Carpaccio z buraczków
Ta kolorowa, piękna i smaczna sałatka chodziła mi po głowie już od dawna, kiedy w zeszłym roku moja siostra przygotowała ją do grilla. Szczerze mówiąc, nie jestem wielką fanką gotowanych buraków w czystej postaci (choć marynowane bardzo lubię), to ta sałatka bardzo przypadła mi do gustu. To dobra propozycja do potraw z grilla właśnie, tuż obok sałatki ziemniaczanej, ponieważ jest świeża i kolorowa. Ja podałam ją do pieczonej karkówki jako dodatek warzywny do obiadu - pycha! Przepis znalazłam na blogu "In my coffee kitchen", zmieniłam tylko pestki słonecznika na pestki dyni.
Ilość porcji:
dla 2-4 osób
Czas przygotowania (min):
Gotowanie/pieczenie (min):
Czas całkowity (min):
2-3 nieduże buraki okrągłe
ok. 100g sera typu feta (użyłam sałatkowego w kostce)
2-3 łyżki pestek dyni
dwie garście rukoli
oliwa
sos z octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
ok. 100g sera typu feta (użyłam sałatkowego w kostce)
2-3 łyżki pestek dyni
dwie garście rukoli
oliwa
sos z octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
Buraki ugotować w osolonej wodzie – ok. 1 h od momentu zagotowania, wyjąć z wody i przepłukać lodowatą wodą z kranu, wstawić do lodówki na 1 godzinę. Obrać ze skóry (powinna łatwo dawać zeskrobać się nożykiem) i pokroić w cieniutkie plasterki (ok. 1 mm grubości).
Plasterki rozłożyć na dużym lub mniejszych talerzach tak, by na siebie zachodziły, następnie skropić je oliwą i sosem balsamicznym, oprószyć solą i świeżo mielonym pieprzem. Na środku ułożyć rukolę, a ser pokruszyć dookoła niej, całość posypać niewielką ilością pestek dyni podprażonych na suchej patelni.
Podawać od razu lub schłodzić w lodówce do czasu podania.
Oryginalny przepis na tę sałatkę pochodzi z bloga In my coffee kitchen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!