Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postkomuna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą postkomuna. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 marca 2022

Milicja w Rosji i policja w Polsce - to samo chamskie, przemocowe podejście do obywateli

W Rosji tłuką ludzi za protesty przeciwko wojnie na Ukrainie, a w Polsce tłuką ludzi za protesty przeciwko covidiozie i lockdownom oraz za protesty przeciwko grabieży majątku.

Polska jeszcze nie wyrosła z komuny, skoro policjant ma prawo tłuc obywatela, a obywatel za to, że się broni - idzie siedzieć. Toż to komuna w czystej swej postaci!

Indianka porównująca

środa, 18 maja 2016

Mordercy w mundurach część III




PILNE! POLICJA ZAMORDOWAŁA 25-LATKA? LUDZIEWYCHODZĄ NA ULICE! ZAMIESZKI WE WROCŁAWIU!


Nie milkną echa po brutalnym zatrzymaniu i przesłuchaniu 25-letniego Igora S. Chłopak został w niedzielę rano zatrzymany, po czym przewieziony na komisariat policji, by zostać przesłuchany. W skutek tego "przesłuchania" zmarł. Rodzina oskarża policję o morderstwo.
O co chodzi? Wersja policji:
Igor S. został w niedzielę rano zatrzymany przez wrocławską policję, ponoć był podobny do poszukiwanego przestępcy. Po zatrzymaniu 25-latek nie chciał się wylegitymować i był bardzo agresywny, został spacyfikowany i przewieziony na komisariat w celu przesłuchania. W celi miał zachowywać się agresywnie, atakował policjantów, którzy w obronie własnej musieli użyć paralizatora, chłopak zmarł.
Wersja rodziny i znajomych Igora: 
Rodzina nie wierzy w wersję policji, uważa, że policjanci przekroczyli uprawnienia i i środki przymusu, co bezpośrednio spowodowało zgon chłopaka.
„Połamany nos, liczne krwiaki, prawie wydłubane oko i ślady po duszeniu na szyi”. Jak przekonuje rodzina jest to niezbity dowód na kłamstwa policji, która twierdzi, że 25-latek zmarł po użyciu paralizatora. Na dowód przekroczenia uprawnień publikują zdjęcie 25-latka.
Zapowiadają protesty:
"EDYCJA: DZISIAJ O GODZINIE 18:00 KOLEJNY PROTEST POD KOMISARIATEM NA UL. TRZEMESKIEJ WE WROCŁAWIU.
ZACHĘCAMY WSZYSTKICH DO PRZYBYCIA I ZACHĘCANIA ZNAJOMYCH.
CZY TAK WYGLĄDA KTOŚ KTO ZGINĄŁ OD PARALIZATORA?
IGOR MIAŁ POŁAMANY NOS, LICZNE KRWIAKI, PRAWIE WYDLUBANE OKO I ŚLADY NA SZYI PO DUSZENIU!
PRZECIEŻ TO JEST JAKAS KPINA!
NIE MOŻEMY TEGO TAK ZOSTAWIĆ!
TAK DZIAŁA POLICJA W POLSCE.
UDOSTĘPNIAJCIE WSZĘDZIE GDZIE SIĘ DA.
PRAWDA MUSI WYJŚĆ NA JAW!"
wRealu24.pl


poniedziałek, 14 marca 2016

Powrót z centrum megalomanii

Indianka wyjeżdżając rano rowerem napotkała przymrozek.
Gdy wracała - była już zima. Na drogach śnieg. Walił w twarz mokrymi, zimnymi płatkami.

Była na 3 posiedzeniach Sądu.
Znów zderzyła się z absurdalnymi werdyktami.

Według Sądu:
1. Znęcanie się nad klaczą przez brata policjanta jest w porządku.
2. Rozwalenie drzwi do jej domu przez dwójkę funkcjonariuszy policji - jest w porządku.

Indianka zastanawia się, jaką etyką posługuje się sędzia.
Chrześcijańską - na pewno nie.
Starorzymską - na pewno nie.
Może Talmud każe krzywdzić maluczkich w imię chronienia dup panów i władców z układu zamkniętego oraz ich rodzin?

