niedziela, 20 czerwca 2021

Urodziny Indianki

Dzień jak co dzień ostatnio - upalny. Brunhilda ze złości roztrzaskała butelkę wina wytrawnego, bo jej odniosłam i powiedziałam, że ja nie lubię i nie piję alkoholu, o czym zresztą ona doskonale wie, zwłaszcza wytrawnego :D Wczoraj zaś wyznała mi, że miała dla mnie czekoladę, którą uwielbiam, ale zeżarła sama - co z kolei mnie wnerwiło i zapowiedziałam, że nie podzielę się z nią żadnymi zdobyczami z Olecka - jak to ostatnio zrobiłam. Ja się narobiłam, żeby te skarby wyszukać i przywieźć, dałam jej dwa kilo pomidorów, a ona zeżarła moją urodzinową czekoladę :( Podsumowanie prezentów urodzinowych od Brunhildy: 1. Czekolada zeżarta przez Brunhildę. 2. Butelka wina roztrzaskana przez Brunhildę. Ale nic to. Nieważne. Pogoda piękna. Wczoraj się wykąpałam na podwórku w kaście, a dzisiaj się wystroiłam, by przejść się do wsi po torta lodowego, ale niestety chyba ze względu na to, że to niedziela - zamknięte sklepy, więc dzisiaj nie pójdę. Za to obcięłam i doczyściłam paznokcie u rąk i stóp oraz wyszorowałam swoje różowe klapki.

26 komentarzy:

  1. Jesteś chamką. Nie oddaje się prezentów, nawet, jeśli są nietrafione, kultura wymaga, żeby przyjąć z uśmiechem i podziękować. Wino wytrawne można zużyć do potraw lub podarować komuś, kto lubi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, ty jesteś chamką bo mnie obrażasz i chamką jest Brunhilda, bo zeżarła mój prezent i jeszcze złośliwie powiedziała, że dobrze zrobiła, a następnie wciskała mi coś, o czym dokładnie wie, że ja tego nie cierpię.
    Brunhilda na ogół jest bardzo asertywna i nie bawi się w dyplomację ze mną, więc ja też nie mam powodu by obchodzić się z nią jak z jajkiem.

    Poza tym ona roztrzaskała tę butelkę w mojej stajni, co jest szczytem chamstwa. Mam po dziurki w nosie takich jej zachowań. Kobieta jest nieobliczalna i agresywna. Może następnym razem mi walnie taką butelką w głowę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoń z domu. Po co tracić nerwy na psychola?

      Usuń
    2. Co racja to racja. W moim domu na szczęście nie siedzi, koczuje w stajni - jednak nie czuję się komfortowo na Rancho z osobą o takich reakcjach. Nie wspomnę o całym jej roszczeniowym i pretensjonalnym nastawieniu do mnie i innych jej kontrowersyjnych zachowaniach. Niech inni się męczą z nią. Może się lepiej dogadają. Ja jej nie ufam i nie czuję się dobrze w jej towarzystwie. Ona potrafi być bardzo złośliwa zupełnie bez powodu. Potrafi zepsuć dzień swoimi aroganckimi tekstami. Mi to niepotrzebne. Zakłóca mój spokój i psuje mi nastrój.

      Usuń
  3. Wszystkiego co najlepsze Indii! Niech rrds zaleje się żółcią a sprawy sądowe rozwieją jak mgła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki :)
      W sumie, powiem szczerze, że bym wolała te sprawy wygrać, niż je rozwiewać. Bardzo dużo krzywdy mi wyrządzono i to powinno być odkupione.

      Usuń
    2. Masz rację, walcz i pomscij krzywdy, nie daj zrobić z siebie wariatki, bo będziesz calkiem przegrana w okolicy i będą Ci dokuczac i obsmiewac i nie oddadzą Ci zwierząt.

      Usuń
    3. Walczę i będę walczyć. Nie dam się zaszczuć tym gnojom.

