piątek, 21 września 2018

Droga z Cichego na Czukty - cz. I

 

 

 

 

 

Piękne mazurskie budynki

 

Moje piękne, zabytkowe, mazurskie budynki nie szpecą krajobrazu. Wymagają remontu, ale i tak są ozdobą mojego gospodarstwa i krajobrazu. Znajdują się w głębi gospodarstwa, kilkaset metrów od drogi gminnej.

Gruby, mocny pastuch od zachodu gospodarstwa

 

 

 

Moje gospodarstwo od zachodu ogranicza mocny pastuch z silnym prądem. 3 grube druty przewodzą prąd. Druty są bardzo odporne na zerwanie. Konie ani razu nie przerwały tych drutów i ani razu nie wyszły tędy na cudze pole.

Wiedzą, że w drutach płynie bardzo nieprzyjemny prąd.

Ten rodzaj pastucha był tu w 2017 roku i jest nadal. Jest to ogrodzenie stałe.
Dodatkowo tutaj będzie postawiona siatka leśna.

Pastuch ten był tu w dniu 2 i 3 maja 2018 roku, podczas napadu na moje gospodarstwo przeprowadzonego przez fundację Molosy Adopcje.

Kozłowska, prezeska bandyckiej fundacji podczas polowania na moje piękne, zadbane, rasowe konie, darła kłamliwie mordę, że "konie biegają po nieogrodzonym terenie, po polu sąsiada".

Nie, nie biegały po polu sąsiada. Biegały po moim, uciekając przed chamską, bezczelną złodziejką.

Pani Kozłowska jest bardzo cwana, potrafi długo, sugestywnie i obrazowo opisywać zaatakowane przez nią gospodarstwa, zwierzęta i hodowców, ale wszystko to co ze siebie wypluwa, to perfidne kłamstwa i manipulacje. Na tym bazuje atakując upatrzone ofiary.

 Foto z 19.09.2018 roku.

Woda w rzece

 

Rzeka podczas suszy wyschła, ale nie cała. Miejscowo, w głębszych miejscach, stoi woda.

Tu widoczny fragment rzeki przylegający do ogrodu. Stąd jest czerpania woda do podlewania.

Foto z 19.09.2018.

czwartek, 20 września 2018

Wniosek do Rady Gminy Świętajno o doprowadzenie do stanu użyteczności publicznej drogi gminnej


RADA GMINY ŚWIĘTAJNO
Świętajno 104, 19-411 Powiat Olecki
Województwo Warmińsko-Mazurskie
Tel. 87 5207010, tel. 87 5215420, FAX 87 5215414
Wniosek do Rady Gminy Świętajno
o doprowadzenie do stanu użyteczności publicznej drogi gminnej

Niniejszym wnoszę o wyrównanie spychaczem drogi gminnej z Cichego do Czukt, a także usunięcie z drogi studzienki, sterczących gałęzi, zalegających na drodze kamieni i gałęzi. W obecnym stanie droga zagraża swoim stanem technicznym zdrowiu i życiu ludzi i zwierząt z niej korzystających. Chodzi o odcinek drogi z Cichego do Czukt, działki numer: 6 i 7, obręb Cichy, należące do Gminy Świętajno, łączące się z działką drogową numer 135/1.

Droga ta była użytkowana przez lata przez lokalnych mieszkańców. Z Czukt jeździło się nią do miasta lub do innych wsi, chodziło się do kościoła w Cichym. Wędkarze z Cichego i okolic przyjeżdżali tą drogą na ryby do Czukt. Od kilku/kilkunastu lat droga jest nieprzejezdna, a nawet trudno nią przejść, gdyż jest podziurawiona, zryta, poniszczona, nierówna.

Próbując jechać nią na rowerze można sobie zęby powybijać, a o jeździe motorem czy samochodem osobowym nie ma mowy. Droga ta jest też użytkowana przez miłośników jazdy konnej, którzy regularnie przemierzają konno ten szlak w kierunku Czukt i z powrotem w kierunku Cichego, jednak dziury w podłożu i liczne gałęzie stanowią zagrożenie dla nóg koni, a także dla bezpieczeństwa jeźdźców. Może dojść do wypadku. Względy bezpieczeństwa nakazują, aby tę drogę wyremontować i udrożnić na nowo.

Cały odcinek ma długość około kilometra i szerokość około 8 metrów, jednak tylko mniej więcej połowa jest nieprzejezdna.

Właścicielem wspomnianej drogi jest Gmina Świętajno. Droga znajduje się pomiędzy szosą, a lasem, a także biegnie przez las, aż do wsi Czukty. Uprzejmie proszę o wyrównanie tej nawierzchni. Ze swej strony, mogę się podjąć uprzątnięcia pomniejszych gałęzi i badyli zalegających na drodze.

Z poważaniem,
Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226, http://ranchoderebelle.blogspot.com/

Wniosek do wójta Gminy Świętajno o remont drogi


Wójt Gminy Świętajno
Świętajno 104, 19-411 Powiat Olecki
Województwo Warmińsko-Mazurskie
TEL.: 87 5207010, TEL.: 87 5215420, FAX: 87 5215414


Wniosek do wójta Gminy Świętajno
 o remont drogi

Niniejszym wnoszę o wyrównanie spychaczem drogi gminnej z Cichego do Czukt, a także usunięcie z drogi studzienki, sterczących gałęzi, zalegających kamieni i gałęzi. W obecnym stanie droga zagraża swoim stanem technicznym zdrowiu i życiu ludzi i zwierząt z niej korzystających. Chodzi o odcinek drogi z Cichego do Czukt, działki numer: 6 i 7, obręb Cichy, należące do Gminy Świętajno, łączące się z działką drogową numer 135/1.

