RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
sobota, 31 października 2020
Sumerowie i kosmici
Teoria i dowody istnienia kosmitów i ich wpływu na cywilizację Sumerów.
Fałszywe statystyki covidowe
Izabella INDIANKA Redlarska
piątek, 30 października 2020
czwartek, 29 października 2020
Sałatka z cukinii z zieloną pietruszką na zimę
Ja mam cukinię, seler i gorczycę.
Z tych składnikow zrobię sałatkę.
Izabella INDIANKA Redlarska
SOS Z CUKINII NA ZIMĘ DO MIĘS I MAKARONU
U mnie to będzie sos cukiniowo selerowo majerankowy. Ciekawe, czy będzie smaczny. 🤔
Może rzepę dla ostrości dodam?
Izabella INDIANKA Redlarska
Keczap z cukinii
Kobieta mega mnie zainspirowała i będzie improwizowane, bo nie mam wszystkich składników, które ona ma. :)
Izabella INDIANKA Redlarska
Uprawa selera - sadzenie, nawożenie i pielęgnacja
Suszenie liści selera korzeniowego na zimę
środa, 28 października 2020
Incydent w Sokółkach
Izabella INDIANKA Redlarska
Jebać szczepionki!
Jebać szczepionki! 😎
Izabella INDIANKA Redlarska
wtorek, 27 października 2020
Dziś wygrało życie!
Dziś wygrało życie!
Wreszcie. Choć trzeba było czekać tyle lat, by Państwo Polskie uznało, że "godność człowieka, każdego człowieka nie jest prawem a fundamentem każdej cywilizacji". Dzięki Ci Panie Boże. KaKazdego
eg dnia, kiedy odwoziłam moją córkę do szkoły, w której większość uczących się dzieci miała zespół Downa, towarzyszyła mi myśl, że tej szkoły właściwie mogłoby nie być. Większość uczących się tam dzieci, mogła być zgodnie z literą prawa zabita przed narodzeniem.
Myślałam: co to jest za świat, w którym można decydować, czy dany człowiek ma prawo żyć? Kto dał ludziom prawo, by o tym decydowali? Kim trzeba być, by walczyć o prawo do zabijania innych? Ta niesprawiedliwość porażała mnie za każdym razem, gdy Magda opowiadała kolejne radosne i pełne życia historie ze swojej szkoły.
Na szczęście mamy w niebie mocnego patrona i w Jego dzień, w dzień św. Jana Pawła II Trybunał Konstytucyjny Rzeczypospolitej Polskiej wydał wyrok, że zabijanie dzieci z powodu podejrzenia ich niepełnosprawności jest niezgodne z Konstytucją.
Setki modlitw, dziesiątki grup ludzi zbierających się na modlitwie za życiem dziś przyniosły radosny efekt. Odetchnęliśmy z ulgą. My nie czujemy, że coś zostało nam udzielone, że coś wygraliśmy, że mamy jakąś satysfakcję osobistą. My czujemy, że została przywrócona elementarna sprawiedliwość i naturalny porządek świata. Nie wolno bowiem zabijać ludzi za to, że być może są niepełnosprawni.
Szczególnie polecamy
O to zadbały wszystkie kolejne żydowskie, antypolskie rządy.
Izabella INDIANKA Redlarska
Jackowski przewidział to
Izabella INDIANKA Redlarska
Wcześniak to też człowiek
Nie rozumieją tego lewicowe wywłoki, które drą szaty nad zwierzętami, a nie mają sumienia wobec ludzi.
Izabella INDIANKA Redlarska
Jak zrobić zupę z dyni? Przepis i praktyczne wskazówki
Najpierw składniki, potem gotowanie. Po kilka z nich trzeba będzie udać się do sklepu, gdyż nie należą do standardowego wyposażenia kuchennych zapasów. Chociaż właściwie niczego nie powinniśmy zakładać, bo z drugiej strony nie są to produkty bardzo wyszukane. Istnieje szansa, że wykorzystujesz je do innych dań oraz deserów, a krem z dyni będzie tylko kolejnym punktem na liście przepisów, gdzie można je dodać. Do zrobienia dyniowej zupy dla 4 osób potrzebujesz:
Dojrzałą dynię o wadze ok. 800 g (po obraniu uzyskasz z niej ok. 500 g miąższu)
Ziemniaki (250 g)
Masło (25 g)
Pomidor świeży (1 sztuka) lub pół puszki pomidorów krojonych
Mleko (1 szklanka)
Bulion (1 i ½ szklanki)
Cebula (1 sztuka)
Czosnek (2 ząbki)
Mielona kurkuma (1 łyżeczka)
Świeżo starty imbir (1 łyżeczka)
Jak zrobić zupę dyniową?
Trochę krojenia, obierania, gotowania i powinno się udać. Zupa z dyni wymaga nieco precyzji, zwłaszcza gdy odmierza się tak wyraziste przyprawy, jak imbir, czosnek i kurkuma. Warzywo to jest bardzo delikatne i lekko słodkawe. Proporcje przyjemności i doznań na każdym z poziomów smaku dyni różnią się w zależności od tego, jaki gatunek wybierzesz. Hokkaido sprawi np. że krem z dyni będzie gęściejszy oraz nie wymaga obierania. W innym przypadku postępuj według naszych wskazówek.
JAK ZROBIĆ ZUPĘ Z DYNI KROK PO KROKU?
1. Zacznij od obrania dyni. Następnie usuń z niej pestki (możesz je później wysuszyć w piekarniku). Uzyskany miąższ pokrój w kostkę.
2. Obierz ziemniaki i również pokrój je w kostkę.
3. Ząbki czosnku pokrój w cienkie plasterki. Cebulę pokrój w kostkę. Oba składniki zeszklij w garnku na maśle.
4. Do smażonej cebuli i czosnku dodaj pokrojona w kostkę dynię oraz kartofle. Wsyp też w tym momencie kurkumę i starty imbir. Dopraw do smaku solą i smaż, często mieszając zawartość garnka przez minimum 5 minut.
5. Zagotuj odmierzoną ilość bulionu i wlej ją do garnka ze smażoną dynią i innymi składnikami. Zamieszaj, przykryj i zagotuj. Gdy bulion zawrze, ustaw palnik na średnią moc i zostaw na 10 minut (nie zdejmuj w tym czasie pokrywki).
6. Jeśli masz pomidory z puszki, dodaj je po tym czasie do zupy. Jeśli pomidor jest świeży, trzeba będzie go sparzyć, obrać, usunąć gniazdo nasienne i pokroić w kostkę.
7. Wymieszaj wszystko, ponownie przykryj garnek i gotuj jeszcze ok. 5 minut (do momentu, aż warzywa ładnie zmiękną).
8. Do blendera wlej wybrane mleko (zwierzęce lub roślinne, np. kokosowe) i połącz dokładnie składniki, miksując na gładki krem. GOTOWE!!!
***
Serwując zupę dyniową w głębokich talerzach, możesz ozdobić ją odrobiną gęstej śmietany, natką pietruszki, prażonymi pestkami dyni lub słonecznika, a także niewielką ilością płatków chili.
Co zrobić z dyni pieczonej? Zupę krem!
Bazową recepturę już masz. Nie jest to jednak jedyna opcja stworzenia kremu z dyni. Warzywo to możesz bowiem najpierw upiec, a następnie stworzyć z niego mus dyniowy. Dzięki temu zupa będzie miała bogatszy i głębszy smak, a sam proces jej gotowania nieco się skróci. Cebulę, pomidory i czosnek również można wcześniej upiec. Poza tym taka zupa krem z dyni świetnie smakuje, gdy dodasz do niej:
Świeże liście oregano
Pieczona kukurydzę z masłem doprawionym ostrą papryką (czyli zupa z dyni na ostro)
Mleko migdałowe
Wanilię (ziarenka i całą laskę)
Czarny pieprz
Chrupiące grzanki upieczone z oliwą wzbogaconą ziołami toskańskimi (m.in. z suszonymi pomidorami)
https://tadar.pl/jak-zrobic-zupe-z-dyni-przepis-i-praktyczne-wskazowki
Ogrodowe porządki
Zabrakło go na wszystko co jest do zrobienia w obejściu, ale co jest zrobione, to jest już zrobione. Jutro będzie mniej do podziałania.
Kury zadowolone z ogrodowego zielska.
Grzebienie czerwone mają - będą się nieść. Trzeba będzie im kruszonki dokupić, aby jaj było pod dostatkiem.
Na Rancho pochmurno, ale ciepło i można oddychać pełną piersią. Indianka dotlenia się cały dzień na dworze.
Indiance szkoda tych nieboraków w miastach co się trują dwutlenkiem węgla pod maskami. Mózgi im sflaczeją. Grzyb w płucach się zagnieździ. Respiratory rozerwą im płuca. Biedni ludzie.
Izabella INDIANKA Redlarska
Dlaczego warto jeść zielone warzywa Potrafią zdziałać cuda!
Od pewnego czasu jem głównie warzywa i zauważyłam, że schudłam.
Trzeba zmobilizować się i codziennie jeść dużą surówkę!
Wczoraj zebrałam, oczyściłam oraz umyłam kolejną porcję warzyw. Część, upiekłam, część ugotowałam.
Z trzeciej części zrobię dziś surówkę.