      Usuń
  4. Jej wielka złość wynikała z urażonego ego. Obrażona wytykała, że ona mi to wstrętne wino kupiła "z serca" mimo że wie, iż nie cierpię takiego wina, a gdy kilka tygodni temu ja się dusiłam w pokoju obok to ona nie reagowała, miała w dupie - czekała aż się uduszę. Uważam, że jest dwulicowa i źle mi życzy, dlatego mam w dupie jej prezenty, zwłaszcza takie nietrafione. Nie chcę od niej żadnych prezentów.
    Korzysta za darmo z całego mojego gospodarstwa i jeszcze wielka obraza, że nie chciałam od niej paskudnego kwacha, którego nie cierpię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to czekała aż się udusisz, co się stało???

      Usuń
    2. Ja się dławiłam, charczałam, a ona nic. Nie reagowała. Czekała aż się uduszę.

      Usuń
  5. Był jeszcze jeden czynnik - rok temu przyjaciel podarował mi dwie butelki czegoś. W jednej chyba jakiś olej ziołowy, a w drugim chyba bimber. Ja to przyjęłam z wdzięcznością, nie marudziłam, ale nie piłam, bo nie lubię bimbru, a ten olej to nie wiem co to jest, więc tego też nie ruszam.

    No i po roku czasu okazało się, że ta butelka bimbru jakoś zawędrowała do piwnicy i w dodatku wypita jest w większości. Więc ja pytam Brunhildę, dlaczego wyżłopała ten prezent od mojego przyjaciela?, a ona się wypiera, że nie ona - ale tutaj nikogo innego nie było. Bimber się sam nie wypił. Mimo, że nie lubię, to pomyślałam, że może się czasem do czegoś przydać np. do dezynfekcji, albo komuś mogę podarować np. za pocięcie drzewa. A tu butelka wypita, tylko trochę na dnie zostało. Wiem, że Brunhilda czasem lubi sobie chlapnąć jak ma okazję. Nie wierzę, że nie wypiła tego bimbru. O to też była wściekła. Może nie pamiętać, kiedy przytuliła się do moich butelek. To mogło być wtedy, gdy ja byłam wywieziona do Olsztyna. Siedziała tu tydzień czasu i się bardzo nudziła. Mogła ją butelka skusić.

    OdpowiedzUsuń
  6. No trafiłyście na siebie super, jedna warta drugiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie. Ja nie jestem konfliktowa i nie jestem egoistką.

      Usuń
  7. No ja zasługuję na kogoś znacznie lepszego niż towarzystwo konfliktowej i pyskatej, do tego agresywnej Brunhildy. Nie pasujemy do siebie i stąd te zgrzyty. Załatwię jej inną miejscówkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę tu, trochę tam, trochę jeszcze gdzieś indziej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Indianko, wszystkiego dobrego z okazji urodzin i więcej szczęścia do ludzi życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Co ciekawego dostałaś na urodziny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie dostałam, ale kupiłam sobie koło i materac do pływania oraz lody.

      Usuń
  11. Kto się czubi ten się lubi . Kłócicie się jak stare małżeństwo. Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze życia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przesadzaj. Żadne małżeństwo. Po prostu zupełnie do siebie nie pasujemy.
    Z całą pewnością nie lubimy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ktoś kogo lubisz i pasuje ci w świecie realnym, i nie chodzi o fantazjowanie o ludziach z internetu albo medialnych?

      Usuń
    2. Tak, jest ktoś taki kto mi się podoba w życiu realnym, ale obawiam się, że to przeciwnik z drugiej strony barykady, który może wyrządzić mi krzywdę.

      Usuń
  13. Ale właśnie przeciwieństwa się przyciągają . Powinniście być dumne i ogłosić wszem i wobec że bez siebie żyć nie możecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba cię pogięło. Lecisz stereotypami. Napisałam wyraźnie, że nie lubię tej kobiety i wiem, że ona nie lubi mnie. Ona tutaj nie jest dla mnie, tylko dla siebie. Po prostu korzysta z mojego Rancho, bo jej się tu podoba. To egoistka, która patrzy siebie. Nie łączy nas nic poza wymianą barterową. Ona w zamian za to, że korzysta z mojego Rancho, pomaga w ogrodzie.

      Usuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!