Widać pogryziony pysk zagryzionej owcy. |
Ta owca żyła, gdy wyjeżdżałam rano do Olecka. |
Została zagryziona na moim podwórku w czasie, gdy mnie nie było, gdy musiałam jechać na sprawę sądową założoną mi przez męża sołtyski.
Chodziło o nieznacznie uszkodzoną folię sianokiszonki i siana.
Konfliktowy sąsiad uszkodzonych bel nie chciał odsprzedać. Wolał założyć sprawę o te drobne draśnięcia natychmiast zalepione taśmami. Wartość bel siana i sianokiszonki nie uległa pogorszeniu, a mimo to mąż sołtyski, właściciel stawów rybnych, założył rolniczce sprawę sądową.
Jest to zwykłe dokuczanie i zatruwanie życia, tym bardziej, że jego zwierzęta wielokrotnie wyrządzają szkody na gospodarstwie rolniczki,
a on nigdy nie jest karany przez olecką policję.
Jest to zwykłe dokuczanie i zatruwanie życia, tym bardziej, że jego zwierzęta wielokrotnie wyrządzają szkody na gospodarstwie rolniczki,
a on nigdy nie jest karany przez olecką policję.
W zeszłym roku jego pies przybiegał pod mój dom i zapłodnił moje suczki. Mam nadzieję, że policja uczciwie skaże sąsiada z tego samego paragrafu, z którego mnie ciąga po sądach.
W tym roku jego pies zagryzł 6 moich owiec. Ciekawe, czy policja wniesie wniosek o jego ukaranie?
W tym roku jego pies zagryzł 6 moich owiec. Ciekawe, czy policja wniesie wniosek o jego ukaranie?
No, chyba że policja jest w zmowie przeciwko mnie i tylko mnie pozywa do sądu?
Indianka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!