RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
sobota, 3 lipca 2021
Dowcip staropolski
17 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Niezły suchar . Prawie jak u Karola Strasburgera w Familiadzie. Moim zdaniem mało tutaj jest śmiesznego. Czyżby kurły były tylko w mieście ? Ten dowcip jest Twojego autorstwa ?
OdpowiedzUsuńBabcia mi ten dowcip opowiedziała przed laty. Pochodzi z czasów przedwojennych. :)))
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty, ale my się z niego śmiałyśmy aż nam ramiona podskakiwały :D
Pod tym postem wylała mi się w komentarzach cała litania biadolenia żydowskiego :D
OdpowiedzUsuńAle nie opublikuję, bo zbyt chamskie te komentarze.
Ale dlaczego ? Po co cenzurować - nie jesteśmy już dziećmi - więcej odwagi !
UsuńNie będę sobie żydowskim szambem zalewała bloga i tak za często puszczam negatywne komentarze żeby pokazać jakie świry do mnie piszą.
UsuńTrochę inaczej leci ten kawał, wtedy ma więcej sensu: chłopi jechali przed świtem do miasta na targ, sprzedać swoje plony. Przed południem wracali już spowrotem, a obowiązkiem było na koniec uprzątnąć końskie łajno z drogi. Panie lekkich obyczajów w południe dopiero wstawały po nocnej pracy, widząc chłopa zbierającego łajno z ulicy, jedna z tych pań, przeciągając się na balkonie, zapytala: ktora godzina gnojarzu że wsi? Dwunasta, kurwo z miasta!-odpowiedział chłop.
OdpowiedzUsuńTak to mogło być :)
UsuńIndianko uważaj na takie kawały bo gawiedź z syfa będzie to wykorzystać przeciwko tobie . Ci dobrze tobie życzący to się śmieją razem z tobą. Mi dupa i cycki się trząsły nawet . Także Indianko uważaj- nie daj się podpuścić i nawet więcej na złość klakierom z syfa zamieść inne dowcipy . Znasz jakieś kawały o Niemkcach lub o Niemkach ?
OdpowiedzUsuń😁👌
UsuńKawałów o Niemcach nie znam, ale jakby się zastanowić nad Brunhildą to można by niejedną zabawną anegdotę opowiedzieć. 😁
Aż tak? To opowiedz coś na miarę tego dowcipu . Na pewno jest to bardzo ciekawe.
UsuńMnie jedyne co rozśmieszyło, to że po tym wulgarnym i niezbyt zabawnym dowcipie narzekasz na "chamstwo w komentarzach". Co jak co ale ciebie w rynsztokowym języku nikt nie przebije więc publikuj śmiało
OdpowiedzUsuńPrzebija mnie Lempart 😂
UsuńA tam, gadasz. Dowcip zabawny jest, przyznaj :D
OdpowiedzUsuńIdzie pani z miasta na Gubałówkę, ale nie wie która godzina.
OdpowiedzUsuńWidzi bacę zamiatającego gnój i nie wie jak się go spytać o godzinę. Myśli czy proszę pana czy góralu...
- Panie gnojarzu, która godzina - pyta w końcu
Baca spojrzał w niebo, potem na cień padający od wideł i też nie wiedział jak odpowiedzieć czy proszę pani, czy lasko...
- 12 Ty k*rwo z miasta!
Ostro 😁
UsuńGórale też sobie w kaszę nie dają dmuchać 😁
Indianko co ci się trzęsie jak on jest taki zabawny?
OdpowiedzUsuńWszystko 😂
OdpowiedzUsuń