O ile Indiana krnąbrna jest i nie chce jechać pod jeźdźcem, o tyle Dakota coraz piękniej chodzi, a nawet galopuje.
Wczoraj wieczorem Indianka zachęciła Francuzeczkę, by spróbowała na Dakocie pojechać na oklep, skoro ona taka wygodna bez siodła.
Francuzeczka wsiadła na Dakotę ubraną tylko w kantar i linkę.
Klacz pięknie chodziła za Indianką po łące, jak na uwiązie. Potem Francuzeczka podjechała na podwórko. Pozostałe konie dały dyla z podwórka na łąkę.
A Dakota za nimi. Pogalopowała hektary, unosząc na sobie lekką Francuzeczkę. W sumie przejechały gdzieś z pół kilometra.
Francuzeczka zadowolona. Podsumowała, że Dakota jest bardzo wygodna do jazdy na oklep i że mogłaby na niej tak jeździć godzinami.
Klacz pięknie chodziła za Indianką po łące, jak na uwiązie. Potem Francuzeczka podjechała na podwórko. Pozostałe konie dały dyla z podwórka na łąkę.
A Dakota za nimi. Pogalopowała hektary, unosząc na sobie lekką Francuzeczkę. W sumie przejechały gdzieś z pół kilometra.
Francuzeczka zadowolona. Podsumowała, że Dakota jest bardzo wygodna do jazdy na oklep i że mogłaby na niej tak jeździć godzinami.
Po jeździe Indianka i Francuzeczka poszły na spacer porobić zdjęcia przepięknej okolicy. Francuzeczka niebawem wyjeżdża i chce pamiątkowe fotki z wakacji w Polsce na Mazurach Garbatych.
Jeszcze za wcześnie, by wyjechać na drogi publiczne, ale warto zaznajomić się z zasadami poruszania się konno po drogach publicznych: