RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przepisy. Pokaż wszystkie posty
środa, 3 sierpnia 2016
Dręczenie zawsze jest uporczywe
Dręczenie zawsze jest uporczywe
16.02.11
Słuszny jest projekt wprowadzenia do kodeksu karnego przestępstwa stalkingu, czyli dręczenia i zastraszania, w celu wywołania lęku i zagrożenia. Nawet jeśli takiego poczucia zagrożenia nie ma, ale pokrzywdzony zmuszony jest do istotnych (niekomfortowych) zmian w swoim życiu prywatnym, to zachowanie sprawcy winno być karane - twierdzi prof. Marek Mozgawa z Instytutu Prawa Karnego UMCS w Lublinie. - Obecny kodeks wykroczeń i kodeks karny nie przewidują wprost przestępstwa przemocy emocjonalnej, a policja sprawców nie ściga. Projekt nowelizacji kodeksu karnego będzie rozpatrzony przez Sejm na posiedzeniu plenarnym, które rozpoczyna się 23 lutego.
W wielu krajach na świecie dokonano już kryminalizacji zjawiska nękania (stalkingu) – zaliczanego do kategorii tzw. przemocy emocjonalnej. Niewątpliwie przyczyniły się do tego nagłośnione przez media przypadki nękania znanych osób. Były to m.in. Jodie Foster, John Lennon, Monika Seles, Jill Dando, Rebeka Schäffer, Agnieszka Kolarczyk – twierdzi prof. zw. dr hab. Marek Mozgawa zInstytutu Prawa Karnego, UMCS Lublin
Wyniki przeprowadzonych badań empirycznych jednoznacznie wykazały, że znaczna cześć ankietowanych doświadczyła zjawiska nękania. Ustawodawstwo antystalkingowe istnieje w zarówno w państwach europejskich (Austria, Belgia, Dania, Niemcy, Irlandia, Malta, Holandia, Wielka Brytania, Włochy), jak i pozaeuropejskich (np. Kanada, Australia, Stany Zjednoczone). Zasadniczy problem jaki pojawia się w walce z nękaniem jest taki, że dolegliwe dla ofiary zachowania sprawcy często nie są w ogóle przestępstwami, czy nawet wykroczeniami, na przykład wystawanie pod domem czy pracą, pisanie listów, zasypywanie sms-ami czy mailami itp., ale mogą stanowić dla ofiary znaczącą dolegliwość.
Na gruncie polskiego prawa karnego dysponujemy wieloma środkami, które mogłyby służyć walce z nękaniem. Warto rozważać przede wszystkim zastosowanie następujących przepisów: art. 107 k.w. (złośliwe niepokojenie), art. 207 k.k. (znęcanie się), art. 190 k.k. (groźba karalna),art. 191 k.k. (zmuszanie), art. 193 k.k. (naruszenie miru domowego),art. 202 § 3 k.k. (rozpowszechnianie tzw. twardej pornografii), art. 216 k.k. (znieważenie), (a niekiedy zniesławienie (art. 216 k.k.), art. 217 k.k.(naruszenie nietykalności cielesnej), art. 267 k.k. (naruszenie tajemnicy korespondencji), itp.
Pomocny kodeks wykroczeń
Bliższa analiza przytoczonych przepisów wskazuje jednak, że nie są to regulacje wystarczające, aby zwalczać stalking. Najbardziej „pasujący” przepis to art. 107 k.w. Przedmiotem ochrony tu jest spokój człowieka (osoby fizycznej). Wprzypadku gdy sprawca ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej lub inny organ bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, popełnia on wykroczenie z art. 66 k.w. Dla bytu tego wykroczenia konieczna jest umyślność w postaci zamiaru bezpośredniego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy, czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym — „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Złośliwe niepokojenie może mieć miejsce przy użyciu słowa, gestu, pisma, rysunku czy dokonaniu innego czynu. Typowym przypadkiem niepokojenia jest dzwonienie (pukanie) do drzwi i uciekanie oraz wykonywanie głuchych telefonów głównie wporze nocnej.
