W ogrodzie warzywa dojrzewają.
Zwierzęta na podwórku wypoczywają w cieniu drzew i domu. Na ogród suszony obornik wyniesiony - będzie do podlewania dyń.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Ale ladnie u Ciebie. Do tego cisza, swieze powietrze, czysta przyroda. Nie dziwie sie, ze tak bardzo pokochalas te ziemie.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Bardzo mi się tu podoba :) 💗
OdpowiedzUsuńTylko miłości brak i godnego partnera życiowego...😞
Trzeba ruszyć swoje kości i poszukać w świecie miłości 😀
Najczesciej jest tak, ze im czlowiek usilniej poszukuje, tym milosc bardziej sie kryje. Gdy traci sie nadzieje i rezygnuje, nagle ona sie pojawia.
UsuńA ze sprawdzonych praktycznych sposobow, podobno najpewniejszym jest goraca prosba o wsparcie Ducha Swietego.
Tak, to prawda. Chociaż ja w sumie nigdy na siłę nie poszukuję i nie poszukiwałam, raczej czekałam, aż miłość sama przyjdzie.
OdpowiedzUsuńAle nie przyszła, a mnie tutaj nikt dobry nie znajdzie.
Mieszkam w pięknym miejscu na pustkowiu, ale nie spotykam żadnych ludzi. Powinnam wyjechać tam gdzie są tłumy przyjaznych ludzi i poznać kogoś sobie.
Wbrew pozorom, mieszkajac na pustkowiu, spotykasz wielu ludzi - w sieci.
UsuńZnam kilkanascie osob, ktore poznaly swoja druga polowe przez internet, np. syn i corka mojej siostry, 2 moich kolegow z pracy, kolezanka ze studiow... dlugo by wyliczac. Jedyny minus, to prawie zawsze byly to osoby z drugiego konca Polski, wiec na poczatku meczace dojazdy.
Tak wiec, najwieksze prawdopodobienstwo, ze trafi Ci sie jakis goral, albo Slazak;)
Potrzebuję wsparcia, dobrego, troskliwego mężczyzny, który by mnie kochał całym sercem i angażował się razem ze mną w moje rajskie, kreatywne projekty na Rancho.
OdpowiedzUsuńSą osoby w internecie i powiecie, które pilnują, by nikt mi się nie "trafił".
OdpowiedzUsuńWręcz dbają o moją pełną izolację od normalnych, fajnych ludzi.
By poznać kogoś bez uprzedzeń, muszę stąd wyjechać i przebywać wśród ludzi nie zatrutych jadem tych źle życzących mi.
To rzeczywiscie smutne zjawisko, taki hejt w internecie.
UsuńMozna sobie zadac pytanie, kto poswieca czas na sledzenie jakiejs osoby, kazdej jej aktywnosci w sieci, a nastepnie w sposob wulgarny komentuje? Kto sklada doniesienia do roznych instytucji, byleby tylko tej osobie zaszkodzic?
Musi to byc czlowiek o takim samym wypaczonym charakterze, jak niegdys kapusie gestapo, esbeccy donosiciele, czy ubeccy sadysci. W necie nic nie ginie i zawsze mozna bedzie dotrzec do autorow tego hejtu na Ciebie.
Na Twoim miejscu, po kazdym obrazliwym wpisie robilabym print screen i skladala zawiadomienie do prokuratury. W koncu KTOS sie tym zajmie.
Te osoby zniszczyły mi reputację.
UsuńSądzę, że uprzedzająco, bym nie wyrosła na silnego, niezależnego lidera ruchu naturalnego.
Zauważyłem że jesteś na stronie facebookowej Wegetarianie i weganie :-D gdybyś powoli - bo już nie oczekuję że z dnia na dzień - przestawała zjadać zwierzęta,to mogłabyś przyciągnąć fajnego wegetarianina :-D tylko że jeszcze jest następny problem,piepszona polityka,którą uwielbiasz :-/ a kto by chciał - w tych pięknych okolicznościach przyrody - ciągle słuchać mowy nienawiści i w niej uczestniczyć :-(
OdpowiedzUsuńSorry Andrzej, ale Ty mnie nie interesujesz, a mięso lubię i je będę zajadać z wielkim apetytem do grobowej deski :)
UsuńPolityka zaś to coś nierozerwalnego z naszym doczesnym bytowaniem i nie można udawać Greka, że jest inaczej.
