poniedziałek, 10 września 2018

Market spożywczy na polu

W przyszłym roku Indianka ma zamiar uprawiać w swoim ogrodzie wszystkie możliwe w polskim klimacie warzywa i owoce.
Ma ambicje, by nie kupować w sklepach żadnych warzyw i owoców (no z wyjątkiem ziemniaków i cytrusów).

Przez cały sezon wegetacyjny będzie jadła swoje warzywa i owoce, a nadwyżki przerobi na przetwory.

Indii dąży do samowystarczalności żywnościowej i zdrowego odżywiania się. W tej chwili ogród karmi różnymi świeżymi warzywami, ale Indii chce zwiększyć spectrum warzyw. Większy wybór ma być, i większa obfitość.

Obecnie ogród Indianki dostarcza: cukinie, dynie, koper, jarmuż, sałatę, kapustę, cykorię, rzodkiewki, rzepki, ogórki, pomidory, fasolę, rukolę, marchew, buraki oraz truskawki. W niewielkich ilościach, ale można się do syta najeść.

 

 

Świeżutkie. Bez oprysków i GMO :)

35 komentarzy:

  1. Wierzymy na słowo :D bo foteczek plonów brak :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej,ojej Indianko,kusisz takim pysznym jedzonkiem :-) uważaj bo się do Ciebie wprowadzę i pomogę Ci stać się weganką :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierdolę weź mnie nie strasz człowieku - nie chcę tutaj ciebie.

      Usuń
    2. No przecież sama go zapraszałaś.

      Usuń
    3. Teraz zrobiło mi się naprawdę przykro :-/ Przecież zaprosiłaś mnie do siebie na herbatkę i tak się ucieszyłem...już i tak wszyscy nasi wrogowie wiedzą o Twoim zaproszeniu i naśmiewali się z tego a teraz...znowu mają powód do śmiechu z Nas,że...już mnie nie chcesz u siebie :-/

      Usuń
    4. Herbatką poczęstuję, ale nie pozwolę ci się do mnie wprowadzić. Zapomnij.

      Usuń
    5. Uważaj na niego. On jakiś dziwny jest, może to kolejny zjeb.

      Usuń
    6. Nigdy nie wiadomo. Nie znam go, ale weganie są dziwni, niekoniecznie groźni, po prostu zafiksowani na swojej wege ideologii.

      Usuń
    7. Już Cię kocham anonimie z godziny 15.15 :-* Wiesz Indianko,gdy nie chcesz mnie wpuścić to herbatę mogę wypić w bramie i sobie pojadę,tym bardziej że będę w drodze na nurkowanie :-) Tylko że miałem Ci pomóc w przytarganiu zakupów z miasta i może przy okazji jakieś inne sprawy zdążyłabyś pozałatwiać,ale jak chcesz słuchać anonimów a nie ,,dziwnych wegan"...:-)

      Usuń
    8. Poza tym źle mu z oczu patrzy.

      Usuń
    9. Hahaha 😂
      Przesadzacie. Andrzej to spokojny pacyfista raczej.
      Zaproszę na herbatę do ogródka, a łaski z targaniem zakupów nie potrzebuję. Mam rower i radzę sobie.

      Usuń
    10. Raczej? Raczej na niego uważaj, dobrze radzę. Masz wystarczająco dużo kłopotów.

      Usuń
    11. Indianko, on może być całkiem dobry. Piszę z doświadczenia, bo wyjątkowo lubię wegan. Szybko się opiekają na grillu.

      Usuń
  3. Czemu nie ziemniaki? to przecież bezproblemowe. ja bym spróbowała choć trochę posadzić. z 10 kg. nawet na zasadzie odchylenia murawy. bez kopania nadmiernego. są różne permakulturowe sposoby by najmniejszym wysiłkiem osiągać plony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę ziemniaków posadzę sobie na spróbowanie, ale całego dużego pola nie obsadzę, bo nie mam maszyn.
    Ziemniaki można kupić tutaj bez problemu workami, są tanie.
    Kwestia jakości. Ostatnio spróbowałam jakieś takie czerwone, capią brzydko i na twardo się gotują. To ziemnniole na wódkę, przemysłowe. Fuj... muszę swoich trochę posadzić w przyszłym roku, takich jadalnych, smacznych.

