piątek, 31 marca 2023

Nie zabijaj! Oddaj do adopcji!

Adopcja

Ważne:
– Kontakt z Ośrodkiem nie jest jednoznaczny z oddaniem dziecka do adopcji. Rozmowa
z pracownikami ośrodka pomoże podjąć przemyślaną decyzję.
– Mama decydująca się na oddanie dziecka do adopcji nie robi nic złego. Kierując się dobrem dziecka, nie porzuca go, lecz powierza je innym rodzicom na wychowanie.

W szpitalu
Zanim mama podejmie jakąkolwiek decyzję, może poprosić o rozmowę z pracownikiem socjalnym na terenie szpitala, który naświetli jej możliwości wsparcia i uzyskania pomocy. Jeśli jednak jej wolą będzie powierzenie opieki nad dzieckiem innej rodzinie, sporządza ona pisemną zgodę na pozostawienie dziecka, którą składa w szpitalu po porodzie. Decyzja
ta nie będzie przez nikogo oceniana. Ponieważ dziecko musi mieć wyrobiony akt urodzenia konieczne są dane rodziców lub gdy kobieta jest panną – jej dane. W tej sytuacji można wystąpić do Urzędu Stanu Cywilnego o nie meldowanie dziecka pod adresem matki.

Okno życia
W Polsce od kilku lat istnieją tzw. Okna Życia. Za każdą medialną informacją o pozostawieniu dziecka kryją się prawdziwi ludzie i ich dramatyczne historie. 

Dzieci adoptowane w normalnej procedurze po osiągnięciu pełnoletności mają możliwość wglądu do aktu urodzenia i sprawdzenia danych rodziców biologicznych. Mogą zdecydować o tym, czy chcą się z nimi spotkać. 

Natomiast dzieci pozostawione w Oknie Życia nie mają takiej możliwości. Sąd nadaje dziecku nową tożsamość, następnie trafia ono do adopcji.

 Zmiana tożsamości dziecka może mieć dla niego poważne konsekwencje w przyszłości.

Poznanie historii swojego życia jest prawem każdego człowieka.

Wiedza o własnych korzeniach jest również bardzo ważna dla rozwoju i poczucia szczęścia. Jeśli człowiek nie wie skąd pochodzi i kto jest jego przodkiem, może być mu trudno iść z odwagą przez życie i być szczęśliwym.

Dlatego to rozwiązanie w opinii wielu osób nie jest dobre. Jak podkreślają eksperci, pozostawienie dziecka w Oknie Życia często jest decyzją impulsywną, nie do końca przemyślaną. 

Zdarzało się, że matka po kilku dniach czy tygodniach chciała odzyskać dziecko. Teoretycznie sytuacja nie jest nieodwracalna, jednak w praktyce jest bardzo trudna. 

W takim przypadku konieczne jest przeprowadzenie badań genetycznych. Następnie to sąd decyduje co dalej będzie działo się z dzieckiem.

Nie ma dokładnych danych, ile matek wraca po dzieci zostawione w Oknach Życia. Wiadomo jednak, że ich sytuacja prawna jest o wiele bardziej skomplikowana niż tych kobiet, które przekazały dziecko do adopcji zaraz po porodzie, w szpitalu lub Ośrodku Adopcyjnym.

Kobieta ma wtedy sześć tygodni na zmianę decyzji. W przypadku mamy oddającej dziecko
do Okna Życia, decyzja z założenia jest nieodwołalna.

W kwestii Okien Życia nie chodzi wyłącznie o dzieci. Kobiety decydują się na taki krok prawdopodobnie dlatego, że same potrzebują wsparcia. Niestety, ze względu na całkowitą anonimowość tej procedury, trudno takiej mamie udzielić pomocy.

Co to jest tzw. adopcja blankietowa?

W sytuacji kiedy mama biologiczna decyduje się na oddanie dziecka do adopcji tuż po urodzeniu go, zazwyczaj mamy do czynienia z adopcją anonimową, tzw. blankietową. 