Indianka
"Warzywa, inaczej jarzyny, to rośliny jedno-, dwu- lub wieloletnie, które w całości lub w części stanowią pokarm człowieka. Możemy spożywać je na surowo albo po obróbce cieplnej. Są nieocenionym źródłem witamin i minerałów. Częściami użytkowymi są zarówno liście, łodygi, jak i korzenie oraz bulwy. Jednymi z bogatszych w witaminy są zielone warzywa. Dlaczego warto je jeść?
Warzywa – pieczone, na parze, suszone. W jakiej formie je spożywać?
Podział warzyw – jakie warzywa warto jeść?
Zielone warzywa - dlaczego warto je jeść?
Warzywa czerwone i fioletowe
Dania z warzyw – przepis na warzywa z patelni
Wszystkie warzywa są zdrowe, jednak niektóre zawierają wyjątkowo dużo cennych związków odżywczych, dlatego bezwzględnie należy włączyć je do swojej codziennej diety. Warzywa mogą zapobiegać rozwojowi wielu chorób, a przy tym są niskokaloryczne, dlatego można, a nawet należy, spożywać je, będąc na diecie.
Warzywa – pieczone, na parze, suszone. W jakiej formie je spożywać?
Warzywa warto podawać na wiele sposobów, dlatego korzystajmy z przepisów na warzywa pieczone i gotowane na parze. Nie zapominajmy jednak, że najzdrowsze są te spożywane na surowo . Jarzyny możemy także suszyć.
Jak przygotowujemy pieczone warzywa? Piekąc, nie tracimy cennych wartości odżywczych oraz witamin znajdujących się w warzywach. Pieczone warzywa mają także trochę inny smak od tych gotowanych, są bardziej aromatyczne, zmienia się ich struktura. Możemy je piec na wiele sposobów: na blasze, w folii lub naczyniu żaroodpornym w temperaturze około 200 stopni; długość pieczenia zależy od rodzaju przyrządzanego warzywa oraz wielkości kawałków, które poddajemy obróbce termicznej. Piec możemy w zasadzie wszystkie jarzyny z wyjątkiem brokułu, który w wysokiej temperaturze zwiędnie. Większe warzywa dobrze jest zawinąć w folię, a jeśli decydujemy się na malutkie kawałki, należy je posmarować oliwą. Oczywiście możemy też użyć przypraw, dzięki którym zyskają na smaku. Ciekawym pomysłem są także frytki z warzyw lub warzywa faszerowane.
Jak przyrządzić pieczone warzywa korzeniowe dla dwóch osób? Musimy przygotować:
· 4 ziemniaki,
· 2 marchewki,
· 2 korzenie pietruszki,
· 1 mały seler,
· 1 cukinię,
· 5 ząbków czosnku,
· 1 łyżeczkę suszonego tymianku,
· sól, pieprz,
· ½ łyżeczki mielonej słodkiej papryki,
· 2 łyżeczki oleju lub oliwy.
Zaczynamy od umycia i pokrojenia warzyw. Wszystkie poza cukinią obieramy. Wrzucamy do miski, dodajemy przyprawy i mieszamy. Wrzucamy na blachę i pieczemy w 180 stopniach przez około 30 minut. Pieczone warzywa są niezwykle smaczne i aromatyczne.
Gotowanie na parze to najzdrowszy sposób przyrządzania posiłków, nie tracimy bowiem nic z wartości produktów. Dzięki tej metodzie zachowujemy wszystkie witaminy i składniki mineralne. Gotując warzywa na parze , nie należy dodawać soli ani tłuszczu. W ten sposób możemy przyrządzić wszystkie warzywa, nawet szpinak. Warto też doprawiać je ziołami. Do wody możemy dodać kilka gałązek świeżych ziół, co sprawi, że przygotowane warzywa będą jeszcze smaczniejsze. Nie poleca się gotowania na parze pomidora.
Podział warzyw – jakie warzywa warto jeść?
Warzywa możemy podzielić, stosując różne kryteria. Jednym z podstawowych jest ich barwa.
Zielone warzywa - dlaczego warto je jeść?
Zielone warzywa są bogate w witaminę C, a należą do nich: sałata, kapusta włoska, por, brokuł, brukselka, zielony groszek, szparagi, fasolka szparagowa, ogórki, szpinak, jarmuż. Zielone warzywa korzystnie wpływają na nasz wzrok, ze względu na zawartość luteiny. Zawierają także witaminę K, kwas foliowy i potas, którego odpowiednia ilość pozytywnie wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego. Dzięki zawartości chlorofilu, czyli zielonego barwnika, warzywa te mają zdolność oczyszczania ludzkiego organizmu z toksyn.
Warzywa czerwone i fioletowe
Warzywa czerwone szczególnie korzystnie wpływają na serce, zawierają bowiem likopen, będący naturalnym przeciwutleniaczem, który poprawia funkcjonowanie układu krwionośnego. Ponadto pomagają regulować ciśnienie krwi i usuwać nadmiar wody z organizmu. Do tych zaliczamy: pomidory, paprykę, rzodkiewkę.
Warzywa fioletowe , jak bakłażan, czerwona fasola i kapusta, burak i czerwona cebula, chronią przed wirusami, niszczą komórki nowotworowe, zapobiegają chorobom układu moczowego. Największą zaletą warzyw jest bogactwo witamin, minerałów i błonnika.
Jarzyny możemy też podzielić ze względu na ich budowę: na bulwiaste, korzeniowe, liściowe, cebulowe, a także dyniowate, strączkowe i kapustne. Warzywa bulwiaste to najpopularniejszy u nas ziemniak, zaś warzywa korzeniowe to marchew, pietruszka, seler, burak, rzodkiew. Do liściowych zaliczamy sałatę, szpinak, cykorię, pietruszkę naciową. Warzywa liściowe są jednak nietrwałe i nie można ich długo przechowywać.
Dania z warzyw – przepis na warzywa z patelni
Co możemy zrobić z warzyw? Jaką potrawę przygotować, aby delektować się ich smakiem? Przepis na warzywa z patelni pozwoli nam przyrządzić smaczny i szybki, a przy tym zdrowy, posiłek. Czas przygotowania potrawy to 15 minut, a lista składników na 4 porcje wygląda następująco:
· 1 brokuł,
· 2 cukinie,
· 4 marchewki,
· 300 g liści szpinaku,
· 3 ząbki czosnku,
· 3 łyżki oleju sezamowego,
· 1 papryczka chili,
· 10 g świeżego imbiru,
· świeża kolendra,
· 1 bulionetka warzywna.
Brokuł dzielimy na różyczki, sparzamy w gotującej się wodzie przez 4 minuty. Tak samo postępujemy z marchewką. Cukinie kroimy w plastry. Siekamy kolendrę oraz czosnek, ścieramy imbir. Na patelni podgrzewamy olej z czosnkiem i chili. Po chwili wrzucamy warzywa, smażymy około 6 minut, ciągle mieszając. Na koniec dodajemy bulionetkę, imbir i szpinak. Mieszamy jeszcze chwilę. Warzywa z patelni są gotowe do podania!"
Czytaj więcej na: https://dziendobry.tvn.pl/a/warzywa--jakie-maja-wartosci-odzywcze-przepis?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=paste
Izabella INDIANKA Redlarska
Nie lubię brukwi
Może faktycznie warto ją mieszać z ziemniakami i doprawiać masłem i śmietaną żeby to było bardziej zjadliwe.
Na pewno brukiew jest zdrowa i zawiera składniki odżywcze oraz witaminy i dla nich warto ją jeść.
Może jakby sparzyć ją tak jak kapustę byłaby smaczniejsza? Brukiew smakuje w sumie tak podobnie jak głąb kapuściany. Gorycz przeszkadza.
Postanowiłam zrobić drugie podejście do brukwi i zastosować inne przepisy.
Zauważyłam, że surowa brukiew bardziej mi smakuje niż gotowana.
Indianka
"Brukiew ma dużo wartości odżywczych i słodko-ostry smak. Niestety nadal niezbyt często gości na polskich stołach. Warto przekonać się do tego warzywa i przygotować danie, w którym to właśnie brukiew odgrywa główną rolę.
Brukiew to odmiana kapusty rzepak. Warzywo to nie rośnie na dziko, więc trzeba je uprawiać. Warto spróbować smaku brukwi, ponieważ doskonale komponuje się z różnymi daniami, a także poznać jej właściwości lecznicze.
Jakie wartości odżywcze ma brukiew?
Brukiew, szczególnie surowa, ma wiele wartości odżywczych i pozytywnie wpływa na zdrowie człowieka. Niestety, często jej zalety są niedoceniane. Warzywo to zawiera glukozynolany (które wspomagają syntezę enzymów odtruwających), dlatego może być cennym elementem diety w profilaktyce nowotworowej. Pomaga wydalać substancje rakotwórcze z organizmu, a tym samym obniża ryzyko zachorowań na nowotwór płuc, piersi, żołądka, prostaty oraz jelita grubego. Roślina bogata jest ponadto w witaminę C, tiaminę, ryboflawinę, niacynę oraz wiele minerałów, takich jak np. wapń, żelazo czy magnez. W czasie uciążliwych bólów żołądka warto jest je zblendować, wycisnąć masę i wypić sok.
