Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domownicy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą domownicy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 7 sierpnia 2015

Kremella i siostrzyczki

Kremella
Pośrodku ulubiona kicia Indianki :-)
Siostrzyczki też sympatyczne.
Cała kociarnia śpi na głowie Indianki :-)

czwartek, 4 marca 2010

Ausweis bitte!

Ślązak przyjechał do mnie do pomocy na gospodarstwie. Pijany! Myślałam, że jest tylko lekko podpity, ale jak mało nie wywalił mojej nowiutkiej szafki, to zrozumiałam, że jest mocno wypity.

Taryfiarz z Ełku naciągnął gościa na kurs za 200zł. Zajebiście. Nie będzie miał na papierosy, a ja mu kupować nie będę! Sama nie palę i nie mam zamiaru nikomu kupować papierosów.

Przed wpuszczeniem obcego typa na chałupę zrewidowałam go. „Dowód tożsamości poproszę. Zatrzymam go dopóki pan u mnie będzie mieszkał. W dniu w którym pan będzie wyjeżdżał, oddam panu. Rozumie pan, wpuszczam obcego człowieka pod mój dach. Muszę znać pana personalia”.

Facio dał dowód, wszedł i zaczął rozprawiać. W dodatku wyszło na jaw, że nieźle wstawiony. Podpity, ale nie wygląda na seryjnego mordercę czy psychopatę, lecz raczej na rozbitka życiowego, więc go jakoś postaram się stolerować o ile będzie mi pomagał, a nie przysparzał problemów. Przyjechał ze Śląska, więc go nie wywaliłam od razu, ale jeśli będzie mi sprawiał problemy, to się szybko pożegnamy!

sobota, 26 grudnia 2009

Bielenie

Dziś Indianki AAcze (August i Agata) korzystając z dodatniej temperatury wybielili oborę i koziarnię.

Następnie uszczelnili koziarnię plandekami, foliami i workami. Już jest dobrze. Inspektorzy powinni być zadowoleni. Indianka poprawiła ogrodzenie pastwiska, bo ma zamiar wypuścić zwierzaki na dłuższy spacer aby zaznały więcej ruchu. Także napisała tabliczki „Zakaz wstępu” do umieszczenia na oborze. Na razie to będą zwykłe kartki w koszulkach umocowane na drzwiach do obory, koziarni i stajni. Natomiast Indianka ma w planie solidniejsze tabliczki. Może z drewna? 


Indianka jeszcze duma nad alternatywnym ociepleniem ścianek ganku. Ma trochę gotowych, przeszlifowanych i pomalowanych desek... Można by je nabić na belki, a w lukę między deskami wcisnąć cokolwiek – trociny, słomę, suche liście... Myszom tam będzie za dobrze, ale za to ścianki byłyby ciepłe... A może tylko od dołu dać wełnę szklaną, a od góry nasypać czegokolwiek? Choćby wystudzonego popiołu? Myśl godna przemyślenia...