Oznacza to, że mama biologiczna, oddająca dziecko do adopcji nie zna i w przyszłości nie będzie znała danych osób adoptujących jej biologiczne dziecko.

Ostateczna zgoda mamy biologicznej na oddanie dziecka do adopcji nie może być wyrażona wcześniej niż po upływie 43 dni od urodzenia dziecka. 

Przed tym terminem, bez żadnych konsekwencji, pomimo wcześniejszej deklaracji, może zrezygnować z oddania dziecka do adopcji.

Jeszcze w ciąży

Decyzję o oddaniu dziecka do adopcji kobieta może podjąć jeszcze będąc w ciąży. Wówczas może zgłosić się do Ośrodka Adopcyjnego, gdzie wypełnia się wstępną deklarację woli o oddaniu dziecka do ośrodka pre-adopcyjnego  i wdrożenia procedury adopcji. 

Zazwyczaj osoby pracujące w Ośrodku Adopcyjnym przeprowadzają jeszcze rozmowę z mamą biologiczną dziecka, ustalając czy jej decyzja jest w pełni świadoma i dobrowolna. 

Ponadto, jeśli jest taka potrzeba, kierują ją do różnych instytucji pomocowych, które mogą wpłynąć na poprawienie jej sytuacji życiowej. Wówczas mama może zrezygnować z oddania dziecka do adopcji.

Zgoda w szpitalu

Pisemną zgodę na pozostawienie dziecka na oddziale szpitalnym można złożyć także w szpitalu po porodzie. Po otrzymaniu wypisu ze szpitala, kobieta powinna udać się do najbliższego Urzędu Stanu Cywilnego, ponieważ dziecko musi mieć wyrobiony akt urodzenia.  

Do tego potrzebny będzie dowód osobisty i akt małżeństwa, (jeśli mama jest mężatką) lub akt urodzenia, (jeśli jest panną). 

Gdy kobieta zdecydowana jest na oddanie dziecka, może poprosić w USC o nie meldowanie dziecka pod swoim adresem. 

Jeżeli rodzic nie pójdzie do USC, akt zostanie sporządzony z urzędu. Wówczas imię dla dziecka wybierze urzędnik stanu cywilnego.

Zgody na adopcję nie domniemuje się

Pozostawienie dziecka w szpitalu lub w Oknie Życia bez ważnego oświadczenia bardzo utrudni jego sytuację prawną. Dziecko zamiast szybko trafić do nowej rodziny, w której otrzyma tak potrzebną mu troskę i miłość będzie musiało nierzadko miesiącami czekać na zakończenie procedur urzędowych pozostając w rękach instytucji.

Dlatego w sytuacji gdy kobieta nie może sama podjąć się obowiązków rodzicielskich, adopcja uważana jest za najlepsze rozwiązanie dla nowonarodzonego dziecka.

Po upływie 6 tygodni

Po upływie 43 dni na wniosek matki (jeśli jest samotna) lub rodziców dokonuje się zrzeczenia praw rodzicielskich przed Sądem Rodzinnym. 

W przypadku, gdy dziecko pochodzi z małżeństwa lub zostało uznane przez ojca, wówczas na oddanie dziecka do adopcji zgodę muszą wyrazić obydwoje rodzice. 

Z kolei w przypadku, gdy kobieta nie pozostaje w związku małżeńskim i żaden mężczyzna nie uznał dziecka, zgodę wyraża tylko ona. 

Rodzice powinni udać się do sądu i wyrazić zgodę na przysposobienie.

Można umówić się osobiście z jakimkolwiek sędzią lub poprosić o to pracowników Ośrodka Adopcyjnego. W sądzie należy mieć ze sobą dowód osobisty oraz akt urodzenia dziecka. Wyrażenie zgody na adopcję dziecka nie może odbywać się pod przymusem. Mama dziecka musi być w pełni świadoma, co oznacza, że nie może być pod wpływem żadnych środków odurzających.

