piątek, 14 czerwca 2019

Rozmowy w celu uratowania majątku rolników

 W dniu 11 czerwca przed południem i w południe odbyłam rozmowy z przedstawicielami administracji państwowej w celu uratowania majątku braci Skorupów dla Skorupów.

Rozmawiałam z Inspektorem Weterynarii Powiatowej w Gorzowie Wielkopolskim, z wójtem gminy Deszczno oraz z pracownikiem ARiMR w Gorzowie Wielkopolskim.

Prosiłam by ci urzędnicy nie utrudniali braciom Skorupa rejestracji bydła i uregulowania jego statusu prawnego.

Pracownik ARiMR w Gorzowie Wielkopolskim zapewnił mnie, że zarejestruje wszystkie sztuki bydła braciom Skorupa, gdy tylko się tam pojawią z odpowiednimi zgłoszeniami bydła do rejestru. Zadzwonił do mnie już po wysłaniu pisma zatytułowanego "Informacja o rzeczywistej sytuacji stada krów w Ciecierzycach".

Zanim wysłałam to pismo dzwoniłam do regionalnego oddziału ARiMR i rozmawiałam z dyrektorem tego oddziału, rozmawiałam także z oddziałem ARiMR w Gorzowie Wielkopolskim, ale była to kobieta.
Napotkałam na opór co do rejestracji bydła przez Skorupów.

O ile dobrze pamiętam była mowa o tym, że powiatowy lekarz weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim nie zgadza się na taką rejestrację. Na pewno ARiMR uzależniał swoją rejestrację zgodą Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim, co wydało mi się podejrzane, bo przecież rolnik ma prawo zarejestrować swoje bydło nawet po terminie i nie musi pytać o zgodę inspektora weterynarii.

Rejestracja bydła to jest wręcz obowiązek właściciela stada i nikt nie ma prawa mu tego utrudniać, a potem konfiskować i utylizować bydło pod zarzutem, że jest nie zakolczykowane. Odniosłam silne wrażenie, że utrudnia się rolnikom rejestrację bydła. Odniosłam silne wrażenie, że ktoś chce położyć łapę na tych krowach.

Bracia ze swojej strony zapewnili mnie, że zakolczykują swoje bydło jak nikt im nie będzie przeszkadzał w tym. Mówili, że im utrudniano to.

Dostałam informację od Pawła Skorupy, że złożył w Inspektoracie Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim oświadczenie anulujące zrzeczenie się bydła.
Paweł Skorupa poinformował mnie też, że telefonicznie powiadomił o wyłudzeniu krów policję w Gorzowie Wielkopolskim.

Policja odmówiła przyjazdu na miejsce. Zażądała by rolnik osobiście złożył zawiadomienie na komendzie. Niemniej jednak ustne powiadomienie policji ma moc prawną, a rozmowy telefoniczne z komendą są rejestrowane.

Izabella Redlarska
Rzecznik Praw Hodowcy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!