Droga ta była użytkowana przez lata przez lokalnych mieszkańców. Z Czukt jeździło się nią do miasta lub do innych wsi, chodziło się do kościoła w Cichym. Wędkarze z Cichego i okolic przyjeżdżali tą drogą na ryby do Czukt. Od kilku/kilkunastu lat droga jest nieprzejezdna, a nawet trudno nią przejść, gdyż jest podziurawiona, zryta, poniszczona, nierówna.

Próbując jechać nią na rowerze można sobie zęby powybijać, a o jeździe motorem czy samochodem osobowym nie ma mowy. Droga ta jest też użytkowana przez miłośników jazdy konnej, którzy regularnie przemierzają konno ten szlak w kierunku Czukt i z powrotem w kierunku Cichego, jednak dziury w podłożu i liczne gałęzie stanowią zagrożenie dla nóg koni, a także dla bezpieczeństwa jeźdźców. Może dojść do wypadku. Względy bezpieczeństwa nakazują, aby tę drogę wyremontować i udrożnić na nowo.

Cały odcinek ma długość około kilometra i szerokość około 8 metrów, jednak tylko mniej więcej połowa jest nieprzejezdna.
Właścicielem wspomnianej drogi jest Gmina Świętajno. Droga znajduje się pomiędzy szosą, a lasem, a także biegnie przez las, aż do wsi Czukty. Uprzejmie proszę o wyrównanie tej nawierzchni.
Z poważaniem,
Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle,
Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226,  http://ranchoderebelle.blogspot.com/

Wrześniowa sielanka na Rancho de Rebelle na Mazurach Garbatych. 8 września 2018.

Kocia drzemka :)

Kocięta ogrodowe :) Czują się w mym ogrodzie jak w raju :) Popołudniowa drzemka :)

Ranczerska zupa fasolowa

Zupa fasolowa na porcjach rosołowych.
4 kurczaki poświęciły swe życie, bym smacznie i pożywnie zjadła dziś :)
W mojej ranczerskiej fasolowej jest też krojona cukinia, maleńkie zielone pomidorki, szczypta naci pietruszki. 

Naturalne osłony terenowe: drzewa i doliny


Ukształtowanie terenu jest takie, że są tu naturalne osłony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Są strefy cienia. Są strefy zaciszne.

Sielanka wrześniowa 2018

https://youtu.be/TCxN48u39Y4
Konie i kicia na pastwisku.

Głodnam :)

Za 5 minut wstaję i do dzieła!
Tyle ciężkich zadań przede mną.
Przydałby się egzoszkielet :)

Hungry Indianka

Zielono na farmie 19.09.2018


Dzięki przemyślanej melioracji, którą zaczęłam poprawiać rok temu, moja farma jest nadal zielona, mimo panującej w tym roku suszy.
Fotka zielonej łąki z dnia 19.09.2018.

Podczas, gdy u sąsiadów były wypalone Słońcem do gołej ziemi uschnięte trawy - u mnie nadal były zielone obszary.
To też nie zostało docenione przez wizytujące moją farmę lewicowe organy. 🙅

Konie nad wodopojem 19.09.2018


19.09.2018
Woda nadal dostępna dla moich zwierząt.
Zadbałam rok temu o pogłębienie i poszerzenie wodopoju, wiedząc, że w tym roku będzie susza.
Zwierzęta mają stały, swobodny dostęp do wody. Zejście do wody jest łagodne.

Kozłowska z fundacji Molosy fałszywie pomówiła mnie o niepodawanie wody zwierzętom i ich odwodnienie.

Fakt braku możliwości odwodnienia zwierząt na mojej farmie jest oczywisty, ale nie dla złodziei, którzy ukradli moje zwierzęta dla własnych korzyści.

Zwierząt ci, którzy je ukradli, nie badali na moim gospodarstwie. Nie sporządzili protokołu odbioru.

Z mojej farmy wywieziono zdrowe, prawidłowo odżywione zwierzęta. Przez 4 miesiące przetrzymywania poza moją farmą zagłodzono 18 sztuk moich zwierząt: 15 owiec i 3 kozy. 😟😟😟



środa, 19 września 2018

Zebranie sołeckie w Cichym

Dziś odbyło się zebranie sołeckie w Cichym.
Udałam się na nie z konkretnym projektem.
Chcę wyremontować drogę z Cichego do Czukt.
Zgromadzeni mieszkańcy Cichego mile mnie zaskoczyli! 🙆👍👍👍
Wszyscy obecni podpisali się pod przygotowaną przeze mnie petycją do wójta Świętajna, gdyż ta droga leży w obrębie Gminy Świętajno.

Petycja do wójta Gminy Świętajno

Niniejszym wnosimy o wyrównanie drogi gminnej z Cichego do Czukt, a także usunięcie z drogi studzienki, sterczących gałęzi, leżących kamieni i gałęzi.

Droga ta była użytkowana przez lata przez lokalnych mieszkańców. Z Czukt jeździło się nią do miasta lub do innych wsi, chodziło się do kościoła w Cichym. Wędkarze z Cichego i okolic przyjeżdżali tą drogą na ryby do Czukt. Od kilku lat droga jest nieprzejezdna, a nawet trudno nią przejść, gdyż jest podziurawiona, zryta, poniszczona, nierówna. Próbując jechać nią na rowerze można sobie zęby powybijać, a o jeździe motorem czy samochodem osobowym nie ma mowy. Droga ta jest też użytkowana przez miłośników jazdy konnej, którzy regularnie przemierzają ten szlak w kierunku Czukt, jednak dziury w podłożu stanowią zagrożenie dla nóg koni, a także dla bezpieczeństwa jeźdźców. Byłoby dobrze, aby tę drogę udrożnić na nowo.