A co w sytuacji, kiedy kobieta nie podjęła decyzji o adopcji?

Po upływie 6 tygodni mama powinna podjąć decyzję powierzenia dziecka innej rodzinie. Jeśli jednak z jakiegoś powodu tego nie zrobi, a mimo to całkowicie zerwie kontakt z dzieckiem, wówczas sąd odbierze jej prawa rodzicielskie, a dziecko trafi do adopcji.

Natomiast jeśli mama osobiście nie może sprawować opieki nad dzieckiem, ale nie chce oddać go do adopcji (w tej sytuacji ma ograniczone prawa rodzicielskie), wówczas powinna mieć stały kontakt z dzieckiem, które w takiej sytuacji przebywa u rodziny zastępczej lub ośrodku pre-adopcyjnym (do 12 miesiąca życia dziecka), a później w innym ośrodku opiekuńczo – wychowawczym.

Telefon Wsparcia Rodziców

Jeśli Twoja sytuacja jest zupełnie przeciwna, bo chcesz zatrzymać dziecko, a masz wrażenie,  że niektóre osoby wywierają na Ciebie presję, możesz zadzwonić na specjalny Telefon Wsparcia Rodziców zagrożonych odebraniem dzieci.

http://mamaniejestsama.pl/niepelnoletnia-mama/adopcja/




 

niedziela, 26 marca 2023

Moszczenie gniazdka 🙂

Wczoraj skoczyłam na miasto zrobić zaopatrzenie do lodówki, a dzisiaj rozpakowałam kolejną partię moich rzeczy i poukładałam je na półkach. Ustawiłam sobie też stolik śniadaniowy w pokoju, bo mam daleko do kuchni i po schodach (boli chodzenie po schodach) w związku z czym postanowiłam jeść śniadania i kolacje w pokoju, tylko muszę sobie przywieźć czajnik elektryczny do pokoju, abym mogła sobie robić herbatę na miejscu bez męczenia się po schodach.
 
Dzisiaj też zjadłam obiad w pokoju, bo w kuchni nie ma stołu i jest jakaś taka niewygodna i nieprzyjemna, słabo oświetlona i zagracona. Jest mega niewygodnie chodzić z garnkiem po schodach, ale mam nadzieję, że to chwilowe, gdyż właściciel zapowiedział wstawienie stołu do kuchni w przyszłym tygodniu.
 
Dobrze, że przynajmniej łazienkę mam tuż obok pokoju. 
 
Łóżko w pokoju mam bardzo duże i wygodne. Idealne do spania i czytania. Pokój bardzo jasny - idealny do czytania i do uprawy moich roślin. Mam większe okno niż na starej stancji i długi parapet. 🙂
 
Mój pokoik jest świeżo odnowiony i wyposażony w nowoczesne meble. Tylko biurko jest trochę porysowane. Niektóre panele też mają rysy. Nie jest to widoczne. Ogólnie pokój sprawia schludne i estetyczne wrażenie. 
 
Moje przybory kuchenne i talerze oraz książki i rośliny dodatkowo wypełniają i zdobią pokój.
 
Wymościłam sobie tutaj przyjemne gniazdko. 🙂
Jeszcze mi zostało trochę rzeczy do wypakowania i zbędne kartony do wyrzucenia, ale to już w przyszłym tygodniu dokończę. Na nowej stancji już się z grubsza zadomowiłam. Od jutra trzeba się wziąć za naukę i inne zaległe sprawy. 😇

piątek, 24 marca 2023

Higiena snu i zdrowy styl życia

 
Zauważyłam, że w czasie sesji egzaminacyjnej byłam często wyczerpana oraz niewyspana. Będąc w takiej formie nie jestem w stanie przyswajać wiedzy. Muszę zadbać o moje samopoczucie - o to, aby wysypiać się do syta i być wypoczęta zarówno fizycznie jak i umysłowo oraz psychicznie.
 
