Pokazywanie postów oznaczonych etykietą reproduktor. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą reproduktor. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 stycznia 2016

Zamienię barana na trenera koni :-) :-) :-)

Bodzio de Balejaż :-) 
Zamienię dorodnego, młodego, w pełni sił i wigoru, barana Bodzio de Balejaż rasy wrzosówka na usługę ułożenia 3 klaczy. Baran reproduktor posiada kolczyki i jest baranem zarejestrowanym w szacownym ARiMR. Jest ojcem wielu udanych jagniąt. Polecam jako reproduktora o ciekawym srebrzysto-szaro-czarnym umaszczeniu, które przekazuje potomstwu.

Baran jest rasowy, 100% wrzosówka. Wart 600 zł. Daje ok. 4kg wełny rocznie i bardzo prawidłowe potomstwo :-) Baran daje rocznie ok. 4 kg miękkiej, ciepłej, jedwabistej w dotyku, wielobarwnej wełny. Dla dobrego, skutecznego, o delikatnej ręce do koni, trenera/trenerki, który w miesiąc ułoży 3 klacze, dodam do pary owieczkę. Wrzosówki są starodawną, prymitywą rasą odporną na surowe warunki klimatyczne, niewybredne w żywieniu. Znakomicie wykorzystują paszę oraz słabe pastwiska. Ich mięso ma wybitne walory odżywcze i smakowe, skóry nadają się na futra. Wełna nadaje się bardzo dobrze do filcowania, a także do przędzenia.

Oceniam, że miesiąc intensywnego szkolenia wiosną lub latem wystarczy by wyszkolić moje zdolne i chętne do ćwiczeń klacze. Moje klacze to nie dzicz kosmata lecz oswojone, pewne siebie, bardzo sympatyczne, inteligentne, odważne panienki :-)
Liczę , że po szkoleniu będą na tyle bezpieczne, że będę mogła na każdą z nich wsiąść i pojechać w teren. Terenu mam ok. 11 hektarów, plus okolica obfituje w liczne dukty wiejskie idealne do wycieczek konnych.

Indianka

poniedziałek, 19 października 2015

Niedzielny kokoning

Niedzielny kokoning został przerwany krótką wycieczką z kozłem Pręgalem. Koziołek pojechał na występy gościnne do sąsiedniej wsi. Trafił w stadko ślicznych, zadbanych kózek i natychmiast zorganizował panienkom sex party :-) Panienki śmigały po całej koziarni, a jurny Pręgal za nimi pochrząkując i prychając lubieżnie. Zostanie z panienkami, aż je skutecznie pokryje, tj. około tygodnia.

Indianka wróciła szybko na swe włości by wznowić swe domowe czynności. Naniosła gałęzi. Napaliła w piecu. Ugotowała obiad. Usmażyła powidła. Nagrzała wielkie kotły wody. Wykąpała się w gorącej wodzie z ulubionym waniliowo-miodowym mleczkiem do kąpieli i umyła włosy kokosowym szamponem z odżywką. Pachnąca wanilią, miodem i kokosem owinęła się w wielki kąpielowy ręcznik i suszyła przy piecu głaszcząc swoją milutką kociarnię, która wiernie i ufnie ułożyła się pokotem wokół Indianki.

piątek, 10 stycznia 2014

Przyjmę kozy do krycia

Biały, bezrożny kozioł saaneński Aramis zaprasza kózki do krycia.
Kozioł jest pięknym, ogromnym okazem swojej rasy - jedyny taki w całej Polsce.
Kozy saaneńskie to najbardziej mleczna rasa kóz. Córki Aramisa charakteryzują się znacznie zwiększoną mlecznością. Ta rasa w optymalnych warunkach na farmach w USA osiąga aż do 10 litrów mleka dziennie! - przy bardzo intensywnym karmieniu i starannej pielęgnacji.

