a w sypialni zamieszkało dwóch ekowioskowiczów :D
W ich sypialni 24 stopnie, w kuchni czyli w centrum gorąca prawie 30 stopni Celsjusza :) Ekowioskowicze zachwyceni Indianki wynalazkiem grzewczym czyli jej mocarnym megapiecem jej projektu :)
Artur na razie tylko gada i gada, ale Indianka ma nadzieję, że jutro też się wykaże :) Papu i mieszkanko za darmo ma od Indianki. Wczoraj nocował w hotelu w Olecku i zapłacił za dobę 60 zł i nawet śniadania nie dostał :) A u Indianki ciepłe przyjęcie, gorący posiłek: pieczony kurczaczek, ziemniaki puree i sos cebulowy, kawa, herbata, na deser budyń kakaowy, a jutro na śniadanie naleśniki i jogurt naturalny będzie gotowy :)
Artur ujawnił się z umiejętnością dojenia kóz, więc to jego zadanie będzie :) Indianka zaoszczędzi czas na papiery rolnicze i inne urzędowe :)
Kicia Miriam śpi na środku śpiwora Indianki. Indianka oddała swoje kołdry gościom i sama nie ma dla siebie kołdry, ale ma nowiutki śpiworek w którym zamierza spędzić tę noc.
Bialutka kicia Trolinka śpi razem z Jarkiem :) Kocurek Troll śpi pod piecem :)
Pora spać :)
I tak trzymaj, by nie było nigdy już takiego survivalu temperaturowego jak z mojej dwutygodniowej kadencji;) pozdro od Burzana
OdpowiedzUsuńWitaj Indianko :)
OdpowiedzUsuńAleż masz tam wesoło i ciepło :)
Pozdrawiam serdecznie i dodaje bloga do ulubionych :)
Serdecznie witam na moim blogu jedynego anastazjowca, który na mnie nie pluje ;)))
UsuńRozgość się i wpadaj :)
Pozdrawiam,
Indianka :)
Witaj Burzanie :)
OdpowiedzUsuńByłeś dzielny :) Wytrwałeś taaakie zimno :) Ja teraz śpię w tym pokoiku co Ty spałeś i jest ciepło :) śpię w cienkiej koszulce bawełnianej, pod cieniutkim śpiworkiem :) Centralne nie działa, ale mój genialny megapiec kuchenny za to działa ::)
Ogrzewamy nim dom i grzejemy na nim wodę do mycia i kąpieli :) Na nim także gotuję posiłki :) Często po kilka różnych potraw jednocześnie :)
Gorące pozdrowienia z gorrrącej kuchni,
Indianka :)