Jedno z trzech fejkowych kont Kozłowskiej rozpowszechnia kolejne brudne oszczerstwa na mój temat. Teraz wg bladziska jestem alkoholiczką.
Co za wsza, z tej internetowej mendy! 😵
Trzeba być na prawdę łajdaczką najgorszego sortu, aby przypisywać trzeźwej abstynentce z zasadami - alkoholizm 😤
Arwilla:
A to nie działa w obie strony?
Czy tylko wybrani mogą pisać co chcą w tym temacie?
Odwracając - przecież jeśli kogoś drażni czytanie to chyba przymusu czytania nie ma?
Też jestem "nowa". Choć długo sie nie odzywałam, temat Redlarskiej skłonił mnie do aktywności
I nie jestem, jak zapewne podejrzewa Redlarska, jej sąsiadką, czy piatym wcieleniem Eli Kozłowskiej.
A jeśli chodzi o chorobę, to właśnie caly problem w tym, że ona chora nie jest...
Zaburzona i pewnie alkoholiczka... inteligencja też niska... leniwa i pozbawiona empatii...
Ale niestety nie chora w dosłownym tego słowa znaczeniu.
Tak... znowu rozkładam na atomy postać Izabeli R.
Ja pierdolę jaka głupia pizda!
Izabelo.
Nie mogę rozmawiać z kimś, kto prowadzi monolog, odpowiadając na moje komentarze, ale ich nie publikując.
Twój wpis o piciu do lustra jest na Facebooku.
Poszukaj sobie.
A twoje bluzgi nie robią na mnie wrażenia, więc... spokojnie, bo ci żyłka pęknie
Cieciuwo, to JA na Facebooku napisałam, że pije wódę dzień w dzień do lustra??? Ty debilko, nie potrafisz rozróżnić mojego tekstu od dopisków stalkerów i hejterów???! Jaka ty ciemna dupa jesteś!
Co za tuman! 😵😵😵
Ty Arwilla jesteś jebnięta. Pokaż mi, gdzie opisywałam, że jestem alkoholiczką, ty pierdolona, zakłamana do bólu szmato! 😤
OdpowiedzUsuńPokaż mi dowód na moim blogu, gdzie rzekomo piszę, iż jestem alkoholiczką i żłopię wódę dzień w dzień do lustra???
OdpowiedzUsuńTy jesteś popierdolona szmata, ohydny oszczerca!
Pierdol się kurwo!!! 😬😬😬
Nadal zdziro nie pokazałaś mi tego rzekomego posta, co niby w nim piszę, że jestem alkoholiczką i żlopię wodę do lustra codziennie. Pokaż link szmato, albo przyznaj, że zmyśliłas to sobie!!!
OdpowiedzUsuńOna nie pisała, że codziennie, tylko że raz w blogu była opisana sytuacja wypicia całej butelki. To nieprawda?
OdpowiedzUsuńNie widzę tego posta. Pokaż go na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPoza tym, nawet jeśli bym wypiła słodki likier raz na 8 lat, to nie jest to alkoholizm! Ile ty alkoholu wypijasz? Ja w Sylwestra nawet nie piję szampana, albo raz na kilka lat, gdy ktoś przyniesie lub poczęstuje.
Alkoholizm może nie.
UsuńAle abstynencja też to nie jest.
Na pewno zero alkoholizmu, proszę cię, nie ośmieszaj się!
UsuńAbstynencja jak najbardziej, bo tym jest unikanie alkoholu, nie kupowanie go i odmawianie wypicia, a jeden likier wypity raz na 16 czy więcej lat, czy jedno piwo wypite ze stresu raz na 16 lat to tylko wyjątki potwierdzające regułę.
Generalnie nie lubię szampana, wódki, piwa.
OdpowiedzUsuńJedynie co mogę stolerować to słodki likier lub słodkie wino.
Jednak nie kupuje tych trunków.
Generalnie kupuję soki marchwiowe i pomidorowe i to jest mój standard. Robić z osoby pijącej wyłącznie soki warzywne alkoholiczkę jest zaiste debilne i pokazuje wyraźnie intencje oszczercy.
Rolniczka, która kupuje w sklepie sok: marchwiowy i pomidorowy nie jest rolniczką. Co to za wieś, gdzie nie ma własnej marchewki. To jest ekologia?
UsuńZgodnie z twoją ideologią na mojej wsi i w okolicy bliskiej i dalszej nie ma żadnych rolników, gdyż zamiast sobie warzyć piwo i pędzić bimber, kupują gotowe trunki w sklepie wiejskim. :)
UsuńJa jestem herbato i mleko pijcą, nawet kawy nie piję.
OdpowiedzUsuńPiję herbaty, soki, mleko, jogurty, kompoty, zioła.
Alkohol w moim menu nie występuje.
Mam niedoczynność tarczycy i jestem senna codziennie.
OdpowiedzUsuńAlkohol jeszcze szybciej zwaliłby mnie z nóg.
Bez sensu go pić i sobie szkodzić. Nie potrzebuję usypiacza.
Potrzebuję czegoś, co mnie obudzi, mięso muszę jeść.
Kobieto, lekarz, lekarz, lekarz! Koniec, kropka.
UsuńA propos dąsów na temat kupnych soków marchwiowych - zanim zaczniesz krytykować styl życia współczesnej wsi, zagłębij się w przepisy rozmaite i wtedy przestaniesz się dziwić, że wiejski sklep sprzedaje wielkomiejski chłam, zamiast rodzime, świeże przetwory bez chemii. w skrócie - za dużo upierdliwych przepisów. Tak jak z tą agroturystyką. Ja nie rozumiem po co te wszystkie instytucje i ich przepisiki, które komplikują nadmiernie i tak nie lekkie życie. To jest żydowska upierdliwość, dokręcanie śrubek na każdym etapie zycia, w każdej branży. Rzygam tym.
OdpowiedzUsuńJa będę miała warzywa, będę chciała część wstawić do sklepu wiejskiego, ale nie da się, bo oni kupują tylko z hurtowni wielkomiejskich. Dlaczego?
OdpowiedzUsuńBo takie przepisy, uwarunkowania. Nie mogą brać towaru bez faktury VAT, bo tracą na tym.
Gdybym była prezydentem lub premierem uprościłabym wszystkie przepisy i większość zlikwidowała kompletnie, bo po co one komu? Po co komu np. paszporty koni sportowych? Przecież one są hodowane i używane do sportu, a nie na mięso.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się na to, by babcie emerytki nie mogły sobie dorabiać do cienkiej emerytury drobnym handelkiem na chodniku miasta. Komu to przeszkadza? skoro jest sprzedający i kupujący, po co się w to wtryniać? To tylko służy interesom wielkich marketów, bo takie babuszki są dla nich konkurencją.
OdpowiedzUsuńCzemu służy to internetowe pieprzenie o osobie która jest abstynentką, że ona pije na umór i jest alkoholiczką?
OdpowiedzUsuńWiadomo czemu. Cel jest taki sam, jak w przypadku kradzieży zwierząt. Wmówić wszystkim, że normalna osoba jest alkoholiczką i na tej podstawie zamknąć ją na przymusowy odwyk. Teraz taka Arwilla, Kutykula, desire, niesobia, trusia itp. stalkerzy będą pomawiać mnie codziennie, że piję, a lemingi typu Pokrywińska będą to powtarzać na internecie.
Nie mam wyjścia, muszę zgłosić re voltę jako portal szykanujący mnie i nękający. Ten portal jest odpowiedzialny za kradzież moich zwierząt, a teraz knuje by mnie zamknąć na odwyku.
OdpowiedzUsuń