Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NWO. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą NWO. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Wirus jest polityczny



"Wirus jest polityczny, więc wirus tak szybko nie minie, bo służy innemu celowi, o którym się niebawem dowiecie."

Jak sądzicie, co jasnowidz miał na myśli? 



Kiedy koronawirus minie? - przeczytał jasnowidz. - Jeżeli obserwowaliście, tam jest taka wypowiedź moja. Kiedy się zaczęła pandemia, zatytułowałem to tak, że kilka razy te same literki pisałem: KORONAWIRUS. Wtedy kiedy dużo ludzi się zlękło, kiedy zrobiono panikę, ja powiedziałem, żeby nie dać się zastraszyć, że patrząc na statystyki, coś jest nielogicznego w tym wszystkim. Oczywiście, to było trochę zbesztane przez wielu ludzi, którzy ulegli temu strachowi. Nie dziwię się im. Ale ja chyba przez dwie czy trzy audycje mówiłem, że zaczyna się pewien nonsens. Dzisiaj większość z was widzi, że to jest nonsens - nawet osoby, z którymi nie szło porozmawiać w innej kategorii jak tylko takiej, że trzeba się bać koronawirusa, bo byli tym zaślepieni. Dzisiaj sami zaczepiają mnie i mówią: "Słuchaj, stary. Co się dzieje? O co tu chodzi?". 

Jackowski wyraźnie w ten sposób podkreślił, że w jego przekonaniu nie sam wirus jest problemem, lecz wywołany przez niego strach. Według niego spora część społeczeństwa dostrzega teraz, że obawy były przesadzone. Co powiedział na temat tego, kiedy pandemia się skończy? Jego sugestia wybrzmiała dosyć wymownie.  


https://www.chillizet.pl/Styl-zycia/Horoskop/Wrozby-i-przepowiednie/Krzysztof-Jackowski-przepowiada-kiedy-minie-koronawirus-Jego-slowa-sa-niepokojace-25777?utm_source=chillizet&utm_medium=webpush

piątek, 13 maja 2016

Pakt z Szatanem! :(((

Uwaga na poważne zagrożenie ze strony korporacji z USA.
Grozi nam totalne zdławienie wolności i demokracji.
Korporacje chcą przejąć władze w Europie, w tym w Polsce.
Będą nam Polakom narzucać trującą żywność i leki.
Będą karać rolników za wyrób i sprzedaż zdrowej żywności i ziół.
Zadłużą potwornie Polskę.
Właściwie to już miało i ma miejsce, ale skala tego się znacznie nasili.


Negocjacje porozumienia TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji) między USA i UE mogą skończyć się spektakularnym fiaskiem. Przecieki pokazują, że Amerykanie twardo domagają się od Europejczyków rzeczy praktycznie nie do zaakceptowania. Wobec uporu USA i rosnącego sprzeciwu opinii publicznej politycy francuscy, niemieccy i polscy już się zaczęli odcinać od TTIP. Nikt nie ma ochoty tłumaczyć się swoim wyborcom z mętnego układu w okresie politycznej zawieruchy
Gdy nad Berlinem zaszło słońce, budynek niemieckiego parlamentu rozświetliły setki wiązek światła. Fasada pokryła się literami, które ułożyły się w prawniczą nowomowę. Nad nimi, na frontonie, wyświetlono slogan: „demokracja wymaga transparentności”.
Był poniedziałek, 2 maja. Oto znaczna część prawdopodobnie najpilniej strzeżonej umowy międzynarodowej, nazywanej „gospodarczym NATO”, stała się dostępna dla wszystkich. Szczegóły negocjacji TTIP, porozumienia znoszącego lub redukującego cła i bariery handlowe między USA i UE, miały pozostać tajemnicą na długo. Gdzieś nastąpił jednak przeciek, a do tajnych dokumentów dotarł holenderski Greenpeace. Poza slajdami na fasadzie Bundestagu, organizacja zorganizowała przy Bramie Brandenburskiej pokój z przezroczystymi ścianami, w którym można się zapoznać z 248-stronicowym plikiem. Trafił on też do sieci. Zawiera dwie trzecie obecnej wersji umowy oraz stanowiska obu stron negocjujących pomiędzy dwunastą i trzynastą rundą negocjacyjną, która zakończyła się w piątek 29 kwietnia.
Jeszcze wtedy szczegóły TTIP były dostępne garstce osób. Przez długie miesiące nawet przedstawiciele niemieckiego rządu mogli zapoznawać się ze stanowiskami obu stron tylko w amerykańskiej ambasadzie w Berlinie. I to wyłącznie przez dwa dni w tygodniu między 10 - 12 rano. Musieli zostawiać swoje telefony przed wejściem i nie wolno im było robić kopii. Dopiero niedawno pod naciskiem opinii publicznej niemieckiemu rządowi udało się wynegocjować z Amerykanami dostęp do dokumentów dla parlamentarzystów. W udostępnionej tylko wybranym sali w resorcie gospodarki wywieszono instrukcję: wejdź, przeczytaj, nic nie mów. Wcześniej na podobnych zasadach dostęp uzyskali europosłowie i deputowani do amerykańskiego Kongresu.

 „Te dokumenty potwierdzają to, co od dawna mówiliśmy: TTIP sprawi, że korporacje znajdą się w centrum procesów decyzyjnych ze szkodą dla środowiska i zdrowia publicznego” – stwierdził w oświadczeniu Jorgo Riss dyrektor Greenpeace EU. „Wiedzieliśmy, że stanowisko UE było złe, a teraz widzimy, że stanowisko USA jest nawet jeszcze gorsze. Kompromis między nimi byłby nie do zaakceptowania”.
Zarzuty zdecydowanie odrzuciła unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmström. „To normalne, że są obszary, w których UE i USA chcą osiągnąć różne cele. To nie oznacza, że obie strony spotkają się w połowie drogi. W tych obszarach, w których jesteśmy od siebie zbyt daleko w negocjacjach, po prostu nie dojdziemy do porozumienia. W tym sensie wiele dzisiejszych alarmujących nagłówków to burza w szklance wody” – napisała na blogu. „Nie należę do tych, którzy obniżają normy” – dodała. W podobnym tonie wypowiedział się też główny negocjator UE – Ignacio Garcia Bercero. Problem w tym, że z opublikowanych dokumentów wyłania się inny obraz.




CO MÓWIĄ PRZECIEKI?

Z dokumentów wynika między innymi, że Amerykanie grozili, że nie ułatwią eksportu produktów przemysłu samochodowego z UE do USA, chcąc zmusić Europejczyków do odpuszczenia w kwestii amerykańskich produktów rolnych. Waszyngton krytykował tzw. zasadę ostrożności, która chroni Europę przed potencjalnie niebezpiecznymi wyrobami zza oceanu. Mimo że Komisja Europejska (KE) publicznie obiecała jej bronić, z tekstu została wymazana. USA nie zgodziły się też na proponowaną reformę pożądanego przez Amerykanów systemu arbitrażu ISDS (Investor-State Dispute Settlement), który wzmacnia pozycję inwestorów w sporach z państwami. Publicznie unijni urzędnicy zapewniali, że zaciekle walczą o prawo UE do stworzenia nowego systemu, ale tajna notatka nawet o nim nie wspomina. Wreszcie, Amerykanie naciskali, aby biznes brał udział w procesie legislacyjnym już na najwcześniejszych jego etapach.
http://www.forbes.pl/ttip-umowa-handlowa-ue-usa-nie-zostanie-podpisana-,artykuly,204628,1,1.html