Te kózki to HF wśród kóz. Serdecznie zapraszam do stanówki.
Cena nasienia kozła: 100zł. Miesięczny pobyt w pensjonacie: 150 zł zimą, 100 zł w sezonie pastwiskowym. Dzień pobytu: 6 zł.
Możliwość odchowu koźląt i młodych kóz.
Możliwość odkupienia koźlęcia po jego odkarmieniu przez matkę.
tel. 607507811

Oznaki rui u kóz:
  • zwiększona pobudliwość, niepokój
  • merdanie ogonkiem
  • intensywne meczenie
  • uniesiony ogon
Kozioł saaneński mości reproduktor Aramis zaprasza :)

czwartek, 9 stycznia 2014

Koza do krycia


Dziś dwie miłe i zarazem ciekawskie panie przywiozły do krycia kózkę Melanię – śliczną, białą, bezrożną kozę rasy saaneńskiej. Taka ładna koza zasługuje na najlepszego reproduktora. Taki w Polsce mieszka tylko jeden – bezrożny kozioł saaneński Aramis :) Kozioł mieszka na rancho Indianki.

Panie Eleonora i jej koleżanka Jagienka dziwiły się, że Indianka tak sama na swym rancho działa, bez męża czy jakiego pomocnika choćby dochodzącego.

Pani Eleonora wyraziła nawet troskę, czy Indianka aby przypadkiem nie zwariowała tak sama mieszkając 11 lat na farmie. “Nie.” – odrzekła krótko Indianka.

Po czym zabrały się do rozładowania kozy Melanii z auta. Otwarto klapę i oczom Indianki ukazała się koza odziana w dwa swetry! A może trzy??? Indianka zdębiała.

Zwróciła się do Eleonory: “I pani MNIE pyta czy JA nie zwariowałam??? :D A pani nie zwariowała??? Po co te swetry? Przecież to jest zwierzę. Tak nie można. Każde zwierzę naturalnie hodowane wytwarza zimową, gęstą i długą okrywę włosową która je chroni przez zimnem. Nakładając jej swetry osłabia pani jej naturalną zdolność ochronną. Koza tak ubierana nie wytwarza niezbędnej jej okrywy zimowej. Koza przez takie coś się wydelikaca i staje się bardziej podatna na choroby.”

Koza została z auta uwolniona. Połączyła się z zaciekawionym stadkiem kóz Indianki wypuszczonym dziś na spacer z racji ładnej pogody. Kozioł Aramis prawie natychmiast zainteresował się nowo przybyłą kozą. Wyczuł u kózki ruję i natychmiast ją bzyknął kilka razy, wywołując tym samym przestrach właścicielki kozy, która złapała Indiankę kurczowo za rękaw i nie puszczała.

“Myślę, że jest już pokryta, o ile jest w odpowiednim momencie rui. Dla pewności lepiej ją jednak zostawić przy koźle dłużej.” – rzekła Indianka.
“Jeśli koza jest w odpowiednim momencie rui to po pierwszym skoku już jest zapylona. Od dzisiaj można liczyć 5 miesięcy do wykoźlenia.” – dodała Indianka.

“Ale nie wyciągnął?” – niepokoiła się Eleonora.
“Wyciągnął”. – Odrzekła Indianka. Tylko nie było widać, bo ma chudego i długiego – jak cienka rurka. No, ale dla pewności niech zostanie jeszcze koza z miesiąc przy koźle. Jeśli teraz się nie pokryła, to podczas kolejnej rui kozioł już ją przypilnuje. Teraz nie wiem w jakiej fazie owulacji przyjechała – czy już na pewno gotowa do krycia. Sądzę, że tak, bo macha ogonkiem i daje kozłowi się ruchać, a sam kozioł natychmiast zareagował na jej ruję swoim kozłowym, typowym zachowaniem, czyli wywalił lubieżnie ozór i zaczął kozę pobudzać nim, a następnie wskoczył na nią kilkakrotnie kopulując.

Następnie panie udały się wraz z Indianką na kawę i herbatę do jej tipi.
Tipi jak to tipi – z braku funduszy nadal nie może być wyremontowane i jest jakie jest.
Panie ciekawskie zaczęły explorować sypialnię Indianki coraz bardziej się zapędzając. “Hola moje panie! No bez przesady! Zapraszam na herbatę.” – zawołała zbulwersowana Indianka.