Nie można tchórzliwie wsadzać głowy w piasek i twierdzić, że polityka jest nie dla nas. A dla kogo? To od niej zależy nasze życie, wojny, bezpieczeństwo obywateli, prawa obywateli i ich odbieranie. Chcę by Polakom oddano ich prawa, które zagarnięto po II Wojnie Światowej.
Andrzej, nazywasz mówienie prawdy o zbrodniach komunistycznych mową nienawiści?
UsuńJestem przekonania, że te osoby, które mnie perfidnie szykanuja i zwalczają od 5 lat, to nie są katolicy.
OdpowiedzUsuńTylko ludzie bez kręgosłupa moralnego, wpojonego od dziecka przez polski Kościół i rodzinę, są zdolni do takiej wyrachowanej podłości wobec bezbronnej osoby. Sądzę, że to ateiści lub wyznawcy judaizmu.
Znamiennym jest, że do tego lewackiego hejtu, nader chętnie przyłącza się wszelkie lewackie ścierwo.
OdpowiedzUsuńIm większa kanałów, tym chętniej się tam udziela.
Także różne pomniejsze, odpychające mendy i wszawice.
Ale ja siebie dla Ciebie nie polecam ani Ciebie dla siebie :-) mam swoją gajówkę na Warmii i nie zostawiłbym jej dla Twojej ,,oazy spokoju" ;-) już raz pisałem że przyciągasz złe wibracje,otoczyłaś się ludzmi ziejącymi do Ciebie nienawiścią,po co facetowi taka wątpliwa przyjemność uganiania się za bandytami po polu lub sądach :-/ Tylko się bardzo zdziwiłem co robisz na wegetariańskiej grupie,dziwnie to wygląda,że zjadający niewiniątka dołączył do wegetarian i wegan :-) chyba nie zamierzasz ubogacać Nas wiedzą na temat przyjemności zabijania i zjadania zwierząt :-/
OdpowiedzUsuńNo ja myślę! Zdecydowanie do siebie nie pasujemy, bynajmniej dlatego, że ty wegetarianin, a ja mięsożerna :)
OdpowiedzUsuńJesteś zakamuflowany lewak, otacza Cię aura obłudy, coś tam skrywasz niefajnego.
Poza tym wypisujesz głupoty na mój temat. Nie otaczam się ludźmi ziejącymi nienawiścią, sami mnie osaczają, bo obnażam ich zło, złe intencje i hipokryzję w pełnej krasie. Powinni pracować nad sobą.
Mam warzywa, czyli to co weganie i wegetarianie pożądają najbardziej. Poza tym nie mam nic przeciwko wegetarianom.
Mam podejrzenie, że wśród polskich wegetarian, jest większosć potomków morderców niewiniątek polskich, którzy gloryfikujac życie zwierząt, chcą wybielić się jakoś i poczuć lepiej, pokazać, że zmazali i odpokutowali podłości swoich rodzin, swoich przodków. Za komuny setki tysięcy niewinnych Polaków zamordowano.
OdpowiedzUsuńNo teraz to Żeś palnęła :-D Wybacz,ale o takie wypisywanie bzdur to naprawdę Ciebie nie podejrzewałem :-/ Najpierw piszesz że nie masz nic przeciwko wegetarianom a za za chwilę że wegetarianie są potomkami morderców niewinnych polaków?...no proszę Cię,miej przynajmniej szacunek dla siebie i nie wypisuj takich głupot :-/
OdpowiedzUsuńOgólnie nie mam nic przeciwko wegetarianom, zwłaszcza zachodnim. Ale typowy polski wegetarianin nie jest chrześcijaninem, nienawidzi Kościoła, gloryfikuje zwierzęta i jest bezlitosny dla ludzi, zwłaszcza katolików, których wyzywa od katoli i katotalibanu.
