piątek, 12 kwietnia 2024

Synteza czwartku

Rozmyślam o tym co mnie spotkało w czwartek na uczelni i dokonałam syntezy incydentów:

Kobieta pierwsza: "DZIEŃ ŚWIRA" - chamskie obrażanie na przedmiocie grafika inżynieryjna.

Kobieta druga: NIEUCZCIWE PRZEROBIENIE I DRASTYCZNE ZANIŻENIE OCENY ZA MOJE PRACE z przedmiotu teoria projektowania czyli fałszerstwo na moją szkodę. 

Kobieta trzecia: "BEZWARTOŚCIOWE RYSUNKI" - przyklepała w ciemno na zasadzie kolesiowstwa nieprawość tej drugiej. To ma specjalne słowo, które mi uleciało. 

Chyba o to mi chodziło: POPLECZNICTWO

Poplecznictwo – typ przestępstwa polegający na utrudnianiu bądź udaremnianiu postępowania karnego przez udzielanie sprawcy przestępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej. W szczególności poplecznictwo może polegać na ukrywaniu sprawcy, tworzeniu fałszywych dowodów, zacieraniu śladów przestępstwa lub odbywaniu kary za skazanego. Jednak wskazane sposoby są tylko przykładami. Poplecznictwem może być każda czynność zmierzająca do udzielenia sprawcy przestępstwa pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej, jeżeli choćby tylko utrudniała ona postępowanie karne. Obecnie poplecznictwo jest stypizowane w art. 239 § 1 Kodeksu karnego z 1997.

Pani trzecia nie chciała mi oddać moich rysunków co można uznać za ukrywanie dowodów.

Pani trzecia dała w mojej ocenie fałszywą opinię na temat rysunków, co można uznać za tworzenie fałszywych dowodów. 

W tym przypadku na pewno występuje zjawisko KOLESIOWSTWA.

kolesiowstwo to proceder wzajemnego popierania się przez znajomych, którzy tworzą w ten sposób nieuczciwy układ zapewniający im korzyści; słowo potoczne.

Kolesiostwo, czyli umożliwianie otrzymywania stanowisk i innych przywilejów osobom, z którymi łączą kogoś stosunki koleżeńskie, nie jest bezpośrednio nielegalne. Jednakże, może prowadzić do niesprawiedliwego traktowaniabraku przejrzystości w procesach rekrutacyjnych lub awansowych. W wielu przypadkach, etyka i zasady organizacji oraz przepisy prawa pracy nakazują unikać takich praktyk.

Warto podkreślić, że uczciwośćkompetencje i zasługi powinny być głównymi kryteriami przy przydzielaniu stanowisk i awansów. Kiedy kolesiostwo prowadzi do niesprawiedliwego faworyzowania, może to negatywnie wpłynąć na pracowników i ogólną atmosferę w miejscu pracy.

KONKLUZJA: skarga do Rektora

Pani pierwsza może mnie obrażać? Uważa, że może. 

Pani druga może mi nieuczciwie przerobić i zaniżyć ocenę? - Uważa, że może.

Pani trzecia uważa, że nie musi być obiektywna i uczciwa wobec studentki? - Uważa, że może.

"POLACY, NIC SIĘ NIE STAŁO."

Nie, otóż stało się. Ucierpiała moja godność własna i poczucie sprawiedliwości.

Co ja mogę w tej sytuacji? - Mogę napisać skargę do Rektora na tego typu działania. To co mnie wczoraj spotkało kwalifikuje się już jako znieważenie, a w przypadku przerabiania oceny to już jest fałszerstwo na moją szkodę. Fałszowanie dokumentu. Pani trzecia zaś odmówiła mi prawa do uczciwej, bezstronnej oceny moich prac. Całość działań podchodzi już pod mobbing. Niech Pan Rektor się nad tym pochyli i sprawę rozwiąże.

Na prawdę, nie spodziewałam się wczoraj takiego ataku na mnie i szykan.

Staram się być zawsze grzeczna, jestem zawsze kulturalna na uczelni. Nikomu nie ubliżam. Nikogo nie zaczepiam. Nie poniżam. Ale nie wystarczyło to. Trzeba było mnie nazwać "świrem" i zaniżyć ocenę za rysunki, a na koniec przyklepać ten stan przez trzecią panią. 

Tak nie będzie. Nie będę się takim nieprawościom przyglądać biernie.

I nieważne, czy przyznają się do błędów i mnie przeproszą, czy pójdą w zaparte, że nic się nie stało - zrobię co trzeba, by chronić moją godność osobistą i moje prawo do uczciwego i przyjaznego traktowania na Uczelni. 

Ja jestem z natury spokojna i grzeczna, pokojowa, kulturalna. Ale gdy ktoś mnie tak obelżywie i podle traktuje to rodzi się we mnie wielki opór i mój dawno zakopany toporek wojenny sam z ziemi wyłazi i domaga się radykalnego przeciwdziałania. Bo na zło i upodlenie nie można się godzić. Należy dusić tę nikczemność w zarodku.

Nikogo nie zaczepiałam. Nikogo nie obrażałam. Ja przyszłam na uczelnię tylko po to, by studiować, by rozwijać się, by miło spędzać czas, by poznać fajnych ludzi i zaprzyjaźnić się z nimi, a spotykam się z czymś takim... Dla mojej własnej higieny psychicznej muszę z tym zrobić porządek.



4 komentarze:

  1. Staram się być zawsze grzeczna, jestem zawsze kulturalna na uczelni. Nikomu nie ubliżam. Nikogo nie zaczepiam. Nie poniżam. Indianko jesteś po prostu ideałem!

    OdpowiedzUsuń
  2. To są poważne zarzuty. Nie wiadomo jak szkoła odpowie na twoje zażalenie. Nie boisz się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważne przestępstwa na moją szkodę to i poważne zarzuty.
      Nie boję się niczego. Nie pozwolę na to, by mnie tak traktowano, by mi robiono krzywdę.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!