Jednak art. 107 może mieć zastosowanie jedynie do niewielkiej grupy zachowań sprawcy nękania, jednakże nie będzie miał on zastosowania w znaczącej części przypadków z uwagi na stronę podmiotową tego wykroczenia (dolus directus coloratus – zamiar kierunkowy). O ile zatem można rozważać zastosowanie art. 107 przy zachowaniach sprawcy prześladującego swoją ofiarę z powodu zemsty, niechęci czy wręcz nienawiści, to nie będzie takiej możliwości, w przypadku gdy sprawca motywowany był np. głębokim (choć być może patologicznym i nieodwzajemnionym) uczuciem do ofiary.
W znaczącej jednak części przypadków, nękający (stalker) może nie naruszyć żadnego z przepisów kodeksu karnego czy wykroczeń, a policja odmówi interwencji, twierdząc, że prawo nie zostało naruszone.
Nękanie, aby przestraszyć
Myśl uregulowania prawnokarnego zjawiska nękania jest zatem słuszna, trzeba jednak przyjrzeć się bliżej znamionom proponowanego przestępstwa. Paragraf pierwszy projektowanego art. 190a stanowi „Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność”. Rzecz zatem będzie zawierała się głównie w rozumieniu znamienia czasownikowego „nękanie” którego to projektowane zmiany nie definiują.
Zdecydowanie zbędne jest dodanie znamienia „uporczywie”. Skoro już z samego określenia nękać wynika, że ma to być szereg zachowań, to po co implikować dodatkowe wymagania ustawowe, które będą tylko utrudniały stosowanie tego przepisu w praktyce. Jeśli nękać oznacza „bezustannie niepokoić” czy „ustawicznie dręczyć” (czyli czynić to wielokrotnie) po co tworzyć wymagania, aby było to niepokojenie „uporczywie wielokrotne”.
Osoby najbliższe
Kolejna wątpliwość dotyczy przedmiotu czynności wykonawczej (nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej). Osobą najbliższą w rozumieniu k.k. jest małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu. Widać zatem, że przepis nie obejmuje sytuacji, gdy nękana jest osoba, która nie jest najbliższą w rozumieniu ustawowym, ale faktycznym (np. nie mieszająca wspólnie z pokrzywdzonym jego narzeczona). W doktrynie pojawiają się również wątpliwości, czy osobą najbliższą jest ta, która pozostaje z inną (tej samej płci) w tzw. związku partnerskim. Zdaniem prof. Mozgawy jest ona takową osobą, ale nie jest to pogląd powszechnie akceptowany, wobec czego w praktyce i tu mogą pojawić się wątpliwości.
Wzbudzanie poczucia zagrożenia
Zasadne jest użycie w projektowanym przepisie „wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność”. Mogą bowiem zdarzyć się przypadki, gdy ofiara nękania zaczyna odczuwać lęk, zmienia swoje relacje z innymi osobami czy nawet szuka pomocy u lekarza, jak i takie, gdy co prawda nie występuje u niej poczucie zagrożenia (ma bardzo mocną konstrukcję psychiczną, albo też jest to osoba, która ma zapewnioną skuteczną ochronę osobistą). Nawet jeśli takiego poczucia zagrożenia nie ma, ale pokrzywdzony zmuszony jest do istotnych (niekomfortowych) zmian w swoim życiu prywatnym, to zachowanie sprawcy winno być karane..
Kradzież wizerunku
- Zasadna jest również kryminalizacja zachowań określonych w § 2, czyli wykorzystanie wizerunku innej osoby lub innych jej danych osobowych w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej – uważa prof. Marek Mozgawa . Karane będzie w ten sposób zjawisko „przywłaszczenia” tożsamości pokrzywdzonego. Niewątpliwie pojęcie danych osobowych będzie tożsame z definicją zawartą w ustawie o ochronie danych osobowych z 29 sierpnia 1997 r.
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/dreczenie-zawsze-jest-uporczywe
Etykiety:
incydenty,
prawo,
przepisy,
przestępstwa,
stalking,
wykroczenia,
złośliwe niepokojenie
czwartek, 14 lipca 2016
Odliczanka
Indianka postanowiła ogarnąć dzisiaj swoją kuchnię, ale tak totalnie.
