Dzięki silnemu pastuchowi sąsiada Moritza, zwierzyniec Indianki nie ma możliwości uciec z Ranch'a. Indianka zadowolona. Konie już nie wychodzą na ściernisko. Boją się prądu. Owce i kozy jeszcze próbowały się przeczołgiwać pod pastuchem, ale zrezygnowały. Cała Indiańska rodzina kręci się pod domem Indianki i wykasza ładnie trawę wokół domu. Nie trzeba kosiarki :)
Rodzą się też jagnięta i koźlęta. Piękne, dorodne sztuki. Indianka matki z maluchami odseparowała na ogrodzonej siatką łące.
Rodzą się też jagnięta i koźlęta. Piękne, dorodne sztuki. Indianka matki z maluchami odseparowała na ogrodzonej siatką łące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!