Cały odcinek ma długość około kilometra, jednak tylko mniej więcej połowa jest nieprzejezdna.
Właścicielem wspomnianej drogi jest Gmina Świętajno. Droga znajduje się pomiędzy szosą, a lasem. Uprzejmie prosimy o wyrównanie tej nawierzchni.
Z poważaniem,
Izabella Redlarska, zam. Czukty 1, Gmina Kowale Oleckie, Powiat Olecki, tel. 511 945 226

Teraz trzeba napisać wniosek o remont i ruszyć z papierami do wójta.
Byłoby super udrożnić tę drogę i znowu korzystać z niej jak przed laty. Obecnie jest strasznie zaniedbana i stwarza zagrożenie zdrowia i życia dla ludzi i zwierząt (koni turystów) się nią przemieszczających. Auto nie przejedzie, motor i rower trzeba prowadzić w ręku, nawet idąc pieszo człowiek się potyka o gałęzie i dziury. Gałęzie wyzbieram sama, ale drogę musi wyrównać spychacz. Za dużo głębokich dziur!

Poza tym dowiedziałam się, że społeczność Cichego realizuje fajny projekt.
Ma powstać siłownia na świeżym powietrzu! 💪💪💪🙆🙆🙆
Super pomysł. 👍👍👍🙆🙆🙆

Może mnie zmobilizuje do odchudzania 😀
Albo przekuję nadmiary w mięśnie :)💪💪💪



Otóż okazuje się, że odcinek leśny drogi Czukty - Cichy też należy do Świętajna! :) Super! Czyli projekt udrożnienia drogi w rękach pozytywnie nastawionego Świętajna.
Czyli da się zrobić dojazd z Cichego do Czukt! 💪
Będzie fajnie :)

Już mam nowy pomysł z okazji wykorzystania udrożnionej drogi :)
Może nawet przepiszę się do Gminy Świętajno :)






Wspólny mianownik niszczący naród polski



Skoro się tak czepiacie Kościoła okay. Struktury kościelne zniszczyły wiarę pogańską naszych przodków, zatarły całą kulturę, mordowały ludzi, niszczyły miejsca święte. Zgadza się. Było to 1000 lat temu, następnie niszczyły przez setki lat, skutecznie, wszelkie oznaki dawnej kultury i cywilizacji słowiańskiej, wmawiając wszystkim, że pogański Lach to zło i ciemny prymityw.

Komuniści też niszczyli polskość, polską inteligencję, kulturę, wiarę. Wmawiali wszystkim, że polscy patrioci, to faszyści i bandyci. Jednych i drugich oprawców, tych kościelnych i komuszych, łączy to, że w ich szeregach byli liczni Żydzi.

Oznacza to, że Żyd pod każdą postacią, to śmiertelny wróg Polaka. Obojętne czy klecha, czy komuch. Każdy Żyd nienawidzi Polaka i chce go zniszczyć, wykorzystać i zagarnąć jego ziemie i majątek.

Tak, księża pedofile żydowskiego pochodzenia powinni być usunięci z Kościoła. Nie są szczerymi wyznawcami Chrystusa. Poszli do posługi dla kasy i profitów. Won! 😠

Widzisz lewicowa Beato, szargasz moje świętości, ranisz do żywego, to w końcu ukręciłaś sama na siebie bat, bo takie niestety są fakty, że ta nacja nam Polakom bardzo zaszkodziła. I tysiąc lat temu - mordując rodzime plemiona, wypalając starą wiarę i  kulturę ogniem i wycinając mieczami ludność.

To krwawa jatka była, urządzona nam przez obcych, w tym licznych Żydów. To był holocaust Lechitów. W czasie niego i po nim, nawet nazwę kraju i narodu zmieniono. Z Lechitów staliśmy się Polakami, a Lechię zamieniono na Polonię, bo brzmi podobnie jak Polin czyli ziemia obiecana Żydom. 😕

Nie zazdrość Beato Rydzowi. Poluzuj szeleczki. Załóż własny kościół i zbieraj datki.
Nie zapomnij palić co tydzień czarownic i gwałcić zbiorowo dzieci na mszach, bo wszak tym zajmuje się według ciebie współczesny Kościół w Polsce. 😂

Jak żyję, żaden ksiądz mi krzywdy nie zrobił, a chrześcijańskie msze są krzewieniem humanitaryzmu i wielotysięcznoletniej mądrości ludzkości, potrafią podnosić na duchu i uskrzydlać.

Wyremontuję drogę z Rancho do kościoła i będę co tydzień chodzić na msze. Taki mam plan. 💪

wtorek, 18 września 2018

Warzywne śniadanko :)


Rzodkiew, buraczki, rukola, czosnek, sól i pieprz oraz polski olej rzepakowy z pierwszego tłoczenia :) Moje śniadanie :)

Najlepsze, że rzodkiew, rukola, sałata i pomidory same się mi wysiały i same rosną :) 👍

Jutro sobie zrobię fasolkę po bretońsku :) 💝

poniedziałek, 17 września 2018

Apel o przywrócenie prawa rolnika do uboju

Apel o przywrócenie prawa rolnika do uboju

Apeluję do władz i wszystkich partii politycznych o przywrócenie polskim rolnikom odwiecznych praw rolników i hodowców.

Apeluję o przywrócenie polskim rolnikom i hodowcom prawa do:


  • uboju zwierząt na gospodarstwie
  • zagospodarowania resztek poubojowych i padliny we własnym zakresie
  • sprzedaży surowego mięsa i jego przetworów klientom wprost z gospodarstwa


Hodowla zwierząt to wspaniała działalność. Krów, kóz, owiec mlecznych się nie ubija dopóki rodzą młode i dają mleko. Żyją w dobrych warunkach, dobrze traktowane.

