piątek, 2 lipca 2021

Uprawa Pomidorów w Donicach na balkonie, tarasie. Jak sadzić POMIDORY w donicach?

Przesadziłam sadzonki pomidorów do dużych donic. Wyszło prawie 20 pomidorowych donic. Sporo jeszcze sadzonek czeka na swoje donice.

18 komentarzy:

  1. Daj spokój, już prawie wszystkie balkony w mieście mienią się pomidorami. Ilości nie do przejedzenia. Chyba szybciej owocują od tych w gruncie na wsi. Tak więc miasto radzi sobie, a kto ma duży balkon czy taras powoli robi się samowystarczalny. Co więcej, ludzie pokochali te swoje "uprawy", konkurują pomiędzy sobą. Jest super, nasłonecznienie, osłonięte. Drżyjcie narody, miasto buduje niezależność od gnuśnych rolników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe, wiele lat mieszkam w mieście. Jeszcze nigdzie nie widziałam na balkonie pomidorów. Kwiaty owszem, balkony pięknie ukwiecone, ale warzywa i to w takiej ilości żeby być samowystarczalnym dla rodziny... Nie widzisz w tym przesady?

      Usuń
    2. Ja znam kilku maniaków ogródków warzywnych na balkonach, tarasach w Warszawie. oczywiste że to żart z samowystarczalnością ale na czas lata ma się własne kilka warzyw. Ja uprawiam kilka krzaków pomidorów, papryki, poziomki, zioła ale dla rozrywki i radochy z posiadania plonów. Głownie kupuję u rolników, których jest zatrzęsienie w Warszawie. Ty Iza niestety nie masz dla mnie atrakcyjnej oferty bo nie opłaca się płacić za transport tanich warzyw typu cukinia, dynia, ogórki jak mam to samo pod nosem i jeszcze z upraw ekologicznych a i sprzedający są mili bo chcą zyskiwać klientów a nie zrażać fochami do siebie.

      Usuń
    3. Omg, durniu z miasta o mieniącym się balkonie xD smacznych pomidorów, podobno z metalami ciężkimi smakują lepiej xD

      Usuń
    4. Jakie to "polskie" obrażać kogoś i poniżać. W uprawianiu własnych warzyw w mieście bardziej chodzi o zdobycie umiejętności ogrodniczych i frajdę z własnych a nie nafeszerowanych pestycydami plonów niż super eco-sreco jedzonko. Rozumiem, że mieszkasz na wsi i już czujesz się lepiej po nazwaniu kogoś durniem. Nie odwzajemniam tym samym bo mam szacunek do ludzi, omijam tych o niskiej kulturze bo czego się można od nich nauczyć?

      Usuń
    5. Lol, bo na wsi to metali ciężkich nie ma XD nie jeżdżą tam autobusy, samochody, traktory! Że już nie wspomnę o chemii stosowanej przez rolników na uprawy! Warzywa są tak samo pełne wszystkiego jak i mieście, ignorancie, któremu się wydaje że wsie są jakaś kopułą przykryte XD

      Usuń
    6. hahhahaaa .. Jasne, chłopku roztropku lepiej nic nie robić i siedzieć z puszka piwa przed telewizorem!

      Usuń
    7. Akurat autobusy nie jeżdżą na moją wioskę i nie ma szans, by ich wyziewy zatruły cokolwiek. Zaś samochody lokalnych rolników i innych mieszkańców wsi przemykają sporadycznie, raz na kilka godzin niekiedy, więc ich wyziewy rozwiewają się w długim czasie i na dużej przestrzeni i nie ma szans, by zawiało to do mnie, bo do tej wiejskiej drogi to mam jeszcze półtorakilometra drogą gruntową, taką polną, a skrótem około kilometra, a między mną a tą drogą są ogromne pola sąsiadów oraz zadrzewienia i laski.

