Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jadło wiejskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jadło wiejskie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 lipca 2016

Odliczanka

Indianka postanowiła ogarnąć dzisiaj swoją kuchnię, ale tak totalnie.
Zadanie monumentalne, a ona niezbyt dobrze się czuje, więc będzie się dopingować mikro wpisami zadań i czynności odhaczonych.

1. Woda wiadrami przyniesiona i dolana do gigantycznych garów na megapiecu.
2. Rośliny domowe porządnie podlane.
3. Mięso odeszłe od kości i marchew z zupy wyjęte i przełożone do rondla.
4. Rondel wstawiony na ogień. Dodany koncentrat pomidorowy.
5. Szumowiny i tłuszcz z zupy wyjęty i wlany do miski dla kotów.
6. Kości oddzielone od mięsa wyłożone do miski dla psów.
7. Karton na rozpałkę włożony do pieca.
To przygrywka :)
Teraz trzeba rozpalić w mega piecu by nagrzać wodę do mycia naczyń.
Nie ma drobnych szczapek na rozpałkę, są może na ganku, ale Indianka obawia się otwarcia drzwi na ganek. Gdy to zrobi, do domu lawinowo runą koty i psy :)))

Po otworzeniu drzwi:
RUNĘŁY!
Koty oczywiście runęły do środka, gdy tylko otwarła dom ;)

8. Kury nakarmione i wypuszczone. Jedno jajo zabrane.
9. Rozpaliła piec. 
10. Indianka dobrała się do drugiego gara z kośćmi. Oddziela mięso od kości. 
11. Mięso ładuje do rondla, a odpadki typu kości i ścięgna oraz tłuszcz daje kotom i psom. 
12. Obiera czosnek.
13. Szuka na internecie hoi. Chce sprowadzić tę roślinę do domu.
14. Znalazła przepis na domową kiełbasę:

"Składniki :
2 kg mięsa wieprzowego (łopatka , szynka surowa )
80 dkg świeżej słoniny
3 dkg soli peklowej
5 dkg cukru
5-6 ząbków czosnku
1/2 łyżki suszonego majeranku
pieprz mielony
sól 

Sposób wykonania :

Mięso i słoninę zemleć w maszynce o dużych oczkach.

Czosnek obrać, drobno posiekać.

Zmielone mięso, słoninę , pokrojony czosnek, cukier oraz sól peklową wsyp do większego garnka.

Dopraw do smaku pieprzem, majerankiem i solą , dokładnie wszystko razem wymieszaj. 

Odstaw na co najmniej na 12 godzin do lodówki (2-6 C ). 

Po tym czasie, wymieszaj jeszcze raz masę kiełbasianą i napełnij nią wyparzone słoiki (0,5 L) dość mocno ubijając ją łyżką.

Szczelnie zamknij nowymi, wyparzonymi wieczkami.

Na dnie szerokiego garnka ułóż ścierkę, na niej poustawiaj słoiki i zalej wodą do 3/4 wysokości. Przykryj garnek pokrywką i wstaw na gaz. Od chwili, gdy woda zawrze, przykręć nieco płomień i pasteryzuj odpowiednio długo (60 minut ). 

Następnie pozostaw słoiki do wystudzenia w garnku.

Zimne ponownie pasteryzuj po 24h (40 minut ). 

Tak zakonserwowane mięso możesz przechowywać w lodówce nawet przez kilka tygodni.

Po otwarciu słoika pięknie pachnie i wybornie smakuje ! Lepiej niż tradycyjna kiełbasa w jelicie.

Rada: Po kolejnych 24 godzinach można pasteryzować jeszcze raz przez 30 minut.

Po trzeciej pasteryzacji trwałość produktu wynosi aż 6 miesięcy i można go przechowywać bez lodówki. Pasteryzacja taka nazywa się tyndalizacja, pasteryzacja frakcjonowana.

Doskonale nadaje się na wycieczkę lub podróż zamiast konserw!"

http://krzyskuchnia.blogspot.com/2014/11/pyszna-domowa-kiebasa-w-soikach.html



15. Wystawiła rondel i garnek z zupą na piec. W dwóch pozostałych garnkach też gotuje się rosół do kaszy.

16. W rondlu gotuje się mięso na kiełbasę dla ludzi, a w garnku zupa dla psów. Gdy się zagotuje, wrzuci psom kaszę do tej zupy i zrobi im karmę gęstą.

17. Znalazła źródło hoi :) Zamawia!

Indianka

wtorek, 29 września 2015

Na obiad: grzrzrzyyybbb! :)))

Borowik szlachetny.

Borowik szlachetny.

Borowik szlachetny.

Moi drodzy grzybiarze! Co to za GRZYB!?
Indianka właśnie ma zamiar zrobić na nim wyborny obiadek ;)
Wygląda szlachetnie i bardzo jadalnie. Zdrowiutki!
Borowik? Prawdziwek? Podgrzybek?

Kapelusz z wierzchu beżowo-jasnobrązowy, od spodu gąbczasty, barwy waniliowej , noga masywna, jasnobeżowa, ciężki, masywny, nabity grzyb.