Byki, kozły, świnie, barany, króliki, kury brojlery, indyki brojlery, gęsi, kaczki też żyją dobrze w małych przydomowych hodowlach. Moment uboju jest przykry, ale krótki. Duchy zwierząt wracają w nowonarodzonych młodych, na gospodarstwa, gdzie spędziły szczęśliwe życie.

Zwierzęta hodowlane w małych gospodarstwach są traktowane dobrze, indywidualnie, z sercem. Mają dobre życie - łatwiejsze i dłuższe niż na wolności, gdzie giną zagryzane przez drapieżniki. Hoduje się je dla mięsa, mleka, jaj, skór, wełny, miodu. Są dobrze traktowane, a tylko krótki moment uboju jest bolesny.

Doświadczeni gospodarze zabijają swoje zwierzęta znienacka, tak, że nie zdąży się bać i wpadać w przerażenie i panikę.

Zwierzęta transportowane do rzeźni cierpią straszne katusze psychiczne.
Wiedzą, ze jadą na śmierć. Umierają często walcząc o życie.
Rzeźnie i transport do rzeźni są okrutne. To okropna śmierć.

Powinien zostać przywrócony ubój gospodarczy na gospodarstwach, gdzie zwierzęta umierają bardziej humanitarnie, na zielonej trawie, widząc niebo, wśród znajomego otoczenia, a nie w cuchnącej krwią, strachem i kałem rzeźni, wśród ryku bólu i przerażenia mordowanych zwierząt.

Gdy zwierzęta są ubijane na gospodarstwach, to poza ludźmi z mięsa korzystają lokalne drapieżniki, co im ułatwia przetrwanie. Resztkami poubojowymi żywią się koty, psy, kury, lisy, wilki. Wszyscy dookoła korzystają z tego mięsa i kości. Nic się nie marnuje, skarb państwa nie jest obciążany utylizacją resztek.

Gdyby gminnym schroniskom dla psów wolno było pozyskiwać padlinę i resztki poubojowe z gospodarstw, nie trwoniłyby tysięcy złotych miesięcznie na utrzymanie psów karmionych suchą karmą ze zmielonych popiołów, co rozwala wątrobę psią.

Nadto, to przykre, że my hodowcy po około 50.000 lat wolnej hodowli zostaliśmy pozbawieni podstawowych praw do zagospodarowania i korzystania z mięsa naszych zwierząt. To absurd i wyzysk.


Słuszny głos oburzenia rolników - dostało się PSLowi

Przymusowe przesiedlanie Polaków



Tak wygladala dzialalnosc trojek milicyjnych w skladzie dwaj krasnoarmiejcy i sasiad np.: Maniek, Szmul itp., ktora „w czterdziestym na Sibir zeslala” setki tysiecy Polakow. Liczba ofiar ktorych wspolsprawcami byli sasiedzi idzie w dziesiatki, setki tysiecy.
Ponizej literacki obraz (przytoczony z malymi zmianami) golgoty jaka zgotowali nam ci, ktorzy witali chlebem i sola, budujac triumfalne bramy. Tak to bylo, tak zapisane jest w pamieci polskich rodzin.


- Hej tam, Kalinowski, otwieraj! Co tam, wymarliście wszyscy czy co? 
- A kto tam? - Ojciec, podskakując na jednej nodze, wciągał spodnie. 
- To ja, Goldsztern, z milicją do ciebie idziemy. Nie bój się, tu swoi, otwieraj. 
- Goldsztern, Moniek Goldsztern, po głosie go poznaję. Z milicją, mówi… Trzeba otworzyć, nie ma rady… - mamrotał półgłosem ojciec. 
Narzucił kożuch na ramiona i wyszedł do sieni. Kalinowska też już wstała i drżącymi rękami zapalała naftową lampę. 
Wraz z chłodem i kłębami pary do izby wpadło dwóch czerwono- Armiejców z karabinami o bagnetach jak piki, a za nimi Moniek Goldsztern i młody oficer w białym kożuchu. 
- Ruki w wierch, wsie pod stienku! Nie ruszać się! A ty, babuszka, na co jeszcze czekasz? Wstawaj! Bystro, bystro! - Pokrzykiwał sołdat nad łóżkiem babki Łucji.

Z drugiej izby żołnierze przyprowadzili dwójkę rozespanych malców. 
- Nikogo więcej tam nie ma! - zameldowali. 
- Wszyscy? - Oficer w białym kożuszku spojrzał pytająco na Goldszterna, który razem z tutejszym milicjantem, Trofimukiem z Worwoli- Niec, stał przy samym progu i dotąd słowem się nie odezwał. Pytanie oficera Goldsztern pokwitował skinieniem głowy. 
- Wszyscy. No, charaszo, zaraz to sprawdzimy. - Oficer wyjął jakiś papier.

- A teraz, obywatele, ogłoszę wam postanowienie władzy radzieckiej, od którego, i to powiem wam od razu, nie ma żadnego odwołania. - Zbliżył się do lampy i przeczytał treść jednym tchem: 
„Ukazom sowietskowo prawitielstwa grażdanie: Kalinowski Julian Feliksowicz razem z całą rodziną pieresielajetsa w druguju obłast na teritorii ZSRR…”. 
Zaskoczenie odebrało Kalinowskiemu mowę. Na chwilę zapadło milczenie. Pierwszy odezwał się dziadek Feliks: 
- Jak to, panie oficerze, będziemy przesiedleni? A niby dokąd? Przecież tutaj, z dziada pradziada, jest nasz dom, nasza ziemia, nasza cała chudoba. Wszystko!