Zadanie monumentalne, a ona niezbyt dobrze się czuje, więc będzie się dopingować mikro wpisami zadań i czynności odhaczonych.
Zadanie monumentalne, a ona niezbyt dobrze się czuje, więc będzie się dopingować mikro wpisami zadań i czynności odhaczonych.
1. Woda wiadrami przyniesiona i dolana do gigantycznych garów na megapiecu.
2. Rośliny domowe porządnie podlane.
3. Mięso odeszłe od kości i marchew z zupy wyjęte i przełożone do rondla.
4. Rondel wstawiony na ogień. Dodany koncentrat pomidorowy.
5. Szumowiny i tłuszcz z zupy wyjęty i wlany do miski dla kotów.
6. Kości oddzielone od mięsa wyłożone do miski dla psów.
7. Karton na rozpałkę włożony do pieca.
2. Rośliny domowe porządnie podlane.
3. Mięso odeszłe od kości i marchew z zupy wyjęte i przełożone do rondla.
4. Rondel wstawiony na ogień. Dodany koncentrat pomidorowy.
5. Szumowiny i tłuszcz z zupy wyjęty i wlany do miski dla kotów.
6. Kości oddzielone od mięsa wyłożone do miski dla psów.
7. Karton na rozpałkę włożony do pieca.
To przygrywka :)
Teraz trzeba rozpalić w mega piecu by nagrzać wodę do mycia naczyń.
Nie ma drobnych szczapek na rozpałkę, są może na ganku, ale Indianka obawia się otwarcia drzwi na ganek. Gdy to zrobi, do domu lawinowo runą koty i psy :)))
Teraz trzeba rozpalić w mega piecu by nagrzać wodę do mycia naczyń.
Nie ma drobnych szczapek na rozpałkę, są może na ganku, ale Indianka obawia się otwarcia drzwi na ganek. Gdy to zrobi, do domu lawinowo runą koty i psy :)))
Po otworzeniu drzwi:
RUNĘŁY!
Koty oczywiście runęły do środka, gdy tylko otwarła dom ;)
8. Kury nakarmione i wypuszczone. Jedno jajo zabrane.
9. Rozpaliła piec.
10. Indianka dobrała się do drugiego gara z kośćmi. Oddziela mięso od kości.
11. Mięso ładuje do rondla, a odpadki typu kości i ścięgna oraz tłuszcz daje kotom i psom.
12. Obiera czosnek.
13. Szuka na internecie hoi. Chce sprowadzić tę roślinę do domu.
14. Znalazła przepis na domową kiełbasę:
"Składniki :
2 kg mięsa wieprzowego (łopatka , szynka surowa )
80 dkg świeżej słoniny
3 dkg soli peklowej
5 dkg cukru
5-6 ząbków czosnku
1/2 łyżki suszonego majeranku
pieprz mielony
sól
Sposób wykonania :
Mięso i słoninę zemleć w maszynce o dużych oczkach.
Czosnek obrać, drobno posiekać.
Zmielone mięso, słoninę , pokrojony czosnek, cukier oraz sól peklową wsyp do większego garnka.
Dopraw do smaku pieprzem, majerankiem i solą , dokładnie wszystko razem wymieszaj.
Odstaw na co najmniej na 12 godzin do lodówki (2-6 C ).
Po tym czasie, wymieszaj jeszcze raz masę kiełbasianą i napełnij nią wyparzone słoiki (0,5 L) dość mocno ubijając ją łyżką.
Szczelnie zamknij nowymi, wyparzonymi wieczkami.
Na dnie szerokiego garnka ułóż ścierkę, na niej poustawiaj słoiki i zalej wodą do 3/4 wysokości. Przykryj garnek pokrywką i wstaw na gaz. Od chwili, gdy woda zawrze, przykręć nieco płomień i pasteryzuj odpowiednio długo (60 minut ).
Następnie pozostaw słoiki do wystudzenia w garnku.
Zimne ponownie pasteryzuj po 24h (40 minut ).