Indianka

Werdykt z dnia 30 września 2015r.
Komisja w składzie orzekającym:
Mirabelowica
Wanda
Anonim
potwierdziła jednogłośnie że ten cudny grzybu to borowik szlachetny zwany inaczej prawdziwkiem :-) 

A oto fachowy opis borowika ze strony
http://www.grzybland.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=355&Itemid=102

Kapelusz brązowy i z wiekiem do ciemnobrązowego, czerwonobrązowego, średnicy do 250 mm. Brzeg kapelusza może być jaśniejszy, podobnie owocniki przykryte ściółką mogą być bardzo jasne; najpierw półkulisty, potem wypukły, u starych egzemplarzy poduszkowato rozpostarty; powierzchnia gładka lub pomarszczona; przy wilgotnej pogodzie nieco lepka.
Rurki początkowo białawe, dość długie; łatwo oddzielają się od kapelusza; przy trzonie zatokowato wycięte.
Pory początkowo białawe, potem żółte do oliwkowozielonych; dość drobne, okrągławe z wiekiem kanciaste; uciśnięte nie przebarwiają się.
Trzon białawy do jasnobrązowego, dolna część jaśniejsza, w górnej części lub na całej długości trzonu mniej lub bardziej wyraźna biaława lub jasnobrązowa siateczka, mniej lub bardziej rozszerzony u podstawy.
Miąższ młody biały i zwarty, u starszych egzemplarzy gąbczasty; pod skórką zabarwiony na brązowo (czerwonobrązowawo); niezmienny. Zapach przyjemny. Smak łagodny, przyjemny (orzechowy). Zapach suszu charakterystyczny, intensywny, przyjemny.
Zarodniki wrzecionowate, gładkie. Wysyp oliwkowobrązowy (ciemnooliwkowy).
Występowanie: VII - XI, w lasach iglastych i mieszanych, pospolity.
Wartość: Bardzo smaczny grzyb jadalny, dopuszczony do obrotu handlowego na terenie Polski.

niedziela, 20 września 2015

Pierwszy przetwór ;)

Konfitury


Twarożek i konfitury


Na dobry początek akcji "Przetwory" Indianka przetworzyła jabłka z dodatkiem bzu czarnego. Wyszedł wyborny w smaku dżemik o konsystencji gęstego sosu idealnego na naleśniki.

Zanim przygotuje sobie warsztat przetwórczy, surowiec i się rozbuja z przetworami, zrobiła także świeży serek kozi.

Indianka

środa, 16 września 2015

To były kozaki :)

Grzyby duszone

Kozaki, inaczej koźlarze :)


Kozaki

Tym razem Indianka je sama zidentyfikowała dzięki cennej wiedzy zawartej w przepastnym internecie.
Pyszne! Jaki cudowny sosik z nich wyszedł...
Takim zbieracko - kulinarnym sposobem Indianka rozróżnia już kilka smakowitych gatunków grzyba :) Hurra! :)

Indianka

czwartek, 3 września 2015

Gosposia


Indianka dziś wcieliła się w rolę zapamiętałej gosposi. Ten przypływ energii zawdzięcza chyba parówkom zjedzonym na śniadanie. Może też lepsze ciśnienie po burzy. Więcej ozonu?
Zmywa, sprząta, zmywa, sprząta, nosi wodę wiadrami, zmywa, sprząta, nosi wodę. Wszędzie jej pełno. Jakby mieszkała tu cała osada smerfów, a nie jedna kobietka. Dwoi się, troi i czworzy ;) Od świtu. Już 16.oo, a ona dopiero teraz położyła się by odpocząć. 12 godzin! Uporała się z przeważającą ilością butelek, w tym wszystkie po mleku i jogurtach oraz sokach lśnią czystością. Wydoiła też w międzyczasie kozy i zrobiła świeży serek. Wyjątkowo delikatny i smaczny wyszedł. W sumie dwa opakowanka. Z ciekawości zważyła. Jedno ponad 530 gram, a drugie 420 gram. To małe sobie zostawi na śniadanko, a to duże da komuś w prezencie.
Serwatkę po serku wychłeptały kocięta. Następnie uplasowały się na sercu Indianki i błogo mruczą. Jakie śliczne, jedwabiste, milutkie i oddane. Przemiłe istotki. Pora na krótką sjestę z przyjemnym mruczandem w tle :) Olelele, olelelee :)

Indianka

środa, 12 marca 2014

Przyjmę materiały budowlane

Zasiu - masz absolutną rację. Aby być wiarygodna, muszę zastosować najpierw na sobie porady, których udzielam rodakom :) i sprawdzić, czy działają :)))

Zatem oto apel o materiały budowlane, wykończeniowe i inne przydatne na gospodarstwie, a także o dodatkowy inwentarz, jakim pragnę wzbogacić moje obszerne pastwiska, aby w pełni były wykorzystane.

Co prawda w moim przypadku brak auta bardzo zubaża moje możliwości nabywcze, ale liczę na to, że znajdą się tacy, np. firmy budowlane czy montażowe, które np. wymieniają okna i drzwi i wolą zamiast płacić za składowanie starych okien na wysypisku śmieci dać je pracowitej mróweczce z Mazur, czyli Indianeczce :D

Tym bardziej, że w zamian za ich rzeczy, będę skłonna podarować im swoje jadło :)


Przyjmę okna, szyby, drzwi, deski, krokwie, łaty, cement, wapno, glazurę i terakotę, klej do kafelek, zaprawy do tynkowania i inne materiały budowlane i wykończeniowe typu:
wanny, brodziki, umywalki, prysznice.
Także przyjmę meble, maszyny konne, koźlęta, jagnięta, drób, króliki, siatkę ogrodzeniową.

W zamian mogę dać: jaja, ciasta drożdżowe, pizzę, a w sezonie mlecznym wyroby z mleka czyli: sery, jogurty, kefiry, a latem i na jesieni świeże i przerobione warzywa ekologiczne, także wełnę (runo owcze surowe, lub prane i farbowane) oraz pióra.
Zapraszam do współpracy/wymiany.

Pozdrawiam serdecznie,
Indianka
607507811

czwartek, 20 lutego 2014

Chlebek Indianki

Pachnący i gorący :)
Prosto z pieca :)