Ważne jest także, aby zredukować do minimum lub najlepiej wykluczyć kontakty z trollami i hejterami oraz stalkerami, którzy wyprowadzają mnie z równowagi, którzy piszą do mnie niezwykle obraźliwe, wulgarne, obrzydliwe teksty oraz nakłaniają mnie do lub życzą mi śmierci, lub uporczywie dokuczają tygodniami.
 
Ostatnio udało mi się uwolnić z niezwykle toksycznej stancji. Dwoje najemców mi tam szczególnie dokuczało, a trzeci im sekundował.
 
Nazwijmy ich jakoś: szczególnie szkodliwy fałszywiec na tej stancji to Kurdupel. Na równi z nim mąci i knuje Grzmot. Wcześniej mieszkał tu jeszcze Żul, a jeszcze wcześniej sławetny Żyraf. Niedawno wprowadziła się Ruda Tłuściocha z zaburzeniami urojeniowymi. Wydaje jej się, że jej kundel to jej córka 😂
 
Ten trzeci czyli Żul wyprowadził się, a na swoje miejsce dał Rudą Tłuściochę, która w ledwo kilka dni dała się przekabacić na stronę dręczycieli i zaczęła mnie namolnie inwigilować, obrażać i napuszczać swojego faceta na mnie. 
 
Mając do czynienia z taką dokuczliwą sektą nie czułam się komfortowo. Grzmot i Kurdupel drażnili mnie podczas sesji egzaminacyjnej i przeszkadzali w nauce. Potem te ich dokuczanie stało się codziennością i zaczęło się zaostrzać.
 
Właściciel mieszkania poproszony o interwencję zamiast ich uspokoić podniósł mi czynsz o 100 procent, a wcześniej pozwolił sobie na agresywne klaśnięcie mi tuż przed moim nosem oraz na opowiastkę o tym, jak kobietę wywiózł do psychiatryka 😳 Odebrałam to jako pogróżkę.😡
 
Zatem nie było wyjścia - trzeba było się ewakuować od dwójki młodych stalkerów, starego psychopaty i tłustego urojeniowca.
 
Gdy wyprowadziłam się z tej patologicznej meliny od razu zrobiło mi się lekko na duszy. Mieszkam w nowym miejscu i jest mi dobrze. 
 
Od starego psychopaty muszę odzyskać moje pieniądze za nadpłacony czynsz i kaucję, bo od 14 marca 2023 nie mam tam dostępu do łazienki i pralki, a od 15 marca mieszkam na nowej stancji, więc typ musi pieniądze za pół marca zwrócić.
 
Pyszczy do mnie zamiast mi kasę oddawać, więc będzie wielka awantura.
Ale najważniejsze, że jestem bezpieczna, a nowi najemcy i właściciel są wobec mnie życzliwi.
 
***
 
Jestem przesądna. Okazało się, że ma to swój głębszy sens i umotywowanie - mianowicie odkryłam dzisiaj pewne zjawisko (które przeczuwałam już wcześniej), że demoniczne znaki oraz znaki i symbole śmierci mogą sprowadzić na człowieka duże nieszczęście.
 
 Faktycznie sprowadzają. Potwierdziła to pewna polska zakonnica, która opowiedziała o tym jak pewna dziewczyna praktykowała satanizm i wypisywała nocami na ulicach znaki demoniczne czym sprowadziła na siebie opętanie przez demona. 
 
W przypadku tej dziewczyny opętanie polegało na tym, że stała się napastliwa seksualnie wobec mężczyzn. Konkretnie łapała ich za przyrodzenie. 
 
Leczenie psychiatryczne nie pomogło i sam lekarz psychiatra zdecydował o tym, żeby wysłać ją do egzorcysty.
 
 Profesjonalny egzorcysta uwolnił ją od demona który ją opętał i dziewczyna wróciła do normy. Działo się to w Polsce w latach 90tych. 
 