Tak zakonserwowane mięso możesz przechowywać w lodówce nawet przez kilka tygodni.
Po otwarciu słoika pięknie pachnie i wybornie smakuje ! Lepiej niż tradycyjna kiełbasa w jelicie.
Rada: Po kolejnych 24 godzinach można pasteryzować jeszcze raz przez 30 minut.
Po trzeciej pasteryzacji trwałość produktu wynosi aż 6 miesięcy i można go przechowywać bez lodówki. Pasteryzacja taka nazywa się tyndalizacja, pasteryzacja frakcjonowana.
Doskonale nadaje się na wycieczkę lub podróż zamiast konserw!"
http://krzyskuchnia.blogspot.com/2014/11/pyszna-domowa-kiebasa-w-soikach.html
15. Wystawiła rondel i garnek z zupą na piec. W dwóch pozostałych garnkach też gotuje się rosół do kaszy.
16. W rondlu gotuje się mięso na kiełbasę dla ludzi, a w garnku zupa dla psów. Gdy się zagotuje, wrzuci psom kaszę do tej zupy i zrobi im karmę gęstą.
17. Znalazła źródło hoi :) Zamawia!
Indianka
Etykiety:
jadło wiejskie,
kiełbasa,
pasteryzacji,
przepisy,
slow food,
swojskie jadło,
tyndalizacja
czwartek, 12 września 2013
Faszyzm niszczy zielarstwo w Europie
Właśnie faszystowska Unia Europejska zabroniła zielarstwa w Europie - czyli de facto zabrania lub co najmniej mocno ogranicza i utrudnia ludziom chorym samoleczenie oparte na gotowych mieszankach ziół sporządzanych przez zielarzy.
Zabroniono Polakom sprzedaży mieszanek ziołowych bez spełnienia długiej listy upierdliwych i kosztownych wymogów. To jakiś absurd. Ludzkość od setek tysięcy lat zbierała zioła i się nimi leczyła bez zgody Chujni Europejskiej.
Chujnia Europejska właśnie nam to prawo praktycznie odebrała, a formalnie na pewno mocno ograniczyła i skomplikowała. Oczywiście, że nie dla naszego dobra, ale dla zysku firm farmaceutycznych, które w ten sposób zdobyły monopol na wszelkie leki.
Polacy są biednym narodem i potrzebują tanich, dobrych, naturalnych i nieszkodliwych leków, tym bardziej, że NFZ nie zapewnia Polakom godziwej jakości leczenia i leków.
Zioła takimi naturalnymi, nieszkodliwymi lekami są. Zdrowa żywność oraz zioła - to jest to, czego potrzeba naszemu społeczeństwu. Nie dajmy się zwariować. Zamiast uczyć się pedalstwa w przedszkolach i szkołach - przejdźcie na wartościowe nauczanie online - zdobywajcie wiedzę jak samodzielnie sporządzać mieszkanki ziołowe, aby leczyć siebie i swoich bliskich.
W tym celu założyłam tę stronę: http://polskizielnik.blogspot.com/
Będę na niej publikować dokładne opisy ziół, sposoby ich rozpoznawania, oraz sposoby przyrządzania z nich mieszanek ziołowych.
Latem zaopatrzyłam się w pokaźną biblioteczkę zielarską składająca się z wielu wartościowych pozycji publikowanych w Polsce na przestrzeni ostatnich 50 lat i na tej podstawie będę publikować tutaj wiedzę by pomóc tym, których nie stać na leczenie konwencjonalne przy pomocy syntetycznych medykamentów, a mimo to chcą żyć i być zdrowi.
Serdecznie zapraszam już niebawem,
Właścicielka 11 hektarów naturalnie rosnących traw, koniczyn i cennych ziół,
Indianka Mazurska
Zabroniono Polakom sprzedaży mieszanek ziołowych bez spełnienia długiej listy upierdliwych i kosztownych wymogów. To jakiś absurd. Ludzkość od setek tysięcy lat zbierała zioła i się nimi leczyła bez zgody Chujni Europejskiej.