    OdpowiedzUsuń
  5. Metodą "odchylenia murawy" jeszcze nie sadziłam ziemniaków. To może być sposób warty wypróbowania. Ciekawam, jaka wydajność.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem dlaczego słuchasz takich bredni "metoda uchylenia murawy", pomysl samodzielnie!Ziemniak potrzebuje redlin, zawiązuje duże bulwy w "pulchnej" ziemi, stąd to obsypywanie.Dobrze obsypany daje przelicznik nawet 1;12, z połowy worka możesz mieć 6.Wybiera się odmiany odporne na przymrozki, susze i zarazę, byle jak posadzony i nie pilnowany guzik wyda a nie plon.Wybieraj sadzeniaki dośc duże z kilkoma oczkami, sadź podkiełkowane w maju, obsypuj redliny, opiel i juz. Żadne tam pierdoły w murawie czy workach, chyba nie sztuką jest zebrac tyle ile się posadziło, no nie?Nie wyobrażam sobie tego, by nie mieć własnych ziemniaków, marchwi, cebuli, kapusty, to przeciez podstawa.Rukola,rzepki i rzodkiewka to dodatki, zaraz wszystko strzeli w kwiatostany, podstawa to kilka worków ziemniaków, na wiosne masz własne sadzeniaki i nikomu za nic nie płacisz.

    OdpowiedzUsuń
  7. A wyobrażasz sobie redlenie redlin bez traktora?
    Wyobrażasz sobie skopanie pół hektara pola łopatą by posadzić ziemniaki? Co na to twoje szpilki i malowane paznokcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przecież masz konie, zaprzegaj do pluga i wio

      Usuń
    2. Wystarczy mnie nie napadać na wiosnę, kiedy zabieram się za uprawę ogrodu. Wtedy będą warunki i czas, by trenować z koniem oranie ziemi.

      Usuń
  8. To może na początek niekoniecznie pół hektara?
    Moja babcia w ogródku sadziła ziemniaki.
    I tak, szpadlem i rękoma. Nie traktorem.
    No ale trzeba chcieć...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja sama wysadzam prawie worek, wychodzi 8 rzędów.Zebrałam w tym roku 10 worków, ręcznie, motyczką.Cała uprawa ręczna.Cały ogród warzywny to prawie 20 arów a kopiemy wszystko szpadlem.Zaczynamy kopać w marcu a nie w maju.Ziemia jest dokładnie uprawiana i nie ma z kopaniem kłopotu.Widać można.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kopiesz w marcu zamarzniętą ziemię? Czym? Kilofem?
      Tak trudno zrozumieć że tu na Mazurach Garbatych zima trzyma dłużej i w tym roku np. do połowy kwietnia jeszcze było bardzo zimno, a ziemia zamarznięta?

      Usuń
  10. Dawaj tę chcącą babcię ze szpadlem, niech mi skopie pół hektara darni pokrywającej zbitą glinę ;)
    Kopanie takiego twardego areału to miodzio 😀

    OdpowiedzUsuń
  11. Po co pol hektara, ponawiam pytanie powyzej

    OdpowiedzUsuń
  12. Po to pół hektara, aby było te kilka, kilkanaście worków ziemniaków do zebrania i aby traktorowi opłacało się przyjechać to zaorać wpierw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to znaczy "wpierw"?

      Usuń
    2. Wpierw pole trzeba zaorać na zimę, aby ziemię spulchnić, odrobaczyć, użyźnić, nawodnić.

      Wiosną zabronować, spulchnić, zrobić redliny pod sadzeniaki.

      Usuń
  13. W przyszłym roku posadzę ziemniaki na polu, ale nie w ogrodzie, bo tu miejsca już nie ma. W ogrodzie mam miejsce na inne warzywa i owoce.

    W zeszłym roku posadziłam rząd ziemniaków, ale nie zdążyłam spróbować tego co urosło, bo Niemka wykopała i zjadła. Cichcem wykopywała zanim duże urosło.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet myślałam by w tym roku posadzić że 3 rzędy ziemniaków by było na spróbowanie, ale ziemia nie była przygotowana no i ten napad pokrzyżował mi plany, bo zamiast wynająć traktor musiałam wynająć weterynarzy by mi zbadali zwierzęta w związku z fałszowaniem dokumentacji przez PIW Olecko i wójta.

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Rzodkiew. Wielka Rzodkiew i bardzo smaczna. Kroję ją w plastry.

      Usuń
  16. Buuu baaaa biiii i co jeszcze???

    OdpowiedzUsuń
  17. Już mi ślinka leci i nie mogę się doczekać przyjazdu na degustację pysznych warzywek i pyszną herbatkę :-) bo gdy przyjadę to będę bardzo głodny,ale bez obawy nie chcę niczego za darmo,zapłac3 za ucztę pod niebem pełnym gwiazd :-)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!