Szczególnie bolesne są przejścia z galopu do kłusa, prawda? No cóż... Są konie, na których nie sposób się obić. Moje przytłuste koniki polskie, wierz mi, są jak kanapy. Sposoby na nieobijanie się:
• zmiana konia z wykłębionego na takiego o "płaskim" kłębie
• używanie czapraka, a najlepiej padu ujeżdżeniowego
• zakup "siodła" do jazdy na oklep (specjalnej podkładki)
• bardziej statyczna jazda
Dodatkowo przypominam, że założenie koronkowej bielizny jest praktycznie samobójstwem.
Niezbyt. Nie bez przyczyny jeździmy w siodle i w siodle jeżdżą nawet najwybitniejsi jeźdźcy. Nie chodzi tu tylko o wygodę jeźdźca! Bez siodła ciężar jeźdźca rozkłada się na bardzo niewielkiej powierzchni. Innymi słowy "wbijamy" się koniowi w grzbiet. Po drugie, częściej tracimy równowagę, co jest dla konia niewygodne i nieprzyjemne. Po trzecie, większość jeźdźców słabiej jeździ na oklep i po prostu obijamy koniowi grzbiet naszym podskakiwaniem, zsuwaniem się. Dlatego nauka jazdy na oklep, według mnie, powinna przebiegać powoli — z szacunku dla grzbietu konia.
Jeśli przez dosiad rozumiemy tylko "sposób siedzenia na koniu" to raczej nie. Jeśli do definicji dodamy także "równowagę" to tak. Z pewnością po lekcjach jazdy na oklep będziesz siedzieć swobodniej w siodle, a Twoje umiejętności jazdy podskoczą. Najpewniej nowo nabyta umiejętność poprawi Twoją koordynację, która pewnie wpłynie na dosiad.
Jeździmy tak samo jak w siodle bez strzemion. Zachowujemy te same zasady jazdy. To co się zmienia to czasem konieczność mocniejszego odchylenia się do tyłu i powtarzanie sobie — nie spinaj się, rozluźnij się...
Jeśli do tej pory jeździłaś w siodle, to tak, łatwiej jest spaść. Jednak nikt nie rzuci cię od razu na głęboką wodę — lekcja jazdy na oklep musi tak przebiegać, by do upadku nie doszło :)
Jeździmy na spokojnych koniach. Gdy tracimy równowagę tak, że zaraz spadniemy, zaprzestajemy wykonywać ćwiczenie, trochę obniżamy trudność ćwiczenia. Np. jeśli ciągle spadasz w galopie to — na litość boską! — nie galopuj. Instruktor powinien zastanowić się nad ćwiczeniami i przebiegiem lekcji tak, abyś robiła postępy bez upadków.
Tak samo jak każda inna lekcja jazdy, z tym, że na trochę niższym poziomie. Tzn. jeśli na jeździe w siodle zaczęłaś samodzielnie galopować dwie lekcje temu, to na oklep samodzielny galop raczej się nie pojawi. Wykonasz za to dużo ćwiczeń na równowagę. Przypomnisz sobie kładzenie się na koniu, młynek, wyrzuty i wymachy. Pewnie też będziesz robić dużo serpentyn, wężyków, kół.
Nie polecam wskakiwania na konia, jeśli nie jesteś w tym dobra — po co konia męczyć naszym obijaniem się o niego? Lepiej użyj schodków, krzesła lub innego podestu po którym zwyczajnie wsiadasz na konia. Jeśli nie ma niczego w pobliżu, poproś drugą osobę o pomoc. Dwa najpopularniejsze sposoby wsiadania z pomocą drugiej osoby to:
• Po kolanie — jeśli Kon jest niewielki, niech pomocnik uklęknie, a Ty użyj jego kolana jako podestu (uwaga — obserwujcie konia, czy nie jest zaniepokojony)
• Wrzut — pomocnik chwyta cię za lewą stopę, na trzy wybijasz się z ziemi, a dodatkowo jesteś podrzucona do góry.
Jeżdżąc na oklep musimy się pogodzić z tym, że będziemy bardzo brudne od konia. Będziemy mieć od niego... zaklejki. Jeśli to lato, to przesiąkniemy potem konia, jeśli okres linienia — będziemy mieć dywan na pupie. Dlatego ubierzmy się w to, czego nam raczej nie żal. Ciekawostka — na oklep można spróbować jeździć w krótkich spodenkach. Zwykle nie dojdzie do obtarć. Pomimo braku strzemion, zakładamy sztyblety — chronią one nas przed i po jeździe. Nadepnięcia na nogi zaopatrzone w sandały szybko oduczają noszenia sandałów i klapek przy koniach.
Czasem jeźdźcom zaawansowanym wprowadza się skoki bez siodła. Nie są one szczególnie trudne, jeśli koń miękko skacze, z wyczuciem, prawidłowym wybiciem. Gorzej, jeśli skok jest nietypowy — wtedy skoki bez siodła okazują się nieprzyjemne i niebezpieczne. Poza tym pamiętajmy o końskich grzbietach i tym, jak bardzo narażone są na niewygodę związaną z naszą fanaberią skoków na oklep.
Wykonuje się takie ćwiczenia, jednak jest to raczej sztuka dla sztuki. Częściej wykonujemy półsiad — np. jadąc po pochyłościach.
http://www.konnacafe.pl/starakonna/oklep.html