Brukiew jest wykorzystywana również w kosmetyce naturalnej – np. do robienia maseczek na twarz i do ciała. Zawiera keratynę, czyli białko występujące w skórze, włosach i paznokciach oraz kolagen, który odpowiada za ich stan i elastyczność.
PRZEPISY KULINARNEponiedziałek, 05 sierpnia 2019
Jak podawać brukiew? Najciekawsze przepisy
Brukiew ma dużo wartości odżywczych i słodko-ostry smak. Niestety nadal niezbyt często gości na polskich stołach. Warto przekonać się do tego warzywa i przygotować danie, w którym to właśnie brukiew odgrywa główną rolę.
Zobacz też: Kuchnia hiszpańska bez tajemnic >>>
Brukiew to odmiana kapusty rzepak. Warzywo to nie rośnie na dziko, więc trzeba je uprawiać. Warto spróbować smaku brukwi, ponieważ doskonale komponuje się z różnymi daniami, a także poznać jej właściwości lecznicze.
Jakie wartości odżywcze ma brukiew?
Brukiew, szczególnie surowa, ma wiele wartości odżywczych i pozytywnie wpływa na zdrowie człowieka. Niestety, często jej zalety są niedoceniane. Warzywo to zawiera glukozynolany (które wspomagają syntezę enzymów odtruwających), dlatego może być cennym elementem diety w profilaktyce nowotworowej. Pomaga wydalać substancje rakotwórcze z organizmu, a tym samym obniża ryzyko zachorowań na nowotwór płuc, piersi, żołądka, prostaty oraz jelita grubego. Roślina bogata jest ponadto w witaminę C, tiaminę, ryboflawinę, niacynę oraz wiele minerałów, takich jak np. wapń, żelazo czy magnez. W czasie uciążliwych bólów żołądka warto jest je zblendować, wycisnąć masę i wypić sok.
Zobacz też: Pomidory w kuchni. Pomidorowe przepisy Piotra Kucharskiego >>>
Brukiew jest wykorzystywana również w kosmetyce naturalnej – np. do robienia maseczek na twarz i do ciała. Zawiera keratynę, czyli białko występujące w skórze, włosach i paznokciach oraz kolagen, który odpowiada za ich stan i elastyczność.

GWIAZDY
Katarzyna Figura ma piękne córki. Jak wyglądają Koko i Kaszmir?
Przepisy z wykorzystaniem brukwi
Brukiew doskonale sprawdza się w kuchni. Intensywny, słodko-ostry smak i wartości odżywcze w niej zawarte sprawiają, że powinniśmy jeść ją regularnie. Zupa z brukwi jest bardzo prosta w przygotowaniu.
Składniki (na 2 porcje):
2 marchewki,
1 pietruszka,
mały kawałek selera,
mały kawałek pora,
1 średnia cebula,
4 średnie ziemniaki,
½ kg brukwi,
1 główka czosnku,
sól i pieprz do smaku,
odrobina oleju,
liść laurowy,
4 ziarenka ziela angielskiego,
1 łyżeczka ziół prowansalskich,
½ łyżeczki tymianku,
natka pietruszki.
Przygotowanie:
1. Cebulę i por pokrój w plastry, a resztę warzyw umyj i pokrój w kostkę.
2. W rondelku podsmaż cebulkę i zeszklij, dodaj czosnek.
3. Chwilę podsmaż i do całości dodaj resztę warzyw (oprócz ziemniaków).
4. Po kilku minutach zalej wszystko wodą, dodaj ziemniaki oraz liść laurowy i ziele angielskie.
5. Kiedy warzywa zmiękną, wszystko dopraw solą, pieprzem czarnym i ziołami.
6. Posyp natką pietruszki przed podaniem.
Surowa brukiew pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, dlatego surówka z tego warzywa to kolejny idealny pomysł na to, żeby wykorzystać jego właściwości odżywcze. Jak przygotować surówkę z brukwi?
Składniki surówki:
1 brukiew,
2 marchewki,
2 jabłka,
sól i pieprz do smaku.
Składniki sosu:
2 łyżki majonezu,
1 łyżka jogurtu greckiego,
sok z cytryny,
2 łyżki oliwy z oliwek.
Przygotowanie:
1. Umyj i obierz ze skórki marchewkę, brukiew i jabłka.
2. Zetrzyj na tarce warzywa, dodaj sól i pieprz do smaku. Wszystko wymieszaj.
3. Aby wykonać sos, połącz dwie łyżki majonezu, jedną łyżkę jogurtu naturalnego, sok z cytryny i oliwę z oliwek. Surówka jest gotowa. Smacznego!
Brukiew może być również dodatkiem do wielu potraw, np. mięsa lub ryb.
Przepis na pieczoną brukiew
Przepis na pieczoną brukiew jest bardzo prosty. Pokrój warzywo, dodaj odrobinę soli i trochę suszonego czosnku. Następnie polej olejem z pestek winogron (bądź oliwą z oliwek) i piecz na blasze przez około pół godziny w temp. 180℃. Brukiew warto podawać z dipem czosnkowym.
Co warto wiedzieć o uprawie brukwi?
Brukiew jest łatwą w uprawie rośliną , a jej zaletą jest odporność na mrozy. Odpowiednia gleba powinna mieć pH od 6,0 do 7,5, powinna być przepuszczalna i zasobna w próchnicę. Nie powinno się jej uprawiać w ziemi, w której były sadzone inne warzywa z rodziny kapustowatych.
Nasiona brukwi należy siać bezpośrednio do gleby (w rzędach oddalonych od siebie o pół metra). Czynność tę powinno się wykonywać w kwietniu. Pielęgnacja rośliny nie powinna sprawiać większych trudności – brukiew wymaga wyłącznie odpowiedniej wilgotności gleby i usuwania chwastów. Owocami cieszyć się można na przełomie października i listopada.
Brukiew – podsumowanie
Brukiew zdecydowanie jest niedoceniana, chociaż coraz więcej osób zaczyna ją wykorzystywać w kuchni. To ważne, bo warzywo to zawiera wiele wartości odżywczych, witamin i minerałów, a przy okazji jest smaczne. Uprawa brukwi także nie sprawia większych trudności, dlatego to idealne warzywo także dla początkujących ogrodników.
Czytaj więcej na: https://dziendobry.tvn.pl/a/jak-podawac-brukiew-przepisy-i-uprawa?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=paste
Izabella INDIANKA Redlarska
poniedziałek, 26 października 2020
Zaprogramowani
Po co to? Po co ten fałsz? Zobaczycie i zrozumiecie, gdy Polska straci suwerenność, a Polacy wolność.
Zrozumiecie, gdy nastąpi rozbiór Polski, a Polska zostanie podzielona pomiędzy dwa państwa.
Po co izolatoria w kraju, w którym nie ma pandemii? A po co za komuny były obozy dla internowanych?
Polska jest bardzo słaba militarnie. Jesteśmy narodem rozbrojonym, totalnie bezbronnym. Antypolskie, zdradzieckie rządy o to zadbały, że Polacy są całkowicie bezbronni.
Nie chroni nas ani armia, ani policja, ani prawo. Przyjrzyjcie się temu, jak bardzo jesteśmy bezbronni i zastanówcie się, jaki cel rząd w tym ma, by Polaków osłabiać?
Ten rząd służy obcym interesom, nie polskim. Oni mówią po polsku, ale nie mają polskości w sercach. Oni mają pogardę dla nas, dla Polaków.
Patrzcie, z jaką łatwością niszczą gospodarkę naszego kraju, gałąź po gałęzi. Niszczą rolnictwo, górnictwo - stocznie już zniszczone, teraz niszczą transport publiczny i turystykę.
Otwórzcie oczy, co ci zdrajcy rządowi robią nam. Rządzą nami zdrajcy, którzy prowadzą nasz kraj do zagłady. Zadłużyli nas na 200 miliardów dolarów.
Dlaczego nie obchodzi ich, że następnych wyborów nie wygrają? Bo kolejnych wyborów już nie będzie, bo Polski wolnej nie będzie. To już koniec naszego państwa.
Uważam, że Konfederacja popełniła błąd nie tworząc koalicji z Solidarną Polską i nie próbując ratować kraju.
Niebawem nie będzie co ratować - będzie za późno. My Polacy po raz kolejny stracimy wolność. Już ją tracimy krok po kroku. Z każdą kolejną ustawą wprowadzaną przez Sejm mamy coraz mniej wolności i praw.
Doszło do tego, że psychopaci z rządu zabronili nam oddychać i napuścili na nas policję, by nas pałowała, gazowała i strzelała do nas za to, że chcemy oddychać i żyć normalnie.
Izabella INDIANKA Redlarska
niedziela, 25 października 2020
Powraca sprawa żydowskich roszczeń. Polska w specjalnym raporcie
Żydzi odkroją wschodnią Polskę by zaspokoić swoją chciwość.
Palenisko w megapiecu
PILNE! MEGA debata lekarzy ws. pandemii C-19! Dr De Klerk, dr N. P. Canc...
sobota, 24 października 2020
Homo TV
Homo TV jest to biorobot zahipnotyzowany przez telewizję.
Homo TV to jest bezmyślny człowiek niezdolny do samodzielnej obserwacji i samodzielnego myślenia oraz wyciągania wniosków.