Chujnia Europejska właśnie nam to prawo praktycznie odebrała, a formalnie na pewno mocno ograniczyła i skomplikowała. Oczywiście, że nie dla naszego dobra, ale dla zysku firm farmaceutycznych, które w ten sposób zdobyły monopol na wszelkie leki.
Polacy są biednym narodem i potrzebują tanich, dobrych, naturalnych i nieszkodliwych leków, tym bardziej, że NFZ nie zapewnia Polakom godziwej jakości leczenia i leków.
Zioła takimi naturalnymi, nieszkodliwymi lekami są. Zdrowa żywność oraz zioła - to jest to, czego potrzeba naszemu społeczeństwu. Nie dajmy się zwariować. Zamiast uczyć się pedalstwa w przedszkolach i szkołach - przejdźcie na wartościowe nauczanie online - zdobywajcie wiedzę jak samodzielnie sporządzać mieszkanki ziołowe, aby leczyć siebie i swoich bliskich.
W tym celu założyłam tę stronę: http://polskizielnik.blogspot.com/
Będę na niej publikować dokładne opisy ziół, sposoby ich rozpoznawania, oraz sposoby przyrządzania z nich mieszanek ziołowych.
Latem zaopatrzyłam się w pokaźną biblioteczkę zielarską składająca się z wielu wartościowych pozycji publikowanych w Polsce na przestrzeni ostatnich 50 lat i na tej podstawie będę publikować tutaj wiedzę by pomóc tym, których nie stać na leczenie konwencjonalne przy pomocy syntetycznych medykamentów, a mimo to chcą żyć i być zdrowi.
Serdecznie zapraszam już niebawem,
Właścicielka 11 hektarów naturalnie rosnących traw, koniczyn i cennych ziół,
Indianka Mazurska
Etykiety:
naturalnie,
opisy,
polska tradycja,
przepisy,
tradycja,
zioła. zielarstwo,
ziołolecznictwo
wtorek, 10 września 2013
Co można zrobić z serwatki?
Indianka swego czasu z wielkim zainteresowaniem analizowała składy różnych fabrycznych produktów spożywczych. Między innymi na tej podstawie zaczęła robić domowy budyń, kisiel, a także naleśniki na serwatce – bo wszak serwatka jest jak najbardziej jadalnym składnikiem i szkoda by go wylewać. Tymczasem dostała właśnie ciekawy przepis na placki z serwatki. Oto on:
“Z serwatki proponuję zrobić placki. Wychodzą doskonałe, jak naleśniki, tylko pulchniejsze i można je jeść zarówno na słodko, jak i do mięs, czy smażonego jajka podlanego śmietanką by zrobił się sosik.
Przepis na placki mega prosty:
serwatka, mąka, jajko (tego jajka nie jestem do końca pewna, być może nawet się go nie dodaje), składniki połączyć tak, by miało to konsystencję gęstej śmietany.
Smażymy na patelni koniecznie posmarowanej kawałkiem słoninki. Oczywiście smażymy tak jak naleśniki z obu stron. Nie smażyć na żadnym oleju, bo straci to całkowicie swój smak. Taki gorący wyśmienicie smakuje też z odrobiną masła, tak po prostu wkrojonego na placek. Danie proste a jednocześnie wyśmienite.
Jak masz serwatkę spróbuj!”
Jak tak Indianka czyta ten przepis to stwierdza, że już w zasadzie smażyła te placki, w ten sam sposób robione, tyko z dodatkiem odrobiny soli i z łyżką cukru. Usmażyła je jako naleśniki. Na wierzchł dała dżem jabłkowy :)
Opcję ze smażonym jajkiem i śmietanką wypróbuje zapewne niebawem :)
Serek RICOTTA
"Nie wiem, czy da się zrobić z serwatki po twarogu, bo ja robię z serwatki po serze podpuszczkowym, ale możesz spróbować zrobić ricottę, bardziej delikatny serek do smarowania. Wklejam przepis ze strony "wędliny domowe" (trzeba cedzić ricottę przez gęste płótno lub chustę serowarską, bo może "uciec", jest bardzo drobniutka).
