środa, 26 września 2018

Piździawa!



Aktualnie na Mazurach Garbatych piździawa :D
Zimno, pada, paskudno, robi się błoto.
Ale trawa jest, nawet szybko nowa rośnie. Konie lubią deszcz i się w nim wypasać.

Ogród nie odpłynie z latem. Ogród JEST :)
Zbieramy z niego plony i magazynujemy w domu.

W ogrodzie leżą już dwie potężne hałdy obornika końskiego. Zastanawiam się czy dać im tak poleżeć by lepiej się skompostowały te hałdy (to lekko przybrudzona ściółka, bardziej kompost niż obornik) czy rozrzucić i przekopać z ziemią, ale teraz paskudnie mokro i błotniście się robi, niefajna pogoda na przekopywanie ziemi w ogrodzie na zimę.

 A niech leży ten kompost i chłonie deszcz oraz gnije i kruszeje. Pod częścią schowany jest mały zagon ziemniaków. Ciekawe, czy przezimuje i ruszy z wegetacją w następnym roku? To taki mój mały experyment, ale jest szansa, że zaowocuje nowymi krzakami ziemniaków na wiosnę :)


1 komentarz:

  1. oczywiscie na temat uprawy kartofla jest jeszcze tyle do odkrycia i to twoje zadanie ,kreatywnosc to je to-powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!