Czemu o tym piszę? Ano dlatego, że JA czuję od pewnego czasu, że symbole śmierci, diabła itp. mogą ściągnąć nieszczęście i instynktownie  robi mi się gęsia skórka, gdy widzę ludzi oznaczonych takimi symbolami. Czuję, że przywołują bezwiednie zło. 😳

Facet zalega mi ze zwrotem kaucji 😡

Od połowy marca 2023 mieszkam na nowej stancji.
Zwolniłam starą stancję i ją wysprzątałam oraz umyłam. Na foto stara stancja. Właściciel starej stancji nie zwrócił mi nadpłaconego czynszu za połowę marca i nie zwrócił mi kaucji. W poniedziałek jak nie dostanę zwrotu pieniędzy składam zawiadomienie o wyłudzeniu pieniędzy. 
 
 

czwartek, 23 marca 2023

Facet nie chce mi zwrócić czynszu i kaucji

Facet u którego wynajmowałam pokój nie chce mi zwrócić nadpłaconego czynszu i kaucji 😡

wtorek, 21 marca 2023

Polscy żołnierze dostaną rozkaz walki na Ukrainie

Kto z was zaciągnął się do polskiej armii, a mimo to nie chce jechać na wojnę na Ukrainę radzę by natychmiast wystąpił z wojska, bo lada moment dostaną polscy żołnierze rozkaz wyjazdu na Ukrainę i walki z Rosjanami, a to nasi bracia Słowianie jako i Ukraińcy, a wojna nie jest nasza i po co się pchać między młot i kowadło i narażać się na śmierć lub kalectwo? 
 
Polska krew zbyt cenna jest by ją marnować na cudze konflikty, a w wojsku za odmowę wykonania rozkazu czeka kula w łeb. 😢
 
https://www.youtube.com/live/eYL55T3EO7k?feature=share

 

niedziela, 19 marca 2023

Gospodarna niedziela

Rano wykąpałam się na nowej stancji.
Rozpakowałam część mojego dobytku. Zjadłam śniadanie na świeżym powietrzu wygrzewając się w Słońcu, poustawiałam książki na regale, kwiaty na słonecznym parapecie.

Zaniosłam artykuły spożywcze do lodówki.
Wniosłam moje deski z których będę robić coś ładnego i pożytecznego (półkę, wieszak)  oraz mój nowiutki szpadel do prac ogrodowych (mam plan by gdzieś żyzną ziemię wykopać dla moich sadzonek).

Potem opadłam z sił i położyłam się.

Następnie wyruszyłam na Dajtki spakować resztę rzeczy. O zgrozo, jak się okazało po przybyciu na miejsce - zostawiłam tam moje artykuły spożywcze typu mąka, miód, makaron. To wszystko trzeba zabrać na nową stancję! Oraz oczywiście słoiki, butelki, kartony.

Zanim wyszłam z budynku nowej stancji, nowo poznany lokator coś jakby oświadczył mi się 😃 Trochę spanikowałam, bo lubię i przywykłam być wolna, ale postanowiłam błyskawicznie przeanalizować sprawę pod kątem astrologicznym. Ku mojemu zdziwieniu człowiek okazał się astrologicznie idealnie pasujący do mnie. 😊 Co za traf! Jest szansa na udany związek 😊 Ale co nagle to po diable. Ledwo co się poznaliśmy. Pana trzeba poznać lepiej.
Zobaczymy co będzie dalej 😃
Nowa stancja zapowiada się ciekawie 😊
Ptaki śpiewają. Słonko świeci. Pan jakby oświadczył mi się na schodach 😃
Idzie wiosna! 😊 Będzie fajnie 😊

Tymczasem złowroga sekta na Dajtkach egoistycznie pierze swoje ciuchy całą dobę, a mnie do łazienki nie wpuszcza. 😒
Nie mogę na te mordy bezczelne patrzeć. Mam nadzieję, że do jutra uporam się z tym opróżnianiem i porządkowaniem pokoju i już nie będę musiała tu przyjeżdżać.

