Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fundacje ekoterrorystyczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fundacje ekoterrorystyczne. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 10 marca 2022

Dzisiaj będzie pisana odpowiedź na apelację fundacji Molosy Adopcje

Nadszedł czas, by się pochylić nad sprawami sądowymi. Niezadowolona z przegranej sprawy sądowej w sprawie koni Elżbieta Kozłowska reprezentująca fundację Molosy Adopcje, wniosła za pośrednictwem swojego pełnomocnika adwokata Pawła Malec-Lewandowskiego apelację.

W swojej apelacji domaga się przede wszystkim forsy. Między innymi domaga się aż 50.000 złotych nawiązki. Czyli tak jak mówiłam i wielokrotnie podkreślałam - dla forsy kradnie zwierzęta właścicielskie - bo na tym zarabia. Jej rzeczywista działalność nie ma nic wspólnego z ratowaniem zwierząt.

Drugie niezwykle kontrowersyjne żądanie tej terrorystycznej organizacji to żądanie zamknięcia hodowczyni w zakładzie psychiatrycznym. Czy jeszcze ktoś ma wątpliwości, co to za ziółko, ta Elżbieta Kozłowska?

Z poważaniem,
Hodowczyni Izabella Redlarska

sobota, 27 czerwca 2020

Ardanowski powołał pełnomocnika ds. praw zwierząt.



Ardanowski powołał pełnomocnika ds. praw zwierząt. Teraz zacznie się nagonka skurwiałych terrorystów. 




Pełnomocnik ministra rolnictwa do spraw ochrony zwierząt będzie pracować nad świadomością ws. zwierząt, ale i przeglądać prawo, które teraz jest bezprawiem, bo pozwala zabierać zwierzęta” - tłumaczył w piątek minister Ardanowski, powołując Wojciecha Kurkowskiego na pełnomocnika ds. praw zwierząt
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powołał w piątek 26 czerwca pełnomocnika ds. praw zwierząt. To Wojciech Albert Kurkowski. Na stronie internetowej resortu rolnictwa informacje o nim są zdawkowe: „miłośnik zwierząt, międzynarodowy sędzia felinologiczny [w konkursach kotów rasowych – red.], wiceprezes World Cat Federation”. (Więcej o dorobku nowego pełnomocnika dalej).
Jak czytamy na resortowej stronie, do zadań Kurkowskiego będzie należało m.in. opiniowanie projektów aktów prawnych dotyczących ochrony oraz dobrostanu zwierząt, analiza i ocena funkcjonujących w tym obszarze przepisów. Ma również rozpoznawać problemy w tym temacie i składać propozycje ich rozwiązań, a także promować pozytywne zachowania wobec zwierząt.
„Do zadań pełnomocnika należy także współpraca z organizacjami społecznymi, z organizacjami zrzeszającymi rolników i hodowców zwierząt oraz z jednostkami samorządu terytorialnego” .
Minister Ardanowski jeszcze 25 czerwca zapowiadał, że pełnomocnika ds. praw zwierząt powoła w ciągu kilku najbliższych dni. Jednak w piątek 26 czerwca rano w radiu „Siódma 9” ogłosił, że powoła go tego samego dnia.
Wtedy jeszcze nie podał jego nazwiska. Zaznaczył tylko, że to „człowiek, który znakomicie zna warunki, w jakich powinny być utrzymywane zwierzęta, zarówno gospodarskie, jak i towarzyszące” i „jest wielkim miłośnikiem zwierząt” oraz „jest znany w środowisku”, choć nie powiedział w jakim. Nie jest też związany z Ministerstwem Rolnictwa.
„Zwierzęta muszą żyć w dobrych warunkach. Oczywiście, człowiek jest panem stworzenia, ale zwierzęta nie mogą cierpieć. Muszą być w warunkach, które odpowiadają ich potrzebom. Będzie on pracować nad świadomością ws. zwierząt, ale i przeglądać prawo, które teraz jest bezprawiem, bo pozwala zabierać zwierzęta” – tłumaczył. Dzień wcześniej powiedział, że jego rolą ma być przygotowanie nowej ustawy o ochronie zwierząt.
Ten bezprawny przepis, który pozwala zabierać zwierzęta to art. 7.3 ustawy o ochronie zwierząt. Zezwala on organizacjom prozwierzęcym na odbiór idealnie zadbanych zwierząt i przetrzymywanie ich w nieskończoność, głodzenie i oddawanie do rzeźni oraz czerpanie z tego tytułu korzyści finansowych. 
Czy w takim razie jednym z głównych zadań pełnomocnika będzie pomoc ministrowi Ardanowskiemu w wykreśleniu z ustawy przepisu, który w przeszłości wiele razy powodował bezwzględne plądrowanie gospodarstw i pozbawianie zrabowanych zwierząt życia? Miejmy nadzieję!  
Obawiam się jednak, że to być może tylko zabieg wyborczy mający odwrócić uwagę od faktu tego, że obecnie urzędujący prezydent zatwierdził plądrowanie gospodarstw w roku 2018 podpisując zmiany do ustawy o ochronie zwierząt umożliwiające wywożenie zwierząt gospodarskich bez zgody właścicieli i bez powodu, wyłącznie na podstawie widzimisię czerpiących finansowe korzyści z tego procederu fundacji pseudo prozwierzęcych.

