź babcię z mlekiem. 4. Ewentualnie udaj się do najbliższego mlekomatu (jeśli mieszkasz w większym mieście). 5. Wlej mleko do garnka o grubym dnie i pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu na 3 dni. 6. Po paru godzinach od wlania mleka warto zebrać z wierzchu śmietanę. (ja tak robię, gdyż: po pierwsze wg. mnie śmietana psuje się szybciej niż kwaśnieje mleko, po drugie nie lubię kożucha ze śmietany na zsiadłym mleku, po trzecie wykorzystuję śmietanę do innych dań). 7. Mleko po 3 dobach skwaśnieje i zmieni swoją konsystencję na dużo gęstszą. 8. Nie mieszaj mleka i nie przelewaj do innego garnka!!! 9. Postaw garnek na najmniejszym ogniu jaki uda ci ustawić. Dodatkowo jeszcze podstaw coś pod garnek tak, żeby ciepło rozchodziło się powoli i równomiernie. Ja stawiam garnek o podwójnym dnie na grubej patelni i dopiero taką konstrukcję ustawiam na maciupeńki gaz. 10. Proces, który będzie zachodził w garnku to warzenie sera. Oznacza to, że pod wpływem temperatury skrzepy mlekowego białka będą się scalały i twardniały oddzielając od płynnej serwatki. Im wolniej ten proces będzie zachodził tym miększy i delikatniejszy twarożek otrzymasz. 11. Ważna jest też temperatura, na dnie garnka zawsze będzie najwyższa i tam mierzona nie powinna przekraczać 45-50′C (w górnych partiach mleko będzie miało około 30′C). Warto bardzo delikatnie zagarniać łyżką cedzakową od brzegów garnka od środka tworzący się twaróg, wtedy temperatura w garnku się wyrównuje i ser tworzy się równomiernie we wszystkich partiach. (Nie mieszaj energicznie, żeby nie porozdzielać zawiązującego się twarogu). 13. Jeśli nie mamy termometru to sprawdzajmy temperaturę palcem (40′C to już gorące mleko ale jeśli wsadzimy do niego palec na kilka sekund to jeszcze nas nie poparzy). Generalnie lepiej niech mleko będzie zimniejsze niż temperatura miałaby przekroczyć 50′C. 14. Mnie warzenie twarogu z 5 litrów mleka zajmuje 30 minut. Na tym etapie twaróg wygląda bardziej jak mocno zsiadłe mleko, pływające w lekko żółtawej serwatce niż jak produkt końcowy. Nie przejmuj się- taki ma właśnie być. 15. Wyłącz gaz pod garnkiem i pozostaw twaróg w serwatce do ostygnięcia. 16. Kiedy ostygnie- twaróg stanie się bardziej solidny. 17. Teraz bardzo delikatnie łyżką cedzakową przekładaj twaróg na sito lub durszlak. (Nie wylewaj całej zawartości garnka na sitko. Kiedy w garnku zostanie już tylko serwatka z malutkimi kawałeczkami twarogu wtedy możesz to przelać przez sitko i odzyskać resztkę twarogu) 18. Zawieś sitko lub durszlak na misce (żeby zbierała serwatkę), przykryj pokrywką i odstaw do lodówki na parę godzin (niczym nie musisz przyciskać). 19. Jeśli dotrwałeś do końca- nagrodą jest pyszny, leciutko kwaskowy, mięciutki, rozpływający się w ustach a jednocześnie dający się kroić twarożek. Trzymany w lodówce pozostaje świeży nawet do 10 dni. 20. Wiem, że trudno w to uwierzyć, czytając cały ten przydługawy opis- ale metoda jest BARDZO PROSTA Po jednym czy dwóch razach dochodzi się do wprawy i robi się twaróg z zamkniętymi oczami .
Istnieje też drugi sposób robienia twarogu. Nigdy go nie próbowałam bo nie mam tak dużego garnka ale brzmi sensownie. Zamiast punktów 9,10,11,12,13,14 trzeba: zsiadłe mleko zalać wrzątkiem w proporcji 1:1. Tzn. na 5 litrów zsiadłego mleka 5 litrów wrzątku, delikatnie wymieszać i postępować dalej jak w pkt. 15 i dalszych. Wydaje się, że wstawienie garnka do piekarnika z ustawioną temperaturą 30-40′C też byłoby dobrą metodą.
Nie wylewaj serwatki, jest w niej jeszcze wiele wartości odżywczych, możesz nią podlać rośliny w ogródku, będą Ci na pewno wdzięczne.
|
Twaróg kozi już w lodówce się chłodzi. Na jutro rano na śniadanie będzie gotowy :)
Pora na jogurcik. Mleko na jogurcik stygnie na stole w kuchni. Indianka raz po raz niecierpliwie sprawdza temperaturę, Czy już? Jeszcze nie! Za gorące mleko. Rządki słoiczków zaprawionych jogurtem czekają na mleczko o odpowiedniej temperaturce circa about 30-40 stopni.
Ostatni jogurt ten sprzed 2 tygodni wyszedł bardzo fajny: gęsty i smaczny. Jak serek homogenizowany. Świetnie się przechował aż do dzisiaj. Można spokojnie przechowywać po 2 tygodnie z tego wniosek. Wtedy Indianka mleko przegotowała, tym razem tylko podgrzała do 85 stopni Celsjusza.
Mus jabłkowy przepyszny. Indianka dokrawa kolejne jabłka. Dużo go jest. Teraz trzeba słoiki domyć, wyparzyć i niebawem musik pakować do słoików. A i sok przydałoby się zlać do butelek.
Więc butelki trzeba wyszorować, wygotować. Lejek do butelek już czysty – suszy się na suszarce.
Jeszcze jakieś mniejsze naczynie, bo Indianka nie da rady zlać sok z miednicy do butelki. Rozleje się jak nic :)