Wykończona przeprowadzką

Jestem tak zmęczona tą przeprowadzką, że nie mam siły jechać na Dajtki dzisiaj. Spać mi się chce. Senna jestem.

Wreszcie kąpiel

Na nowej stancji wreszcie się porządnie umyłam. Kabina prysznicowa jest duża i nowoczesna, ładna. Przeszklona. Większa niż ta ciasna dziupla na Dajtkach. Łazienka jest słoneczna z dużym oknem, jasna w kolorystyce, przyjemna.

Od tygodnia nie mogę się umyć na Dajtkach, a tu na nowej stancji gdzie jestem teraz - nie miałam okazji, bo tylko zwoziłam swoje rzeczy i uciekałam po następne.

Dopiero dziś wzięłam gorący prysznic w pięknej łazience.

Wczoraj też poznałam troje starszych lokatorów. Są otwarci. Brzmią naturalnie i sympatycznie. Jeden z lokatorów pomógł mi wnieść moje rzeczy. ❤

Nie mogę się doczekać kiedy bezpowrotnie przetnę pępowinę z Dajtkami. Jeszcze tam muszę wrócić po resztkę moich rzeczy, a nie chce mi się. Wczoraj się strasznie zmęczyłam wynoszeniem mojego dobytku ze starej stancji i potem wnoszeniem do nowej. Byłam skonana i bym chciała odpocząć od tej przeprowadzki.

Bolą mnie stawy. Wczoraj było gorzej. Dziś po przespanej nocy i gorącej kąpieli czuję się lepiej. Nie chce mi się na Dajtki jechać. Jest niedziela. Chciałabym odpocząć, zrelaksować się. Porozmawiać z normalnymi ludźmi.

Stara stancja

Od 30 września mieszkałam na Dajtkach.
Od 15 marca mieszkam na nowej stancji.
Na starym adresie tylko pakuję i wynoszę moje rzeczy. Większość już wywiozłam.

Miałam na Dajtkach mieszkać do 1 lipca, ale się nie da. Nastawieni przez stalkerów z syfa młodzi najemcy okropnie dokuczają. Są nieznośni. Obrażają, prowokują, denerwują, dokuczają.

Wyrzucają moją żywność z lodówki, wywalili na klatkę schodową moje rośliny, złośliwie mi pakują naczynia do kartonu i stawiają pod drzwiami, facecik od początku marca znosi mi puste kartony pod drzwi i mówi abym się pakowała i wyprowadzała, wysyła do właściciela mieszkania szkalujące mnie i podszywające się pode mnie strony internetowe, szczuje właściciela na mnie.

Studentka weterynarii włożyła mi kubeł ze śmieciami do mojego wózka z książkami, a wcześniej to ona spakowała moje naczynia i przybory kuchenne do kartonu i ustawiła mi pod drzwiami.

Zarówno studentka weterynarii jak i facecik ubliżają mi od "starych bab". Nowa lokatorka wulgarnie wyzywa i napuszcza swojego faceta na mnie.

Codzienne chamstwo i agresja tych ludzi jest nie do wytrzymania.

We wtorek 14 marca zmienili zamek do łazienki i zamknęli ją na klucz. Od 14 marca 2023 nie mogę się umyć ani nic sobie uprać.

Właściciel proszony o interwencję w sprawie zachowania młodocianych najemców podniósł mi czynsz z 650 zł na 1300 złotych.

Okropni ludzie, okropne zachowania. Zastanawiam się na kim się będą wyżywać, gdy mnie tam nie będzie, bo najwyraźniej im się to znęcanie spodobało.

Tak czy inaczej nie było wyjścia i warunków do nauki ani życia i byłam zmuszona opuścić to wrogie miejsce w trakcie II semestru. Dodam, że gdy uczyłam się do egzaminów to ta dwójka najemców (studentka wet i facecik) uporczywie mi przeszkadzała wypisując do mnie irytujące brednie co mi utrudniało naukę.