Izabella Redlarska
Rzecznik Praw Hodowcy

piątek, 19 lipca 2019

Wniosek o przywrócenie stanu rejestracji bydła

W związku z tym, iż otrzymałam pisemne pełnomocnitwo od Pana Pawła Skorupy, wznawiam moją pomoc dla niego w jego sprawie. Chodzi o odzyskanie krów rolnika, dla rolnika, czyli jedynego prawowitego właściciela stada 186 krów. Krowy zostały zagarnięte przez urzędników i fundacja ekoterrorystyczna ostrzy sobie na stado zęby.

Izabella INDIANKA Redlarska

W dniu 2019-07-19 15:33:42 użytkownik Izabella Redlarska napisała:
Szanowny Pan
Maciej Niedźwiedzki
Biuro Kontroli Wewnętrznej
ARIMR Zielona Góra
Lubuski - OR04  Kancelaria - tel. 68 329 27 00  fax 68 451 94 49  65-120 Zielona Góra, Al. Zjednoczenia 104 

Wniosek o przywrócenie stanu rejestracji bydła
Wnoszę o przywrócenie stanu rejestracji bydła sprzed kontroli, po której usunięto te dane z bazy danych, albowiem krowy w dacie kontroli i usunięcia danych nadal istniały i były pod opieką Pawła Skorupy, były wypasane na łąkach, tak jak od lat.
To, że kontrolerzy rzekomo kontrolowali i nie zastali rolnika, ani jego bydła, nie oznacza automatycznie, że prawie 200 krów wyparowało. Krowa to nie para wodna, aby się miała ulotnić. Rolnicy od 40 lat pasą bydło w tych samych miejscach i nie jest tajemnicą gdzie. Nie da się ukryć prawie 200 krów. Wszyscy wiedzą, gdzie krowy są i zawsze było to oczywiste.
O dziwo, dla kontrolerów nie było. Trudno w to uwierzyć. Ja rozumiem, że cudza własność nęci, kusi i spędza sen z powiek, ale takich numerów nie wolno robić. To nieuczciwe i szkodliwe oraz krzywdzące dla rolnika Pawła Skorupy.
Przywrócenie tych danych jest niezbędne do zarejestrowania potomstwa po tych wcześniej zarejestrowanych krowach.
Przywrócenie danych bydła jest niezbędne do uregulowania sytuacji prawnej krów Pana Pawła Skorupy. Samo usunięcie danych jest nieprawidłowością. Nie powinno nigdy mieć miejsca. Ta nieprawidłowość powinna być niezwłocznie sprostowana. Moim zdaniem usunięcie danych z bazy danych ARIMR było fałszerstwem, albowiem stado fizycznie cały czas istnieje i istniało w dacie kontroli i usunięcia danych. Niniejszym zawiadamiam o możliwości popełnienia przestępstwa fałszerstwa i poświadczenia nieprawdy. Będę w niniejszej sprawie występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Sztuki bydła dawniej zakolczykowane i zarejestrowane, nadal żyją. Ta machinacja z danymi uniemożliwia rolnikom wywiązanie się z obowiązku rejestracji bydła w system ARIMR. Nowych krów i cieląt nie mogą dorejestrować, dopóki dane nie zostaną przywrócone. Zatem wina niezarejestrowania bydła przez Pawła Skorupę leży po stronie urzędników, którzy sobie pozwolili na takie moim zdaniem fałszerstwo.
W razie wątpliwości, proszę wezwać Pana Pawła Skorupę by podpisał to pismo.
Z poważaniem,
Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, https://korespondencjaprawna.blogspot.com 
Do wiadomości:
PROKURATURA OKRĘGOWA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM
ul. Moniuszki 2, 66-400 Gorzów Wielkopolski
tel. 95 7392 010 Fax 95 7392 005
sekretariat@prokuratura-gorzow.pl
www.prokuratura-gorzow.pl

niedziela, 28 kwietnia 2019

Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje to hiena




Elżbieta HIENA Kozłowska
z fundacji Molosy Adopcje

 to terrorystka i bandytka, oszustka, naciągaczka,
manipulantka, oszczerczyni, 
stalkerka i hejterka, 
która żyje z krzywdy wyrządzanej
niewinnym hodowcom i ich bezbronnym zwierzętom.