- Tam wszystko jasno było powiedziane: przesiedla się was do innego rejonu Związku Radzieckiego. Nieodwołalnie! Teraz - ponownie zerknął na zegar - teraz jest dokładnie godzina czwarta pięć… Za pół godziny macie być gotowi do drogi. Wolno wam zabrać rzeczy osobiste, bagażu i jedzenia po worku na osobę. Jasne?! 
- Pół godziny? Po worku? A gospodarstwo? Jak tu wyjeżdżać? Babcia chora, dzieci maleńkie, mrozy takie! Panie oficerze, niech się pan nad nami zlituje. Panie oficerze! 
Kalinowska złożyła ręce jak do modlitwy. Kalinowski objął ją ramieniem. 
- Daj spokój, Reniu, daj spokój… - Rozpłakała się. 
Oficer odrzucił zakrwawiony ręcznik, owinął dłoń własną chusteczką. Był wyraźnie speszony. 
- Idziemy, Goldsztern. A wy - oficer rozkazał żołnierzom - zostaniecie tutaj i żeby mi było tak, jak powiedziałem. 

http://forum.gazeta.pl/forum/w,645,145861525,145861525,Ilu_Polakow_zamordowali_zydzi_w_czasie_wojny_.html#p145926042

niedziela, 16 września 2018

Słowo na niedzielę

Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» 21 Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. Bóg widząc, że były dobre, 22 pobłogosławił je tymi słowami: «Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi».
23 I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty.
24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 3A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»
27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.
28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». 29 I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. 30 A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak. 31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.

Bóg stworzył rośliny i zwierzęta oraz ludzi. Zwierzętom i ludziom nakazał się mnożyć, a ludziom panować nad zwierzyną, czyli kontrolować zwierzęta, polować na nie i hodować je.

Czyli wygaszanie i niszczenie hodowli zwierząt jest wbrew woli Boga.
Także aborcja i kastracja jest wbrew woli Boga.

Hodowla zwierząt to odwieczne boskie prawo ludzi. Lewactwo w postaci fundacji zwalcza hodowle, bo lewactwo to zło, słudzy szatana.

Lewactwo biega z czarnymi parasolami i promuje aborcję, bo lewactwo to słudzy cywilizacji śmierci.

Lah to słowo słowiańskie, oznacza PAN, pasterz, Bóg. My Lahy - pochodzimy od Boga. Jesteśmy narodem wybranym. Bóg dał nam panowanie nad zwierzyną i Lahy/Lachy/Lechici od tysiącleci hodują zwierzęta. To nasze boskie prawo.

Przeciwko naszym boskim prawom występuje lewactwo.

Lewicowy wójt zwalcza moje hodowle. Sprowadził lewicowy organ PIW Olecko i lewicową, bandycką fundację Molosy Adopcje. Zniszczył moją hodowlę owiec i kóz, próbował zniszczyć hodowlę koni. Wójt Locman to zły człowiek, sługa szatana. Taki wróg hodowli zwierząt rządzi w gminie, gdzie utrzymuje go mnóstwo rolników w tym hodowców bydła, świń, koni, drobiu. To grube nieporozumienie.

W gminie rolniczej, gdzie wielu hodowców prowadzi swoje hodowle, powinien rządzić przyjaciel rolników i hodowców, a nie ich wróg.

Hodowcy dają pieniądze na utrzymanie wójta. Około 10.000 zł miesięcznie.
Ten wróg hodowli zniszczył moją hodowlę owiec i kóz. Będzie niszczył kolejne. Objął władzę by kraść. Ukradł moje stado owiec i kóz. Zagłodził 18 bezbronnych istnień.

Słowiańskiego Jezusa zabili Żydzi. Moje zwierzęta też zabił Żyd.

Indianka



sobota, 15 września 2018

Owieczki przygarną owczarka

Owieczki przygarną owczarka! Poszukujemy obrońcy.
Wiosną kilka owieczek z mojego stada zostało zagryzione na moim podwórku przez psy sąsiadów.
Owieczki potrzebują owczarka do obrony. Uratujemy psisko przed schronem i kratami.
Piesek będzie biegał z owcami po zielonych łąkach mazurskich i opiekował się nimi.
Zapraszamy białego Podhalana lub srebrzystego Kaukaza.
Będzie królem pastwiska 💪💪💪

Tel. 511945226
Rancho@adres.pl


piątek, 14 września 2018

Sielanka :)

Klacz Denver i jej źrebiątko dwutygodniowe o dźwięcznym imieniu Delaware 💗

Moje śliczne 😊 😎💗💗💗

Kocięta w ogrodzie

Dzisiaj kocięta jak codzień wyniesione do ogrodu, dokazują aż miło.
Kocica zaszła do nich by je nakarmić. Piją też mleko kozie.
Kociarnia przyda się w przyszłym roku do obrony ogrodu przed myszami i nornicami. 

Hejt za odmienne poglądy

Niech mi ktoś powie, że nienawiść tego babska do mnie i chęć szkodzenia mi, nie bierze się z odmiennych poglądów. Ja popieram PIS, a to babsko go nienawidzi. Nie znając mnie osobiście, nigdy nie będąc na mojej farmie, ani tym bardziej pastwisku - drąży i doszukuje się mankamentów mojego pastwiska, aby z zemsty za moje prawicowe poglądy doprowadzić do grabieży moich ukochanych koni. 😟
Jak dla mnie, smulska to obrzydliwa larwa. 😠

Indianka





czwartek, 13 września 2018

WIW Olsztyn przyznał, że organy niewłaściwie zajmują się moimi zwierzętami

WIW Olsztyn przyznał, że organy czyli wójt Locman i Molosy Adopcje niewłaściwie zajmują się moimi ukradzionymi mi zwierzętami.

PIW Olecko zlożył zawiadomienie o znęcaniu się nad moimi zwierzętami w dziupli wójta w związku z odnotowaniem 18 trupów.

Prawdopodobnie moje zwierzęta zostały wywiezione do kolejnej dziupli wójta.

Złodzieje nie chcą wypuścić łupu ze swoich pazernych, lepkich od chciwości i podłości łap.