Izabella INDIANKA Redlarska
Nie wierzę w pandemię koronawirusa
piątek, 23 października 2020
Bajeranckie buciki Indianki
W tych samych też byłam w Olsztynie na badaniach sądowo-psychiatrycznych 😊
Indianka elegancka
czwartek, 22 października 2020
Koronawirus. "Mgła mózgowa" związana z COVID-19. Czym jest, objawy
Otumanienie i zaniki pamięci czyli tak zwaną mgłę mózgową prawdopodobnie wywołują nadajniki 5G.
Izabella INDIANKA Redlarska
9 osób zmarło po zaszczepieniu przeciwko grypie. Władze deklarują, że nie wstrzymają programu szczepień
Trujące, śmiercionośne szczepionki
Izabella INDIANKA Redlarska
środa, 21 października 2020
Żyd zabrania oddychać Polakom
Objęcie całego kraju strefą czerwoną w związku z pandemią koronawirusa premier Mateusz Morawiecki zapowiedział na antenie Polsat News. Decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona w czwartek. Premier powiedział również, że kwestia dotyczącą noszenia maseczek zostanie wpisana do ustawy i "wszelkie niepewności zostaną usunięte"
Skandal. Godzicie się na to Polacy?
Izabella INDIANKA Redlarska
Jutro leczo po mazursku
Ale jutro uszykuję sobie pyszne leczo z brukwią.
A na śniadanie będzie jajecznica z bagietką i rzepą.
Indianka, kulinarnie rozmarzona 😍
O tem potem 😁
Postanowiłam, że napiszę wreszcie tę obiecaną sobie książkę - po prostu spiszę wszystkie sensacje i szczegóły z moich przygód, których nie mogę pisać na internecie z powodu stalkerów z syfa.
Książka będzie miała tytuł: "O tem potem." 😁
pisarka:
Izabella INDIANKA Redlarska
Rząd nie chciał z nimi mediować. Firmy idą do sądu po odszkodowania za lockdown
wtorek, 20 października 2020
Karoca przyjechała
Precyzyjniej to były dwie karoce: jedna z Rancho na Komendę Olecko, a druga z Komendy Olecko do Olsztyna.
Panów psychiatrów mierzących się z błyskotliwym intelektem Indianki było dwóch.
Powrót z Olsztyna był ciekawy, ale o tem potem.
Teraz pora na sen.
Indianka senna
Zebrałam plony
Zwiozłam wózkami pod górę do domu i schowałam do domu, przez ostatnie kilka dni półtorej tony warzyw.
Wszystko sprzątnięte!
W domu stoi kilka kast wyścielonych sianem i naładowanych z wielkim czubkiem.
Większość plonów już mam rozlokowane w piwnicy, którą wietrzę intensywnie, aby zebrane warzywa nie pleśniały.
Trzy ogromne 100 litrowe kasty stoją jeszcze na korytarzu na piętrze, ale najważniejsze, że są zabezpieczone przed przymrozkami, które już się trafiają na dworze.
Po ogromnym wysiłku fizycznym, który wykonałam zbierając i zwożąc plony do mojego domu, kręgosłup mnie boli i kolana. Muszę odpocząć. Zregenerować siły i zdrowie.
Dynie mogą poleżeć pół roku. Natomiast cukinie trzeba szybko przerabiać, żeby nie zepsuły się.
Teraz czeka mnie wielkie kiszenie cukinii w beczkach. Jak mi się uda zakonserwować cukinie skutecznie to będę miała jedzenie na kilka lat.
Jak coś pójdzie źle to kury i koziołek będą miały mnóstwo cukinii do zjedzenia.
Niektóre uszkodzone cukinie już dostały się kurom. Kury bardzo chętnie je zjadają. Jajka moich kur są bardzo smaczne. Pieczone cukinie zjadają też moje koty i piesy.
Na mojej farmie brakuje mleka, ponieważ zorganizowana grupa przestępcza, która mnie okradła, ukradła mi mleczne kozy oraz owce.
W roku 2017, gdy zostałam zaatakowana przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich, na moim gospodarstwie szczęśliwie żyły wielkie stada zwierząt między innymi owiec, kóz i koni.
W wyniku wrogich działań kobiet z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich, zostałam pozbawiona mojego majątku i skierowana na przymusowe badania psychiatryczne oraz jestem przez te kobiety kierowana do zamknięcia w zakładzie psychiatrycznym.
To Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich sprowadził na moje gospodarstwo w roku 2017 Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Olecku aby odebrał mi zwierzęta.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich sprowadził na moje gospodarstwo w roku 2017 psychiatrę Obarę z Ełku.
Podległy wójtowi Krzysztofowi Locmanowi Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich założył mi sprawę sądową o umieszczenie mnie wbrew mojej woli w zakładzie psychiatrycznym.
To właśnie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich wystawił mi fałszywą opinię na temat mnie i mojego gospodarstwa.
O podobnie fałszywą opinię Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej wystąpił do inspektora Dariusza Salamona z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Olecku oraz do sprowadzonego na moje gospodarstwo psychiatry Obary.
To Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach oleckich dąży do przejęcia mojego gospodarstwa i jego sprzedaży celem zaspokojenia roszczeń złodziei którzy ukradli i zagłodzili moje zwierzęta.
W roku 2018 na skutek działań Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich oraz napuszczonego przez ten ośrodek Inspektoratu Weterynarii w Olecku zostałam okradziona z 50 owiec i kóz.
Zdrowe, prawidłowo odżywione i przede wszystkim żywe zwierzęta wywieziono na farmę wybraną i wskazaną przez wójta Locmana.
Po kilku miesiącach od wywiezienia mojego stada pięknych, dorodnych zwierząt, 20 dorosłych owiec kóz już nie żyło. Skonały w cierpieniach na farmach wójta również maleńkie jagnięta i koźlęta, które się tam urodziły.
Wójt wynajął ludzi, którzy za pieniądze z budżetu gminy świadczą przeciwko mnie. Sprowadził tych ludzi na moje gospodarstwo do kradzieży moich zwierząt, aby mnie okradli i świadczyli fałszywie przeciwko mnie oraz potem na jego farmy, do zrabowanych moich zwierząt aby je zamęczyli na śmierć.
Wójt płaci policji 15000 zł rocznie z budżetu gminy, aby policja była na jego usługi i okradała bezbronne kobiety takie jak ja.
Osoby u których umieszczono moje zwierzęta czerpią ogromne korzyści finansowe i materialne z tytułu przetrzymywania wbrew mojej woli moich zwierząt.
Wójt tym osobom płaci ogromne stawki, po kilka tysięcy miesięcznie za to, że przetrzymują i dręczą moje zwierzęta.
Te osoby użytkują moje zwierzęta na swoje potrzeby, a nie zapłaciły mi za towar, nie zapłaciły mi za pracę, za wieloletnią pracę przy moich hodowlach, które przejęli. Pasożyty przejęły moją krwawicę owoce mojej pracy za darmo i użytkują je za darmo dodatkowo wójt im wypłaca z budżetu gminy ogromne pieniądze.
Wrabianie mnie w rzekome zaniedbywanie zwierząt ma na celu zlicytowanie mojego gospodarstwa na pokrycie sztucznie wygenerowanego długu, który ten dług sztucznie i celowo z premedytacją i pełną świadomością generuje wójt Krzysztof Locman.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej pełni rolę wasalną wobec wójta Locmana.
Znajduje się ten ośrodek w budynku Urzędu Gminy na parterze. Pensje wypłacane są przez wójta, premie i nagrody wypłacane są przez wójta, wyposażenie tego biura też mają od wójta.
Oczywiście wójt nie daje tego wszystkiego z własnej kieszeni tylko obciąża wszystkich podatników naszej gminy na utrzymanie kobiet zatrudnionych w gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej.
Koszt utrzymania tych darmozjadów jest ogromny. Do tego te kobiety zamiast pomagać jak nakazuje im ustawa na podstawie której działają - one szkodzą.
Izabella INDIANKA Redlarska
poniedziałek, 19 października 2020
Bolą stawy
Prawne aspekty ingerencji rządu w sferę prywatną księdza
Pouczająca wypowiedź Brauna w sądzie w Leżajsku nt zamaskowania.
Izabella INDIANKA Redlarska
Jak zaorać policjanta. Chciał wypisać osobie zdrowej mandat za brak maseczki
niedziela, 18 października 2020
Tona warzyw
Wszystko sprzątnięte!
Kręgosłup mnie boli i kolana.
Teraz czeka mnie kiszenie cukinii w beczkach. Jak mi się uda zakonserwować cukinie skutecznie to będę miała jedzenie na kilka lat.
Jak coś pójdzie źle to kury i koziołek będą miały cukinię do jedzenia.
Izabella INDIANKA Redlarska
500 kg warzyw
Zastanawiałam się od czego mi się to stało no i dotarło do mnie, że przecież przyciągnęłam z ogrodu pod górę do domu ponad pół tony moich warzyw.
Noc. Już nie mam siły. Padam.
Siłaczka
Izabella INDIANKA Redlarska
Oświadczyny na polu 😍
Ale fajni ludzie wsi ❤️❤️❤️
Izabella INDIANKA Redlarska
Ekoterroryści kłamią
Zjawisko tak zwanego znęcania się nad zwierzętami jest przez lewicowe fundacje prozwierzęce celowo wyolbrzymiane celem wyłudzania datków od darczyńców na internecie.