Ricottę wyrabia się z przegotowanej serwatki. Słowo "ricotta" znaczy przegotowane (Re-cotta).
Ser formuje się, kiedy proteiny z serwatki wytrącą się, podniosą i skrzepną (koagulują).
Znane są trzy warianty ricotty:
- z serwatki mleka owczego
- z serwatki mleka krowiego + 10% mleka
- wariant tak zwany rzymski (wytwarzany jako produkt uboczny serów Romano). W wersji tej dodaje się więcej mleka przez co zwiększa się uzysk sera. Wzrost ten nie jest jednak zbyt duży.
Składniki:
Serwatka z 4 litry mleka
Mleko - 1 litr
Biały ocet winny - 1/3 kubka (ok. 70ml)
Sposób postępowania:
Zmieszać mleko z serwatką.
Podgrzać do 38C i utrzymywać temperaturę przez godzinę. Mleko się zwarzy i tak ma być.
Po godzinie podgrzać całość do 95C - nie gotować!!!
Przy stałym mieszaniu miotełką dodać ocet.
Mieszać przez dalsze 5 minut i odstawić.
Wychłodzić w lodówce przez 8-10h.
Wyłożyć durszlak gęstym płótnem i ostrożnie wylać zawartość.
Dać do okapania na kilka godzin.
Osolić ser do smaku
Przechowywać w lodówce pod przykryciem."
Etykiety:
przepisy,
przepisy kulinarne,
ricotta,
ser,
ser ricotta,
serwatka,
slow food
Jak zrobić Twaróg?
Indianka raniutko wydoiła swoje mleczne kozy. Mleka jest nieco więcej niż zwykle. Jeszcze z dwa udoje i może będzie ok. 5 litrów mleka - ilości niezbędnej do wyrobu ok. kilograma do półtora kilograma sera białego twarogowego.
Pora przypomnieć sobie jak się robiło twaróg :))) Indianka całe wieki nie robiła twarogu i już jej się temperatury grzania mleka na twaróg zaczęły trochę mieszać z temperaturami grzania jogurtu, więc pora sobie odświeżyć wiedzę :))) Poniżej ciekawy przepis z bardzo ładnej strony na którą warto zajrzeć :)
Mleko już jest, przepis jest, garnek na mleko trzeba opróżnić z wczorajszego obiadu, umyć, wyparzyć i wlać świeże mleko, do którego jutro doleje kolejną partię mleka, aby było z czego zrobić więcej sera. Póki co - Indianka nagrzała wrzątku i moczy w nim naczynia z dodatkiem płynu do mycia. Myje i szoruje, płucze i suszy.
Jak zrobić Twaróg
10 sierpnia 2013JAK ZROBIĆ DOMOWY TWARÓG (proporcja na około 1.5-2kg twarogu) 5 litrów mleka 3 dni oczekiwania trochę cierpliwości i wprawy termometr gastronomiczny (niekoniecznie) WERSJA SKRÓCONA PRZEPISU: dla tych, którzy nie lubią przynudzania WERSJA PRZYNUDNAWO-DŁUGA: dla tych, którzy uważają, że diabeł tkwi w szczegółach 1. Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem mleka wiejskiego omiń punkty 2,3 i 4, jeśli nie to: 2. Rozglądnij się w okolicy za krową, namierz jej właściciela i kup od niego mleko. 3. Popytaj w lokalnych sklepikach lub udaj się na lokalny bazar i znajdź babcię z mlekiem. 4. Ewentualnie udaj się do najbliższego mlekomatu (jeśli mieszkasz w większym mieście). 5. Wlej mleko do garnka o grubym dnie i pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu na 3 dni. 6. Po paru godzinach od wlania mleka warto zebrać z wierzchu śmietanę. (ja tak robię, gdyż: po pierwsze wg. mnie śmietana psuje się szybciej niż kwaśnieje mleko, po drugie nie lubię kożucha ze śmietany na zsiadłym mleku, po trzecie wykorzystuję śmietanę do innych dań). 7. Mleko po 3 dobach skwaśnieje i zmieni swoją konsystencję na dużo gęstszą. 8. Nie mieszaj mleka i nie przelewaj do innego garnka!!! 