Na uwagę zasługuje też specjalne zaangażowanie młodego prokuratora. Był na obu posiedzeniach i wnioskował o nie wszczynanie dochodzeń w obu sprawach. Baaardzo się starał. Po kilka razy przemawiał. Nie odpuszczał, gdy Indianka wnosiła oczywiste zarzuty i wytykała opieszałość i niechęć w podejmowaniu czynności dochodzeniowych przez policję oraz błędy i niedociągnięcia w pracy policjantów opornie i na odpierdol zajmujących się tymi sprawami.
Jest młody i jeszcze ma w sobie resztki przyzwoitości, bo zwieszał głowę ze wstydem, gdy Indianka mówiła o tym, że policja źle pracuje i podawała przykłady. Prokurator dobrze wie, że to prawda. Ale by funkcjonować w tym środowisku, musi je asekurować.

Sąd zignorował materiał dowodowy, nie był ciekawy jego poszerzania i orzekł jak wyżej.
Niesprawiedliwości stało się zadość.

Trzecia sprawa się nie odbyła, bo sędzina udała się na zlot sędziów.
Pewnie szykują się do dużej demonstracji KODaków.
A może i do obalenia pierwszego, prawdziwie demokratycznego rządu Polski?

W sprawie o znęcanie się brata policjanta nad klaczą Indianki,
adwokat wyznaczony z urzędu przyszedł kompletnie nieprzygotowany. Nawet do akt nie zajrzał. Za 20 minut posiedzenia zainkasował 180 zł z budżetu państwa. Wychodzl ok. 400 zł za godzinę jałowej obecności.
Sędzia za miesiąc w ten sposób rozpatrywanych spraw inkasuje po 6000 zł.
Prokurator za uwalanie spraw też bierze niemałe pieniądze.
To jest postkomunistyczna nomenklatura. Potomkowie komunistycznych sędziów, prokuratorów i adwokatów, którzy za reżimu komuny wsadzali do więzień i skazywali na śmierć niewinnych ludzi. Oni nie są po to, by strzec sprawiedliwości, lecz po to, by chronić stary układ i jego przywileje. Żaden policjant nie wlepi mandatu sędzi za jazdę po pijaku i żaden sędzia nie skaże policjanta za przestępstwo. To jest zdemoralizowane środowisko, które wzajemnie się asekuruje kosztem biednych obywateli. Żyją jak pączki w maśle, z wyższością i lekceważeniem spoglądając na zwykłych obywateli, którym swoimi niesprawiedliwymi wyrokami rujnują życie.

W sprawie o rozwalenie drzwi przez dwójkę policjantów,
adwokatka z urzędu wypięła się i nie przyszła.
Wcześniej w innej sprawie Indianki z matką policjanta,
zamiast bronić Indiankę przed Sądem - próbowała ją urobić, by się Indianka zgodziła na krzywdzący wyrok w sprawie o wykroczenie, którego nie popełniła. Indianka jednak nie zgadzając się na niesprawiedliwy, stronniczy wyrok, napisała swoją apelację czym rozwścieczyła adwokatkę. Swoją apelację wysłała do Sądu oraz adwokatce do wglądu.

Adwokatka nie mając wyboru, też napisała apelację, ale odmówiła Indiance wysłania jej do wglądu. Gdy Indianka upomniała się czterokrotnie o tę adwokacką apelację - obrażona adwokatka zrezygnowała z prowadzenia wszystkich spraw Indianki.

Tacy ludzie pracują w wymiarze niesprawiedliwości i trzepią grubą kasę.

Po co państwo ich utrzymuje z podatków normalnych ludzi?

Powinien być nadzór nad pracą polskiego wymiaru niesprawiedliwości, tak, by ci prawnicy nie czuli się jak stojący ponad prawem bogowie i wykonywali swój zawód zgodnie z prawem i etyką chrześcijańską.

Trzeba wymienić ekipy. Obecne nie są gwarantem przestrzegania prawa w Polsce. Krzywdzą ludzi wyrokami oderwanymi od prawa i rzeczywistości oraz etyki. Ogłupiają absurdalnymi uzasadnieniami swoich niesprawiedliwych wyroków.

Kolejny przykład bezprawia policyjnego, tym razem z Pomorza:

http://www.pomorska.pl/wiadomosci/grudziadz/a/podniesli-reke-na-prywatna-ziemie-rolnika-wjechali-maszynami-z-ochrona-uzbrojona-w-pistolety,9591458/

Do kogo ma się zwrócić rolnik polski o pomoc?
Może do wojska polskiego, skoro policja działa na szkodę właściciela ziemi?