środa, 21 lipca 2021

Zaproszenie do walki o uratowanie zrabowanych zwierząt

Jestem hodowcą z wieloletnim stażem i doświadczeniem. W roku 2002 przeniosłam się z wygodnego, komfortowego mieszkania w Szczecinie, w ciężkie warunki bytowe na wieś, na Mazury Garbate, by hodować piękne, szlachetne konie i inne sympatyczne zwierzęta, bo nie wygoda jest dla mnie ważna, lecz pasja i realizacja marzeń.
 
Przez kilkanaście lat ciężkiej pracy dochowałam się stad cudownych, dorodnych, wdzięcznych zwierząt. Wyhodowałam osobiście, sama, bez niczyjej pomocy - stadko prześlicznych, szlachetnych, rajdowych koni oraz stado 50ciu dorodnych, wielobarwnych owiec i mlecznych kóz.
 
Konie wyhodowałam do rajdów konnych po Mazurach, które chciałam organizować, oraz do pomocy dla mnie na gospodarstwie przy pracach zbyt ciężkich dla człowieka, a lekkich dla koni. 
 
Na hodowlę owiec namówiły mnie kobiety z internetu, które chciały mieć dostęp do różnorodnej, pięknej wełny owczej. Kupiłam odpowiednie owce z kilku różnych hodowli i krzyżowałam je, by uzyskać różnorodne barwy i odcienie runa. Udało mi się to znakomicie. Wyhodowałam owce czarne, brązowe, białe, kremowe, siwe, popielate i balejaż. Miałam zbyt na to runo, a także plany przerobu wełny we własnym zakresie.
 
Kozy zaś hodowałam na mleko - dawniej miałam większe stado kóz składające się z 50 mlecznych kóz, które wszystkie sama doiłam ręcznie, a które następnie sprzedałam, by założyć sad, a kilka lat temu postanowiłam stado odbudować by wrócić do wyrobu serów kozich i innych przetworów mlecznych, które uwielbiam ja, moja rodzina i moi klienci.
 
Na moim gospodarstwie poza końmi, owcami i kozami żyły i żyją także kury, psy, koty.
Kury, psy i koty są u mnie nadal. Pieski i kotki biegają sobie luzem po moim gospodarstwie, a kury są otoczone ogrodzeniem chroniącym je przed lisami.
 
Wszystkie zwierzęta kocham i dbam o nie najlepiej jak można. Mają u mnie raj na Ziemi. Ten raj wypatrzyło zawistne i chciwe oko prezeski fundacji pseudo pro zwierzęcej, która postanowiła za darmo przejąć moje zwierzęta, w pierwszej kolejności oczywiście moje cudnej urody, rasowe konie z ponad 100 letnim rodowodem. 
 
Napadła na mnie 3 maja 2018 roku w środku nocy i ukradła mi stado 50 owiec i kóz, oraz próbowała także pojmać moje konie. Wtedy się jej to nie udało, ale zaatakowała ponownie 8 kwietnia 2019 roku i wywiozła tym razem wszystkie konie oraz dodatkowo pięknego, białego owczarka środkowoazjatyckiego z rodowodem oraz kilkanaście kóz i owiec z odbudowywanego przeze mnie z mozołem stadka. 
 
W sumie ukradła mi wszystkie duże zwierzęta. Zrabowane zwierzęta celowo głodziła i truła dla celów procesowych, aby uzyskać jak najgorsze opinie weterynaryjne. Wynajęci przez nią weterynarze nie badali moich zwierząt na moim gospodarstwie, gdzie one były w bardzo dobrej kondycji, zdrowe, prawidłowo odżywione, ale dopiero kilka tygodni i miesięcy po ich wywiezieniu i przegłodzeniu.
 
Podczas długotrwałego więzienia moich zwierząt doszło do ich maltretowania i znęcania się nad nimi ze szczególnym okrucieństwem. Aż 20 dorosłych owiec i kóz rabusie otruli i zagłodzili na śmierć. 
 
Dodatkowo fundacja urządziła na mnie wielką, nienawistną, oszczerczą nagonkę, która utrudniła mi współpracę z weterynarzami, którzy wcześniej świadczyli usługi dla moich koni w roku 2018.
 
Po raz pierwszy zbieram fundusze na walkę z tymi ekoterrorystami, którzy ukradli i zmarnowali moje zwierzęta, bo wcześniej byłam zbyt zaszczuta, by się bronić i by bronić skutecznie moich zwierząt. Potrzebuję kompleksowej i merytorycznej pomocy prawnej.
 
Chcę, by moje ukochane zwierzęta, te, który przeżyły porwanie i ich maltretowanie przez ekoterrorystów, by one wreszcie wróciły do domu. Zapraszam do pomocy w walce o moje zwierzęta i moje prawa hodowcy. 
 
Zachęcam do udostępniania zbiórki i dokonywania wpłat na ten szczytny cel.
 
 
Hodowca Izabella Redlarska, Rancho Romantica Rebelle,
Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, +48506200135
Rancho(@)adres.pl
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!