Zapowiada się ciekawy proces. Umaczani są wszyscy. Złodzieje i oszuści, jeden na drugiego zwalają odpowiedzialność za wymordowanie moich zwierząt.

Tylko zwierząt żal... 😢😢😢 Takie piękne stado mi zmarnowali, cholerni sadyści 😧😧😧 Ile moje zwierzęta wycierpiały u tych skurwysynów 😭😭
Cholerne, pierdolone bydlaki! 😭😭😭 Jebane komuchy!!! 😬😬😬


Dzierżawa koni małopolskich na Mazurach

Wydzierżawię 4 dorosłe konie do jazdy za darmo na Mazurach, w okolicach Olecka, osobom doświadczonym, z minimum Srebrną Odznaką Jeździecką.

Możliwe praktyki i staże w zamian za pomoc w opiece nad końmi oraz sprzątanie stajni i obejścia.

511945226

Pies obronny poszukiwany

Rozważam nabycie szczenięcia rasy obronnej, stróżującej do pilnowania i obrony owiec, kóz, koni przed wałęsającymi się nagminnie i polującymi z głodu psami sąsiadów, przed wilkami, lisami, jastrzębiami, kunami oraz obrony mnie przed lokalnymi komuszymi bandytami.

Waham się między owczarkiem kaukaskim a podhalańskim. To raczej powinna być suczka, raczej z dowozem, zdrowa, prawidłowa, masywna, mocna, duża i w przystępnej, rozsądnej cenie.

Jeśli pies cenny, utyłowany, prawidłowy, rodowodowy, możliwa zamiana na ogierka małopolskiego z min. 50% dolewem krwi arabskiej, oczywiście z dopłatą do ogierka.

Oczywiście wolałabym te śliczne, pięknie zbudowane, rosłe konie (srokaty będzie mniejszy) zostawić sobie i wykorzystać je do rajdów konnych po Mazurach. Nadal rozglądam się za trenerem koni i instruktorem jazdy konnej.

Fotki moich koni:
https://ranchoderebelle.blogspot.com

Oferty ze zdjęciami, datą urodzenia i ceną proszę na adres:
rancho@adres.pl
lub tel. 511945226.

środa, 12 września 2018

Weganie zwalczają życie na Ziemi

Weganie to nieświadome narzędzia w rękach banksterów z NWO.
Weganie są naiwnymi sługami cywilizacji śmierci.
Bez hodowli zwierząt wiele gatunków i ras wymrze bezpowrotnie. Hodowcy podtrzymują życie zwierząt na Ziemi.
Weganie są wrogami hodowców.

poniedziałek, 10 września 2018

Warzywa Indianki

 

 

Świeżutkie. Bez oprysków i GMO :)

Market spożywczy na polu

W przyszłym roku Indianka ma zamiar uprawiać w swoim ogrodzie wszystkie możliwe w polskim klimacie warzywa i owoce.
Ma ambicje, by nie kupować w sklepach żadnych warzyw i owoców (no z wyjątkiem ziemniaków i cytrusów).

Przez cały sezon wegetacyjny będzie jadła swoje warzywa i owoce, a nadwyżki przerobi na przetwory.

Indii dąży do samowystarczalności żywnościowej i zdrowego odżywiania się. W tej chwili ogród karmi różnymi świeżymi warzywami, ale Indii chce zwiększyć spectrum warzyw. Większy wybór ma być, i większa obfitość.

Obecnie ogród Indianki dostarcza: cukinie, dynie, koper, jarmuż, sałatę, kapustę, cykorię, rzodkiewki, rzepki, ogórki, pomidory, fasolę, rukolę, marchew, buraki oraz truskawki. W niewielkich ilościach, ale można się do syta najeść.

 

 

Świeżutkie. Bez oprysków i GMO :)

niedziela, 9 września 2018

Księga hodowlana moich koni


Prowadzę księgę hodowlaną moich koni.
Znam pełne rodowody każdego z moich koni.
Wszystkie moje konie mają głębokie, ponad stuletnie udokumentowane rodowody. Wszystkie są rasowe i szlachetne.

https://ranchoderebelle.blogspot.com/search/label/rodowód

Indianka

sobota, 8 września 2018

Moje malowane konie na wrześniowym pastwisku - film


Moje konie na pastwisku w systemie chowu otwartego,
czyli 24 godziny na pastwisku ze swobodnym dostępem do wodopoju.

https://youtu.be/iGSKZHJytSU

Zapasy na zimę

 

Dziś zboże kupowane było plus narzędzia.
Pora gromadzić zapasy na zimę.
Indianka z kapcia 14 km przeszła.
Najwyższy czas konie do pracy w zaprzęgu wdrożyć! Ciężko ciągnęło się wózek pod górę z 60 kg zboża. Więcej nie można było załadować, bo kółka za mało powietrza miały. Z cięższym ładunkiem pod górę by nie podeszła i tak. Na płaskiej drodze i z górki jazda spoko. Ale pod górę ciężko.

Otulina lasu


Pastwisko południowe od zachodu znajduje się w otulinie lasu, który działa jak wiatrochron.
Dzięki temu jest to zaciszne miejsce.

Indyk, owieczki i koza w komplecie


Indyk, owieczki i koza w komplecie.
Żadne zwierzę na Rancho nie padło w przeciwieństwie do umieralni wójta Locmana, gdzie w ciągu 4 miesięcy, życie straciło aż 18 moich zwierząt, uprowadzonych z mojego gospodarstwa 3 maja 2018 roku w środku nocy, przez zorganizowaną przez wójta urzędniczą grupę przestępczą.
Indianka

Pastwisko od południa gospodarstwa ogrodzone siatką

 

 

 

 

 

Pastwisko południowe mego gospodarstwa od południa ogrodzone jest siatką.
Konie nie wychodzą na wieś. Pasą się na moich bogatych w trawę i zioła łąkach. Zróżnicowana dieta sprawia, że są zdrowe.

