Indiance zakwitły śliczne, intensywnie różowe róże - w same jej urodziny. Rośliny kochają Indiankę - tak samo jak kochają Indiankę jej zwierzęta. Koty się wylegują w wysokiej trawie. Psy pochowały się w stajni. Kury kąpią się w piasku.
Na krzewach i drzewkach owocowych pokazały się zielone owoce.
Trzeba je porządnie podlać wieczorem. W taki żar szybko dojrzeją.
Indianka była kilkanaście minut w ogrodzie podlać fasolę i dynie. Dłużej nie da się wytrzymać.
Tegoroczne rzodkiewki już zakwitły.
Zeszłoroczna rzepa i brukiew przekwita i zamienia się w torebki nasienne.
Indianka
Nie szarżuj w tym piekle temperaturowym. W przyszłym tygodniu będą burze i ulewy. Wszystko podleje się. Widzisz, miałam rację z Niemką. To darmozjad, do tego egoistyczny. Miała ochotę na wytrawne to sobie kupiła pod pretekstem urodzin. Po co je rozwaliła nie kumam. Jest jakaś dziwna.
OdpowiedzUsuńTo ty nie wiesz że w upał nie podlewa się roślin? Albo wczesnym rankiem albo wieczorem.
OdpowiedzUsuńPodlewam rano i wieczorem, albo gdy grządka jest w cieniu.
UsuńNie bądź taka, pokaż te piekne róże i inne cudności ogrodowe.
OdpowiedzUsuńNo dobra, zrobię te zdjęcia. Spróbuję trochę później dzisiaj, bo właśnie schowałam się w domu przed upałem i teraz będę pracować umysłowo.
UsuńBardzo rozsądnie.
Usuńi też zdjęcia zwierzątek cudownych, kochających tylko swoją pańcię, niech innych krew zalewa jak cudowne rączki i serduszko opiekują się zwierzątkami przecudnymi najlepszej z hodowczyń.....
OdpowiedzUsuńZ okazji urodzin mogłaś sobie zafundować coś dla ciała np. brazylijską deskoterapię.
OdpowiedzUsuńA co to takiego?
UsuńWłaśnie, co to jest brazylijska deskoterapia?
UsuńA wiesz, ja myślę o terapii ajurwedyjskiej. Chcę tym leczyć się z niedoczynności tarczycy i tych dwóch innych chorób, które wszystko na to wskazuje, że mam.
Ukrywam się w domu w największy żar :) W domu chłodniej.
UsuńWychodzę na dwór, gdy przy stole robi się cień i wieje przyjemny zefirek.
Żadnej paczki nie dostałaś, żadnych ulubionych czekolad ?
OdpowiedzUsuńCzekolady nie dostałam, ale kupiłam sobie ładny prezent w postaci materaca i koła do pływania oraz pompki do pompowania tychże. Jak się takie upały utrzymają, to woda w jeziorze będzie w sam raz do pływania. Dawno nie pływałam. Chętnie sobie popływam, ale potrzebuję asekurację, bo mam skurcze w wodzie. Na materacu bezpieczniej będzie, w razie jak mnie skurcz złapie.
OdpowiedzUsuńTak na pierdoły to masz pieniądze A na bilet do Olecka to już żałujesz . Ile kosztuje bilet od ciebie do Olecka ?
OdpowiedzUsuńMasz jezioro ?
OdpowiedzUsuń