piątek, 28 czerwca 2019

Komunikat w sprawie datków



Komunikat w sprawie datków

Niniejszym informuję, że żadnej zbiórki nie prowadzę i żadne datki do mnie nie wpływają. Osobą, która prowadzi internetowe zbiórki i zarabia na moich zwierzętach i na mnie jest Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje. Elżbieta Kozłowska prowadzi liczne zbiórki od lat i z nich utrzymuje się. O ile mi wiadomo jest to jedyne źródło jej dochodów. Na moje zwierzęta wyłudziła od darczyńców koło 30 000 zł, w czasie, gdy żadne moje zwierzę nie znajdowało się pod jej opieką, a zwierzęta znajdowały się pod moją opieką (konie, pies, kilka kóz i owiec) i pod opieką Gminy Kowale Oleckie (stado owiec i kóz oraz dwa psy). Elżbieta Kozłowska nie przekazała ani złotówki na utrzymanie i leczenie zwierząt ani dla mnie, ani dla Urzędu Gminy Kowale Oleckie.
E Kozłowska była w posiadaniu już około 30000 zebranych na moje zwierzęta na ich rzekome utrzymanie i leczenie w czasie kiedy zachorował ogierek i nie przekazała ani złotówki na leczenie konika, ani nie przysłała weterynarza. Pozwoliła żeby konik padł.

Kozłowska prowadząc zbiórki na moje zwierzęta i posiadając już na koncie wpłaty od darczyńców nie zadała ani jednego pytania o zdrowie moich zwierząt i potrzebę wsparcia. Absolutnie się nie interesowała czy zwierzętom nie potrzeba lepszej paszy, lub leczenia. Stalkerzy na portalu re-volta oraz na Facebooku, którzy twierdzą, że do mnie wpływają datki od internautów i że ja się z nich utrzymuję - kłamią z premedytacją. Jest to jeden z elementów ich zaszczuwania mnie. Izabella Redlarska

21 komentarzy:

  1. A jakie jest Twoje źródło dochodów? Nigdy o nim nie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest twój problem z czego żyje Indiana? Powiedz mi. Z czego się utrzymuje Sz i ile zarabiasz? Jestem ciekawa twoich dochodów tak jak ty jesteś ciekaw Izy.

      Usuń
    2. LU spoko, to nie problem dla mnie - 3.843 zł miesięcznie na rękę :)

      Usuń
  2. Dlaczego Kozłowska miałaby przekazywać pieniądze na Ciebie ze swoich zbiórek? Czy Ty jako Rzecznik Praw Hodowcy nie tworzysz na ten cel swoich zbiórek? Przecież masz jakieś koszta. U.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego Kozłowska zbierała pieniądze na moje zwierzęta skoro nie utrzymywała ich? Moje zwierzęta były tylko pretekstem żeby wyłudzić pieniądze od ludzi na jej potrzeby. to oszustka i naciągaczka.

      Usuń
  3. Nie mam żadnego źródła dochodów. Na pewno nie żyję z kradzieży, ani z wyłudzania pieniędzy od ludzi ani z ich oszukiwania.

    Nie stać mnie na adwokata z wyboru. Muszę się bronić sama.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uprawiam ogród, hoduję kury i mam tylko tyle żywności, ile jest w ogrodzie i jajek od kur.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żyję bardzo skromnie: nie mam samochodu, nie mam dochodu, ale pracuję codziennie, bo karmi mnie ogród i zioła na mojej łące oraz moje kury.

    OdpowiedzUsuń
  6. E Kozłowska była w posiadaniu już około 30000 zebranych na moje zwierzęta na ich rzekome utrzymanie i leczenie w czasie kiedy zachorował ogierek i nie przekazała ani złotówki na leczenie konika ani nie przysłała weterynarza. Pozwoliła żeby konik padł.

    OdpowiedzUsuń
  7. To skąd pieniądze na utrzymanie zwierząt - paszę (zimą nie ma łąk a sianokosów nie robisz), opiekę weterynaryjną (np. w przypadku kolki, jak płaciłaś weterynarzowi)?

    OdpowiedzUsuń
  8. Częściowo z dotacji rolniczych, a częściowo od rodziny.
    Ja nie żyję z oszukiwania ludzi jak jest pisane na internecie celowo by mnie zdyskredytować.

    Latem zwierzęta mają full wypas na moich łąkach, a na zimę kupuje się im gotowe pasze. Nigdy nie było tak, żeby zwierzęta nie miały co jeść zimą. Zwierzętom kupowałam paszę na zimę ja za dotacje rolnicze jeśli miałam bądź mama za swoją emeryturę. Ani gmina, ani Kozłowska, ani nikt inny nie miał żadnego swojego udziału w utrzymaniu i leczeniu moich zwierząt. Nigdy nie dostałam żadnego wsparcia od nikogo obcego na zakup paszy dla moich zwierząt bądź na leczenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby Elżbieta Kozłowska prowadziła prawdziwą fundacje prozwierzęcą to by była ze mną w kontakcie, w dobrych relacjach i w razie zachorowania konika bądź wypadku klaczy przysłała by swojego weterynarza skoro moi odmówili przyjazdu.

    Niestety ta kobieta jest nastawiona tylko na kradzież i po prostu dybie na swoje ofiary by je okraść ze wszystkiego.

    Przez jej nagonkę na mnie nie mogłam dać ogłoszenia na Facebooku by znaleźć innego weterynarza skoro ci moi odmówili.

