środa, 30 sierpnia 2017

Kolacja na trawie

Kolacja na trawie.



Doszły do Cichego, gdzie szczenięta mogły dotrzeć. Indianka wypytała ludzi przed sklepem i w sklepie. Nikt nie widział. Powiesiła ogłoszenia. Rozdzieliły się z Brunhildą. Brunha poszła w stronę Baran na spacer, a Indianka przez Cichy i dalej polem koło lasu nawołując szczenięta i nasłuchując czujnie. Nic. Ani śladu piesków. Zmęczona usiadła na trawie i zjadła kolację.

Izabella Redlarska
511945226

2 komentarze:

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!