To był chujowy dzień. Mega chujowy dzień. Lisy wymordowały cały drób wodny. Oba stada. Stado zarodowe gęsi i stado zarodowe kaczek. Tylko jedna kaczka i jeden gąsior ocalały. Zginęły też rasowe kurczaki, indyczka, królik i kilka kur.
Zagryziony przez lisy drób :((( |
Indianka jest psychicznie wyczerpana. Wzięła gorącą kąpiel by zmyć z siebie stres i smutek. Ale to nie koniec problemów. Wieczorem wynikł kolejny. Dzień do bani – całkowicie. W dodatku leje.
Tylko jedna pozytywna rzecz się zdarzyła tego dnia. Na tym warto się skupić. Tym delektować.