Aby zapewnić sobie łatwy pieniądz, ekoterroryści doprowadzili do takich uregulowań prawnych, na mocy których mogą każdego człowieka o każdej porze dnia i nocy okraść i wywieźć mu zwierzęta i je zamordować - i są bezkarni.
Nikt ich nie kontroluje co oni robią ze zwierzętami, które kradną ludziom, a właściciele są oszukiwani co do stanu zdrowia ukradzionych zwierząt i niedopuszczani do swoich zwierząt miesiącami i latami, aby umożliwić fundacji niczym nie skrępowane mataczenie.
Ekoterroryści wystawiają potężne rachunki do zapłaty dla właścicieli zwierząt - za usługi pozorowane, lub za usługi, których nie wykonali i których właściciele nie zamawiali. To są kwoty rzędu kilkudziesięciu tysięcy, a nawet kilkuset tysięcy, bo fundacje naliczają sobie haracz grubo przekraczający realne koszty utrzymania i transportowania zwierząt. Na mocy Ustawy o Ochronie Zwierząt fundacje pseudo prozwierzęce przyjmują gospodarstwa i inne nieruchomości właścicieli zwierząt i o to w tym wszystkim chodzi o przestępcze przejęcie cudzej własności.
Ustawa o Ochronie Zwierząt nie ma nic wspólnego z altruizmem i ratowaniem zwierząt. To chamski, bezwzględny, brutalny biznes, to grabież cudzej własności pod hasłami rzekomego ratowania zwierząt.
Jest to najbardziej plugawy biznes w Polsce, ponieważ jedzie na emocjach miłośników zwierząt i wykorzystuje ich do hejtowania napadniętych i okradzionych właścicieli zwierząt.
Nagminne jest wywożenie zwierząt w celu manipulowania materiałem dowodowym czyli zwierzętami, oraz fabrykowania fałszywej dokumentacji weterynaryjnej przeciwko właścicielom w celach uzyskania przepadku zwierząt na rzecz fundacji.
To co wyprawiają fundacje pseudo prozwierzęce to nie jest ochrona zwierząt, tylko to jest przestępczy petbiznes.
To faszystowska patologia, to nienawiść.
Ekoterroryści sieją nienawiść do rolników i hodowców wśród miastowych dzieci i młodzieży.
Ekoterrorystki to wyrachowane cwaniary żerujące na ludzkiej i zwierzęcej krzywdzie, urządzające internetowe lincze upatrzonych i okradzionych ofiar.
To obrzydliwe kreatury bez sumienia i honoru. To po prostu wyrachowane szmaty.
Stalinista Kaczor popiera lewicowe, złodziejskie szmaty i ich przestępczy petbiznes przeciwko rolnikom. Napuszcza te szmaty swoimi ustawami na rolników, hodowców, a także miejskich właścicieli zwierząt towarzyszących.
Ustawa o Ochronie Zwierząt poniża rolników i hodowców zwierząt gospodarskich i towarzyszących, a także właścicieli pojedynczych psów, czy kotów, bo ona zakłada z góry, że jesteśmy oprawcami i katami, traktuje nas jak przestępców.
Ustawa o Ochronie Zwierząt stawia nas w pozycji przestępców, opierając to nikczemne oskarżenie na interesownym widzimisię cwaniar z fundacji pseudo pro zwierzęcych. Ta ustawa obraża wszystkich właścicieli zwierząt.
Ta ustawa to zamach na prawa człowieka w Polsce, w tym na prawo wolności i własności.
Ustawa o Ochronie Zwierząt daje fundacjom gestapowskie uprawnienia do wdzierania się na teren prywatny właściciela zwierzęcia, celem sponiewierania i upokorzenia tego właściciela i obrabowania go ze wszystkich jego pięknych zwierząt.
Również niektóre inspektoraty weterynarii powiatowych oraz urzędygmin biorą udział w mataczeniu właśnie celem przejęcia cudzej własności w tym nieruchomości.
Podział łupów wygląda w ten sposób, że fundacja dostaje w prezencie cudze zwierzęta, natomiast obciążony za ich wywiezienie i hotelowanie właściciel zwierząt traci nieruchomość, która jest licytowana za śmieszne pieniądze dla osób z lokalnego układu.
Ustawa o ochronie zwierząt w obecnym kształcie jest to zamach na podstawowe prawa człowieka w tym na jego prawo do wolności, ponieważ podczas "interwencji" właściciele są aresztowani i wywożeni do więzienia, albo do psychiatryka.
Policja biorąca udział w kradzieży zwierząt często nadużywa swoich uprawnień w ten sposób, że poniewiera właścicieli zwierząt i poniża na oczach rodziny, sąsiadów, a także wszystkich internautów, którzy mają możliwość oglądania tych scen potem w internecie.
W wyniku dantejskich scen, które często rozgrywają się na napadniętych gospodarstwach, właściciele zwierząt tracą zdrowie, a niekiedy i życie w wyniku zawału serca lub udaru mózgu.
Fundacje pseudo prozwierzęce swoim nękaniem właścicieli zwierząt doprowadzają niektórych z nich do samobójstw.
W wyniku linczu internetowego może też zdarzyć się celowe podpalenie miejsca zamieszkania osoby linczowanej.
W wyniku internetowego hejtu inicjowanego i inspirowane oraz organizowanego i podsycanego przez fundacje, właściciele zwierząt są obiektem ataku rozmaitych internetowych świrów, którzy grożą im śmiercią.
Skala przemocy, która jest wszczyna przeciwko właścicielom zwierząt przez fundacje i jej hejterów jest gigantyczna.
Fundacja pseudo prozwierzęca nie pomaga tam, gdzie jest ta pomoc potrzebna, nie pomaga na miejscu - nie dostarcza paszy, leków, usług weterynaryjnych.
Jedyne na czym się skupiają fundacje to jest wywóz zwierząt za wszelką cenę - wszystkich zwierząt, również tych idealnie zadbanych i drogocennych.
Wszystkie fundacje traktują właścicieli zwierząt, których okradają jako przestępców. Jest w tym masa nienawiści. Bywa, że osoby starsze, samotne, schorowane nie radzą sobie ze zwierzętami okresowo bądź w dłuższym okresie czasu i po prostu potrzebują wsparcia na miejscu.
Tymczasem fundacje tych ludzi linczują i przestawiają jako katów i oprawców, którymi te osoby nie są.
Fundacje prozwierzęce rozdzielając właścicieli i ich zwierzęta nigdy nie biorą pod uwagę traumę mającą miejsce po stronie właściciela zwierzęcia i samego zwierzęcia - nie biorą pod uwagę silnych więzów pomiędzy człowiekiem i jego zwierzęciem.
Podczas wymuszonej przemocą rozłąki cierpią zarówno właściciele zwierząt jak i ich zwierzęta.
Stan zdrowia zarówno okradzionego właściciela jak i samego zwierzęcia ulega pogorszeniu na skutek rozłąki.
Z reguły przez pierwszy tydzień po wywiezieniu zwierząt z gospodarstwa te zwierzęta nie jedzą, nie piją i są w tym czasie narażone na zgony.
Podczas brutalnego załadunku kradzionych zwierząt, zwierzęta ulegają okaleczeniu, a nawet zatratowaniu na śmierć.
Wywiezione zwierzęta umieszczane są przez fundację u osób, które nie mają żadnych kwalifikacji ani doświadczenia w utrzymaniu zwierząt, bądź ich kwalifikacje są niewielkie.
W wyniku braku umiejętności postępowania z otrzymanymi zwierzętami również dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia oraz padnięć zwierząt.
Fundacje prozwierzęce i wynajęci przez nie weterynarze i opiekunowie, nigdy nie konsultują się z właścicielami zwierząt co do stanu zdrowia i utrzymania zrabowanych zwierząt.
Nie wiedzą nic na temat sposobu, w jaki powinny postępować z wywiezionymi zwierzętami, jakie one mają potrzeby, zwyczaje, nawyki i skłonności.
Psy, które były słodkie jak miód w ramionach swoich właścicieli, po wywiezieniu nagle stają się kłębkiem nerwów.
Idiotki udające behawiorystki próbują łamać charaktery psom obronnym, wychowanym i wytresowanym w celu ochrony właściciela i ich domów oraz zwierząt, a także takim które z racji rasy wykazują skłonności obronne.
Z reguły jest więcej szkód niż pożytku z tytułu wywiezienia zwierząt od właściciela, ponieważ zawsze to jest ogromny stres zarówno dla właściciela jak i jego zwierząt.
Zdarzają się też przypadki, że fundacja która ukradła zdrowe, zadbane zwierzęta, na przykład krowy cielne i mleczne - oddaje te piękne, drogocenne zwierzęta do rzeźni, czyli po prostu morduje dobro rolnika.
Fundacja oddaje zwierzęta do rzeźni z którymi sobie nie radzi, które po wywiezieniu zapuściła i których nie jest w stanie utrzymywać, a na których chce zarobić.
Ustawa o ochronie zwierząt daje fundacji prawo do zabicia zrabowanych rolnikowi zwierząt, więc ta ustawa to jest jedna wielka obłuda, bo zabicie zrabowanych zwierząt to nie jest troska i miłość oraz polepszenie dobrostanu, a jego pogorszenie i to zdecydowane.