Klacz Denver i jej ogierek Delaware

 

 

 

 

Klacz i źrebię na pastwisku południowym.

Młodzieńcy :)




Dar i Drohiczyn młp

Delaware de Rebelle młp od Denver młp po Fennix oo






Foto z dzisiaj.
Maluch ma już tydzień życia.

piątek, 7 września 2018

Piękna klacz ze swoim źrebiątkiem 💗💗💗

Denver de Rebelle ze swoim synkiem Delaware de Rebelle 💗💗💗

Poznajcie nowe źrebiątko z mojej hodowli:
Oto Delaware de Rebelle młp! 💗😀

Ssie intensywnie matkę i galopuje oraz bryka po wielkim, zielonym pastwisku 😀💗

Matka bardzo troskliwa, bardzo przeżywa swoje pierwsze dzieciątko, bardzo martwi się o niego i osłania swoim ciałem przed wszystkimi zwierzętami i ludźmi. 💗💗💗

Nareszcie klacz pozbyła się balastu i jest jej lżej poruszać się. 👍

Indianka - najlepsza z hodowczyń 💗💗💗😎😎😎

Podwórko Kozłowskiej

 


Jak widać, stajnia Kozłowskiej z fundacji Molosy Adopcje to zwykła szopa, a podwórko to kawał błota.

Taka osoba została do mnie sprowadzona przez wójta Locmana i PIW Olecko, by mnie i moje obejście oceniała.

Na jednym filmiku obrazującym najście na moje gospodarstwo, słychać szemrającego z dezaprobatą inspektora weterynarii z PIW Olecko, Kornela Laskowskiego, który prowadzi tą bandę i judzi ją przeciwko mnie, krytykując moje podwórko.

Podwórko w dniu najścia było suche, wolne od błota, czyste. Wolne od żelastwa i jakichkolwiek klamotów.

Mimo to inspektorzysko utyskuje, że jak jest wilgoć, to na moim podwórku jest błoto (jak na wszystkich rolniczych podwórkach w Polsce, gdyż mało kto ma utwardzone, wybrukowane lub wyłożone płytami).

W jego interpretacji, rzecz powszechna urasta do rangi gigantycznego zaniedbania, oczywiście "celowego" z mojej strony.

W ten sposób te dwa typki z PIW Olecko podchodzą do wszystkiego na moim gospodarstwie.

Szokujące było zachowanie Kozłowskiej kilka minut później (nie pokazane na tym filmiku), gdzie groteskowo tuptając w miejscu na moim suchym podwórku krzyczała, że podwórko tonie w błocie.

Tutaj nadmienić należy, iż w roku 2016 i 2017 moje podwórko było rozkopane przez koparkę i zarazem spychacz. Zniszczył on darń podwórka absorbującą opady deszczu oraz roztopy oraz wygenerował potężne błoto.

Za działanie osób trzecich obwinia mnie PIW Olecko, co określa jego skrajnie negatywne, stronnicze nastawienie do mnie. Takie osoby nie powinny zabierać głosu na mój temat i mojego gospodarstwa.

Warto tu przypomnieć, iż koparka, która zniszczyła nawierzchnię mojego podwórka w 2016 i 2017 roku, była wynajęta przez firmę kładącą kabel energetyczny.

Inspektorzy Dariusz Salamon i Kornel Laskowski podpierając się powagą organu państwowego, jakim jest PIW Olecko, dokonują fałszywych ocen mnie i mojego gospodarstwa oraz hodowli działając tym samym z rozmysłem na moją szkodę.

czwartek, 6 września 2018

Organ i tylko organ określa czy było zagryzienie? 😕


Policjanci w cywilu wywieźli i odwieźli mnie wczoraj czyli 5 września 2018 roku.
Było to z góry umówione. Grzecznie i kulturalnie było, nawet miło, zwłaszcza policjant był sympatycznie rozmowny, choć były też emocjonalne i burzliwe momenty, związane z patologiczną interpretacją moich zeznań przez policjantkę. Dla niej zagryzione owce to padłe z głodu, skoro zagryzienia nie potwierdził inspektor PIW Salamon, a Salamon nie potwierdzi zagryzienia, bo to sprzeczne z jego interesem prawnym. Wszak okradł mnie z inwentarza, więc musi teraz preparować dowody rzekomego złego stanu owiec i kóz sprzed daty grabieży. No, ale są zdjęcia, filmy i świadkowie dobrej kondycji moich zwierząt, więc mu się nie uda wrobić mnie w znęcanie.

Wreszcie miałam szansę złożyć obszerne zeznania w sprawie o znęcanie wszczętą na wniosek Kozłowskiej z Molosy Adopcje. Jestem tam przesłuchiwana jako świadek, więc nie mam dostępu do akt (sprytnie - być oskarżanym, ale nie mieć prawa zapoznania się z aktami), ale policjantka czytała mi bzdurne zarzuty Kozłowskiej wyssane z palca i się do nich ustosunkowałam. Centaurus, który nigdy u mnie nie był, ponoć napisał na mnie donos do Kozłowskiej, która sie specjalizuje w grabieży mienia na zlecenie.

Ogólnie to sposób interpretacji zeznań świadków źle rokuje, skoro policjantka neguje zeznania świadka, bo nie jest on organem czyli w tym przypadku weterynarzem.

Aż się wkurzyłam i powiedziałam jej by zapytała kim jestem organu, skoro to co ja mówię jest dla niej nieważne. Pytała mnie m.in. o zawód, czym się obecnie zajmuję, czy jestem bezrobotna czy rolnik. 