      Usuń
    8. Ktoś pisze - "jakie to "polskie" obrażać kogoś i poniżać."
      Nie lubie chamstwa i wulgaryzmów, nie pochwalam obrażania, ale po co zaraz przyczepiać etykietki, że to takie "polskie"? W innych krajach ludzie są idealni, tak? Wszędzie sami aniołowie z nieba? Nikt nie zaklnie, nie wyśmieje? Zwłaszcza za plecami, nie obgada? Nigdzie nie ma intryg, złośliwości? Tylko Polska taka niedobra, bo ktoś użył brzydkiego słowa. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że wszędzie za granicą ludzie są bez emocji?

      Usuń
    9. To żydówka pisze "jakie to polskie obrażać kogoś i poniżać" - bo Żydzi mają o wszystko pretensje do Polaków. Żerują na Polsce i Polakach od lat i jeszcze marudzą bezczelnie, że wszystko co polskie to wg nich takie złe.

      Powiem, że mnie też wkurza takie beznadziejne mędzenie i przypisywanie wszystkich plag tego świata Polakom. Polacy - wiadomo - winni holokaustu, bo się nie dali Niemcom wyrżnąć w pień i łaskawie zostawić kraju żydom, którym przecież się wszystko należy, bo to taki lepszy naród.

      Usuń
    10. "Jakie to polskie" - jakbyś miała szacunek do ludzi, to byś nie przypisywała Polakom wszystkich negatywnych cech świata. Polacy to z natury szczerzy, otwarci, serdeczni i gościnni Słowianie, a jeśli część z nas zrobiła się wredna, to jest to dokładnie zasługa żydów, którzy dziurę wiercą Polakom w brzuchu od kilkudziesięciu lat i zatruwają życie skretyniałymi przepisami obliczonymi na zamordyzm.

      W innych krajach nie ma takiego zamordyzmu jak w Polsce.

      Ludzie w Polsce są poniewierani są przez to zestresowani.

      Zluzujcie prawo dla Polaków, to będą promienni i szczęśliwi, a nie zgorzkniali.

      Usuń
  2. W moim mieście to już moda na hodowanie własnych różnych warzywek na balkonach, głównie wśród młodych ludzi i na niedużą skalę. Myślę, że ktoś przesadził z obfitością w stylu Indianki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam prawie w centrum Warszawy pomidorki koktajlowe, rzodkiewkę, sałatę, szczypior ze starej cebuli, ogórki, ulubione zioła na codzienne użycie, świetnie mi rosną papryczki chilli. Mała powierzchnia tarasu ale jest milutki ogródeczek :) i oczywiście muszę dokupować warzywa bo ja lubię robić przetwory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgoda, na przetwory również kupuję. Codziennie jedzenie w ilościach nie dla hipopotama wystarczy z własnych krzaczków. Odezwały się krytyczne głosy, ale jeśli naprawdę nie je się w ilościach przemysłowych i balkon skrywa różnorodność, przysięgam wystarcza. Nowe osiedla, większość dość młodych ludzi, którzy są bardzo eko. I to jest fajne, bo pobudza kolejnych sąsiadów. Dziwię się, że inni dziwią się. Okazuje się, że w większości żyjemy w tym samym mieście.

      Usuń
    2. W Warszawie na dachach wieżowców ludzie zakladają ule. Wystarczająco wysoko, żeby spaliny nie dosięgały, a zawsze to jakieś zwiększenie populacji pszczół

      Usuń
    3. A kwiaty, z których pszczoły zbierają pyłek/miód też rosną na wieżowcach? Mój ojciec jak chciał mieć miód to ule wywoził pod las, gdzie pszczoły miały dostęp do nieskażonych terenów.

      Usuń
  4. Moje gospodarstwo jest mega eko, nigdy tutaj chemia nie była stosowana. Grunt czysty, nie skażony nawozami sztucznymi i opryskami chwastobójczymi. Moja ziemia jest święta. Nieskażona brudnymi wyziewami cywilizacji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rozumiem, dlaczego sadzisz pomidory w doniczkach mając tyle hektarów ziemi. Przecież w doniczkach mają gorsze warunki: ograniczona ilość ziemi i nawozów, a podlewać też trzeba częściej, bo w donicach ziemia szybciej przesycha.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!