UsuńZwykły Polak je kotlety, bo ciężko fizycznie pracuje.
OdpowiedzUsuńWierzy w Boga. Chodzi do Kościoła. Chodzi na mecze.
W rdzennie polskich rodzinach jest nadal żywe męczeństwo i bohaterstwo przodków, którzy walczyli o wolność i niepodległość Polski.
Inteligencji polskiej nie ma, bo została wymordowana przez niemieckich faszystów i rosyjskich sowietów oraz żydowskich komunistów.
Ojej,ojej,ojej,ale Cię poniosło,wielka katoliczka z Ciebie ;-) A ja pracuję fizycznie i też jadam kotlety sojowe,fasolowe,z soczewicy i grochowe :-D a zachodni wegetarianie to przecież też w większej większości nie katolicy :-D To oprócz morderców,jesteśmy nienawidzącymi kościół,bezlitośni dla ludzi i wyzywamy ludzi od katoli :-D no piękna składanka,gratulejszyn za oświecenie nas biednych wegetarian i wegan,co my byśmy bez Ciebie zrobili ;-) szczęście nasze że znamy Ciebie,Ty nasza orędowniczko i uzdrowicielko ;-) ps.a Twoi sąsiedzi są przecież prawdziwymi katolikami,do kościoła co niedzielę jeżdżą i tak Ciebie opluwają?
OdpowiedzUsuńAndrzej, tak was piszę, jak was widzę. Wielu wegetarian tak właśnie funkcjonuje. W pogardzie do drugiego człowieka przy jednoczesnym, wręcz ekstatycznym ubóstwieniu kotów i innych zwierzaków. Dla mnie jest to groteskowe, infantylne i świadczy o braku dojrzałości psychicznej, emocjonalnej i moralnej.
UsuńKto mnie opluwa? Ta Marcelina Rakowska? Dziewucha się nudzi i klei ploty od rzeczy. Ona mnie praktycznie nie zna. Żadnego kontaktu z nią nigdy nie miałam i nie mam.
OdpowiedzUsuńSyfiarze ją wyszukali na Facebooku i podszczuli na mnie, a ona zaciesza, że ktoś, nieważne kto, że to parch i bydlak, ale zainteresował się, więc dziewuszysko robi głupią minę do złej gry.
Na dobrą sprawę, syfiarze skłócają mnie z jej rodziną, bo dopóki dziewucha nie bredziła na Facebooku o mnie, relacje z jej rodziną miałam dobre. Zgłoszę to na policję. Łachy z syfiarni napuszczają na mnie sąsiadów. To trzeba bezwzględnie zgłosić.
Wiesz, to taka moja hipoteza, że polscy wegetarianie to potomkowie UBeków. Jakaś przyczyna musi być, że ci ludzie tak nie cierpią Kościoła i polskości i zamiast kultywować polskie tradycje kulinarne, wciągają jakieś dziwne pesto, kotlety sojowe itp.Popytaj znajomych wegetarian o ich poglądy polityczne.
OdpowiedzUsuńŁojejku :-) z Tobą to tak nie ma końca w nawijaniu makaronu na uszy,gadałabyś i gadała,wszystko musi być na Twoją modłę,bo jak nie to wszyscy są Twoimi wrogami...a w czasie seksu z facetem też tak nawijasz czy cicho leżysz lub siedzisz ;-)
OdpowiedzUsuńW życiu bym nie wpadła na to, że ktoś tak znienacka może przejść z tematu kotleta sojowego, na sex! 😵
UsuńA propos mojej hipotezy, że szeroko pojmowani "zieloni", nienawidzą katolików, tam powyżej masz akcję "ścinania" księdza w Puszczy Białowieskiej. Ta nienawiść do Kościoła i katolików to wyssana z mlekiem ubeckiej matki chyba. Tak mi się widzi.
OdpowiedzUsuńNie ma dymu bez ognia!