"A jak pani myśli, kim jestem, skoro od 16 lat ciężko pracuję na gospodarstwie hodując zwierzęta? Bezrobotną, czy hodowcą? Niech pani zapyta organu. Po co mnie pani pyta."

Po prostu zero szacunku dla rolnika. 😕

Obstawili się "organami" i to co powie organ to wyrocznia, a zwykłe zeznania rolnika podważają zanim zapoznają się z dowodami. To patologia sposobu prowadzenia dochodzenia.

Indianka

Wniosek o dopuszczenie mnie do oględzin moich zwierząt w umieralni wójta Locmana


Wójt Krzysztof Locman
Urząd Gminy Kowale Oleckie
Kościuszki 44, 19-420, Kowale Oleckie, olecki, warmińsko-mazurskie
TEL.: 87 523 82 79
TEL.: 87 523 82 74
TEL.: 87 523 82 09
FAX: 87 523 82 09
gmina@kowale.fr.pl
www.kowale.fr.pl


Wniosek o dopuszczenie mnie do oględzin moich zwierząt w umieralni wójta Locmana

Wnoszę o wydanie zgody na piśmie na oględziny przeze mnie i osobę towarzyszącą moich owiec i kóz pozostających decyzją wójta w umieralni, gdzie owce i kozy masowo padają po podaniu im trucizny i zagłodzeniu.

Ile kóz przeżyło "opiekę" wójta Locmana? Ile samic jest przy życiu? Czy są zakocone?
Którym kozłem? Ile koźląt się urodziło? Ile przeżyło? Ile kóz ma mleko?
Które kozły przeżyły?

Ile owiec przeżyło? Ile jagniąt się urodziło? Ile jagniąt padło?
Ile owiec jest zakoconych i którym barankiem? Z mojego stada, czy z innego?

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226

poniedziałek, 3 września 2018

WEGANIN BRONI MIĘSOŻERNĄ INDIANKĘ 😁

Jak miło i zaskakująco :)
Na profilu Molosy Adopcje na Facebooku :) 

Piękne stado białych kóz

Ach pamiętam, gdy miałam piękne stado 50 białych kóz rasy saaneńskiej i białej uszlachetnionej i z jaką gracją gęsiego maszerowały do wodopoju...

Wtedy ten mój wodopój był malutki... Teraz jest ogromny... Tyle zielonej trawy na łąkach i tylko 7 koni do wypasienia mam...

NIEWYKORZYSTANY POTENCJAŁ! 

niedziela, 2 września 2018

Chcecie większego terroru animalsów?



Nie hoduję ani lisów, ani norek, ale zostałam okradziona wiosną przez wyrachowaną, cwaną fundację z mojego zdrowego stada owiec i kóz.

Ukradli dorobek mojego życia, owoce mojej ciężkiej pracy. Okradła mnie Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje.

Wywieźli, otruli moje zwierzęta, przegłodzili i doprowadzili do zgonu 18 owiec i kóz.

Młode rodzące się w tym bezwzględnym obozie zagłady umierają po jednym dniu z głodu.

Kozłowska jest na tyle chamska i bezczelna, że szykuje się teraz do kradzieży moich 7 koni, aby zasilić swoją prywatną szkółkę jeździecką w moje piękne, zdrowe, rasowe konie.

Tak działa te wasze gówniane prawo i pseudo fundacje pro zwierzęce. A wy chcecie żeby było jeszcze gorzej. Chcecie większego terroru.

Obudzicie  się, dopiero jak do was do domu o pierwszej w nocy wparuje gestapo animalsów i ściągnie wam kota z kanapy, a was zakują w kajdanki, bo wasza sąsiadka albo troll z internetu fałszywie was oskarży o znęcanie.

Na szczęście Pan Ziobro zadbał o prawo do obrony swego domu i majątku. Mam prawo zabić każdego łajdaka, który wtargnie na moją posesję by mi krzywdę zrobić. 

Zapytanie o uwzględnienie w budżecie gminy kosztów kolejnej interwencji Elżbiety Kozłowskiej


Rada Gminy Kowale Oleckie

Zapytanie o uwzględnienie w budżecie gminy kosztów kolejnej interwencji Elżbiety Kozłowskiej

Pani Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje szykuje się do kolejnej grabieży na moim gospodarstwie. Tym razem chce odławiać koty.

Czy gmina Kowale Oleckie uwzględnia w swoim budżecie koszta "interwencji" oraz utrzymania "odłowionych" (ukradzionych) kotów z mojej posesji? Ile gmina ma zamiar przeznaczyć pieniędzy na utrzymanie 10 kotów w schronisku u pani Eli?

W tej chwili mam 10 kotów. Są w bardzo dobrej kondycji, wszystkie zdrowe, dorosłe odrobaczone, ale z uwagi na kradzież przez wójta moich mlecznych kóz, brakuje mi pożywienia dla kotów i fundacja tej pani postanowiła mi je ukraść.

Czy wójt już zamówił fundację? Pierwsza w nocy czy druga? Kiedy mam się spodziewać napadu?

"Z tego, co kojarze to schronisko nie ma podpisanej umowy z gminą na koty (?), nie ma w nim kotów.. ehh Koty będzie musiała odłowić fundacja...."

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226


VIVA to organizacja antypolska, antyrolnicza 😕



Dzisiaj zastraszacie i terroryzujecie hodowców zwierząt futerkowych, a jutro będziecie gnębić hodowców zwierząt mięsnych i mlecznych. To jest złe, co robicie. Niszczycie polskie rolnictwo, a jest to bardzo ważna branża polskiej gospodarki, polskiej autonomii i suwerenności żywnościowej. Doprowadzicie do zagłady polskiego rolnictwa i uzależnicie nas Polaków od dostaw żywności z zagranicy.

Izabella Redlarska vel Indianka