Do tej pory zarobiła na moich zwierzętach 30.000 zł
wyłudzając te pieniądze od darczyńców
na rzekome "ratowanie zwierząt z Auschwitz".


Ani złotówki nie przeznaczyła na zwierzęta, które ukradła mi i męczy poza moim gospodarstwem poutykane w różnych szemranych dziuplach.



Sprawdziłam stan jej jawnych zbiórek, poza nimi ma jeszcze niewidoczne w internecie wpłaty - wprost na konto od rozmaitych darczyńców z portali internetowych, gdzie wstawia swoje tyle patetyczne, co kłamliwe, oszczercze teksty.

Pierwsza zbiórka niby na moje zwierzęta, a tak na prawdę do jej kieszeni:

WSPARŁO 105 OSÓB

8 200 zł (100%)

To są wpłaty na ten moment na drugiej zbiórce rzekomo na moje zwierzęta, a tak na prawdę do jej prywatnej kieszeni do przeżarcia, bo ona żyje z darowizn naiwnych ludzi.  

WSPARŁO 400 OSÓB
17 132 zł (85,66%)

BRAKUJE JESZCZE 2 868 ZŁ


Elżbieta HIENA Kozłowska łącznie oszukała ponad pół tysiąca ludzi, wyłudzając od nich datki rzekomo na pomoc dla moich zwierząt, podczas, gdy żadna pomoc nigdy nie była udzielona żadnemu mojemu zwierzęciu, bo trudno nazwać rabunek pomocą. 

Nigdy nie kupiła paszy, suplementów, ani leków moim zwierzętom, nigdy nie sprowadziła do nich weterynarza, by je leczył. Nigdy nie opłaciła kowala. To oszustka i naciągaczka. Zrabowane przez nią zwierzęta trzyma w gorszych warunkach, niż miały u właścicieli, na co wskazuje wygląd konia, który po roku czasu u niej wygląda jak kościotrup.

Izabella INDIANKA Redlarska

czwartek, 14 marca 2019

Komuniści podstępem wykorzystują fora miłośników zwierząt do zebrania podpisów na start w wyborach?



Alarm! Przyjrzyjcie się tej petycji Vivy. Coś tu śmierdzi.

Podejrzewam, że komunistyczna Koalicja Europejska zbiera podstępem podpisy od ludzi na Facebooku jako Viva,  by zarejestrować swój komitet wyborczy i listy kandydatów do wyborów do europarlamentu. Jest potrzebna pewna pula podpisów by zarejestrować się i startować do europarlamentu . Wykorzystują fora miłośników zwierząt do zebrania podpisów i ich nr PESEL? Ta petycja Vivy śmierdzi oszustwem. Po co numery PESEL pod zwykłą petycją i wydruki podpisanych list nazwisk z numerami PESEL? Sprawdźcie to!

https://viva-pl.endthecageage.eu/?fbclid=IwAR0guWL90r1o_d0DtPVW0lvZkBW0Owclwzftffwbslgcpi9BCrsXuonNi_Q


Zgłaszanie kandydatów i kampania wyborcza

Prawo zgłaszania kandydatów przysługuje wyborcom oraz partiom politycznym, którym dodatkowo przyznano prawo tworzenia koalicji wyborczych. Czynności wyborcze oraz kampania prowadzone są przez komitety wyborcze. Utworzenie komitetu obarczone jest wymogiem zebrania 1000 podpisów poparcia dla tej inicjatywy. Liczba kandydatów zgłaszanych na listach okręgowych przez komitety musi zawierać się w przedziale pomiędzy pięcioma a dziesięcioma osobami.

Kandydować wolno wyłącznie w jednym okręgu i tylko z jednej listy. Rejestracja listy wymaga zebrania 10 000 podpisów poparcia. Kampania rozpoczyna się wraz z ogłoszeniem postanowienia o zarządzeniu wyborów i kończy 24 godziny przed dniem ich rozpoczęcia (tzw. cisza wyborcza). Prowadzi się ją na zasadach określonych w Ordynacji wyborczej do Sejmu i do Senatu. Jej finansowanie jest jawne.