Porozmawiały. Zaczęło się ściemniać. Panie odjechały, a Indianka pozamykała wszystkie zwierzęta w ich domkach. Jedna z kur – zaradna 5 letnia zielononóżka – ukryła się w żłobie w stajni, aby móc jutro rano swobodnie explorować podwórko i siedlisko. Ale nic z tego. Lisy grasują i jest podejrzenie, że jeden ma norę w jednym z budynków lub co najmniej często go odwiedza. Żaden drób nie może zostać na dworze na noc, bo to będzie jego ostatnia noc. Drób dawno nie wypuszczany na dwór z uwagi na groźbę lisa – cały szczęśliwy dziś był i ani myślał wracać do kurnika na noc, mimo, że już mocno zmierzchało. Indianka musiała prawie każdą kurę osobiście zagnać do kurnika lub zanieść.
Teraz pora na posiłek: placki owsiano-jęczmienne.

W międzyczasie przyjechało też kilka starych książek hodowlanych. Indianka w wolnych chwilach pogłębia i utrwala hodowlaną wiedzę.


czwartek, 12 września 2013

Przygarnę kozy :)

Przygarnę lub niedrogo kupię zdrowe kózki dla tego oto wspaniałego rasowego reproduktora oraz przyjmę do krycia zdrowe samice kozie.
Mości Kozioł Reproduktor mega mlecznej rasy saaneńskiej - imć Aramis.
Mości Reproduktor Imć Aramis - kozioł rasy saaneńskiej - mega mlecznej rasy kóz. Kozioł jak widać jest wielki jak cielak, spasiony jak świniak.
Samo zdrowie i super geny. Zapraszam kózki do krycia.
W rozliczeniu za krycie przyjmuję koźlęta.

Zdrowy i spasiony. Wypasany na bogatych w zioła łąkach Indianki :)
Nadto pragnę przygarnąć lub niedrogo zakupić kózki dla tego kawalera celem polepszenia walorów mlecznych spodziewanego przychówku i dzięki temu polepszenia walorów użytkowych populacji kóz w Polsce. Polska ma wspaniałe warunki do hodowli kóz zgodnej z naturą - czyste, nieskażone chemią przestrone, zielone łąki, ogromna nie spotykana w Zachodniej Europie bioróżnorodność w tym bogata flora umożliwiająca uzyskanie szczęśliwych, zdrowych zwierząt i takich jak one produktów pochodzenia zwierzęcego: zdrowego mleka, serów, jogurtów.

Kozioł ten, to jedyny taki wspaniały egzemplarz w Polsce. Trzeba go wykorzystywać póki jest dostępny. Także zapraszam!
Jestem także zainteresowana nabyciem kóz rasy waliserskiej i burskiej.
Serdecznie zapraszam do współpracy i wymiany doświadczeń hodowlanych oraz wymiany kóz.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Mości Król

Mości Król Reproduktor we własnej, królewskiej osobie :) Będzie krył królice indiańskie :)

Po południu przyjechał Mości Król Reproduktor :) Przywiózł go dawny listonosz, który obsługiwał ten rewir lata temu.

Nowa wykrętarka Indianki. Bardzo sobie ją chwali.
Ułatwia jej różne czynności m.in. wyśmienicie się nadaje do dziurkowania donic, skrzynek, wykręcania śrubek, jak też Indianka ma nadzieję że będzie przydatna przy przykręcaniu desek do słupków ogrodzeniowych.

Indianka umiejętnie otworzyła zaśrubowaną skrzynkę przy pomocy wkrętarko- wykrętarki. Wykręciła kilkanaście śrubek. Jedną z nich użyła do naprawy wideł.
Duża, solidna i pojemna skrzynka ze sklejki. Indianka słono zapłaciła za przesyłkę, wręcz połowę wartości królika, więc warto tę skrzynkę wykorzystać w gospodarstwie. Wyśmienicie się nada na duże gniazdo dla kur.
Skrzynka jest pojemna i masywna – w sam raz na nowe gniazdo dla kur.
Nasypie do niego suchego siana i ustawi w zacisznym miejscu w kurniku, aby kurki się w niej śmiało niosły.

Indianka naprawia widły.


Indiankę znowu morzy nieopanowany sen. Chyba powinna się wybrać do lekarza by sprawdzić co jej jest i zobaczyć czy lekarze na to coś potrafią poradzić. Jest osłabiona i śnięta jak ryba. Nie ma siły nic robić.

Jest prawie siódma wieczorem. Nadal gorąco. Indianka poszłaby kosić, ale nie da rady. Jest wyczerpana. Łyknie kawy. Może to coś pomoże. Wczoraj kawa troszkę poprawiła samopoczucie.