ani hodowca FCI, który wyhodował tę sukę - żadne z nas nie zgadza się na sterylizację mojej suczki.
Suczka nie jest ciężarna, ani zagłodzona, ani chora, ani zabiedzona, ani źle traktowana - jak bezczelnie kłamie oszustka i wyłudzaczka cudzego mienia - Kozłowska.
Mój pies wróci do domu, choćbym miała pozwać o to cały świat.
Na razie pies jest bezpieczny w solidnym schronisku w Bystrym i żadna cwana fundacyjna szmata nastawiona na łatwy zysk, nie wyłudzi mojego psa ze schroniska, albowiem pies ma właściciela i ma dom.
Indianka
Skąd wiesz, że sunia nie jest ciężarna, robiłaś USG ?
OdpowiedzUsuńStąd wiem, że to mój pies i jest pod moją opieką i kontrolą i wiem co się z nią dzieje. Ostatni raz Amari cieczkę miała w październiku i była w tym czasie cały czas zamknięta w domu. żadne psy nie miały do niej dostępu. Ponadto nie ma żadnych zewnętrznych cech i oznak ciąży. Nie ma zaokrąglonego brzuchu ani powiększonych sutek.
OdpowiedzUsuńMam relacje ze schroniska - psina cierpi, tęskni, jest przerażona, na wszystkich ujada, nie daje się nikomu dotknąć, a do mnie się tuliła czule.
OdpowiedzUsuńRobią tą rozłąką krzywdę mojej suni i mnie :(((
Bydlaki bez sumienia :(((