Z Brunhildą podlewamy na 4 konewki. Ona mi sitka pogubiła i połamała w zeszłym roku I nie było możliwości dokupić samych sitek to kupiłam konewki z sitkami.
Poza tym szukałam konewek z takimi sitkami, żeby się dobrze podlewało młode siewki, czyli dające efekt mżawki.
Większe rośliny podlewam mocniejszą strugą czyli dużymi konewkami z dużymi otworami w sitkach, a rośliny maleńkie, delikatne konewkami z sitkami o bardzo drobnych otworach, drzewka owocowe i krzewy podlewam z wiader.
Bywa, że Brunhilda nabiera wodę z rzeki i przynosi bliżej grządek i stawia dla mnie, a ja z tymi konewkami lawiruję między grządkami I umiejętnie podlewam adekwatnie do potrzeb roślin.
Wtedy jedna para konewek jest w moich rękach, druga czeka aż je wezmę, a trzecia i czwarta para jest nawadniana z rzeki W takim taśmowym systemie podlewanie bardzo szybko idzie i bardzo wydajnie.
Ja często podlewam dwoma konewkami jednocześnie. Dwa rządki na raz.
W którymś momencie ktoś miał tutaj przyjechać jeszcze, więc z myślą o tej osobie zainwestowałam w dodatkowe konewki.
Tak czy inaczej wszystkie konewki są w użyciu I są wykorzystywane na bieżąco.
Warto rano nabrać wodę z rzeki i zostawić na kilka godzin, żeby się zagrzała w Słońcu.
Indianka lejąca wodę :)
Po co Ci tyle konewek? Przecież i tak tyle na raz nie uniesiesz
OdpowiedzUsuńZ Brunhildą podlewamy na 4 konewki. Ona mi sitka pogubiła i połamała w zeszłym roku I nie było możliwości dokupić samych sitek to kupiłam konewki z sitkami. Potem szukałam konewek z takimi sitkami żeby się dobrze podlewało młode siewki.
UsuńKto bogatemu zabroni?
OdpowiedzUsuńJa zawsze jak mogę inwestuję w narzędzia ważne żeby się dobrze pracowało i wydajnie
UsuńBuuu a ja mam tylko jedną konewkę a już rosołek na własnych warzywach gotuję i fasolka no obiad dzisiaj była 😊
OdpowiedzUsuńAle tobie nikt nie ukradł stada koni owiec i kóz więc nie masz stresu i nikt cię z równowagi nie wyprowadził.
UsuńJakbyś była na moim miejscu to byś się powiesiła a nie ogródek pieliła.
Jak tam, wykapana, wyczesana i spakowana na jutro ? Do boju Indianko.
OdpowiedzUsuńDorota
Wykąpana tak - nawet dwa razy, ale nie wyczesana i nie spakowana.
OdpowiedzUsuńJak nie zaśpię to pojadę.
Uzależniasz przybycie na rozprawę od tego czy zaspisz??
OdpowiedzUsuńJak nie zasnę dzisiaj przez całą noc to jutro nie będę w stanie pojechać. Będzie mnie bolało serce i będę się źle czuła. Mam nadzieję, że normalnie zasnę dzisiaj.
OdpowiedzUsuńGdyby mi ktoś odebrał zwierzęta niesłusznie (a twierdzisz że tak jest) to na rzęsach bym tam zapieprzała już z tydzień wcześniej. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Ukochane zwierzęta są ważniejsze od wyspania się i komfortowego dojazdu na sprawę.
OdpowiedzUsuńNie myślałaś o systemie nawodnienia i masz z głowy częściowo. Przy ekstremalnych upałach można dodatkowo coś podlać. Czukty mają ujęcie bardzo dobrej wody, a woda tylko do podlewania jest tania, nie płacisz nic za odprowadzenie do ścieków.
OdpowiedzUsuń