9. Postaw garnek na najmniejszym ogniu jaki uda ci ustawić. Dodatkowo jeszcze podstaw coś pod garnek tak, żeby ciepło rozchodziło się powoli i równomiernie. Ja stawiam garnek o podwójnym dnie na grubej patelni i dopiero taką konstrukcję ustawiam na maciupeńki gaz. 10. Proces, który będzie zachodził w garnku to warzenie sera. Oznacza to, że pod wpływem temperatury skrzepy mlekowego białka będą się scalały i twardniały oddzielając od płynnej serwatki. Im wolniej ten proces będzie zachodził tym miększy i delikatniejszy twarożek otrzymasz. 11. Ważna jest też temperatura, na dnie garnka zawsze będzie najwyższa i tam mierzona nie powinna przekraczać 45-50′C (w górnych partiach mleko będzie miało około 30′C). Warto bardzo delikatnie zagarniać łyżką cedzakową od brzegów garnka od środka tworzący się twaróg, wtedy temperatura w garnku się wyrównuje i ser tworzy się równomiernie we wszystkich partiach. (Nie mieszaj energicznie, żeby nie porozdzielać zawiązującego się twarogu). 13. Jeśli nie mamy termometru to sprawdzajmy temperaturę palcem (40′C to już gorące mleko ale jeśli wsadzimy do niego palec na kilka sekund to jeszcze nas nie poparzy). Generalnie lepiej niech mleko będzie zimniejsze niż temperatura miałaby przekroczyć 50′C. 14. Mnie warzenie twarogu z 5 litrów mleka zajmuje 30 minut. Na tym etapie twaróg wygląda bardziej jak mocno zsiadłe mleko, pływające w lekko żółtawej serwatce niż jak produkt końcowy. Nie przejmuj się- taki ma właśnie być. 15. Wyłącz gaz pod garnkiem i pozostaw twaróg w serwatce do ostygnięcia. 16. Kiedy ostygnie- twaróg stanie się bardziej solidny. 17. Teraz bardzo delikatnie łyżką cedzakową przekładaj twaróg na sito lub durszlak. (Nie wylewaj całej zawartości garnka na sitko. Kiedy w garnku zostanie już tylko serwatka z malutkimi kawałeczkami twarogu wtedy możesz to przelać przez sitko i odzyskać resztkę twarogu) 18. Zawieś sitko lub durszlak na misce (żeby zbierała serwatkę), przykryj pokrywką i odstaw do lodówki na parę godzin (niczym nie musisz przyciskać). 19. Jeśli dotrwałeś do końca- nagrodą jest pyszny, leciutko kwaskowy, mięciutki, rozpływający się w ustach a jednocześnie dający się kroić twarożek. Trzymany w lodówce pozostaje świeży nawet do 10 dni. 20. Wiem, że trudno w to uwierzyć, czytając cały ten przydługawy opis- ale metoda jest BARDZO PROSTA Po jednym czy dwóch razach dochodzi się do wprawy i robi się twaróg z zamkniętymi oczami .
Istnieje też drugi sposób robienia twarogu. Nigdy go nie próbowałam bo nie mam tak dużego garnka ale brzmi sensownie. Zamiast punktów 9,10,11,12,13,14 trzeba: zsiadłe mleko zalać wrzątkiem w proporcji 1:1. Tzn. na 5 litrów zsiadłego mleka 5 litrów wrzątku, delikatnie wymieszać i postępować dalej jak w pkt. 15 i dalszych. Wydaje się, że wstawienie garnka do piekarnika z ustawioną temperaturą 30-40′C też byłoby dobrą metodą.
Nie wylewaj serwatki, jest w niej jeszcze wiele wartości odżywczych, możesz nią podlać rośliny w ogródku, będą Ci na pewno wdzięczne.
|
niedziela, 26 kwietnia 2009
Przepisy na mięso kozie
Znalazłam ciekawe przepisy na mięso kozie: http://www.boer-goats-farmstay-bed-breakfast.com/goat-meat-recipe.html
Subskrybuj:
Posty (Atom)