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktem jest, że w tym czasie kiedy konik zachorował miałam blokadę na Facebooku założoną przez stalkerów którzy mnie prześladują non stop od 7 lat i co chwilę mnie banują.

    Można tutaj śmiało powiedzieć, że syfiarze z profilu Rancho de syf na Facebooku przyczynili się do śmierci moich dwóch koni bo uniemożliwili mi znalezienie alternatywnych weterynarzy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Stalkerzy z profilu Rancho de syf na Facebooku przyczynili się do śmierci moich dwóch koni w ten sposób, że szkalując mnie szeroko po internecie utrudnili mi znalezienie weterynarza lokalnie, oraz blokując mi dostęp do Facebooka uniemożliwili mi znalezienie innych weterynarzy w regionie, którzy mogliby dojechać do koni.

    OdpowiedzUsuń
  12. A Ty płacisz za weterynarza czy ma przyjeżdżać za darmo? Słyniesz jako osoba co nie płaci chociaż w kieszeni ma 2 tysiące zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jakiś weterynarz przyjechał udzielić pomocy moim koniom to by dostał pieniądze ale sęk w tym że nie przyjechał żaden.

      To o czym piszesz to jest celowe zniesławienie by zaszkodzić mnie, by zaszkodzić mojej hodowli, by zaszkodzić moim zwierzętom, by pozbawić moje zwierzęta opieki weterynaryjnej. Ja tę oszczerczą stronę na Facebooku i na revolcie zgłaszałam wielokrotnie do oleckiej prokuratury, a olecka prokuratura olała to. Prokuratura Olecka poprzez nie ściganie przestępców, którzy działają na moją szkodę doprowadziła do śmierci moich koni. Prokuratura olecka jest współwinna śmierci moich koni.

      Usuń
  13. Warto też dodać, że Salamon podczas przesłuchania przyznał, że już wcześniej w przeszłości był problem z lokalnymi weterynarzami, którzy odmawiali mi usług weterynaryjnych.

    Żadnemu weterynarzowi nie zalegałam z żadnymi płatnościami i to nie chodziło o pieniądze. Weterynarze nie chcieli wystawiać rachunków za swoje usługi i to był powód odmowy przyjazdu. Złożyłam skargę do Salamona kilka lat temu i domagałam się, aby zmusił weterynarzy z Vetolu aby udzielili pomocy rannej klaczy, która została zaatakowana nożem.

    Mimo tego żaden z weterynarzy z Vetolu nie przyjechał zszyć ranę. Wychodzi na to, że Salamon nie potrafił wpłynąć na weterynarzy by udzielili pomocy zwierzęciu w potrzebie. Po prostu weterynarze z Vetolu nie chcieli pomóc zwierzęciu, nie chcieli pomóc klaczy.

    Rok temu pojechałam do lecznicy do Vetolu kupić środki na odrobaczenie koni i odmówiono mi sprzedaży. Odmówiono mi także usługi weterynaryjnej: przyjazdu na gospodarstwo i osobiste odrobaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozwij wszystkich do sądu! Co siedzisz biernie! Skandal!

    OdpowiedzUsuń
  15. Reasumując bolesne straty na moim gospodarstwie to jest wynik zaszczuwania mnie przez stalkerów poprzez internet.

    Jeszcze rok temu udało mi się sprowadzić weterynarzy trzech różnych do odrobaczenia i szczepienia moich koni, ale niestety gdy koń zachorował to nie było komu przyjechać i były różne wymówki.

    Ja nie mam takiej władzy żeby zmusić weterynarza do udzielenia pomocy zwierzęciu. Nie można mnie oczerniać i obwiniać za to, że koniki padły, bo weterynarze odmówili pomocy. Oni prowadzą działalność zarobkową i wybierają sobie sami klientów, których chcą obsługiwać.

    Inspektor weterynarii powiatowej w Olecku też nie ma władzy żeby weterynarza zmusić do udzielenia pomocy choremu zwierzęciu, albo takiej dobrej woli nie ma, bo na żądanie inspektora i wójta Kowali Oleckich przyjechali do moich zwierząt na farmę wójta robić tam różne czary mary i obdukcję. Można podsumować, że weterynarze z Vetolu jeżdżą na obdukcje na żądanie urzędników ale nie jeżdżą by pomagać zwierzętom, by je leczyć, gdy zgłasza się do nich osoba prywatna.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że to jest sytuacja patologiczna. Ja to wcześniej zgłaszałam w Izbie lekarsko-weterynaryjnej. Powiedziano mi, że nie ma takiego prawa, które zmusiłoby weterynarza do udzielenia pomocy zwierzęciu.
    W tym kontekście nie można obwiniać hodowcy, że nie zapewnił pomocy weterynaryjnej dla zwierzaka skoro nie dało się. Próbowałam oba konie ratować na własną rękę. Co mogłam to zrobiłam.
    Nie było żadnego znęcania się ani zaniedbywania zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  17. No dobra a pytanie do Kozlowskiej, a z czego ona sie utrzymuje? Bo pracy brak, i sama to przyznala Marta ktora z nia sie dobrze kolegowala i kozlowska ciagle ciagnela od niej kase nie majac nawet na papierosy czy tez na paliwo... Z tego co wiem nie tylko od Marty pozyczala duze sumy wiec gdzie jest jej ta wielka praca? I niech nie opowiada ze to jej prywatna sprawa bo nie jest prywatna juz, zarzuty ktore inni jej przyjeb... Jednak potwierdza ze jest bezrobotna i nie ma na zycie wiec skad ma na zwierzeta jak nie stac jej nawet na ppaierosy za 14 zl :)?

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!