czwartek, 5 kwietnia 2018

Kolejna zagryziona owca

Wczoraj podczas nieobecności Indianki na Rancho została zagryziona na podwórku kolejna owca. 😟

Indianka wczoraj musiała jechać na rozprawę sądową, w sprawie założonej jej przez rodzinę sołtyski i policję olecką (w tym dzielnicowego Warsiewicza) o jakąś bzdurę - o nieznacznie uszkodzoną folię od bel siana i sianokiszonki, które to uszkodzenie nie pomniejszyło wartości użytkowej owiniętej folią paszy (dziurki były natychmiast zaklejone), więc nie było żadnej straty.

Indianka poniosła na farmie kolejną prawdziwą stratę, przez lokalną urzędniczą klikę.
Przez to, że jest non stop oskarżana o mało istotne pierdoły i ciągana do usrania po sądach, zamiast czuwać nad zwierzętami na Rancho.

Teraz sędzia Mazur będzie szczegółowo procedował sprawę uszkodzonej folii, skaże Indiankę, za wywaloną na śmietnik lub spaloną przez sołtyskę lub jej męża folię po belach siana i sianokiszonki zeżartych przez ich bydło, a liczne sprawy zagryzienia owiec przez psy sąsiadów znów zostaną umorzone. No bo gówniana, zużyta folia sołtyski jest ważniejsza od życia owiec samotnej rolniczki. Tak sądzi i rządzi lokalna klika.

Wójt Locman, mimo, że płaci policji oleckiej po 15.000 złotych rocznie, nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa na wsi i naraża hodowlę rolniczki na ciągłe straty z tytułu wałęsających się psów! 😬😤

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!