Prokurator Miron spłodził takie postanowienie, że poczułam się prawie jak mafiozo lub groźny terrorysta. Jestem pod wrażeniem. Wychodzi na to, że zapragnął wygenerować nowego samobójcę. No cóż, niestety dla niego, jestem odporna na wszystkie parszywe zagrywki urzędasów na stołkach. Budzą we mnie tylko wstręt i pogardę.
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.
Wychodzi na to, że wreszcie udało mi się wkurwić prokuraturę olecką, jesteśmy na ostre noże, ale też coś jakby drgnęło w sprawie kradzieży moich zwierząt i znęcania się nad nimi przez wrogów zza między. Prokuratura wreszcie się pochyliła nad moimi krzywdami.
Jestem ciekawa, jaki fortel tym razem zostanie użyty, by uniewinnić oprawców moich zwierząt i złodziei mojego mienia. A może wreszcie usłyszą zarzuty? Podobno prawo obowiązuje wszystkich. Pani prokurator Bogusz raczyła mnie przesłuchać i nawet zażądać dodatkowych dowodów przestępstw zbirów, którzy mnie okradli. Dostarczę. Spoko. Nie pozwolę się gnoić bandytom.
Trzeba będzie wnioskować o zmianę prokuratury, ale jeśli to zrobię, trudniej będzie wykazać, że ta olecka łamie prawo ignorując moje zawiadomienia, a uznając wszystkie te, które są składane przeciwko mnie. Dyskryminacja, nękanie i mobbing są karalne. Muszą to wiedzieć.
Na razie pomęczę olecką prokuraturę. Spróbuję nakłonić ją do ścigania prawdziwych przestępców. W końcu od tego jest.
Indianka
Godny polecenia lekarz, do którego chodzisz?
OdpowiedzUsuńindagujesz mnie w jakim celu? Co zamierzasz zrobić z uzyskaną informacją?
OdpowiedzUsuń