czwartek, 23 czerwca 2022

Odwiedziny Brunhildy


Wczoraj wpadła w odwiedziny Brunhilda, akurat, gdy zrobiłam sobie przerwę w pracy w ogrodzie i się opalałam na trawie w samym centrum mojego ogrodu.

Ogród jest tak zarośnięty trawą i ziołami, że nie mogła mnie znaleźć mimo, że podniosłam rękę do góry, by mnie mogła zlokalizować.

W końcu mnie namierzyła i dołączyła się do mnie z opalaniem.

Porozmawiałyśmy sobie o tym i o tamtym. Przyznała, że straciła pracę w cudzym ogrodzie, który zostawiono jej pod opieką, bo nie odchwaściła na czas grządek. Opowiadała, że co tydzień wpadała do tego ogrodu i sprawdzała jak rosną chwasty i nie przyszło jej do głowy żeby je wyrwać. 😂

Zgłosiła się teraz do mnie do wyrywania chwastów, ale podziękowałam. Stwierdziłam, że nie potrzebuję, bo sama sobie wyrywam chwasty.

Tam gdzie coś jest posiane lub posadzone chwasty wyrywam na bieżąco, a tam gdzie jeszcze nic nie siałam - chwasty mi nie przeszkadzają. Wśród chwastów rosną pożyteczne zioła które sobie zbieram.

Trzeba przyznać, że podczas ulewnych deszczów i bardzo zimnej pogody nic nie robiłam w ogrodzie, bo było za zimno i za mokro mi. Taka pogoda to zabójstwo dla chorych stawów. Byłam zajęta sprzątaniem w domu. Tymczasem w czasie tych deszczów strasznie wszystko zarosło.

To co mam do odchwaszczania - sobie sama odchwaszczam i robię to starannie oraz ostrożnie, żeby nie wyrwać niechcący warzyw, natomiast jak Brunhilda wbija się we chwasty to wyrywa wszystko razem z warzywami.
Zatem wolę to sama robić, bo już nie raz i nie dwa dawniej wyrwała mi kwiaty i inne posadzone lub posiane przeze mnie rośliny.

Na zagonie który ona obsiała wczesną wiosną nic nie rośnie. Tylko na zagonie, gdzie ja siałam później - coś wyrosło.
Rosną rzodkiewki i brukiew oraz czosnek.

Dzisiaj posieję i posadzę kolejne partie warzyw. Codziennie coś po troszku posieję i posadzę i coś wyrośnie. Poza tym rosną u mnie samosiejki np. cykorii i ziemniaków, których wszystkich nie wykopała Brunhilda w zeszłym roku, gdy ja wyjechałam na studia.

W tym roku będę miała dużo owoców: truskawki i wiśnie oraz porzeczki. W zeszłym roku rozsadziłam krzewinki truskawek i to wszystko przetrwało zimę i rośnie teraz na większym obszarze.

Duża ałycza, którą w tym roku w ogrodzie posadziłam przyjęła się mimo, że była mocno przesuszona przez Brunhildę. Wypuściła zielone listki. Wiedziałam, że drzewu się uda. Wierzyłam w to drzewo i powiedziałam mu, że ma tylko dwa wyjścia: uschnąć kompletnie, albo się ukorzenić i przyjąć.
Porządnie je podlałam po posadzeniu, a potem były te ulewne deszcze i dało radę.

Po opalaniu się w ogrodzie zdecydowałam się iść do wsi na zakupy.
Brunhilda towarzyszyła mi przez większość drogi i potem poszła do siebie. Była zawiedziona, że nie pozwoliłam jej zostać na farmie, gdy szłam do sklepu, ale ostatnio, gdy tak zrobiłam to podczas mojej nieobecności wykopała mi topinambur i zeżarła.

Ten topinambur to moje lekarstwo i mój podstawowy posiłek i nie zgadzam się, żeby szabrowała. Dałam jej mnóstwo sadzonek do posadzenia tam, gdzie ona teraz mieszka i sobie posadziła, a ona mi kolejne topinambury potrafi wykopać, gdy ja nie widzę, co mnie wkurza niepomiernie. Oczywiście potem jestem w stanie wykryć szaber, bo to widać.

Brunhildy nie mogę zostawić w moim ogrodzie absolutnie, tym bardziej teraz jak rzodkiewki zaczęły dojrzewać. To są moje warzywa osobiście przeze mnie posiane i uprawiane i nie ma zgody na żaden szaber.

Ja wiem, że jestem niepełnosprawna i przydałaby się tutaj jakaś pomoc, ale nie taka jaką ona oferuje. Więcej szkody niż pożytku. Wolę sama sobie tutaj ogrodniczyć po mojemu, po troszeczku. Ile zrobię tyle zrobię. Coś tam z tego ogrodu będzie. W przyszłym roku trzeba będzie wcześniej zacząć działalność ogrodową. W tym roku przez to, że byłam na studiach, a potem bardzo chorowałam - późno zabrałam się za ogród. Także zimna i mokra pogoda nie sprzyjała pracy w ogrodzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!