Zabicie zwierząt właścicielskich przez fundację jest to mord popełniony na cudzych zwierzętach w celach zarobkowych.
Fundacja nie ponosi kosztów wyhodowania zwierząt i ich utrzymania u właściciela, nie płaci mu za wykonaną pracę i poniesione koszty hodowli zwierząt, natomiast przyjeżdża po gotowy produkt, wywozi go i zarabia na nim.
Ustawa o ochronie zwierząt to ogromna obłuda, bo nie chodzi w tej ustawie o ochronę zwierząt, tylko o to, żeby zarabiały fundacje.
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella INDIANKA Redlarska
Fundacje będą ponosić koszty bezzasadnych interwencji
Jeden plus nowej wersji Ustawy o Ochronie Zwierząt, choć w rzeczywistości trudny do realizacji, ponieważ fundacja jako dysponent materiału dowodowego ma milion okazji by mataczyć.
Izabella INDIANKA Redlarska
No Kozłowska, złodzieju jebany - jak mi się uda udowodnić tobie przekręt to będziesz bulić wszystkie koszty ze swojej kieszeni, szmato pierdolona. Pójdziesz z torbami, ściero. Zakończę twoją chujową działalność.
sobota, 17 października 2020
Chojnice: Ziemniaki wysypane przed posłem PiS
Chojnice: Ziemniaki wysypane przed siedzibą posła PiS.
Gnój dla gnojów z PiSu
Rolnicy rozwożą obornik pod biura poselskie PiSu.
Starcia Polaków że sklepami
Zapraszam na zakupy warzyw do mnie na Rancho Romantica Rebelle bez maseczki. Wysyłam żywność pocztą.
piątek, 16 października 2020
Psychiatryczne zwalczanie prawdy
Otóż dlatego, że sędziowie nie potrafią sobie poradzić z prawdą, którą głoszę i chcą chronić przestępców, którzy popełnili przestępstwa na moją szkodę, a którzy są ich znajomymi i kolegami.
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella INDIANKA Redlarska
Ekoterroryści kłamią
Aby zapewnić sobie łatwy pieniądz ekoterroryści doprowadzili do takich uregulowań prawnych, na mocy których mogą każdego człowieka o każdej porze dnia i nocy okraść i wywieźć mu zwierzęta i je zamordować i są bezkarni.
Nikt ich nie kontroluje co oni robią ze zwierzętami, które kradną ludziom, a właściciele są oszukiwani i niedopuszczani do swoich zwierząt.
Ekoterroryści wystawiają potężne rachunki do zapłaty dla właścicieli za usługi, których nie wykonali i których właściciele nie zamawiali.
Nagminne jest wywożenie zwierząt w celu manipulowania materiałem dowodowym czyli zwierzętami i fabrykowania fałszywej dokumentacji weterynaryjnej przeciwko właścicielom.
To co uprawiają fundacje pseudo prozwierzęce to nie jest ochrona zwierząt, tylko to jest petbiznes.
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella INDIANKA Redlarska
Pitbulle z Przemyśla zostaną zabite. Dramatyczny apel mamy Szymka
Ciekawe, że komunistyczni sędziowie tak strasznie ostro traktują właścicieli zwierząt, a nie potrafią przez kilkadziesiąt lat skazać
Adolf Kudliński 30 lat szykował się na koniec świata. Musi iść do więzienia
Ciekawa postać.
„Zapasy na trudne czasy mięso w słoikach”
Tyndalizacja:
3 godziny pasteryzacji w pierwszym dniu
Ostatnie ostrzeżenie
Róbcie zapasy długoterminowe.
Izabella INDIANKA Redlarska
Ekoterrorystki znęcają się nad zwierzętami
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella INDIANKA Redlarska
Komunistyczne mafie okradają rolników
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella INDIANKA Redlarska
Decyzja wójta o odbiorze owiec i kóz nie jest prawomocna
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella Redlarska
Decyzja o odbiorze koni nie jest prawomocna
Wójt nadal nie wykonał zaleceń Samorządowego Kolegium Odwoławczego i nie przeprowadził rzetelnej procedury administracyjnej, rzetelnie wyjaśniającej sprawę.
Wójt nie wykonał tych zaleceń i wydał ponownie decyzję odbierającą mi konie na podstawie oszczerstw fundacji Molosy Adopcje oraz podstawionych przez nią świadków.
Wójt w pouczeniu do decyzji napisał, że mam się odwołać ponownie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w terminie 14 dni i tam się odwołałam w tym terminie.
Trochę mnie to zdziwiło, bo wydawało mi się, że tym razem odwołanie powinnam pisać do Sądu Administracyjnego w Olsztynie, ale nie ma takiej informacji w pouczeniu.
Nie znam prawa administracyjnego i nie znam zmian w tym prawie zachodzących, więc kieruję się tym, co jest napisane w pouczeniu.
Rzecznik Praw Hodowcy
Izabella Redlarska
Kaczor zdradził polską wieś
Pyta na proteście rolników w Warszawie
Manifestacja rolników pacyfikowana przez policję na polecenie PiSu.
Bosak na proteście rolników w Warszawie
Rzecznik Praw Hodowcy
Żydzi okradli moje gospodarstwo
Rzecznik Praw Hodowcy
Rybak u Kękusia
Nagonka na rodowitych Polaków świadczy o tym, że Polska jest pod okupacją żydowską.
Represje władz okupacyjnych wobec Polaków
Policja atakuje gazem ludzi
Łachy przypierdoliły się do dziadka których sikał.
Prorocze sny dziewczynki z Indonezji
Tam gdzieś w rejonie Indonezji są podwodne bazy obcej cywilizacji.
Locman okradł moje gospodarstwo
Izabella INDIANKA Redlarska
czwartek, 15 października 2020
Karoca nie przyjechała 😳
Korona cyrk w natarciu
środa, 14 października 2020
Ratownik pogotowia UJAWNIA stawki lekarzy za covidowy dyżur. "Przesłanki, które predysponują do podtrzymywania tej całej pandemii"
5000 zł dziennie za dobę pracy?
5000 x 30 dni = 150 000 zł za miesiąc pracy lekarza covidowego. Jest motyw do podtrzymywania stanu pandemii? Jest finansowy! Lekarze koronawirusowi trzepią grubą kasiorę na korona psychozie!!!
Izabella INDIANKA Redlarska
O ja pierdolę jakie ja długie odwołania piszę...
Wykład dr Jaśkowskiego
Słońce sterylizuje ludzi - zabija wirusy.
Maski nie.
Izabella INDIANKA Redlarska
Zakłamane rządowe chuje! 😡😡😡
sprowadzają do Polski z Zachodu Europy setki tysięcy ton zatrutej glifosatem żywności i 40 000 ton toksycznych śmieci oraz instalują rakotwórcze anteny 5G i te skurwiele śmią twierdzić, że dbają o zdrowie Polaków? 😳😳😳
Kary po 500 zł i gigantyczne 30 000 zł za brak noszenia upokarzajacej szmaty na twarzy doprowadzającej nosiciela tejże szmaty do zatrucia dwutlenkiem węgla i zakażenia grzybicą płuc, a zero kar za sprzedaż zatrutej żywności w supermarketach oraz zero kar za robienie z Polski wysypiska śmieci oraz zero kar za instalowanie sieci rakotwórczego promieniowania pogarszającego stan zdrowia Polaków?
Skorumpowane podwyżkami i partyjnymi dotacjami sejmowe gnidy, napuszczają na gospodarstwa bandytów włamujących się ludziom do domów i plądrujących gospodarstwa! 😡😡😡
Rządzą nami oszuści, przestępcy i zdrajcy narodu, obrzydliwe kanalie!
😡😡😡
Ten rząd wprowadzając ustawami bezkarność urzędników i funkcjonariuszy robi zamach na polskie społeczeństwo! To są antypolskie świnie, sprzedajne łachudry ciemiężące naród, który tych skurwieli utrzymuje! 😡😡😡
Pierdolone pasożyty wypierdalajcie z Polski! 😡😡😡😡
Rzecznik Praw Hodowców
Izabella INDIANKA Redlarska
Kasztany i ich zbawienne właściwości
Odpromieniowują strefę komputera i telewizora
Izabella INDIANKA Redlarska
Filtrowanie wody
Prymitywny, survivalowy filtr do wody na gospodarstwo lub do lasu.
Izabella INDIANKA Redlarska
wtorek, 13 października 2020
Przetwory z cukinii
Składniki:
2kg cukinii
2 czerwone papryki
1 cebula
łyżeczka kurkumy
Zalewa:
5 szklanek wody
niepełna szklanka octu 6%
2 łyżki soli
5 łyżek cukru
chrzan
liść laurowy
2 szczypty gorczycy
pół łyżeczki kurkumy
Przygotowanie krok po kroku:
Cukinie umyć i pozbawić gniazd nasiennych (jeśli są młode, nie trzeba obierać).
Pokroić na plastry lub w słupki.
Posypać solą i zostawić na kilka godzin.
Odcedzić, posypać płaską łyżeczką kurkumy.
Z podanych składników zagotować zalewę i wrzącą zalać cukinię.
Włożyć do słoików i pasteryzować 10-15 minut.
Potem słoiki postawić do góry dnem i pozostawić do ostygnięcia.