Ja potrzebuję spokojne, niekonfliktowe miejsce najchętniej wśród normalnych, przyjaznych ludzi. Chyba takie znalazłam. Miejsce w fajnej okolicy. Okolica rokuje dobrze, dobrze mi się tu oddycha. Tak lekko. Uspokaja mnie to miejsce. Relaksuje.

Większość moich rzeczy ze starej stancji już wywiozłam. Wpadnę na Dajtki wynieść resztę i wysprzątać pokój, wc i moje półki w lodówce.

Właściciel musi mi oddać pieniądze za nadpłacony z góry czynsz i kaucję.

Jeszcze chwila i moja pierwsza stancja w Olsztynie stanie się zamkniętym rozdziałem, a ja odetchnę z ulgą, że już tam nie mieszkam i nie mam nic wspólnego z tym miejscem.

środa, 15 marca 2023

Ostrzegałem przed KRACHEM i się zaczyna

https://www.youtube.com/live/HAdzjGawqR0?feature=share

Dzieje się to Poza Naszą Świadomością

https://www.youtube.com/live/cX67M6VtdiU?feature=share

poniedziałek, 13 marca 2023

Pożyteczne informacje na technologii

Praktycznie z każdych zajęć technologii informacyjnych wynoszę coś przydatnego. Dobrze siedzieć w pierwszej ławce i móc na bieżąco zadawać pytania. Dzięki temu działa mi na laptopie uczelniany internet i mam licencyjny Microsoft uczelniany zainstalowany i działający na komputerze. Także mam wejście do lexa wprost z mojego laptopa. Teraz będę mogła ćwiczyć użytkowanie Microsoft Office w trybie offline. Dzisiaj na lekcji ćwiczyliśmy różne opcje edytowania tekstu. Przyda mi się to do pisania ładnych prac zaliczeniowych. :)

czwartek, 9 marca 2023

Akcesoria kuchenne

Do chwytania żeliwnych naczyń są niezbędne odpowiednio grube uchwyty, aby się nie poparzyć. 😊

Białe miseczki surówkowe

Kupiłam sobie miseczki surówkowe, bo brakowało mi czegoś na surówkę. 😊

Śliczna filiżanka z cukierniczką

Filiżanka miała być większa, ale i z takiej się można napić. 😊 Do filiżanki dopasowałam sobie cukierniczkę w podobnym kolorze.

Mój talerz i miseczki wiosenne

Z wiosną nastał czas na nowe naczynia śniadaniowe w wiosennych barwach 😊
Trzeba było też wynagrodzić się za trudy pierwszego przeżytego semestru.

sobota, 4 marca 2023

Małe porządki marcowe

Nadszedł czas na małe porządki wiosenne. Muszę przemeblować pokój i wynieść z niego nadmiar rzeczy, bo zrobiło się ciasno. Pół tony książek już odwiozłam moim studenckim wózkiem do biblioteki uczelnianej, ale drugie tyle tu stoi poukładane w wieżowce. Można uznać, że to już wiosenne porządki, bo ptaki śpiewają i zrobiło się ciepło ostatnio, choć dzisiaj znowu śnieg..., ale jednak śpiewane było :)

Mdli mnie

... i nic mi się nie chce. O mały włos przegapiłam zajęcia na prawie. 😞

Dzisiaj czytam prawo rzymskie 🙂

Uwielbiam takie opasłe tomy w twardych okładkach 🙂
Trzeba czytać od początku drugiego semestru, bo przed egzaminami to jest ciężko opanować ogrom materiału w kilka dni - po prostu nie da się 🙂

Moje śniadanko marcowe 😋

Trzeba smacznie zacząć nowy semestr 🙂😋

czwartek, 2 marca 2023

Terapia słoneczna

Wszyscy niezaszczepieni wychodzimy na Słońce i podnosimy naszą naturalną odporność!

środa, 1 marca 2023

Boli głowa

Boli mnie głowa, stawy i ogólnie źle się czuję.
Odpocznę sobie dzisiaj.