sobota, 23 czerwca 2018

Konie nie biegają po okolicy


Rozbudowałam ogrodzenie w zeszłym 2017 roku i konie nie uciekają stąd.
Gospodarstwo jest opisane ostrzegawczym i tabliczkami, ogrodzone dookoła. Nikt nie ma prawa tu wjechać samochodem, więc zagrożenia, że mu koń na maskę w popłochu skoczy też nie ma.

Brak rejestracji to nie jest przesłanka do zaboru zwierząt.


lossuperktos


« #1380 : Maj 05, 2018, 23:23:55 »
Odpowiedz cytując
problem z końmi jet taki, że biegają luzem po okolicy, stanowią zagrożenie dla siebie i ludzi, nie są rejestrowane, giną w tajemniczych okolicznościach jak i reszta zwierząt. Jaśniej tego się chyba nie da napisać...

4 komentarze:

  1. A to nie zostałaś podobno zablokowana na całej re-volcie? Jak to jest ze teraz już masz do niej dostęp?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcześniej byłam zablokowana i nie miałam dostępu, a teraz mam.
    Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że kartę SIM zmieniłam.
    Ale nie loguje się do mojego starego konta, bo wtedy re volta mnie blokuje automatycznie. Na ten moment nie mam konta na re volcie. Zostało zablokowane, abym nie mogła ogłoszeń dawać i szukać trenera dla moich koni oraz widzieć, jakie oszczerstwa i knucia tam odchodzą.

    Oczywiście chodzi przede wszystkim o to, aby oszczercze kurwy mogły mnie bezkarnie w nieskończoność orzygiwać, a ja bym nie miała możliwości im się odgryźć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szanowna Pani, na tej rewolcie ciągle ktoś pisze o koniach, które urodziły się na Pani Rancho i teraz ich nie ma. Co się stało z tymi końmi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Grupka zgryźliwych, mega negatywnych kobiet, produkujących się obraźliwie i oszczerczo na mój temat, to hejterki, plotkary, stalkerki - które nigdy nie były na moim Rancho, nigdy na własne oczy nie widziały żadnego konia. Środowisko koniarzy jest ohydne. Zawsze sądziłam, że ludzie, którzy zajmują się końmi są szlachetni, ale żadnej szlachetnej koniary w swoim życiu nie spotkałam, za to oszustki, złodziejki, oszczerczynie, podpierdalaczki - tak.

    Ja kiedyś udzieliłam schronienia dla stada 6 koni, i te konie są na części zdjęć. Konie tu były jakiś czas, była też instruktorka jazdy konnej, która miała prowadzić jazdy.

    Najpierw wyjechała instruktorka, do której należały konie, a po jakimś czasie zabrała konie, nie płacąc za prawie dw a lata pensjonatu. Oszukała mnie i okradła. Ja się zajmowałam jej końmi prawie dwa lata sama, będąc laikiem wtedy. Na swój koszt kupowałam i zbierałam jej koniom paszę. Za nic mi nie zapłaciła. Zostawiła mi też tutaj ogiera, nad którym musiałam zapanować.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!