################################
Cukinia marynowana
Składniki:
2 kg cukinii
liść laurowy
gałązka kopru
2 ząbki czosnku
kawałek ostrej papryki
ziele angielskie pieprz
Zalewa:
1 l wody
3/4 szklanki octu 10%
6 łyżeczek cukru
3 łyżeczki soli
Przygotowanie krok po kroku:
Cukinię umyć, pozbawić gniazd nasiennych, pokroić w paski i włożyć do słoika wraz z przyprawami.
Zalać gorącą zalewą.
Słoiki odwrócić do góry dnem i pozostawić do ostygnięcia.
#################################
Kiszony kabaczek
Składniki:
2 kg kabaczka
kilka gałązek kopru z kwiatami
6-7 ząbków czosnku
50 g soli
2 l wody
Przygotowanie krok po kroku:
Czosnek obrać.
Koper opłukać i osączyć.
Kabaczek umyć, obrać bardzo cienko, pokroić wzdłuż na pół i usunąć pestki z miękiszem.
Pozostałą część warzywa pokroić w kostkę, ułożyć w wyparzonych słoikach, dodać czosnek i koper.
Wodę zagotować, rozpuścić w niej sól.
Zalać kabaczek i zakręcić słoiki.
Pozostawić w ciepłym pomieszczeniu na kilka dni.
Pasteryzować 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 90ºC.
Co zrobić z kabaczków i cukinii - Przetwory z cukinii na zimę
Składniki:
2kg cukinii
2 czerwone papryki
1 cebula
łyżeczka kurkumy
Zalewa:
5 szklanek wody
niepełna szklanka octu 6%
2 łyżki soli
5 łyżek cukru
chrzan
liść laurowy
2 szczypty gorczycy
pół łyżeczki kurkumy
Kiszona cukinia
Kiszona cukinia
1. Przygotuj solankę (1 łyżka soli na 1 litr wody). Wodę gotujemy wraz z solą i zostawiamy do przestygnięcia. Cukinie kroimy na paseczki o długości mniej więcej 7 cm, mogą być dłuższe lub krótsze w zależności od tego jaki słoik będziemy wykorzystywać.
2. Do czystych słoików układamy kolejno: koper ogrodowy, ząbek czosnku, kawałeczek chrzanu, cukinie, sypiemy przyprawy (słoik 1l) tj. gorczyce (1/4 łyżeczki), pieprz w ziarenkach (3-4), liść laurowy (1szt.), ziele angielskie(2 szt.) oraz liść, np. winogrona. Na samą górę dajemy ponownie koper i ząbek czosnku.
3. Można użyć również dostępnej w sklepach gotowej mieszanki do ogórków kiszonych, mają one zazwyczaj w składzie: koper, gorczyce, suszony chrzan, pieprz, liść laurowy, czyli wszystko co potrzebujemy, aby uzyskać smak typowy dla kiszonek - takiej mieszanki dajemy łyżkę na 1l słoik.
4. Jeżeli lubicie eksperymentować polecam dodać również kawałeczek 4-5 cm imbiru oraz 1 łyżeczkę curry i szczyptę chilli. Całość zalewamy solanką do samej góry słoika. Zakręcamy i odstawiamy na 2-3 dni w temp. pokojowej następnie przenosimy w chłodniejsze miejsce i czekamy około 2 tygodnie. Kiszona cukinia gotowa. Smacznego!
Kiszona cukinia – przepis
Kiszenie cukinii to wspaniały sposób na przechowanie tego delikatnego warzywa. Latem zachwycamy się nim w sałatkach, kroimy w grube plastry i grillujemy lub tniemy spiralnie i otrzymujemy cukiniowy makaron. Tymczasem z cukinii można też przygotować przetwory. Warto to zrobić, żeby zimą nadal cieszyć się pysznym smakiem cukinii.
Cukinia kiszona jest pyszna do sałatek czy jako dodatek do obiadu. Możemy jeść ją na kanapki lub po prostu jako zdrową przekąskę.
Cukinia kiszona jak ogórki ma podobny do nich smak. Jest jednak nieco miększa, a przez to mniej chrupiąca. Poza tym możemy pociąć ją w grubsze paski, tak że rzeczywiście po wyjęciu ze słoika będzie przypominała ogórki nawet kształtem.
Jak zrobić kiszoną cukinię?
Cukinia kiszona w słoikach może być doprawiana na różne sposoby. W tym przepisie mamy dość tradycyjny zestaw dodatków: czosnek, koper ogrodowy, chrzan, sól i liść winogrona to bazowe przyprawy do ogórków kiszonych. Kiszona cukinia zyska na smaku, jeśli uzupełnimy ją liściem laurowym, zielem angielskim, gorczycą i pieprzem. Opcjonalnym dodatkiem jest chili i imbir. Możemy dodać je zarówno w wersji sproszkowanej, jak i po prostu wrzucić po kawałku do zalewy. Kiszona cukinia z imbirem lub chili ma pikantny smak i świetnie pasuje na przykład do sałatek.
Kiszona cukinia może zostać zrobiona w dwóch wariantach – w niewielkich słoikach na zimę lub w dużym słoju do jedzenia na bieżąco, tak jak ogórki małosolne. Jeśli przygotowujemy przetwory z cukinii na zimę warto wybrać wyższe słoiki, tak aby zmieściły się w nich poukładane pionowo paski cukinii. Z kolei, jeśli chcemy jeść kiszoną cukinię na bieżąco, postawmy na duży słój, w którym zmieści się solidna porcja tego warzywa. Pamiętajmy o tym, by układać kawałki cukinii ciasno, a całość zalać zalewą tak, żeby nic nie wystawało ponad powierzchnię wody – wtedy kiszonka nie zapleśnieje.
http://www.przyslijprzepis.pl/przepis/kiszona-cukinia-1
Izabella INDIANKA Redlarska
Tyndalizacja kiełbasy w smalcu
I dzień 2 godziny pasteryzacji (zabija bakterie)
II dzień 1 godzina pasteryzacji (zabija przetrwalniki)
III dzień 1 godzina pasteryzacji (dobija przetrwalniki)
Weki można przechowywać kilkanaście lat!
Izabella INDIANKA Redlarska
Sok z dyni na nerki, wątrobę, odporność.
Dynie mam. Mam naturalny lek wzmacniający odporność. Brawo ja! 😊👍
Izabella INDIANKA Redlarska
Szałwia lekarska: zastosowanie, działanie i właściwości
Duża ilość garbników, goryczy i związków żywicowych poprawia pracę układu trawiennego. Aromatyczne listki dodane do potraw tłustych i wzdymających czynią je lżej strawnymi. Herbatka szałwiowa po posiłku pobudza wydzielanie soku żołądkowego i żółci, ułatwia trawienie i przyswajalność pokarmów. Pomaga też w leczeniu niestrawności i wzdęć, ponieważ przeciwdziała nadmiernej fermentacji i ma właściwości rozkurczowe. Dodatkowo obniża nieco poziom cukru we krwi. Stosowana regularnie – pobudza apetyt.
Szałwia lekarska zwalcza infekcje i zakażenia
Zawarte w szałwii taniny, olejek eteryczny i gorycz karnozol stanowią silną broń w walce z zakażeniami. Działają bowiem antyseptycznie i grzybobójczo, hamują rozmnażanie się bakterii odpowiedzialnych za rozwój wielu infekcji. Dlatego płukanie ust naparami z szałwii stosuje się do leczenia owrzodzeń jamy ustnej, aft i pleśniawek, krwawiących dziąseł, ale również do łagodzenia bólu gardła i zapalenia migdałków. Napar stosowany do picia i inhalacji, dzięki właściwościom ściągającym i wykrztuśnym, ułatwia oczyszczenie oskrzeli z zalegającej w nich wydzieliny.
Trzeba to znaleźć.
Izabella INDIANKA Redlarska
ZIELNIK STOMATOLOGICZNY – ZIOŁA, KTÓRE LECZĄ
Tymianek – jego zielone listki mają działanie ściągające, przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Polecany w przypadku chorób dziąseł i przyzębia, redukuje ilość periopatogenów w jamie ustnej ograniczając szerzenie się procesów zapalnych.
Kora dębu – pozyskiwana z dębu szypułkowego, należącego do rodziny bukowatych, powszechnie występuje w Polsce i w całej Europie. Jego kora (Quercus cortex) bogata jest w taniny, niezwykle pomocne w przypadku problemów z krwawiącymi dziąsłami. Wpływa na kondycję dziąseł poprawiając strukturę ich tkanek. To także źródło magnezu, wapnia oraz cynku, które wzmacniają strukturę szkliwa zębów. Zaleca się płukać jamę ustną naparem kory dębu 3 razy w ciągu dnia.
Dzika róża – niezwykle bogate źródło witaminy C, której zawiera ok. 40 razy więcej niż owoce cytrusowe. Działa wzmacniająco na układ odpornościowy i naczynia krwionośne oraz przeciwzapalnie. Polecana w przypadku stanów zapalnych dziąseł i krwawień.
Lukrecja – roślina stosowana w chińskiej medycynie tradycyjnej ma ma działanie przeciwbakteryjne, powoduje redukcję powstawania kamienia nazębnego oraz przebarwień zębów. W jej składzie odkryto 20 aktywnych biologicznie związków należących głównie do flawonoidów i kumaryn. Hamują one wzrost bakterii próchnicotwórczych, m.in. Streptococcus mutans i Streptococcus sobrinus, jak również dwóch gatunków bakterii przyczyniających się do chorób przyzębia, tj. Porphyromonas gingivalis i Prevotella intermedia.
Szałwia – jej nazwa pochodzi od łacińskiego słowa „salvere" – leczyć. Już w starożytności odkryto jej działanie, oceniane wówczas jako klucz do długowieczność – mówi lekarz stomatolog Renata Dąbrowska-Leśniak. Zawarte w szałwii taniny stanowią silną broń w walce z zakażeniami. Działają bowiem antyseptycznie i grzybobójczo, hamują rozmnażanie się bakterii odpowiedzialnych za rozwój infekcji w obrębie jamy ustnej. Skutecznie stosowana w przypadku bólu gardła, zapalenia migdałków, owrzodzeń czy pleśniawek. Równie dobrze poradzi sobie z opryszczką czy nawet anginą.
Zioła i substancje zawarte w roślinach mogą być naturalną alternatywą dla wielu leków sztucznie pozyskiwanych w warunkach laboratoryjnych. Zanim sięgniesz po lek, wypróbuj naturalnych sposób radzenia sobie z dolegliwościami ze strony dziąseł i przyzębia. Taka terapia może okazać się wystarczająca lub w niektórych przypadkach będzie dobrym uzupełnieniem tradycyjnego leczenia.
https://www.laserdent.org/zielnik-stomatologiczny-ziola-lecznicze/
Tymianek u mnie rośnie.
Kora dębu jest.
Trzeba poszukać rumianku, szałwię i posiać w ogrodzie dziką różę.
Izabella INDIANKA Redlarska
Przepisy na nalewki zdrowotne
z roślin ususzonych wystarczy nam spirytus 40 do 70%
do ziół i owoców świeżych niezbędny będzie mocniejszy alkohol, nawet do 96%.
Jaka nalewka przeciwko jakiej chorobie?
dna moczanowa – nalewka wiśniowa
infekcje – pigwówka
problemy ze wzrokiem – aroniówka
dolegliwości serca i układu krwionośnego – nalewka z winogron
problemy trawienne – gruszkówka
wysoki cholesterol – śliwowica
Przepisy na nalewki
Nalewka gruszkowa
Składniki:
2 kg dojrzałych gruszek
0,5 kg cukru
1 cukier cynamonowy
4 goździki
0,5 l spirytusu
0,5 l wódki
Myjemy gruszki, obieramy i kroimy w ćwiartki. Wkładamy je do dużego słoika i zasypujemy cukrami. Po 3 dniach dodajemy do nich goździki i całość zalewamy spirytusem i wódką. Nalewkę macerujemy przez minimum 2 tygodnie.
Nalewka miętowa
Składniki:
średniej wielkości cytryna
12 gałązek mięty
szklanka wody
80 g cukru
1 cukier cytrynowy Delecta
0,7 l spirytusu 96%
Na początku płuczemy świeże gałązki mięty i kroimy liście. Następnie podgrzewamy wodę i dodajemy do niej oba cukry i sok z cytryny. Dokładnie mieszamy do rozpuszczenia się cukru i następnie tak przyrządzony „syrop" odstawiamy.
Do szklanego, czystego naczynia wkładamy miętę i przelewamy alkohol, jednocześnie przefiltrowując go przez gazę. Do odfiltrowanej miętówki dodajemy wcześniej przegotowany syrop i mieszamy. Miętówkę zostawiamy na ok. 5 dni, macerując. Dla uzyskania klarowności trunku, po tym czasie można przefiltrować nalewkę ponownie.
Nalewka cytrusowo-korzenna
Składniki:
4 duże pomarańcze
4 mandarynki
2 limonki
cytryna
kawałek imbiru (5 cm)
2 gwiazdki anyżu
1 cukier cynamonowy Delecta
500 g cukru
500 ml spirytusu 96%
500 ml przegotowanej wystudzonej wody
Przygotowania warto rozpocząć od dokładnego wyszorowania, a następnie sparzenia owoców wrzątkiem. Przy robieniu nalewek, ważne jest, aby owoce były dojrzałe i nieobite bądź zepsute – samo odcięcie wadliwej części nie wystarczy.
Po umyciu kroimy owoce w ósemki razem ze skórką. Dodajemy do nich obrany i pokrojony w plasterki imbir, cukier cynamonowy i anyż. Całość wrzucamy do dużego słoja i zasypujemy cukrem. Następnie, zalewamy wszystko spirytusem i wodą. Owoce macerujemy w alkoholu przez około 10 dni. Codzienne wstrząsanie słojem ułatwi rozpuszczenie cukru. Po tym czasie przefiltrowujemy całość za pomocą gazy opatrunkowej i rozlewamy do butelek.
Źródło przepisów: „Domowa nalewka krok po kroku" Delecta
Żyzność i łąka kwietna | Łukasz Łuczaj
Po pierwsze wynika to zwykle z tego, że łąki obecnie kosi si zwykle raz, pod dopłaty unijne, a pozostawiony pokos często zostaje na łące. Takie użytkowanie powoduje samoużyźnienie gleby, gromadzenie materii organicznej. Podobny proces następuje w trawniku, z którego nie zbieramy skoszonej trawy. Dodatkowo rozrastające się kępy traw nie dopuszczają siewek roślin dwuliściennych. Dawniej wiele łąk, które dzisiaj są koszone raz było wypasanych w lecie, lub koszonych drugi raz. To zabierało nutrienty z gleby. Ruń łąki była niższa. Łąki i pastwiska wyjaławiały się tak, że problem był odwrotny – trzeba było je nawozić. Na łąki wywożono nawet krowi nawóz (a teraz rozsypuje się nawozy sztuczne)!
Po drugie dodatkowo podsiewa się łąki pastewnymi trawami. Są to specjalnie wyselekcjonowane odmiany gatunków lubiących nawożenie. Kupkówka czy tymotka rosną silnie na żyznych łąkach i tłumią kwiaty.
Po trzecie zdarza się, że rolnik opryskuje łąkę herbicydem przeciw dwuliściennym, żeby mieć samą TRAWĘ. Tak, znam takie przypadki!
Po czwarte właściciel łąki rozsypuje na niej nawozy sztuczne. Pamiętam jak mieliśmy łąkę za domem, na której było dużo firletki. Jak tylko sąsiad, który ją dzierżawić rozsypał na niej nawóz, firletka znikła. Ten fakt mnie tak zasmucił jak dziecko, że postanowiłem potem ratować i odtwarzać łąki!
W dalszym procesie użyźniania gleby trawy mogą wyginąć i być zastąpione przez gatunki miejsc bogatych w azot, takie jak pokrzywa, bylica pospolita, jasnota biała czy łopian.
Niestety w ogrodach mamy do czynienia bardzo często z glebami zbyt żyznymi dla typowych mieszanek łąk kwietnych imitujących półnaturalne łąki i murawy kserotermiczne. Z czego to wynika? Po prostu w ogrodzie często wcześniej dążyliśmy sami do użyźnienia. Nawieźliśmy humus, rozsypujemy kompost itp. Dodatkowo jeśli jest to miejsce po starym gospodarstwie to gromadził się tam nawóz od krów i koni. Pojedyncze rośliny, oczyszczone od chwastów rosną na glebach ogrodowych bujnie. Gorzej jak zostawimy je samopas – wtedy po prostu zarosną pokrzywami. Zdarza się, że właściciel łąki kwietnej zachwyca się metrowej wysokości margerytkami, by zaraz wyrywać włosy, że zarosły pokrzywami…
Oczywiście wysokość runi łąkowej zależy też od wilgotności, więc możemy mieć sytuację, że nawet na dosyć ubogiej glebie, jeśli rok jest wilgotny rośliny będą wyższe niż zwykle.
Co więc zrobić aby teren istniejącej lub przyszłej łąki kwietnej „odżyźnić". Są na to dwa sposoby i na pewno nie należy do nich opryskiwanie pokrzyw herbicydami.
Pierwszy sposób to koszenie łąki dwa lub trzy razy w roku i regularne usuwanie całego siana z terenu łąki. Możemy je kompostować i użyć w innej części posesji. Też miałem kiedyś przeżyźnioną łąkę i już po 5 latach takiego użytkowania zauważyłem redukcję wysokości runi łąkowej o połowę.
Drugi sposób to zerwanie warstwy humusu spychaczem i wysianie łąki kwietnej w czyste podłoże gliniaste czy piaszczyste. Łąka kwietna wysiana w takim miejscu na początku wygląda rachitycznie ale potem w kolejnych latach nie będzie z nią problemu. Ja wysiałem swoją łąkę kwietną koło domu w czystą glinę po spychaczu, nawet nie była niczym spulchniona. I efekt był przepiękny przez 10 lat. Dopiero po tym okresie zaczęła mi przerastać trawą i będę musiał bardziej rygorystycznie usuwać całe skoszone siano.
http://lukaszluczaj.pl/zyznosc-i-laka-kwietna/
Ja mam łąkę naturalną na pewno od 18 lat. Sądzę, że moja łąka naturalna ma co najmniej 24 lata, bo zanim ją kupiłam nie była użytkowana przez co najmniej 6 lat.
Izabella INDIANKA Redlarska